Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik lidszu - komentarze


anSi

Recommended Posts

spisywał faktyczne dane, wszystko musiałam mu powiedzieć, ile cm ocieplenia, jaki styropian, jakie okna, z czego budowane ściany, ile cm styropianu pod wylewką itp., itd. Dobrze, że to ze mną pan rozmawiał, bo gdyby padło na mojego męża, to pewnie musiałby skorzystać z koła ratunkowego "telefon do przyjaciela" :lol2:

 

Z panów od elewacji byłam stosunkowo zadowolona, chociaż bardzo długo im zeszło i pod koniec na sam ich widok warczałam, bo mnie zajeżyli masakrycznie. Dodatkowo wydaje mi się, że byli dość drodzy i można znaleźć tańsze ekipy, z których też będziesz zadowolona.

 

To ja jeszcze zobaczę z tymi tynkami zew. A Pana od certyfikatu poproszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Lidzia przyszłam uściskać już chudziutką laseczkę :hug::):stereo:

M Cie widzi jeszcze czy już nie bardzo.. bo przecież Ty chudziutka byłaś....

dzięki Arniś, ty też nieźle dajesz radę z odchudzaniem :D

 

M mnie widzi jak najbardziej i coraz bardziej mu się podobam, sobie również.

Kochana, ja wcale taka chudziutka nie byłam, chociaż jak się widziałam w lustrze, to się dziwiłam, gdzie mi się te wszystkie kg mieszczą, bo wg mnie nie wyglądałam na tyle ile ważyłam. Chcę jeszcze zrzucić jakieś 10 kg do wakacji i mam nadzieję, że się uda. Zaczęłam się mieścić w węższe rzeczy, które od ponad roku leżały na półkach i się kurzyły, więc to mnie dodatkowo motywuje. Kolejna kupka jeszcze szczuplejszych ubrań czeka :D

 

Dzisiaj zaliczyłam 2 godziny zumby :D

padnięta jestem po tym wysiłku i chyba zaraz zmyję się do łóżeczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przez ponad godzinę biegałam dzisiaj za starszym dzieciem, które w końcu nauczyło się jeździć na rowerze na dwóch kółkach :wave:

 

w zeszłym roku prawie całe lato próbowaliśmy ją nauczyć, ale jej nie wychodziło. Dzisiaj byliśmy pierwszy raz na rowerze i od razu sukces :D Dawno już nie widziałam tak podjaranej i zadowolonej mojej córci. Na początku oczywiście było kwiczenie i nastawienie "na pewno mi się nie uda", ale dała się przekonać, że da radę.

 

Córeńko jestem z ciebie naprawdę niewyobrażalnie dumna :D

 

Teraz młodsza kazała sobie odczepić boczne kółeczka i powiedziała, że ona też się chce nauczyć jeździć na dwóch kółkach :lol2: Mam nadzieję, że jej pójdzie szybciej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla dziecięcia i dla mamy, brawo :)

 

Mój miał 3.5 roku jak na dwóch kółkach śmigał i to jak, do dzisiaj pamiętam to jako horror, niestety sama musiałam z nim jeździć :(

moje obydwie dziołchy są starsze. Starsza jest bojaźliwa i trudno się uczy nowych rzeczy (szczególnie jeśli chodzi o wyczyny sportowe, oprócz jazdy na nartach, bo niej zapałała wielką miłością od samego początku).

Młodsza jest bardziej ruchliwa (zresztą mówimy o niej "fizol" :lol2:) i mam nadzieję, że jej pójdzie łatwiej z nauką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulki.

A moja Mała bardzo by chciała, ale się boi :D . Ma już 5 lat, prawie ale beznadziejny rower i nie ma siły tak mocno pedałować. Trzeba będzie kupić znowu nowy rower, wrrrr. A do tego, ponieważ w zeszłym roku brat "przejechał" ją rowerem, to jak tylko chłopaki wskakują na rowery ona piszczy, że się boi i siedzi cały czas na schodach. Taki ma uraz. Że też po innych wypadkach tak nie zapamiętuje....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adk.. może nie ma beznadziejnego rowerka.. tylko nie ma siły pedałować....

Ja tak miałam...

Miałam super na owe czasy rowerek.. za cholerę nie mogłam nim ukręcić.. nie mogłam.. pchali mnie cudowali, smarował ojciec, zmieniał, udoskonalał.. a tu nic.. dziecko nie jeździło...

Kuzyn dostał w spadku po mnie rowerek... i miał ciut ponad dwa latka jak na 2 kółkach zasuwał tak, że głowa mu podskakiwała... wszyscy patrzyli z niedowierzaniem, że on może ukręcić a ja nie mogłam... ( później kolarstwo trenował) ... i starsza byłam...

Może z Twoją córcia też tak jest....?

 

I ja do dziś mam fajny chyba wypaśny rower, z dobrej firmy.. ale wisi w garażu i ja nie jeżdżę.. a po co... mam turbolota... do dziś nie lubię na rowerze jeździć, szczególnie jak mają w kierownicy hamulce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulki.

A moja Mała bardzo by chciała, ale się boi :D . Ma już 5 lat, prawie ale beznadziejny rower i nie ma siły tak mocno pedałować. Trzeba będzie kupić znowu nowy rower, wrrrr. A do tego, ponieważ w zeszłym roku brat "przejechał" ją rowerem, to jak tylko chłopaki wskakują na rowery ona piszczy, że się boi i siedzi cały czas na schodach. Taki ma uraz. Że też po innych wypadkach tak nie zapamiętuje....

Alicja, jak mała ma uraz, to jej nie zmuszajcie do niczego, żeby się nie zraziła. Nowy rower (szczególnie ten przez nią wybrany) byłby na pewno fajną motywacją do nauki. Moje dziewczyny mają rowery z Decathlonu i bardzo sobie je chwalę - nie są drogie i w super kolorach. I. kończy za chwilę 8 lat i dopiero teraz nauczyła się jeździć na dwóch kółkach. Próbowaliśmy rok i dwa lata temu, ale za bardzo się bała, więc nie naciskaliśmy. Stwierdziłam, że jak przyjdzie czas, to się nauczy. Najważniejsze, aby miała z tego frajdę. Młoda niedługo kończy 5 lat, ale wydaje mi się, że w tym roku nauczy się jeździć na rowerze, bo bardzo się do tego rwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...