Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak zamaskować dylatację w płytkach?


AgnesK

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Rrmi, bo jak pisałam w tym miejscu jest dylatacja jastrychu. Podobno właśnie w progach robi się dylatacje. Rrmi, czy spotkałaś się z inną opinią?

 

Dylatacje , owszem robi sie w progach , ale u Ciebie zdaje sie , ze drzwi tam nie ma , wiec tez nie mozesz zrobic progu , jako progu. :D

Czy Twoj majster juz tak u kogos robil? :o

Czy ktos sie na takie rozwiazanie zgodzil? :o

Zanim zrobi sie dylatecje to chyba trzeba zapytac co i jak?

Na Twoim miejscu wycielabym kilka plytek i polozylabym nowe na klej plastyczny lub silikon .

Chyba szlag by mnie trafil gdybym miala cos takiego na widoku.

Dla wyjasnienia , wiem , ze to ciecie powinno sie robic na dylatacji , ale ..

Czy widzialas na wielkich plaszczyznach cos takiego?

Pewnie nie , a dylatacje sa robione wszedzie , czy tak?

Zaloz moze te przewiewna koszuline :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu "na chłopski rozum (nadgryziony kornikiem)". :wink:

Proponowałbym wkleić całe płytki na kleju elestycznym np. kleju poliuretanowym do parkietu. Tylko musi to być klej a nie pianka. I jastrych będzie sobie prawidłowo pracował a płytki pękać nie będą (po naprężenia "rozejdą się" w kleju). 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rrmi, cały Witz polega na tym, że w projekcie są w tym miejscu drzwi. Do końca nie byliśmy pewni czy tam one będą czy nie. Dopiero właściwie w etapie końcowym, czyli po zamieszkaniu poprosiliśmy żeby mistrz ładnie gipsem obrobił ścianę, bo jednak drzwi nie będzie (na tamtą chwilę, ostateczną decyzję mieliśmy podjąć po tej zimie - w zależności od tego czy będzie wiało czy nie - no i ostateczna decyzja została podjęta - drzwi jednak nie będzie). Drzwi nie będzie a "niby-próg" się ostał. Stąd moja prośba do Was, właśnie teraz, żebyście mi podpowiedzieli co z tym fantem począć.

A przy okazji może i komuś innemu się owe rady przydadzą.

 

Narazie spróbuję zrobić to, co najprostsze, a więc wymiane silikonu. Jeśli to jednak nie pomoże, to poprosze mistrza żeby mi skuł te płytki i wkleił nowe. Pozstaram się zamieszczać tutaj zdjęcia z moich prób.

 

Dzięki za Wasze rady. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat a jeszcze fajniejszy problem -wspolczuje

1. Pan co kladl plytki naczytal sie lub nasluchal ale nie wszystko zrozumial.

2. Plytki sa ukladane diagonalnie , ciekawe czy dylatacja na posadzce tez jest tak ulozona ? :p :p

3. Wywal te pociete plytki jak mozesz i wstaw cale bez naciecia. Przed polozeniem nowych-calych plytek zobacz co sie stalo w progu. Jesli jest pekniecie to trzeba je naciac "gumowka" i zalozyc klamry na zywice epoksydowa.

4. Przy tak ukladanej plytce, dylatacje mozna sobie w buty wsadzic , chyba, ze w projekcie to bylo juz przewidziane /he,he w co watpie/.

Jesli masz ogrzewanie podlogowe i posadzka jest niewlasciwie zdylatowana to jak nie w tym miejscu to w innym Ci strzeli, bo fugi elastycznej przy podlodze w caro nie uzlozysz na dylatacji.

5. Dom zbudowany, plytki ulozone, wiec juz po rosole , co ma byc to bedzie. Po mojemu nic nie bedzie :lol: .Wykucie tych 4 plytek to pikus -warto to zrobic.

A jak plytka w tym przejsciu jednak nie peknie to co? Cygan jak kiedys wysylal dzieci do sklepu, to najpierw im sprawial manto , zeby forsy nie zgubily :p

Silikon jako dylatacja to taki kiepski srodek, ale ponoc ladny zwany nawet czasem z pańska "fuga trwale elastyczna" :p .

pozdrawiam

 

PS Ktos tu radzil chyba przykleic te plytki do podloza na silikon. Zapomnij o tym, jeszcze w przejsciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za dylatacja? Z czego zrobiona? Trzeba by zobaczyc co tam sie dzieje :D :D Mimo wszystko zlekcewazylbym ja, a co?

Skoro juz mnie pytasz "co ja na to powiem? " , wiec ja zapytam: to po co ta dylatacja skoro nie ma drzwi, nie ma ogrzewania podlogowego, temperatura w obu pomieszczeniach ta sama ?Po co te plytki zostaly naciete? Bo pekna? Jesli masz inne przerwy dylatacyjne w pomieszczeniu , to facet powinien, zgodnie ze swoja teria pekniec, pociac Ci posadzke wszedzie tam gdzie taka dylatacja byla /przypuszczam , ze co mniej wiecej 120cm :lol: /

Nic nie zmienisz przy swoim "karo" ,teraz jak ma peknac, jesli nie peknie w przejsciu, to peknie w innym miejscu. Plytki i tak nie maja "zgranej" fugi na zadnej ze szczelin dylatacyjnych jastrychu , wiec w czym problem? Stwarzac sobie dodatkowy problemy na zapas? Moim zdaniem przy tak ulozonej glazurze i w takich warunkach o jakich piszesz, dylatowanie plytek mozna sobie darowac.

Jeszcze raz wiec powtorze: skoro po wylaniu i zdylatowaniu jastrychu padl pomysl , zeby ulozyc posadzke w karo, to juz pozamiatane , zeby "wstrzeliwac" sie z fugami w dylatacje, mozna sobie spokojnie tym glowy nie zawracac, zwlaszcza , ze plytki gosc polozyl na calosci i tam mu te dylatacje jakos nie przeszkadzaly a na tej w przejsciu , akurat wrecz przeciwnie :p.

Sklej szczeline , tak jak mowilem i poloz sobie plytki nie pociete.

Dla duzych plyt podlogowych , ktore wiadomo, ze musza pekać i musza byc dylatowane a glazura ma byc ukladana w karo, sa inne sposoby zapogiegania tego problemu.Mogl glazurnik pomyslec przed ukladaniem glazury a nie wymyslac sobie watpliwe i widoczne rozwiazanie na przejsciu.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To napisz Wojtku o tych sposobach, mi się już one nie przydadzą, ale moż ktoś inny z nich skorzysta?

 

Jeśli zaś chodzi o pytanie "po co dylatacja skoro nie ma drzwi", to odpowiadałam na nie wyżej - drzwi miały być, ale jednak nie będzie.

 

zwlaszcza , ze plytki gosc polozyl na calosci i tam mu te dylatacje jakos nie przeszkadzaly a na tej w przejsciu , akurat wrecz przeciwnie .

Wszędzie tam, gdzie jest dylatacja jastrychu są przecięte płytki, ino na styku łazienka-komunikacja, kuchnia-pom. gosp. to nie jest problem, bo w każdym pomiesczeniu są inne płytki i są drzwi.

 

 

Przed chwilą wyszedł ode mnie kolega, któremu pokazałam owe nieszczęsne miejsce w naszym domu. Powedział, że bardzo dobrze, że faceci rozcieli te płytki, bo u niego w domu dokładnie w tym miejscu po trzech latach od położenia strzeliły płytki. Radził nie kuć tych płytek ino kupić listwę i zamaskować. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie ze sztuką w naszych płytkach została zrobiona dylatacja wypełnona silikonem, pokrywająca się z dylatacją jastrychu. Problem polega na tym, że nie mogę na nią patrzeć :-? Znajduje się w przejściu komunikacja - witrołap, gdzie nie będzie drzwi więc wstawianie tam progu nie ma większego sensu. Doradzcie proszę jak wy sobie z tym problemem czysto estetycznym poradziliście.

A tak to wygląda:

 

http://foto.onet.pl/upload/49/44/_577264_n.jpg

 

Przy kominku nie jest tak źle, bo jak przyjdzie obudowa, to pewnie choć częściowo szczeliny dylatacyjne zostaną zakryte.

 

http://foto.onet.pl/upload/18/18/_577263_n.jpg

 

Będę wdzięczna za wszystkie rady.

Pozdrowienia

Agnieszka

 

Witam przeczytałem uważnie wszystkie wypowiedzi

z wieloma opiniami sie nie zgadzam lecz nie będę nawet polemizował

moim zdaniem popartym doświadczeniem płytkarz wykonał wzorową pracę powtarzając dylatacje

zasada jest tak , że jeśli czegoś nie można ukryć lepiej to wyeksponować

estetyczna dylatacja jest ładniejsza niż brzydka rysa ( nieregularna )

 

zalecam niestresowanie się i korzystanie z radości mieszkania we własnym domu

pozdrawiam Jan Zaremba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przed chwilą wyszedł ode mnie kolega, któremu pokazałam owe nieszczęsne miejsce w naszym domu. Powedział, że bardzo dobrze, że faceci rozcieli te płytki, bo u niego w domu dokładnie w tym miejscu po trzech latach od położenia strzeliły płytki. Radził nie kuć tych płytek ino kupić listwę i zamaskować. :-?

 

 

Kolega Twoj ma absolutna racje. Plytki u Niego pekly i powinny peknac skoro mial tak polozony jastrych jak u Ciebie.Przeciez na przejsciu jest dylatacja.Na kazdej dylatacji beton bedzie swobodnie pracowal , zwlaszcza tej w progu. Ja Ci radzilem troche inaczej niz On mial u siebie :lol:

Wniosek jeden - Nie powinno sie w ogole ukladac plytek w karo /no chyba, ze sie w karo uklada dylatacje :lol: /

W zwiazku z tym wsadz zamiast silikonu aluminiowy lub mosiezny plaskownik /to wcale nie musi byc sugerowany tutaj profil "T" ani ozdobna listwa nawierzchniowa/. Szkól jak widac jest wiele a polemika, faktycznie i tak do niczego nie prowadzi.

Natomiast ocena janzara, ktory mowi, ze praca zostala wykonana wzorcowo jest moim zdaniem troche tlumaczeniem kafelkarza na zasadzie "wybral chlop mniejsze zlo i nie narobil sie zbytnio" :D. Z calym szacunkiem dla Twojego doswiadczenia. Czy rzeczywiscie nie mozna polozyc plytek diagonalnie bez ich nacinania??

Powiem wiecej, chociaz pewnie nie mam pewnej praktyki w ukladaniu plytek, widzialem tak polozone plytki bez brzydkich pekniec i bez "estetycznych" dylatacji. Czyzby ukladajacy mieli szczescie? A moze jednak wiecej doswiadczenia?

pozdrawiam serdecznie.

 

PS AgnesK - opisywanie sposobow zapobiegania pekniec na gotowych jastrychach lub przygotowania jastrychow pod plytki w karo mysle , ze na forum nie ma sensu. To zawsze rodzi niepotrzebne emocje pomiedzy roznymi szkolami flisiarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ów wątek można podsumować następująco -

1.jeśli dylatacja jest w jastrychu to musi być powtórzona w płytkach.

2. jeśli płytki mają być ułożone diagonalnie, to głów się wcześniej inwestorze jak poprowadzić dylatację :-? :D

3. Zastanó się inwestorze drogi przed wylewaniem jastrychu jak chcesz mieć ułożone płytki,

4. jeśli dylatacja w płytkach wygląda tak jak u mnie (co skutkiem budowy pierwszego - i ostatniego- domu jest, ten jak wiadomomo dla wroga budowany, więc błędów większych lub mniejszych się nie ustrzeżemy), to teraz trzeba próbować zamaskować to, co powstało. :D

 

Mam nadzieję, że komuś ten wątek pomoże.

 

Ps1. Podziękowałąm Janzarowi, ponieważ przez chwilę zwątpiłam w naszego majstra. :-? A mam do faceta ogromne zaufanie. Dlatego też dziękuję Olemu i Janzarowi za odbudowanie wiary w mistrza naszego. :D

Pozdrowienia serdeczne

i dziękuję za wszystkie rady.

 

Ps. 2. Zamieszczę tu zdjęcia co zrobiłam z ową dylatacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponieważ za parę miesięcy mnie to czeka,a dopiero będę wylewać jastrych

dziękuję za posty,bo w życiu bym wcześniej nie myślała o płytkach i ich ułożeniu :o .muszę powiedzieć że w moim przypadku pewno to bedzie ważne bo chcę gres o tych największych wymiarach.

i ciekawi mnie czy forumowicze gdy lali im jastrych powiedzieli :żeby tu i tu zrobić dylatację???czy to jest możliwe?

co do płytek to jestem tylko jednego pewna że będą :lol: i że napewno duże

:lol: pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to Romka, w życiu bym nie pomyślała, że to ma takie znaczenie :-? Lepiej kobieto pokombinuj już teraz i pogadaj z wylewkarzami i przy okazji kafelkarzami jak to zrobić, żeby wszystko było dobrze. Wyobrażam sobie (zaznaczem: wyobrażam sobie :wink: ), że w przypadku moich płytek trzeba pokombinować nad dylatacją w linii fugi, jakoś po ukosie a nie jak u mnie w progu - tym bardziej, że, jak się okazało, tam drzwi nie będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...