JAGIENKA 14.02.2006 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 Cześć!Proszę przeanalizujcie sytuację jak niżej:Jest dwóch właścicieli domu, Jeden ma 77% udziału, drugi zaledwie 23%.Jeden ma kasę i chęci na remonty, drugi jest biedny jak mysz kościelna i nie chce remontować (ma 70 lat, co mu z tego życia zostało...) Do remontu bardzo pilny jest cały dach (ponad 200 m.kw) i kominy. Nie wspominając o odpadającym tynku z elewacji.............Propozycja wykupu na zasadzie dożywocia lub służebności była już przerabiana, ale odpadła. Dodam, że dziadek nie ma żadnej rodziny.Oczywiście najlepszą radą byłoby to sprzedać w cholerę, ale .... te okolice! Liczę na Waszą pomoc orły! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 14.02.2006 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 Cześć! Proszę przeanalizujcie sytuację jak niżej: Jest dwóch właścicieli domu, Jeden ma 77% udziału, drugi zaledwie 23%. Jeden ma kasę i chęci na remonty, drugi jest biedny jak mysz kościelna i nie chce remontować (ma 70 lat, co mu z tego życia zostało...) Do remontu bardzo pilny jest cały dach (ponad 200 m.kw) i kominy. Nie wspominając o odpadającym tynku z elewacji............. Propozycja wykupu na zasadzie dożywocia lub służebności była już przerabiana, ale odpadła. Dodam, że dziadek nie ma żadnej rodziny. Oczywiście najlepszą radą byłoby to sprzedać w cholerę, ale .... te okolice! Liczę na Waszą pomoc orły! Twój współwłaściciel nie chce remontować, bo nie jest już najmłodszy i nie ma komu tego zostawić i przede wszystkim nie ma z czego finansować ten remont. Spróbój się z nim zaprzyjaźnić, może zapisze Ci swoje udzialy w spadku, wtedy będziesz remontować całośc jak swoje. Gorzej jak po remoncie zechce zmienić testament . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAGIENKA 14.02.2006 10:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 Zaprzyjaźniamy się już 2 lata. Remont dachu trzeba zrobić jeszcze w tym roku.Plan mam taki, że robię cały dach, zbieram faktury a jak w ogóle się z dziadkiem nie zaprzyjaźnię to oddam sprawę do sądu.Ja tam i 10 lat poczekam na wyrok, aby tylko był przychylny.....A jak dziadek zejdzie w tym czasie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 14.02.2006 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 jak zejdzie, to i tak nikt po nim nie odziedziczy tych 23 % Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.02.2006 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 Z tą kolejnością schodzenia to różnie bywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 14.02.2006 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 A czy przypadkiem "po dziadku" nie odziedziczy Skarb Państwa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 14.02.2006 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 pewnie odziedziczy, bedzie więc mógł sądzic Państwo o zwrot z tytułu nakładów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena i jacek 15.02.2006 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Do tokich starszych ludzi potrzeba duzo cierpliwosci,wiem bo sami namawialiśmy starszą pania na sprzedaż działki, trwało to około roku a formalności następne pół. Ale też wiem ,że dziadek moze być bardzo uparty i niestety nie przetłumaczysz mu ,że trzeba zrobic ten remont.Zresztą napewno największym problemem starszego pana są pieniądze ,poprostu ich nie ma na ten remont. Ja bym spróbowała poszukac kogoś kto to odziedziczy po dziadku,napewno jest ktoś taki : może dzieci jego rodzeństwa,dokładnie go podpytaj może z nimi się dogadasz. powodzenia marzena i jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pjr 15.02.2006 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Mam nadzieję, że masz ekspertyzy rzeczoznawcy - budowlańca, które dokumentują konieczność remontu. A to po to by remont nie okazał się twoim "widzimisie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 15.02.2006 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Nie rozumeim tego "widzi mi sie". tez mamy stary dom i mamy zamiar zmienic dach. mamy rowniez starsza osobe w domu (87 lat) ale na szczęście jesteśmy jedynymi właścicielami a ta osoba ma tylko umowe dożywotniego użytkowania. Więc wszelkie decyzje dotyczace remontu domu nie musimy konsultowac z ta osobą. Co nie zmienia faktu, ze wtrąca swoje 5 groszy i jest wiecznie niezadowolona. Wymieniamy okna w całym domu (równiez u niej) i co??? jest niezadowolona mimo ze robiliśmy to za własne pieniądze Ponoć "tamte" czytaj stare drewniane 60letnie z jedną szybą były lepsze. Jagna najlepszy sposób to dogadanie się, a jeśli to jest niemożliwe, a dach wymienić musisz wiem że to trudne ale zrób to na własny koszt. zbieraj faktury imienne i w razie co będziesz miała podkładkę że SAMA zapłaciłaś. Z tym wykupem bywa różnie. Później bedzie ci staruszek wypominał że jego część dostałaś , mimo ze dałas za to niemałe pieniądze. Ale starsi ludzie sa różni...jedni mili cudowni i kochani inni zgryźliwi i złośliwi...życze Ci mimo wszystko jak najlepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 15.02.2006 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Mam nadzieję, że masz ekspertyzy rzeczoznawcy - budowlańca, które dokumentują konieczność remontu. A to po to by remont nie okazał się twoim "widzimisie". Właśnie! Najpierw do sądu po wyrok w zastępstwie woli.Jeszcze nie wiem jak się za to zabrać ale mamy bardzo podobny problem http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=59613 http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=59792 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAGIENKA 16.02.2006 07:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 Dziękuję Wam.Proponowaliśmy dziadkowi dożywocie, ale w związku z tym, że zapłata za mieszkanie miałaby być od razu to stwierdziliśmy, że służebność byłaby lepsza. Tak, czy owak byłoby to przeniesienie własności na nas.Dziadek jednak jest uparty i chyba trochę się boi, ale nadal będę dla niego milutką sąsiadką.W internecie przeglądałam kodeks cywilny i mam kilka planów (chociaż nie wiem, czy tak można zrobić): PLAN A: zniesienie współwłasności strychu Połowa strychu jest nasza bo jest tam pokój, w drugiej połowie - centralnie naśrodku mamy wrysowane pomieszczenie o pow. 2 m.kw, pozostała część stanowi część wspólną. Najśmieszniejsze jest to, że korytarz ze schodami na strych jest po naszej części domu, w naszym mieszkaniu (wykupiliśmy 2 mieszkania, będące po tej stronie domu). Sąsiad nigdy nie korzystał ze strychu i nie korzysta. Wniosę do sądu o zniesienie współwłasności na moją korzyść ponieważ:- nie można sensownie podzielić tego strychu- korzystanie ze strychu przez sąsiada jest niekorzystne ze względu na umiejscowienie schodów w naszym mieszkaniu (z których i tak nie korzysta)- my przez cały czas sprzątamy na tym strychu i póki co, przed remontem, zabezpieczamy go przed zimą i opadami a docelowo go wyremontujemy. PLAN B: zbieram rachunki a później domagam się zwrotu części poniesionych kosztów odpowiadających jego udziałowi (tj 23%) a jak nie zapłaci to kieruję sprawę do sądu. Czy jeżeli będę miała prawomocny wyrok, czy komornik może zająć jego mieszkanie na poczet mojego długu? PLAN C: Jak on umrze, nie pozostawiając testamentu i nie mając spadkobierców, to ja złożę wniosek do sądu o stwierdzenie nabycia spadku. I CO WY NA TO? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 16.02.2006 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 Plan A : nie ma czegoś takiego jak zniesienie współwłasności na czyjąś korzyść - dzieli ją się według udziałów. Ponadto nie rozumiem do końca, na czym ta współwłasność polega - macie wyodrębnione lokale (czyli mieszkania wpisane do księgi wieczystej) plus współwłasność w podwórku, klatce schodowej i tym strychu? Czy może w ogóle dom jest jeszcze nie podzielony , a po prostu umówiliscie się , jak korzystacie? Plan B: w zasadzie logiczny i sensowny, ale będziesz miała szanse tylko na zwrot połowy nakładów koniecznych (czyli żadnych wodotrysków nie rób) Plan C - nie jesteś w żadnej grupie osób uprawnionych do dziedziczenia ustawowego po dziadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 16.02.2006 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 A w ogóle - taki ładni nick, a takie nieładne stawianie sprawy pt "jak wyrolować sąsiada". W dodatku wiemy, że staruszka. A fe! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAGIENKA 16.02.2006 09:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 Cytuję Kodeks Cywilny: PLAN A: Art. 206. Każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Art. 211. Każdy ze współwłaścicieli może żądać, ażeby zniesienie współwłasności nastąpiło przez podział rzeczy wspólnej, chyba że podział byłby sprzeczny z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem rzeczy albo że pociągałby za sobą istotną zmianę rzeczy lub znaczne zmniejszenie jej wartości. Art. 212. § 2. Rzecz, która nie daje się podzielić, może być przyznana stosownie do okoliczności jednemu ze współwłaścicieli z obowiązkiem spłaty pozostałych albo sprzedana stosownie do przepisów Kodeksu postępowania cywilnego. PLAN C: Art. 1025. § 1. Sąd na wniosek osoby mającej w tym interes stwierdza nabycie spadku przez spadkobiercę. § 2. Domniemywa się, że osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku, jest spadkobiercą. Art. 1026. Stwierdzenie nabycia spadku nie może nastąpić przed upływem sześciu miesięcy od otwarcia spadku, chyba że wszyscy znani spadkobiercy złożyli już oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku. Art. 1027. Względem osoby trzeciej, która nie rości sobie praw do spadku z tytułu dziedziczenia, spadkobierca może udowodnić swe prawa wynikające z dziedziczenia tylko stwierdzeniem nabycia spadku. Art. 1028. Jeżeli ten, kto uzyskał stwierdzenie nabycia spadku, lecz spadkobiercą nie jest, rozporządza prawem należącym do spadku na rzecz osoby trzeciej, osoba, na której rzecz rozporządzenie następuje, nabywa prawo lub zostaje zwolniona od obowiązku, chyba że działa w złej wierze. Czekam na Wasze sugestie A propos "WYROLOWAĆ" - jeżeli kogoś uraziłam, to przepraszam. Jestem strasznie wesołą kobietą i lubię żartować, ale wiem, ża czasami przesadzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.02.2006 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 A ten plan C, to niby, co miałby zmienić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAGIENKA 16.02.2006 09:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 No właśnie chyba nic.... Wiedziałam, że coś przeoczyłam. Rzeczywiście plan C odpada. Dzięki. Co dwie głowy to nie jedna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 16.02.2006 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 Plan C odpada głównie dlatego, że nie uzyskasz w sądzie stwierdzenia nabycia spadku na Twoją korzyść, chyba że będzie testament na Twoją rzecz. Tak jak pisała Abromba, sąd nie przyznaje spadku temu kto o to prosi, tylko temu kto jest spadkobiercą ustawowym (art. 931-935 k.c.) albo testamentowym. Jeśli nie ma nikogo z rodziny, dziedziczy Skarb Państwa, a nie sąsiad Plan A może zadziałać (sąd przyznaje strych na Twoją własność z obowiązkiem spłat na rzecz drugiego współwłaściciela) o ile strych ma status odrębnego lokalu - z Twojego opisu nie wynika czy tak jest. Tylko nie jestem pewien co da zniesienie współwłasności strychu w kontekście remontu dachu i kominów, one nadal będą wspólne. Chyba że myślisz przede wszystkim o potrącaniu kosztów koniecznego remontu ze spłatami należnymi współwłaścicielowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 16.02.2006 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 Ale jeszcze a propos strychu: co z tego, że strych - jako odrębny lokal - bedzie przyznany na Twoją korzyść - jesli macie jakieś inne części wspólne (klatkę schodową, piwnicę) wtedy dach nadal będzie wspólny - to tak, jak we wspólnotach mieszkaniowych. Żeby podział miał sens i mógł Ci umożliwić swobodny remont dachu , trzebaby podzielić dom do reszty - dlatego koniecznie napisz, jak to z tą współwłasnością jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BEZWIES 20.02.2006 05:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 No właśnie chyba nic.... Wiedziałam, że coś przeoczyłam. Rzeczywiście plan C odpada. Dzięki. Co dwie głowy to nie jedna 70, 80, 90 to nie 100% Ale jak tylko pol cwaniackiej glowki? Mam tylko jedno okreslenie DNO. I zycze, zeby Ktos byl tak falszywie mily i chamski w stosunku do ciebie, a na koniec cie wyrolowal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.