Dziennik lidszu - komentarze

[78mysz]

wusia zawsze na posterunku

[wu]

Mycha no jak mnie któregoś dnia nie będzie to albo ja umarłam albo net

[Daro_K]

ja lecę juz papa

[78mysz]

Mycha no jak mnie któregoś dnia nie będzie to albo ja umarłam albo net

bede wiedziec i kontrolowac Twój stan ducha

[wu]

dobrej nocki Daro zaglądaj częściej

 

Myszko dziękować z góry za troskę i pamięć

[nitubaga]

....... dzień dobry

 

 

wstawać śpiochy wstawać mówię

[78mysz]

chyba jeszcze raz trzeba huknąć

Wstawać, dzien dobryyy

[lidszu]

A co to za krzyki

 

Już dawno na nogach jestem

 

Odwiozłam jedno dziecię do przedszkola, drugie zostawiłam z babcią i pojechałam na działkę. A tam robota wrze od rana Przyjechał Porotherm, chłopaki robią izolację poziomą i zaczną stawiać ściany parteru Zawiozłam im poprawki parteru, więc teraz mają wszelkie wytyczne

[lidszu]

Będąc na tropie wszystkich fajnych dziewczyn, które ostatnio poznałem musiałem trafić i tutaj - bardzo ładny domek budujesz, będę czasem odwiedzał Cię. Co do emblematu - wolę real

Daro, witaj w moich skromnych progach Cieszę się, że zajrzałeś i zapraszam częściej

[barranki2]

Ooo, to my jeszcze zera nie pogratulowali

Super... Miłego...

[lidszu]

Ooo, to my jeszcze zera nie pogratulowali

Super... Miłego...

dziękować

 

pokonaliście już zjadacza czasu ?

[barranki2]

POkonamy go dopiero w sobotę, kiedy odpalimy załadowanego po uszy bruma i pojedziemy w chorerę szukać szczęścia w ciepłym morzu... Do piątku raczej nie przewiduję takich cudów, uwzględniając ilość spaw które musimy załatwić. . I pewnie jeszcze kilka będzie załatwiać zdalnie, ale cóż...

[lidszu]

ale wam fajnie, że sobie na urlopik jedziecie

[barranki2]

Zasadniczo to w tym roku to nawet niespecjalnie nas stać na taką rozrywkę, ale z kolei jak nie pojedziemy, to padniemy na pysk i już w ogóle pożytku z nas nie będzie... Więc to taka przyjemna konieczność

[nitubaga]

Zasadniczo to w tym roku to nawet niespecjalnie nas stać na taką rozrywkę, ale z kolei jak nie pojedziemy, to padniemy na pysk i już w ogóle pożytku z nas nie będzie... Więc to taka przyjemna konieczność

 

 

 

ooo my mamy tak samo.... przyjemna konieczność

[lidszu]

Mi może uda się wyciągnąć M nad jakieś ciepłe morze w październiku, albo listopadzie Przydałby się przynajmniej tydzień wylegiwania się na słoneczku

[78mysz]

bossszzz, mało sloneczka w farszafie?

[lidszu]

jak dla mnie mało

 

a listopadzie, to już w ogóle będzie mało

[78mysz]

jak dla mnie mało

 

a listopadzie, to już w ogóle będzie mało

jak mój mnie chciał wyciągnąc wczoraj nad jakies bajoro to z oburzeniem powiedizalam ze nigdzie nie jade tylko na działke. Zaczynam miec swira juz na punkcie tej skamialiny na działce. Uwielbiam nawet ją. Ciekawe czy moja pani od ogrodu ma juz dla mnie projekcik?

[malgos2]

A co to za krzyki

 

Już dawno na nogach jestem

 

Odwiozłam jedno dziecię do przedszkola, drugie zostawiłam z babcią i pojechałam na działkę. A tam robota wrze od rana Przyjechał Porotherm, chłopaki robią izolację poziomą i zaczną stawiać ściany parteru Zawiozłam im poprawki parteru, więc teraz mają wszelkie wytyczne

 

Aaaaaaaaa foty dla rekonwalescentki?