Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik lidszu - komentarze


anSi

Recommended Posts

Nie ma to jak być na gazie :D

Super!!

 

PS. Pamiętam jak nam podłączyli gaz, to nie mogłam usnąc; bałam się, że mi dom wysaszi w powietrze :lol2:

dzięki :D

 

ja za to będę spać spokojnie, bo teraz to ciągle się martwię, kiedy trzeba będzie wymieniać butle i muszę przynajmniej 2 razy dziennie sprawdzać na reduktorze, czy się już gaz kończy, czy nie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

widać co Kasia już świętowała Lidziowy gaz:lol2:

 

gratulacje Lidziunia:)

Lidszu, gratulacje :wave:

 

 

taka rurka niby nic, a jednak wielka sprawa - chyba zatrudnię Cię z misją w naszej sprawie, bo skuteczna bestyjka jesteś :cool:

dzięki dziewczyny :D

 

nawet nie wiecie jak się cieszę :D

 

Elena, chętnie pomogę, jeśli będę mogła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:wave:

Hola, hola, a gdzie flaszka? :D Gratulacje! :wave:

dzięki dziewczyny :D A flaszka będzie jak mnie już fizycznie podłączą

 

Ogromne GRATULACJE!!! :lol:

 

No i widzę, że sprzęcik szykuje się full wypas!!! SUPER! :D

wreszcie się doczekałaś, gratuluję ;)

Lidszu, ja też gratuluję!!!

Kurczę, dzielna jesteś!

prawdę powiadają, ze gdzie diabeł nie może tam babę pośle ;)

wam też kochane dziękuję :D

Irma, ja się tak zaparłam na ten gaz, że nic mnie nie było w stanie powstrzymać :lol2:

Jednak muszę przyznać, że to najgorsza rzecz jaką miałam do załatwienia w czasie budowy i kosztowała mnie naprawdę bardzo dużo nerwów :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałabym mieć taką determinację :) mnie zapał opadł, jak nam gazownia zapowiedziała, że póki nie zgromadzimy 60 współwłaścicieli u notariusza, żeby podpisali odpowiednie papiery to nawet łopaty pod rurkę nie wbiją :mad: no i właśnie musimy "zatankować" zbiornik, bo się gaz płynny kończy :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałabym mieć taką determinację :) mnie zapał opadł, jak nam gazownia zapowiedziała, że póki nie zgromadzimy 60 współwłaścicieli u notariusza, żeby podpisali odpowiednie papiery to nawet łopaty pod rurkę nie wbiją :mad: no i właśnie musimy "zatankować" zbiornik, bo się gaz płynny kończy :rolleyes:

Elena, do podpisania aktu notarialnego na drogę dla gazowni wystarczy 51% udziałowców, więc zawsze o 29 osób mniej masz do umówienia ;) . Szczerze mówić nie zazdroszczę, bo u nas spotykało się tylko 7 osób, w tym cztery (my i jeszcze jedni sąsiedzi) żywo zainteresowani podpisaniem aktu, bo nie mamy gazu. Sama doskonale wiem, ile musiałam się nachodzić i naprosić pozostałych, aby z nami na ten akt poszli. Szczególnie do jednego palanta, który przez 3 miesiące nie mógł się zdecydować :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elena, do podpisania aktu notarialnego na drogę dla gazowni wystarczy 51% udziałowców, więc zawsze o 29 osób mniej masz do umówienia ;) . Szczerze mówić nie zazdroszczę, bo u nas spotykało się tylko 7 osób, w tym cztery (my i jeszcze jedni sąsiedzi) żywo zainteresowani podpisaniem aktu, bo nie mamy gazu. Sama doskonale wiem, ile musiałam nachodzić i naprosić pozostałych, aby z nami na ten akt poszli.

 

 

na pewno lekko nie było, ale warto :)

przez jakiś czas ja też miałam nadzieję, bo na początku gazownia w ogóle nie chciała z nami gadać, bo nie opłacało im się tylko do nas ciągnąć nitki, ale pogadaliśmy z sąsiadami i w końcu uzbierało się z pięć działek przy naszej drodze, które też byłyby podłączeniem zainteresowane chociaż nic na nich nie stoi i złożyliśmy wniosek wspólnie. w umowie temin podłączenia wyznaczono na koniec 2010 roku, ale przez te formalne przeszkody sprawa utknęła i nikt się nie kwapi, żeby cokolwiek z tym zrobić.... fakt, że zgromadzenie 31 osób to nie 60 ale i tak graniczy z cudem :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to muszą być też głupie te ludziska, mało że wredne - jak mają działkę przy tej drodze to pewnie kiedyś też zechcą coś wybudować i co wtedy? gazu łupkowego będą na działce szukać? krótkowzroczne to myślenie...

dokładnie. u nas ten pan, którego przez 3 miesiące namawiałam, ma puste 3 działki przy naszej ulicy i oczywiście nie ma zrobionych wcinek, więc też powinien być zainteresowany rozwiązaniem problemu, ale on stwierdził, że się nie nikt tam nie będzie budował, więc mu to nie potrzebne :mad: W między czasie syn się ożenił i zaczął przebąkiwać, że chciałby może na jednej z działek się budować i pan jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienił zdanie i podpisał z nami akt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...