Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Anetmar -komentarze


anSi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 330
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ale co??? Tak od razu mamy się zdjagnozować? Obnażyć z pokrętactwa ?

Dobrze że chociaż , tak anonimowo, tu występujemy! :wink: Jak by moi klienci, znajomi, rodzinka, dotarli do obectych tu opisów, zapisków i definicji..... MARNY BYŁ BY MÓJ LOS......A tak dalej mogę uchodzić za szanowaną obywatelkę, rodzicielkę...i co tam jeszcze.... :wink: Środka łepetyny nie widać! Przybrana coprawda w marne pióraka, ale dekiel zamknięty....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niby wiedziałyśmy :cry: :cry: , ale.... To tak jak szacowaniem kosztow budowy :wink: Wszyscy budują drogo, złote klamki, wodotryski i kibelki z deską podgrzewaną, co dupsko umyje i wysuszy , wydmucha na glanc!! Ja nie !!! Ja tanio i zdroworozsądkowo!! Mi napewno wystarczy!!! Tylko by mieszkać...Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia- majstrom również!!-A nam mozgownicę przygrzewa, resztki zdrowego rozsądku na zakręcie lądują-a kasa jekieś właściwościulatniania się "w trymiga" ma???To pozostało nam ( przynajmniej mi, o sobie gdakam) humorem to!!HUMOREM!!! Bo rozsądkiem i znajomością tematu , to już nie daję rady....ECH.....ŻYCIE...KLAPSŁO SIĘ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

 

Dzięki Nefer!

 

Alfreda ja to już dawno się zdiagnozowałam i generalnie powoli otoczenie z tą diagnozą oswajam...a co do tej anonimowości i tego, że Cię nie namierzą to cóż... ja też tak myślałam, a ostatnio chwile grozy przeżyłam bo się okazało że sąsiedzi nasi namierzyli mój dzienniczek :o W te pędy do domku leciałam kompa załączałam i sprawdzałam w gorączce czy jakiego swawolnego babola nie strzeliłam! Chwile grozy przeżyłam ale kamień z serca! Udało mi się nie przesadzić w kwiecistości stylu :wink:

 

Ja tam nadal wierzę, że damy radę tak jakoś oszczędnie ale cosik mi mówiże jak już wykończeniówka się zacznie to to co teraz zaoszczędzimy przeminie z wiatrem :-?

 

Aga trzymaj trzymaj dźwięczna Ci będę dozgonnie! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się trzymalam kosztorysu , jak uchwytu w teamwaju...Niby nie pacnę na glebę, ale rzuca mną na każdą stronę..to w prawo..to w lewo..trochę do przodu i na tyl....Staram się tylko nie wyglebać, a reszta.....ważne aby dojechać!!Nie ważne w jakim stylu i komforcie, ważny przystanek końcowy ..DOM!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Moja.

Jest takie mądre powiedzenie - a właściwie chyba modlitwa:

 

Panie Boże,

Daj mi siłę, bym zmieniła to co zmienić mogę

Daj mi cierpliwość, bym zniosła to czego zmienić nie mogę

I daj mi mądrość bym odróżniła jedno od drugiego.

 

 

Czyli Droga Anetmar - nie ma sensu kopać się z koniem i wymyślać co się może popieprzyć.

Wszystko idzie do przodu. Na pewno istnieje ryzyko jakiejś wtopy. NIe zmienia to faktu, że dopóki pacjent żyje jest szansa, że operacja się powiedzie.

 

I przestań wymyślać problemy, bo jeszcze coś wykraczesz.

 

Na takie GUPIE myśli najlepsze jest DZIAŁANIE - zacznij na przykład planować kontakty w domu ( a jest co robić, bo musisz wiedzieć gdzie będzie stał telewizor, komputer, ekspress do kawy i tak dalej i tak dalej) bo Cię zaraz elektryk o to zapyta :wink:

Kluczem do sukcesu jest wyprzedzenie ewentualnych problemów o jeden krok :):)

 

WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE :):):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Dzięki Nefer za mądre słowa!!! :D

Powinnam przykład z Ciebie brać!!!! I do roboty!!!!

Ja czasem mam takie "poważne"problemy ale na całe szczęście ostatnimi czasy problemator wyłącza mi się tak samo nagle jak się włączył. O kontaktach gniazdkach itd. już myślę a przy okazji rozważam całą aranżację. Czyli głowa zajęta konkretem a nie pierdołami :wink:

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Dzięki Nefer za mądre słowa!!! :D

Powinnam przykład z Ciebie brać!!!! I do roboty!!!!

Ja czasem mam takie "poważne"problemy ale na całe szczęście ostatnimi czasy problemator wyłącza mi się tak samo nagle jak się włączył. O kontaktach gniazdkach itd. już myślę a przy okazji rozważam całą aranżację. Czyli głowa zajęta konkretem a nie pierdołami :wink:

:D

 

Super Dziewczyno !! Problemy są i tego się nie minie:) ALe cóż to jest w porównaniu z Wszeświatem :):):):):) Cieszę się, że ci się "problemator" wyłączył :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anetmar gratuluję budowy domku i postępów w budowie :D a propo ostatnich wydarzeń to szczerze ci współczuję. Niestety nasza Służba Zdrowia nie jest nam przyjazna nawet dzieciom, lekarze mają to wszystko gdzieś, na Izbie przyjęć czeka się godzinami na lekarza, bo ten własnie siedzi i pije kawę albo robi coś całkiem inego, ludzie się denerwują ale nic nie mogą zrobić. Nie dostrzegasz tego do momentu, kidedy to nie dotyczy bezpośrednio Twojej rodziny. Masz szczęście, że Twoją latorośl przyjęli w dobie strajku, ale to chyba było zagrożenie życia, więc to był ich zasrany obowiązek. :evil: :evil:

Przekoloryzowany obraz Służby Zdrowia pokazany w serialu " na dobre i na złe" bardziej do Naszej Służby zdrowia pasuje serial "daleko od Noszy".

Anetmar życzę Ci aby synek wrócił do zdrowia a ty żebyś mogła się cieszyć budową. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa z syneczkiem :( . Niestety, jak się ma dzieci, to bliskie kontakty ze służbą zdrowia są nieuniknione. Ale wymioty mogą być rzeczywiście objawem zbliżającej się infekcji (szczęście w nieszczęściu). Coś paskudnego wisi w powietrzu, bo moją całą rodzinę zmogło.

Życzę zdrowia i cierpilwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Kubcol wrócił już do domu konsultacje sięodbyły i wszystko gra. Ma wrócić do normalnego życia i jedynie należy obserwować czy nie ma jakiś nienormalnych zachowań, sytuacji itd. Na chwilę obecną kamień z serca i nadzieja, że to już koniec tej "przygody" Kubcol rozrabia więc chyba wszystko jest jak należy :wink: A lekarze... cóż ... lepsi, gorsi ale trzeba za swoim chodzić i się upominać!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że młodemu nic nie będzie u nas ta przykra przygoda poszła w zapomnienie :) Chociaż jak nasza bestyjka dostaje małpiego rozumu to jej przypominam jak to się może skończyc 8)

Zyczę dużo zdrówka :)

A co do służby zdrowia to ona powinna 1 iśc na leczenie a dopiero potem wychodzić do pacjenta - ale to tylko nasze marzenia :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...