Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To ja trochę namieszam;)))

 

Zgodzę się, że pilnowanie wykonawców, topniejąca kasa, wybory i decyzje to bardzo trudne zadania. O formalnościach nie piszę (choć wiem, że otrzymanie pozwolenia czasami graniczy z cudem) bo mi udało się pozwolenie otrzymać w niecały miesiąc. Ale jak pisał(a) Jefka5 jak się buduje to trzeba wszystko poznać. I na tą chwilę (na mój rozum;)) ) i jak dla mnie to najtrudniejsze są sprawy związane z instalacjami (choć kto wie czy najgorszą rzeczą dla mnie nie będzie aranżacja wnętrza: ja jakoś tego nie widzę;( ).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-1014958
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

decyzje,wybory......niemal codzienne

 

OBAWY co z tego wyjdzie...ale to tylko w niewielu wolnych chwilach :wink:

 

no i to juz zależy od Psychiki Osobistej :wink:

 

generalnie po ponad roku budowania (licząc z papierologią) męczy mnie już i chciałbym skończyć.......a tu połowa domu dopiero a wykończenia przed nami........ :roll:

 

on the bright side: KOLEJNA WIELKA PRZYGODA ŻYCIA 8)

 

pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-1015985
Udostępnij na innych stronach

najpierw przebrnięcie przez wszystkie papiery do upragnionego pozwolenia na budowę, a jak budowa ruszyła to zastanawianie się czy wszystko idzie tak dobrze jak nam to mówią nasi fachowcy, i co wylezie jak zamieszkamy :o
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-1016162
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniej jest skończyć.

A także utrzymać do końca reżim tzw. "zasad białego człowieka".

Jakoś im bliżej końca tym więcej pobłażliwości (byleby już zeszli mi z oczu...)

 

dokladnie :lol:

i po prostu zmecznie ....

i chęć juz skonczenia na litosc boska....... :lol:

 

dla mnie teraz problemem jest wybranie materialow i zaprojektowanie wnetrza ...dokladnie tak jak bym chciala bo albo mam milion pomyslow na lazienke albo tylko pół pomyslu na kuchnie.... i takl zle tak nie dobrze

i sie miotam miedzy nowoczesnoscia a przytulnoscia tradycji...

albo stoje pol godziny nad 2 plytkami i dumam ktora ma lepszy odcien (facet nie widzi zadnej roznicy a ja mu tlumacze ze ta pierwsza jest bezowa ale w zimnym odcieniu (wpada w kawe z mlekiem :lol:

itd) a ta druge tez bezowa ale wpoada w łososiowy - po 15 minutach takiego wywodu patrzy na mnie jakbym stracila rozum i ucieka w strone dzialu z młotkami :cry: )

:lol: :lol: :lol:

 

 

ps. ale z drugiej strony tak sobie mysle : jak milo miec tylko takie problemy

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-1016272
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Przy budowie domu chyba nie ma łatwych zagadnień... Po wybudowaniu dwóch domów, pierwszego w sumie letniskowego (murowany, 120m2 a nie jakaś szopa) i teraz drugiego "poważnego" :) chyba mógłbym sie zająć developerką...;)) Wciągnęło mnie dogadywanie sie z wykonawcami, szukanie i zamawianie materiałów, zagrywanie wszystkiego na czas....

Najgorzej zacząć, ale jak już się ruszy to powinno jakoś pójść...;)

Co ważne, to szukanie solidnych, fachowych ekip - to podstawa!

powodzenia;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-2579770
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu postu Zielonookiej muszę przyznać Jej rację ;)

Wg mnie "wykończeniówka" wykańcza wprawdzie dom, ale także inwestora i konto bankowe ;)

Ostatnio po 2 godzinach ślęczenia w sklepie z kaflami nad jedną (dość bogatą wzorniczo, dekory itp) linią kafli, po próbie zaprojektowania łazienki, okupioną dwiema kłótniami z żoną, daliśmy za wygraną i ...poszliśmy do projektantki...;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-2579783
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniej jest skończyć.

A także utrzymać do końca reżim tzw. "zasad białego człowieka".

Jakoś im bliżej końca tym więcej pobłażliwości (byleby już zeszli mi z oczu...)

 

niestety dopisuję się do tego twierdzenia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-2579868
Udostępnij na innych stronach

Chyba wykończeniówka jest najtrudniejsza. Wtedy trzeba podjąć najwięcej decyzji, niby proste, ale nie do końca.

Ogromny wybór dostępnych sprzętów (np, kuchennych) ale ograniczone możliwości (finansowe :oops: ), no i trzeba dojśc do kompromisu między chęciami a możliwościami :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-2580806
Udostępnij na innych stronach

Najtrudniejsze to :

-zacząć i wyjść z ziemi

-ułożyć realny kosztorys na początku jak ma się jeszcze małe pojęcie o rzeczywistości i się go trzymać do końca

-nauczyć się wszystkiego nawet lepiej niż wykonawcy , bo trzeba ich nie tylko pilnować ale i sprawdzać czy nie zrobili błędu z który MY potem zapłacimy ....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/48270-co-jest-najtrudniejsze/page/2/#findComment-2583878
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...