Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

służebność w złej wierze


babajaga

Recommended Posts

Nie znając sprawy domyślam się, że sąd oddalił powództwo założycielki wątku o wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntu ponieważ uznał, że Zakład Energetyczny zasiedział służebność gruntową (polegającą na korzystaniu ze skrzynki etc. znajdującej się na gruncie babyjagi) w złej wierze (tj. wiedząć, ze nie przysługuje mu służebność).

 

Nie rozumiem jednak dlaczego sąd uznał, że upłynął już okres potrzebny do zasiedzenia w złej wierze (30 a nie 15 lat!). Poza tym, dla stwierdzenia zasiedzenia powinien mieć zastosowanie inny tryb postępowania (postępowanie nieprocesowe) niż w postępowaniu o zapłatę. Nie mam w tej chwili dostępu do Lexa więc trudno mi powiedzieć czy jest jakieś orzecznictwo etc dotyczące podobnych spraw. Poza tym, wydaje mi się, że były dwa pozwy - Babyjagi i ZE, trochę jest to niejasne.

 

Babajaga - czy możesz podać więcej danych?

 

Nie mógł tak uznać, bo ZE nie spełnił przesłanek do zasiedzenia.:D

Mógł natomiast uznać, że to jest służebność w złej wierze, cokolwiek to znaczy ;), ale są takie orzeczenia w podobnych sprawach.

 

babajaga,

jakie powództwo oddalił. O co było to powodztwo?

Napisz szczegóły, bo to zbyt ogólnie, co kto, który sąd. ;)

Z rozpisaniem na role. ;)

 

I koniecznie idź do prawnika, bo nie wygląda to wesoło. Żeby pomógł Ci się dalej odwoływać. Na forum nie otrzymasz pełnej pomocy, bardziej wsparcie, a czas płynie.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opal to forumowe wsparcie jest bardzo ważne dla mnie , niemniej potrzebuję rozmowy która pozwoli mi na złapanie dystansu do sprawy.

 

Zapomnijmy o pozwie z powództwa ZE o zapłatę . Tamta sprawa skończyła się w 2003 r nakazem zapłaty ( z czym się zgadzałam ) ale pierwszy raz miałam okazję powiedzieć w jakimkolwiek sądzie dlaczego nie płacę za energię .

 

Służebność w złej wierze chyba jest powszechnie stosowana w sądach.Teraz to do mnie dotarło . Na pierwszej sprawie z mojego powództwa, w sądzie I- szej instancji pełnomocnik pozwanego oświadczył

-" gdyby usunąc ten kabel należałoby wykonać nowe przyłącze zasilania terenu- budynku powódki z kabla z ulicy- trzeba przygotować projekt. Nie wykluczam przebudowy tej linii ale jest to nieracjonalne "

 

Pamiętaj że ja miałam swoje nowe przyłącze w miejscu które nie ograniczało możliwości rozbudowy na mojej działce.

4 lata później ZE samowolnie je zlikwidował

( prezes w jednym z pism do mnie : " potwierdza się lokalizacja zdemontowanego złącza ")

i położyli te nieszczęsne kable z drugiej strony działki równolegle do granicy w odległości 6 m. od niej ( zmienili lokalizację ) i teraz już nie mogę postawić budynku ( są odwoławczy zrobił z tego pytanie : co pani przeszkadzają te kable ? przecież one tylko sobie leżą . }

 

sprawa w sądzie I - szej instancji ; powołani biegli sądowi, pozwany skutecznie nie zakwestionował tych opinii. Wyrok wg tych opinii, korzystny dla mnie. Inna sprawa że mogli się wkurzyć bo biegły wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z gruntu wyliczył dużo większe niż ja określiłam w pozwie.

pozwany składa apelację ( nota bene twierdząc że byłam obiektem przyłączanym ) sąd odwoławczy wraca sprawę do powtórnego rozpatrzenia , a w uzasadnieniu wyroku w żaden sposób nie odnosi się do tych opinii. Ani jednym słowem nie wspomina dlaczego ignoruje opinie biegłych powołanych przez sąd. Jako powód do powtórnego rozpatrzenia podaje tą służebność w złej wierze.

Sąd I- szej instancji pyta jak użytkuję teren wg. oferty przeznaczony pod budynek. Wobec faktu że jest to ogród na własne potrzeby , odrzuca pozew.

I teraz niech mi ktoś mądry wytłumaczy jak to się dzieje że pomimo udowodnienia że przez taki przebieg kabli , staciłam kasę którą dostałabym za dzierżawę terenu i wynajem budynku , a pozwany swoją inwestycję mógł przeprowadzić w sposób który w żaden sposób nie ograniczałby mojego prawa własności , sąd odrzuca pozew ?

No proszę wytłumaczcie mi !

Eh życie , życie .....

Najechać by i pomachać szabelką !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, skoro pojawiła się koncepcja służebności w złej wierze wszystko wskazuje na to, że sąd uznał, że poprzez trwałe i nieprzerwane korzystanie z "trwałego i widocznego urządzenia" w postaci skrzynki etc znajdującej się na nieruchomości babyjagi, ZE zasiedział, czyli nabył służebność. W złej wierze, ponieważ wiedział, że nie przysługuje mu prawo do służebności. Gdyby nie zasiedział, to służebności by nie było. Problem w tym, że zasiedzenie w złej wierze następuje dopiero po 30 latach a tu mamy tylko 15, chyba że ZE korzystał z tej służebności jeszcze zanim babajaga nabyła działkę. Nie rozumiem jednak dlaczego w postepowaniu procesowym o zapłatę wynagrodzenia sąd orzekałby o zasiedzeniu. W każdym razie, jasne jest jedno, że sytuacja nie jest jasna :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apelacja opierała się na naruszeniu prawa materialnego w szczególności:

1. art 225 kc w zw z art 7 ust 7 prawa energetycznego z dn 10.04.1997r ( Dz u 1997 nr 54 poz 348 ze zm. ) i par. 2 pkt 8 roz. Min. Gosp. i Pracy z 20.12.2004r w sprawie szczegółowych warunków przyłączania podmiotów do sieci - poprzez przyjęcie, że dokonując posesji powódki do sieci energetycznej pozwany stał się posiadaczem gruntu w złej wierze.

2. art 361 par. 1 i 2 kc poprzez wyliczenie szkody w sposób rażąco odbiegający od normalnych następst wybudowania przyłącza.

3. par. 12 ust 3 i 4 Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie ( mój komentarz - sąd wystąpił do Urzędu Miasta czy możliwe było posadowienie budynku . Odpowiedź - gdybym wystąpiła otrzymałabym zgodę )

prawo procesowe

1. art.233 par. 1 KPC w zw z art 244 KPC poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowod ów i ustalenie stanu faktycznego i prawnego z pominięciem przepisów prawa energetycznego i budowlanego

2. art, 316 par. 1 KPC z uwagi na błędną ocenę stanu rzeczy w chwili zamknięcia sprawy.

 

Sąd odrzucił powództwo.

 

Tak na marginesie - jaka służebność skoro udowodnione jest , że mogli w linii ogrodzenia ?W sytuacji gdy nie posiadają dokumentacji i zgody na inwestycję ?

Kiedy dowiedzieli się o moim pozwie, nasłali na mnie geodetę który

wrzeszcząc na mnie twierdził że ma prawo wejść do mnie i zrobić mapkę geodezyjną. Ot taki miał kaprys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...