Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik lidszu - komentarze


anSi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ze mną też nikt nie jeździ :no:

 

Czasami jak już mi uda siadają pojadę ze dwa razy z ekipą, ale potem muszę dać w palnik ;)

Musimy się wybrać razem :yes:

 

W tym roku do Canazei jedzie grupka naszych przyjaciół ze znajomymi. "Tylko" ok 30 osób z dziećmi. Normalnie mam T A K I E G O gula :mad:

 

Co prawda z nimi nigdy nie jeździliśmy, bo my z moimi (tamci są bardziej od K) wybieramy zawsze inne hotele.

Ale zdarzało się, że byliśmy w tym samym czasie i spotykaliśmy się. Fajnie tak w grupie. Szczególnie wieczorami :p

kochana odbijecie sobie w przyszłym roku.

Ja za to żałuję, że w tym roku nie uda nam się do Alta Badii wyskoczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, liczę na Cię ;)

 

a dziewczyny jak? Podjarane wyjazdem ;)

I którędy jedziedzie? Przez co?

one już od dwóch tygodni dni odliczają :lol2:

dzisiaj jak szły spać, to mówiły, że muszą się wyspać, bo jutro na narty jadą :D słodziaki moje :D

 

M się zastanawia, czy nie lecieć przez Niemcy - przemęczylibyśmy się 100km do Strykowa, a potem to już tylko autostrady. Nadrabiamy trochę km., ale jak sobie pomyślę, że mielibyśmy się tłuc Katowicką, to mi się robi niedobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie my zawsze przez Chechy, wyjeżdżaliśmy póżniej i byliśmy pierwsi, ale ta tłuczka w Czechach (nie wiem czy kojarzysz) też można się po... skitrać ;)

Jak z Lil jechaliśmy (7 miesięcznym dzieciaczkiem) to na raz trasę rzejechaliśmy, z 3-ma przystankami na rozprostowanie kości. A ona calutką drogę spała. Budziła się tylko na cyca na przystankach

 

...

 

Mogę jechać z wami? :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie my zawsze przez Chechy, wyjeżdżaliśmy póżniej i byliśmy pierwsi, ale ta tłuczka w Czechach (nie wiem czy kojarzysz) też można się po... skitrać ;)

Jak z Lil jechaliśmy (7 miesięcznym dzieciaczkiem) to na raz trasę rzejechaliśmy, z 3-ma przystankami na rozprostowanie kości. A ona calutką drogę spała. Budziła się tylko na cyca na przystankach

 

...

 

Mogę jechać z wami? :lol2:

my też zawsze jeździliśmy nocą na raz. W zeszłym roku pierwszy raz z dziewczynami. I. przespała całą noc (usnęła o 23:30 i obudziła się o 8:30), O. przebudzała się na każdym przystanku, typu stacja benzynowa, ale jak ruszaliśmy, to od razu usypiała. Jak wracaliśmy, to wyjechaliśmy o 8 rano i byliśmy o 22 w domu, w tym 4 przystanki na rozprostowanie kości i jedzonko.

 

Możesz z nami jechać jak chcesz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciliśmy cali i szczęśliwi :D

 

Droga wczoraj była masakryczna - przez całą drogę padał śnieg, bądź deszcz - i bardzo ciężko nam się jechało. Podróż zajęła nam 17 godzin, co jest bardzo długo. Niemniej jednak warto było jechać, bo prawie przez cały pobyt mieliśmy słońce (pogoda popsuła się w piątek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...