Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik lidszu - komentarze


anSi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

miałam dzisiaj wizytę hydraulika, ponieważ nie działała mi podłogówka w kuchni i teraz przy tych mrozach zaczęła mnie wkurzać ta zimna podłoga.

 

okazało się, że zapiekł się zawór na rozdzielaczu. teraz powinno działać - już czuję różnicę, ale do pełnego nagrzania muszę zaczekać do jutra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lidziunia przepraszam za OT wklejam posta DPS-i w temacie pomocy dla naszego forumowego Komtura

 

Wklejam, bo trzeba, żeby jak najwięcej osób to zobaczyło. Liczę na wybaczenie za OT.

 

Rozmawiałam z Majką.

I z Tomkiem też!

Póki co, sa w Komturii.

Majce potrzeba jednak, żeby Tomek ewakuował się z nią do Wawy, bo przecież na odległość o niego nie zadba, to są setki drobnych i większych rzeczy, o których tylko ona wie i tylko ona o niektóre sprawy potrafi właściwie u Tomka zadbać.

Natomiast - jest kłopot.

Majka bardzo by chciała sprzedać/zamienić swoje dotychczasowe mieszkanie w Warszawie na inne.

Mają mieszkanie z 5 pokojami i otwartą kuchnią, ładne, ale na trzecim piętrze bez windy.

Potrzebna im... kawalerka na parterze.

Jeśli znacie kogoś, kto chciałby takiej zamiany w Wawie, dajcie znać - dla Majki i Tomka to bardzo ważna sprawa.

Trzeba wynająć póki co jakąś taką kawalerkę dodatkowo, a tamto mieszkanie przygotować do sprzedaży, odświeżyć, odmalować trochę.

Może ktoś ma zbędną farbę i trochę czasu...?

Im szybciej tamto mieszkanie się sprzeda/zamieni na parter, tym mniej kosztów dla nich, bo krótszy dodatkowy wynajem.

jest jeszcze jedna prośba - zna ktoś sensownego notariusza w Wawie?

Żeby sprzedac to mieszkanie w Wawie, Majka musi mieć przekazane wszelkie pełnomocnictwa.

20 lat temu zrobili to z Tomkiem oboje na siebie, ale... od tego czasu zmieniły się dowody osobiste.

Tomek nie zawsze pamięta adres tego mieszkania, żeby go podać notariuszowi.

Jeden notariusz już potraktował Majkę jak oszustkę, która chce zbić interes na chorobie męża...

Jeśli zna ktoś notariusza, który przyjedzie do nich w Wawie i zrobi takie pełnomocnictwo, nie przyjmując z góry, że Majka to oszustka - BARDZO by pomógł.

 

Teraz o Tomku.

W czasie rozmowy uśmiechnięty, choć słychać, że bardzo jeszcze słaby, ma bardzo krótki oddech i zadyszkę.

Pozdrawia wszystkich, mówi, że bardzo jest wdzięczny za wsparcie i pamięć.

Trochę się nam obojgu z tego wszystkiego oczy spociły...

 

No.

Czyli 3 sprawy:

1/Kto zna rozsądnego i ludzkiego notariusza?

2/Kto zna kogoś, kto chciałby kupić mieszkanie w Wawie/zamienić kawalerkę na 5 pokoi?

3/Kto mógłby pomóc w odświeżeniu tego mieszkania, żeby przygotować je do sprzedaży?

 

Pomoc w załatwieniu tych spraw byłaby wielką ulgą dla Majki, która znowu wszystko ma na swojej głowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę mi zajęło skakanie po poszczególnych literkach, ale postanowiłam skrobnąć i dać znać, żem żywa jeszcze ;) :lol2:

 

Wynajęty mi w "hałasach" nie przeszkadza, bo się z nim pokłóciłam i nie odzywam się do niego od 4 dni :evil:

 

dodatkowo Olga ma jakąś wirusówkę i siedzi od wczoraj w domu, a poza tym nikt do mnie od dawna nie zaglądał, więc się nie odzywałam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lidzia jak Ty to robisz?!?!?!

Ja od kiedy pomyślałam, że warto by zrzucić kilka kg to o niczym nie myślę, tylko o jedzeniu. To już jest chore. Mam sporo zajęć a jedyne o czym stale myślę to zjadłabym coś :-(. Jakoś się tam powstrzymuję, ćwiczę (w związku z pogoda zamieniłam bieganie na ćwiczenie w domu) i doooopa blada. Ważę albo więcej o kg, dwa ale jeszcze nic nie zrzuciłam :cry:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lidzia jak Ty to robisz?!?!?!

Ja od kiedy pomyślałam, że warto by zrzucić kilka kg to o niczym nie myślę, tylko o jedzeniu. To już jest chore. Mam sporo zajęć a jedyne o czym stale myślę to zjadłabym coś :-(. Jakoś się tam powstrzymuję, ćwiczę (w związku z pogoda zamieniłam bieganie na ćwiczenie w domu) i doooopa blada. Ważę albo więcej o kg, dwa ale jeszcze nic nie zrzuciłam :cry:.

 

Adk, ja mam tak samo, więc diety odchudzające nie dla mnie. A nie wystarczy jak po prostu więcej się będziesz ruszać zamiast ograniczać sobie fantazje kulinarne? Od razu pewnie efektów nie będzie, ale za kilka miesięcy na pewno. Poza tym czy nie lepiej zamiast skupiac się na wadze dążyć do mniejszego rozmiaru ubrań? Co za różnica ile ważysz, byle zmieścic się w mniejsze ciuszki ;)

Edytowane przez Elena76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to jedno nie idzie w parze z drugim?

 

Wczoraj dowiedziałam się*o wpływie cyklu na zarost, dziś znów coś*odkryję :lol:

 

widzisz Monia, jakby to rzec.... pewnie i tak i nie :)

ponieważ mięśnie ważą więcej niż tłuszczyk to niektórym waga się nie zmienia, albo wręcz jest większa (pomijając ekstremalne przypadki gdzie nadwaga 30kg nie zmieni się w żaden sposób w 30 kg mięśni - mam na myśli głównie zamiar zrzucenia przysłowiowych paru kilo )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz Monia, jakby to rzec.... pewnie i tak i nie :)

 

No ale to nie ma tak łatwo że ćwiczysz, waga nie spada a ciuchy tak (tylko dlatego że siła idzie w mięśnie)

Znajomy trener kiedyś nam tłumaczył (przy romowie o koloryferach :lol:) że najpierw trzeba zgubić to co przykrywa mięśnie a potem je ćwiczyć, czyli siłą rzeczy wagę zrzucić

Ehh, tak czy inaczej mż i ruch ruch ruch.

A ja taki leń jestem (i łasuch) :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale to nie ma tak łatwo że ćwiczysz, waga nie spada a ciuchy tak (tylko dlatego że siła idzie w mięśnie)

Znajomy trener kiedyś nam tłumaczył (przy romowie o koloryferach :lol:) że najpierw trzeba zgubić to co przykrywa mięśnie a potem je ćwiczyć, czyli siłą rzeczy wagę zrzucić

Ehh, tak czy inaczej mż i ruch ruch ruch.

A ja taki leń jestem (i łasuch) :rolleyes:

 

Wydaje mi się, że objętościowo mięśnie zajmują mniej miejsca niż sadełko :) Pamiętam moja trenerkę fitness, która w pasie miała z 10cm mniej niz ja a wagowo bardzo podobnie do mnie.

Ja też łasuch i leń, ale pierwszego nie jestem w stanie zwalczyć, drugie natomiast tak ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...