Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sąsiad chodzi jak hipopotam :)


anouk

Recommended Posts

Szczerze mówiąc troche się wstydzę, bo jeszcze go nie widziałam na oczy.

"Dziendobry, jestem sasiadką z piętra niżej, czy mógłby pan ciszej chodzić? " :)

 

nie miej skrupulow, idz i mow, co uwazasz.

 

Też uważam, że trzeba ludziom zwracać uwagę, że nie mieszkają sami. Niektórzy mają ciężki chód, chodzą po domu boso i rąbią piętami aż huczy.

Masz 50% szansy, że to normalny człowiek i zwyczajnie - zacznie bardziej zwracać na to uwagę. Zaproś go do siebie a sama zademonstruj mu jak słychać takie tupanie.

Uważam, że warto walczyć o spokój i ciszę w domu. Jest to typowy problem psychoakustyczny, który może doprowadzić człowieka do obłędu. A nie ma na świecie takiej izolacji akustycznej, która chroniłaby "wrażliwców" przed tupaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzióbek, aż poczerwieniałam jak poczytałam Twój post...ale chyba się nie znamy, moi byli sąsiedzi nie mają internetu. Cóż za ulga że nie mieszkam tam od 1,5 roku - dopiero teraz rozumiem ich niektóre spojrzenia 8) i że słychać nie tylko z góry na dół, ale i z dołu do góry, szczególnie nocą, różne odgłosy :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W blokach zeczywiscie slychac jak nad toba chodza najlepiej jesli ma sie gruba wykladzine ona rzeczywiscie wycisza .Co do psow napewno niektore do cichych nie naleza ale dobrze ze nie mam takiej sasiadki jak Zielonooka bo swiat nalezy nie tylko do osob ktore lubia tylko siebie .

 

Dobrze ze ja mam sasiadow na poziomie :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzióbek, aż poczerwieniałam jak poczytałam Twój post...ale chyba się nie znamy, moi byli sąsiedzi nie mają internetu. Cóż za ulga że nie mieszkam tam od 1,5 roku - dopiero teraz rozumiem ich niektóre spojrzenia 8) i że słychać nie tylko z góry na dół, ale i z dołu do góry, szczególnie nocą, różne odgłosy :lol:

 

OJ SŁYCHAĆ, SŁYCHAĆ..... :oops: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym chcial mieć takich sąsiadów ja zielonooka :wink:

PS. Za każdym razem jak mnie budzi o 6tej rano wyciem i szczekaniem pies z parteru, to mam wtedy ochotę go zamordować. Często pracuję do 2-3 w nocy i godzina 6ta to jest dla mnie środek snu.

Ale ona jest juz przewrazliwiona tyle postow ze nielubi psow ze az niemilo czytac .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 19 years później...
W dniu 12.02.2006 o 12:14, KAS01 napisał:

Dzień dobry. 

Proszę o pomoc w sytuacji gdzie piętro wyżej mam młodych sąsiadów i codziennie po powrocie z pracy tak głośno dudnią z extra basem, że nie mogę już wytrzymać. Raz zgłosiłam ( o godz. 16.00 )na policję to przyjechali o 19.00 Poszli na górę do sąsiadów i już była cisza to zeszli do mnie z pretensjami, że u nich nic się nie dzieje, jest spokój. Ja do nich, że zglosz nie było o 16.00, a mamy godzinę 19:30 więc się już ucieszyli. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nikt z klatki nie poświadczy, nic nikomu nie przeszkadza bo niektórzy ( spokojni sąsiedzi) się boją, a gorsza część sąsiadów robi to samo. W klatce mam również policjanta, który mimo, że słyszy zawsze mówi że nic się nie dzieje ( syn tej osoby robi to samo ). Raz go zgłosiłam w nocy na policję to na moją rodzinę nasłała policję, że na dziecku się znęcam i MOPS. Proszę o doradzenie jak odwdzięczyć się porządnie sąsiadom piętro wyżej za codzienne dudnienie. Dodam, że garnek z wodą i słuchawkami nic nie dał. 

 

U mnie identycznie. Mieszkam na 4 pietrze (ostatnim), a na parterze szczeka pies. Zaczyna punkt 6ta. Szczeka i wyje bez przerwy do około 9tej (traci chyba wtedy siły). Zaczeło sie to jakieś 3 miesiace temu i gdyby nie to, że już niedługo się wyprowadze, to bym problem rozwiazał defintywnie (nie napisze jak, by nie drażnić obrońców zwierząt). To szczekanie przeszkadza większości mieszkańców (sam śpie z zatyczkami na uszach). Właściciel psa był już wielokrotnie proszony o rozwiaznie tego problemu, ale ma to głeboko gdzieś (jemu to nie przeszkadza).

Z kolejnym problemem (sąsiadem) poradziłem sobie samodzielnie. W mieszkaniu pode mną mieszka rodzina co lubi sobie wypić. Hałasują wtedy tak do ok. drugiej-trzeciej w nocy. Zwracałem im na to uwagę (gdy bardziej przegieli, to inni sąsiedzi wzywali policje), ale na dłużej nie przynosiło to żadnych skutków. Postanowiłem więc sąsiadów wychować. Po każdej takiej libacji, puszczam im na drugi dzień specjalnie dobraną muzykę (dużo basów) tylko poprzez aktywny subwoofer (bardzo dobrej klasy). Fala dźwiękowa skierowana jest wprost na podłogę. Poziom drgań jest taki, ze trzęsą się ściany (muszę wtedy wyjść z mieszkania, bo jest to dla mnie nie do wytrzymania). Jest to dokuczliwe tylko dla niego, ponieważ mieszkanie obok mojego jest puste. Zrobiłem to trzykrotnie i mam już spokój od wielu miesięcy. Sąsiad chyba zrozumiał, ze jak on mi będzie hałasował, to ja mu się odwdzięcze tym samym (tylko, ze na większa skale).

pozdrawiam

Konrad

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...