lidszu 12.01.2012 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Kaszczek fajny. Jakby co mogę ci pożyczyć swój....................................motocyklowy trzeba było mówić wcześniej, teraz już po ptakach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 12.01.2012 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 no to odezwij się po przyjeżdzie. i nie szalej na tych nartach, przystopój trochę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 12.01.2012 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Lidzia udanego urlopu!dużo zdrówka:hug: Ja w kasku narciarskim od 6 lat jeżdzę i według mnie powinny byc obowiązkowe:yes: Ja też jakoś tak. Mam biały Uvex i dobrze się w nim czuję. Gorzej tylko jak trzeba się do grzańca rozebrać Ty Lidzia, ja myślałam że w Dolomitach to i dorośli muszą? Nigdy się nie interesowałam tym, bo mąż zarządził że musimy kupić i koniec Koniecznie musisz po powrocie powiedzieć jak Ci się*te głośniczki sprawdzały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 12.01.2012 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 ja bez!!! ale kto wie!!! tylko ja nie pędzę jak Lidzia. tylko jak Damesssa( pozdrowienia dla Marjelki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jagódki 12.01.2012 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 mój kask to K2, z głośniczkami w nausznikach (będę sobie mogła muzy słuchać w kolejce do wyciągu, bądź podczas jazdy nim) Tak jak pisałam, idiotów na stokach nie brakuje, szczególnie niemieckich i austriackich nastolatków. Ja wiem na co mnie stać, jak jeżdżę i zazwyczaj nie zaliczam żadnego upadku podczas całego wyjazdu. Ja w 2010 roku we Włoszech zerwałem więzadła w kolanie. Rok wycięty z życiorysu. Teraz to patrze jak inni jeżdżą, nie ciągnie mnie... Trzeba mieć oczy dookoła głowy na stoku. Prawda, kaski powinny być obowiązkowe ! Ja też mogę Ci pożyczyć swój kask, taki na skuter Miłego fajnego urlopu Ci życzymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 12.01.2012 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 no to odezwij się po przyjeżdzie. i nie szalej na tych nartach, przystopój trochę ja powoli nie umiem, a chciałabym się nauczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 12.01.2012 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Ja też jakoś tak. Mam biały Uvex i dobrze się w nim czuję. Gorzej tylko jak trzeba się do grzańca rozebrać Ty Lidzia, ja myślałam że w Dolomitach to i dorośli muszą? Nigdy się nie interesowałam tym, bo mąż zarządził że musimy kupić i koniec Koniecznie musisz po powrocie powiedzieć jak Ci się*te głośniczki sprawdzały a czemu musisz się do grzańca z rozbierać ? Monia, nigdzie nie ma obowiązku jazdy w kaskach, tylko dzieci do 14 bądź 16 roku muszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 12.01.2012 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Ja w 2010 roku we Włoszech zerwałem więzadła w kolanie. Rok wycięty z życiorysu. Teraz to patrze jak inni jeżdżą, nie ciągnie mnie... Trzeba mieć oczy dookoła głowy na stoku. Prawda, kaski powinny być obowiązkowe ! Ja też mogę Ci pożyczyć swój kask, taki na skuter Miłego fajnego urlopu Ci życzymy rozumiem, że z kolanem już OK, skoro się na narty wybieracie ? ja jeżdżę w usztywniaczach na kolanach, ale mam rozwalone kolana po tenisie i muszę je wspomagać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 12.01.2012 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 a czemu musisz się do grzańca z rozbierać ? No do knajpki idziesz to kurtkę i kask zdejmujesz przecież Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jagódki 12.01.2012 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 rozumiem, że z kolanem już OK, skoro się na narty wybieracie ? ja jeżdżę w usztywniaczach na kolanach, ale mam rozwalone kolana po tenisie i muszę je wspomagać Wybieramy się na narty, jak co roku zimą, rodzinka śmiga, a ja z aparatem i grzańcem w ręku Kolano i więzadła po operacji naprawione, lecz kolano sprawne może w 50 %, uraz w głowie pozostał. Na nartach pośmigam może za 5 lat... Usztywniacz ortopedyczny na kolano jest dobry, na pewno odciąża staw kolanowy i wspomaga mięśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 12.01.2012 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 ja powoli nie umiem, a chciałabym się nauczyć z wiekiem przyjdzie...:yes:moja mama od 2 lat nieco się uspokoiła:lol2::lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 12.01.2012 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 a czemu musisz się do grzańca z rozbierać ? Monia, nigdzie nie ma obowiązku jazdy w kaskach, tylko dzieci do 14 bądź 16 roku muszą. w No obowiazkowe kaski:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 12.01.2012 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 ja powoli nie umiem, a chciałabym się nauczyć z damessą musiłabyś przystopować, albo byś ją zbierała:lol2: ze stoku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 12.01.2012 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 ja powoli nie umiem, a chciałabym się nauczyć Byśmy się zgrały Ja zawsze pędzę na łeb na szyję (dlatego uwielbiam dolomity, bo mogę pędzić dłużej niż 2 minuty ) Czasami jak już jest podbramkowo szybko w moich myślach brzmią same słowa na ka i pe Ale ja uwielbiam tę adrenalinę i zapieczone na maksa uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 12.01.2012 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 z damessą musiłabyś przystopować, albo byś ją zbierała:lol2: ze stoku prędzej to drugie czasami próbuję jeździć wolno, ale mnie to męczy. Mój mąż ma ze mną przerąbane, bo ja zjeżdżam, czekam na niego, po czym jak on dojeżdża, to ja ruszam i w ten sposób on w ogóle nie odpoczywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 12.01.2012 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 z wiekiem przyjdzie...:yes:moja mama od 2 lat nieco się uspokoiła:lol2::lol2: czyli jest dla mnie szansa przynajmniej będę mogła z wnukami jeździć i ich uczyć. Chociaż nie, uczyć nie, bo jak zaczęłam uczyć córkę znajomych, to mój mąż się śmiał, że gestapo ze mnie wyszło Jednak tylko w stosunku do tej dziewczyny, bo tak naprawdę umie jeździć, nie chce się przykładać i woli półpługiem zasuwać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 12.01.2012 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Byśmy się zgrały Ja zawsze pędzę na łeb na szyję (dlatego uwielbiam dolomity, bo mogę pędzić dłużej niż 2 minuty ) Czasami jak już jest podbramkowo szybko w moich myślach brzmią same słowa na ka i pe Ale ja uwielbiam tę adrenalinę i zapieczone na maksa uda to może w przyszłym roku razem wyskoczymy, bo ja nie mam z kim jeździć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 12.01.2012 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 o juz Was widzę we dwie - co zjazd to bambardino:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 12.01.2012 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 to może w przyszłym roku razem wyskoczymy, bo ja nie mam z kim jeździć ze mną też nikt nie jeździ Czasami jak już mi uda siadają pojadę ze dwa razy z ekipą, ale potem muszę dać w palnik Musimy się wybrać razem W tym roku do Canazei jedzie grupka naszych przyjaciół ze znajomymi. "Tylko" ok 30 osób z dziećmi. Normalnie mam T A K I E G O gula Co prawda z nimi nigdy nie jeździliśmy, bo my z moimi (tamci są bardziej od K) wybieramy zawsze inne hotele. Ale zdarzało się, że byliśmy w tym samym czasie i spotykaliśmy się. Fajnie tak w grupie. Szczególnie wieczorami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 12.01.2012 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 o juz Was widzę we dwie - co zjazd to bambardino:lol: pasiulku, ale u nas to obowiązek Może nie co zjazd, ale jak przyjeżdżamy na stok (ok 10) i wyjeżdżamy o 17 to 3-4 razy knajpkę zaliczyć trzeba. Raz na jedzonko i grzańca, raz na przekąskę i weizena, dwa razy na grzańca albo weizena. Bombardino na deser Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.