Janussz 02.03.2006 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Rafałku powiem szczerze, że jak widziałem fotkę z podłączeniem, to i tak się zastanawiałem jakim cudem Ci się pali na nadmuchu. Ale nic nie mówiłeś, to i ja milczałem. Droga spalin ma iść łagodnymi łukami. Ty zaspawałeś wylot czopucha i wyszedłeś rurą pod kątem prostym. W takich przypadkach na grawitacji będzie się lepiej paliło. Przeróbka jest prosta. W drzwiczki paleniskowe na dole trzeba wspawać ramkę z klapką na zawiasach i dostawić (dokupić) automatycznego palacza. Zamknąć dwie żółte gałki .Zostawić tylko powietrze na palnik. Przez wentylator wyłączony będzie ciągnąć na palnik grawitacyjnie. Tzn. palnik będzie podsysał powietrze wtórne. Można przysłać po sezonioe drzwiczki, to dorobię klapkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 02.03.2006 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Rafałku powiem szczerze, że jak widziałem fotkę z podłączeniem, to i tak się zastanawiałem jakim cudem Ci się pali na nadmuchu. Ale nic nie mówiłeś, to i ja milczałem. Droga spalin ma iść łagodnymi łukami. Ty zaspawałeś wylot czopucha i wyszedłeś rurą pod kątem prostym. W takich przypadkach na grawitacji będzie się lepiej paliło. Przeróbka jest prosta. W drzwiczki paleniskowe na dole trzeba wspawać ramkę z klapką na zawiasach i dostawić (dokupić) automatycznego palacza. Zamknąć dwie żółte gałki .Zostawić tylko powietrze na palnik. Przez wentylator wyłączony będzie ciągnąć na palnik grawitacyjnie. Tzn. palnik będzie podsysał powietrze wtórne. Można przysłać po sezonioe drzwiczki, to dorobię klapkę. Mam trochę mało miejsca w kotłowni więc dzieki temu rozwiązaniu lepiej je zagospodarowałem, a że to dział... wiesz może działą dla tego, że nie wiedziałem, że może nie działać... Myślę, że to świadczy dobrze o kociołku. Powiem tylko tyle, że od listopada 3x czyściłem rurę łączącą kociołek z kominem i wyciągam z tego prawie wiadro popiołu za każdym razem (właśnie popiołu a nie sadzy co ciekawe). Momo tego, że straszyłeś mnie moim kominem (przepraszam sa niszczęśliwe określenie) jestem zadowolony z osiągów kociołka (wczora, poszedłem poczytać córce ksiażkę i po chwili od rozpalenia (ok 1,5 rozdziału) miałem już 70 stopni na kociołku na grawitacji. Myślę, ze powinienem iść właśnie w tym kierunku więc jeszcze do Ciebie napiszę o tej przeróbce... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 02.03.2006 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Tak jak i Janussz nie chciałem sie wypowiadać, ale dobrze byłoby ocieplić ta długą rurę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 02.03.2006 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Tak jak i Janussz nie chciałem sie wypowiadać, ale dobrze byłoby ocieplić ta długą rurę. Ta rura to gówne ogrzewanie kotłowni - kociołem z zółtymi gałkami jakoś mało ciepła oddaje do pomieszczenia w którym stoi... a mam tu wejście całej wody z wodomierzami włącznie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 02.03.2006 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Ta rura jest jakby nie było odcinkiem komina i może przy wychładzaniu powodować zakłocenia ciągu oraz fukanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 03.03.2006 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Ta rura jest jakby nie było odcinkiem komina i może przy wychładzaniu powodować zakłocenia ciągu oraz fukanie. Coś w tym może być, ale ostatnio pufanie zaobserwowałęm wyłącznie przy załądowaniu kociołka do pełna kartonem. Wypala mi się wtedy smoła ze ścianek i przy tym powstaje chyba dużo gazów i wtedy fuka. Poza tym fukanie raczej nie występuje ale przyznam, że po Waszych wypowiedziach rozważam otulenie rury wełną, ale pominę kolana bo tam mam wyczystki których używam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 03.03.2006 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Ta rura jest jakby nie było odcinkiem komina i może przy wychładzaniu powodować zakłocenia ciągu oraz fukanie. Coś w tym może być, ale ostatnio pufanie zaobserwowałęm wyłącznie przy załądowaniu kociołka do pełna kartonem. Wypala mi się wtedy smoła ze ścianek i przy tym powstaje chyba dużo gazów i wtedy fuka. Poza tym fukanie raczej nie występuje ale przyznam, że po Waszych wypowiedziach rozważam otulenie rury wełną, ale pominę kolana bo tam mam wyczystki których używam. Ale wełnš z folia alu oraz siatkš stalowš - specjalnie do ocieplenia rur spalinowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.