MonikaC 18.02.2009 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Lidszu - bardzo mi przykro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 18.02.2009 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Lidszu - bardzo mi przykro. Trzymaj się mocno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 18.02.2009 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ojej to fatalnie - strasznie mi przykro... Co się teraz stanie z jej długami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 18.02.2009 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Lidszu - jestem z Wami.... trzymacjcie sie jakoś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 18.02.2009 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 przyjmij kondolencje..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 18.02.2009 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Ja również ślę najszczersze wyrazy wspólczucia i życzę dużo sił dla was obojga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 19.02.2009 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Bardzo wam serdecznie dziękuję za kondolencje. Co do kredytów, to prawie wszystkie były ubezpieczone na wypadek śmierci, więc mam nadzieję że pokryją one zadłużenia wobec banków . M był właśnie u prawnika, więc czekam na jego powrót. Z tego co mi powiedział przez telefon, to jest dobrej myśli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 19.02.2009 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Oby ta myśl czynnością się stała !!! Za co trzymam kciuki - bardzo mocno !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 20.02.2009 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Bardzo wam serdecznie dziękuję za kondolencje. Co do kredytów, to prawie wszystkie były ubezpieczone na wypadek śmierci, więc mam nadzieję że pokryją one zadłużenia wobec banków . M był właśnie u prawnika, więc czekam na jego powrót. Z tego co mi powiedział przez telefon, to jest dobrej myśli. Ufff.... No i co - potwierdziło się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 20.02.2009 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Bardzo wam serdecznie dziękuję za kondolencje. Co do kredytów, to prawie wszystkie były ubezpieczone na wypadek śmierci, więc mam nadzieję że pokryją one zadłużenia wobec banków . M był właśnie u prawnika, więc czekam na jego powrót. Z tego co mi powiedział przez telefon, to jest dobrej myśli. Ufff.... No i co - potwierdziło się? Prawnik powiedział, że musimy jak najszybciej przesłać pisma do banków, informujące o tym, że teściowa nie żyje i żeby wszczęły procedurę wypłaty ubezpieczenia kredytów. Musimy też wystąpić do sądu o przyjęcie spadku wraz z dobrodziejstwem inwentarza. M dorwał fajnego prawnika, który jest gotów iść na noże z bankami, gdyby nie chciały nam tego ubezpieczenia wypłacić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 20.02.2009 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Będzie dobrze , bo niema innego wyjścia Trzymajcie sie dzielnie , mam nadzieję,że wszystko się uda wyprostować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 20.02.2009 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Mam nadzieję że banki oszczędzą wam problemów !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 20.02.2009 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 no to chociaz ten prawnik to szczescie w nieszczesciu..witam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 20.02.2009 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 znów jestem i nadal trzymam kciuki... wiem, że to przykra sytuacja, ale teraz musicie zadbac o siebie, o przyszłość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 20.02.2009 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Nitusia , a jak Twoja sytuacja z nowym prawnikiem? widzieliście się?wszystko ok? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 20.02.2009 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Owszem widzieliśmy się.... jest oki. Myslę, że wczorajsze moje maile ciut nam pomoga. Zobaczymy Dzis była fajna scena, bo przyjechali jacys ludzie oglądac dom. I jak wysiadałam z samochodu to tylko p. Darek powiedział "dzień dobry", więc odpowiedziałam grzecznie.... ale jak ci ludzie wyjeżdżali to sie obaj developerzy zlecieli pytać, czy ekipa dobrze robi, i że kierbud na się pojawić... i wogóle że bajka. Miałam wrażenie, że chcą zasłonić przejeżdżający samochód.... I potem poszli do swojego samochodu, tyle, że ci ludzie i tak się zatrzymali porozmawiać. Powiedziałam, że nic nie moge powiedziec bo mnie straszą sądami.... powiedzieli, że wróca... ale nie wrócili.... może i dobrze.... jeszcze by było, że namawiam czy coś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 20.02.2009 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Może jeszcze wrócą... Choc po takim tekście poważnie bym się zastanowiła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 20.02.2009 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Może jeszcze wrócą... Choc po takim tekście poważnie bym się zastanowiła wiesz ja nikogo nie mam zamiaru przekonywac do kupna czy do niekupienia domu. To nie moja rzecz.... Każdy ma swój rozumek i jak się nim dobrze posłuży to decyzję podejmie i z nia żyć będzie musiał.... natomiast jak sie mnie ktos pyta o dom, o stan wykończenia, o to jak mi tu jest.... no to co? co mam zrobic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 20.02.2009 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Może jeszcze wrócą... Choc po takim tekście poważnie bym się zastanowiła wiesz ja nikogo nie mam zamiaru przekonywac do kupna czy do niekupienia domu. To nie moja rzecz.... Każdy ma swój rozumek i jak się nim dobrze posłuży to decyzję podejmie i z nia żyć będzie musiał.... natomiast jak sie mnie ktos pyta o dom, o stan wykończenia, o to jak mi tu jest.... no to co? co mam zrobic? Ależ Kochana , walić prawdą między oczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 20.02.2009 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 Może jeszcze wrócą... Choc po takim tekście poważnie bym się zastanowiła wiesz ja nikogo nie mam zamiaru przekonywac do kupna czy do niekupienia domu. To nie moja rzecz.... Każdy ma swój rozumek i jak się nim dobrze posłuży to decyzję podejmie i z nia żyć będzie musiał.... natomiast jak sie mnie ktos pyta o dom, o stan wykończenia, o to jak mi tu jest.... no to co? co mam zrobic? Ależ Kochana , walić prawdą między oczy no niby tak.... ale ja wiem, czyto nie jakie podstawione ludzie co to mnie magraja jak pokazuję spierd.olone rzeczy ? no wiem... ano nie. Zwłascza, że powiedzieli, że przyjadą, a nie przyjechali... je tam.... olac to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.