ppp.j 20.02.2006 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 osobiscie nie wyprowadzilbym sie dalej jak 15 km od miasta. a dzieci.. przeciez to dla nich budujemy dom wiec nie zamykajmy ich w nim bez wyjscia szkola przedszkole kosciol dobry sklep MUSZA byc w zasiegu reki... na szczescie tak mam odleglosci rzedu 25 -50 km sa chore Tylko widzisz, gdy Twoje dzieci osiągną Twój obecny wiek to może się okazać, że Ty uciekłeś z miasta, ale na tyle nieskutecznie ze miasto Ciebie dogoniło. I co, następna budowa i przeprowadzka? Nie piszę tego by udowadniać że tylko daleka ucieczka od miasta ma sens ale by pokazać że taka logika też ma rację bytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 20.02.2006 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 My podjęliśmy decyzje o wyprowadzeniu się z miasta z braku własnego dachu nad głową.Nie jest to w domku jednorodzinnym - to mieszkanie w starej kamienicy 60m,parter ,zagospodarowałam trawnik aby było milej z kwiatami .....Nas zmusiła sytuacja życiowa - albo dojazdy albo wynajmować i drżeć - jak długo da się pomieszkać bez podnoszonej opłaty .......(8 lat wynajmowania - wystarczy ) Więc Syn jest tak duży że stara się zrozumieć sytuację i jeszcze mnie pocieszyć (bo ja też jestem zwierze miejskie) Jak tylko da się wykupić to mieszkanie ---------- chciała bym je wynając ,wziąść kredyt i jednak wrócić do miasta !!!!! w rekompensacie mamy 1h działeczkę i domeczek z balika więc może mała emerytureczka na wiosuni !!!! Wszystkim budującym życzę wytrwałości i więcej optymizmu którego mi brakuje !!!! Czytam wasze dzienniki budowy i zazdroszczę przekonania o słuszności sprawy !!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bikerus 20.02.2006 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 :yacoll w Twoim przypadku szukaj działek Borówiec ,Kamionki,Szczytniki,Radzewice,Tulce... Tulce jak najbardziej. Reszta miejscowosci to niestety najgorsza inwestycja w Poznaniu. Od czerwca 2006 na lotnisko w Krzesinach beda przylatywac myśliwce F16 (bedzie tworzona ich eskadra) - w ubiegłym roku byłem u znajomych w Borówcu podczas manewrów - nie dało sie wysiedziec w domu ! Hałas, hałas, hałas....tragedia po prostu. No ale dzieki temu w tamtych okolicach mozna kupic działeczkę za 40-60 zł/m^2 - jak ktoś lubi chodzic ze stoperami w uszach to moze zaryzykowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrul 20.02.2006 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 Argumenty typu blisko do kin, na basen itp. to żadne argumenty. Mieszkam w tej chwili 25 km od gdańska (przedtem mieszkałem w centrum) i nie widzę większej różnicy , no chyba, że mentalną. Dojeżdzam "czasowo" prawie tak samo. Nie ma róznicy czy przejade całe miasto, czy dojadę do siebie na wieś, fakt że Gdańsk jest specyficznie połżony (długi i w miarę wąski). Mieszkając w mieście taż się przemieszczałem samochodem bo inaczej się nie da (komunikacja miejska mnie nie interesuje). Ale wieś to jest to. Codziennie spacer z psem polną drogą itd. [/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
holusio 20.02.2006 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 pppj za jaka cene ta logika za cene 6500/rok jaka wyliczyl bikerus???? nie biore juz nawet pod uwage cennego czasu ktorego jak wyzej napisalem juz jest niewiele... i bardzo wierze w obliczenia bikerusa wiem ile trzeba nabic kasy aby leciec z gorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 20.02.2006 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 piotrul zgadzam się z tobą że wieś i spacer z psem (sama mam 2) .Ale czy masz dzieciaki dorastające ,które miały znajomych i żyły w mieście !!!!! Zostały zabrane do raju przez nich nie chcianego A dojazdy to wyjęte z dnia 3 godziny i chcąc udostępnić basen,zajęcia językowe etc,etc to zostaje w tygodniu malutko tego czasu na pomieszkanie .Bardziej noclegownia .Warszawa jest tak zbudowana że w każdej dzielnicy jest kino basen i dzieci są samodzielne.Kończę pracę o 18.-odbieram syna z warszawskiej szkoły o godz 18.30 + godzinka dojazdu ...... ale ja się nie skarżę na swój los ....dziecko się sie skarży !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrul 20.02.2006 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 @Sylwiapsik Fakt, dzieci mam młodsze 1 klasa i przedszkole, ale mam to dobrze zorganizowane (na szczęście) w obrębie 2km mam szkołę, przedszkole, moją i żony pracę no i... dziadków A na dojazdy tracę praktycznie tyle samo co poprzednio, kiedy musiałem się przedzierać przez całe miasto. No i musiałem kupić samochód terenowy bo niestety końcówkę drogi mam taką, że .... szkoda gadać Oczywiście są minusy, ale suma sumarum wychodzi na plus. Nie dusze się w mieszkaniu, pracuje nad kondycją (rąbanie drzewa, kopanie ogrodu itp.) pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 20.02.2006 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 pppj za jaka cene ta logika za cene 6500/rok jaka wyliczyl bikerus???? nie biore juz nawet pod uwage cennego czasu ktorego jak wyzej napisalem juz jest niewiele... i bardzo wierze w obliczenia bikerusa wiem ile trzeba nabic kasy aby leciec z gorki Minus cena gruntu w okolicach dużych miast 1000sqm*50pln (średnio) to daje około 10 lat jeżdżenia i to wyłożonych w okresie, gdy ich najbardziej potrzeba, minus świeże powietrze (bezcenne) itd. Ale masz rację musi być jakaś różnorodność bo inaczej to ceny dalszych działek zbytnio by podskoczyły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 20.02.2006 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 Drogi Piotrul-u więc jak widzisz ciut inna rzeczywistość . Mam las ,z psami biegam ,drzewo rąbię(kominek)ogródek mam.Poczekaj az dzieci podrosną - czy bez angażowanie twojej osoby sama się gdzieś przemieszczą.BVo tak jak pisałam i zadawałam pytanie co z podrostkami (dzieciakami) które są oderwane od znajomych i np trzeba przepisać lekcje bo choroba je zmogła i jesteśmy na etapie gimnazjum ,liceum i egzaminów do szkół korepetycji ...... a nie rysowania wagoników ........ A dlaczego napisałeś przed moim linkim @ (małpa - hmmmm) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bikerus 20.02.2006 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 Ja zdecydowanie wolałbym taki model : Dom lub duze mieszkanie w mieście + działka nad jeziorkiem z jakimś konkretnym "letniakiem" na wypady imprezowe na weekend. Wtedy i dzieciaki zadowolone i rodzice maja gdzie odpocząć w weekendy. Byle na tej działce nie trzeba bylo marchwi, pomidorów i innych zagonów orać Trawka (na ziemi ), drzewka i relaks... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 20.02.2006 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 [ Gosiu z tym pługiem nie przesadzaj... ostatnio się nakopałem i napchałem...ale życie na wsi ma swoje dobre strony. wieże powietrze,własny domek i...najważniejsze(MIESZCZUCHY ) - RUCH! Musiałes trafic pechowo na krótki okres kiedy bylo nieodsniezone.Do dzisiaj dojazd jest super Zreszta my jakos ani razu nie mielismy problemu z dojazdem.A zimówki masz ? Mam ,mam ,ale podjechałem dalej i chciałem u sąsiada zawórcić i trafiłem na "odnieżone górą". Gość , który to robił chyba sobie pług podniósł do góry i jechał tak. A ja sie po prostu zapadłem w pewnym momencie. Teraz wymieniłem z przodu na konkretne "klocki" i jadę jak czołg. Po śniegu to i 100 można cisnąć. Choć na asfalcie wyją niemiłosiernie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 20.02.2006 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 Sylwiapsik nie obrazaj się na Piotrula, "@" w języku zagranicznem oznacza "at" czyli w tym wypadku "do" Co do dzieciorów to racją jest, że są takie okresy, kiedy przeprowadzka jest niewskazana - dlatego postanowiliśmy, że jak się przeprowadzać to albo teraz (2 dzieci: większe - przedszkole, mniejsze - w brzuszku ) albo jak mniejsze pójdzie na studia... czyli za jakieś 20 lat Do naszej podstawówki dojeżdżał jeden kolo z małej miejscowości, jakieś 15 - 20 km od centrum - pociągiem z pół godziny - i jakoś skubaniec wyrobił się ze studiami, znalazł niezłą robotę - choć czasy były zupełnie inne, zero wożenia przez rodziców czy dodatkowych zajęć. W ogóle to mam wrażenie, że z tymi "dodatkowymi zajęciami" to niektórzy rodzice mocno przeginają, dzieciak 10-12 letni nie umie rozpoznać gatunku drzewa, a po lekcjach chodzi na 3 języki, tańce, muzykie, gimnastykie, komputery i HGW co jeszcze - a w weekendy na korki, bo nie mają kiedy się pouczyć... zgroza. A rodzice zagonieni, nie mają kiedy po prostu pobyć z dzieckiem. Więc jeśli mieszkanie pod miastem ma oznaczać życie w rozjazdach, to jas bym od razu radził przemyśleć tę decyzję - może się zachwiać rodzina od tego wstrząsu... Jesli zaś ktoś szuka przygody, próby pożycia "prościej" i "ciszej", nie boi się żyć bliżej z sąsiadami (ktorzy niekoniecznie muszą od razu być fajni) to jak najbardziej tak. Sam jestem ciekaw jak to u nas będzie, oboje mamy pracę od którejś do którejś - ale wierzę że DAMY RADĘ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
areq 20.02.2006 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 :yacoll w Twoim przypadku szukaj działek Borówiec ,Kamionki,Szczytniki,Radzewice,Tulce... Tulce jak najbardziej. Reszta miejscowosci to niestety najgorsza inwestycja w Poznaniu. Od czerwca 2006 na lotnisko w Krzesinach beda przylatywac myśliwce F16 (bedzie tworzona ich eskadra) - w ubiegłym roku byłem u znajomych w Borówcu podczas manewrów - nie dało sie wysiedziec w domu ! Hałas, hałas, hałas....tragedia po prostu. No ale dzieki temu w tamtych okolicach mozna kupic działeczkę za 40-60 zł/m^2 - jak ktoś lubi chodzic ze stoperami w uszach to moze zaryzykowac No fakt ,o tym zapomniałem....Faktycznie jest to już teraz czasem uciążliwe,ale te samoloty jednak cały czas nie latają.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
toomas 20.02.2006 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 To i ja cos napisze. U mnie na wsi jest wszystko co potrzebne - szkoła, przychodnia, poczta, biblioteka, sklepy..autem mam 10 km do centrum ) Do autobusu ok 5-10 min na piechotke. Wiec dla mnie wszystko jasne, buduję sie na wsi ) No i w zimie pług codzinnie ok 5.40 pod domkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brigid 20.02.2006 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 A propos dojazdów: Mieszkamy w mieście, rozważamy przeprowadzkę poza. Nie mamy samochodu. Mąż spędza 2h dziennie na dojazdach do pracy, a jego koledzy mieszkający poza miastem - nawet połowę tego. Ja podróżuję z rocznym dzieckiem komunikacją miejską - aby odwiedzić kogoś, zrobić zakupy (te niespożywcze) to 3h w obie strony.Liczę na to, że może być tylko lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrul 21.02.2006 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2006 Nie wyobrażam sobie życia bez samochodu. Wolę stać w korku w swoim samochodzie, niż stac w tym samym korku w autobusie i dodatkowo w ścisku. A na wieś to juz tylko samochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miwol 21.02.2006 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2006 Witajcie! Odkąd nasz dom stoi, (a stoi od jesieni) mam niejakie problemy ze swoją tożsamością na naszym forum Bo z jednej strony już nie buduję więc co mi tam różnica między maxem a ytongiem... a z drugiej bynajmniej nie czuję się specem po tej budowie by wielce doradzać... A tutaj proszę - pierwszy wątek, który naprawdę mnie wciągnął! A ile we mnie uporządkował! Mieszkamy od dwóch miesięcy. Jest wspaniale. Życie wyhamowało, potrafimy usiąść wieczorem w rodzinnym gronie i przy trzaskającym kominku pograć w scrable - kto tego nie doświadczył, nie wie o czym piszę Po namyśle przekleję po prostu to, co napisała gosia@ bo całą filozofię wyjęła mi z klawiatury: Ja co prawda dopiero od niedawna na wsi, ale jestem w niezmiennym zachwycie.Do centrum mamy 20 km.Dzieci wozimy na zmiane ze znajomymi.Dojazd 20, 30 min.Zero korków, super odsniezona droga.A do mnie, mimo ze sa w okolicy tylko 2 domy dojezdza pług jak go zobaczyłam wieczorem, to mało na zawał nie zeszłam.Znajomi lgna jak do miodu, a to zima, co bedzie latem Jest kominek, pokoj goscinny, cisza spokój.Dzieci biegaja, maja duzo przestrzeni.Nawet w telewizor przestały sie gapic, a to zima :wink:latem beda biegały na zewnatrz i wspinały sie na drzewa.Mamy karmik, codziennie gapimy sie na nowe gatunki ptaków.Sarny podchodza pod płot Powiem Ci tak, jest pewien rodzaj ludzi.Malkontentów, co to zawsze znajda sobe problem.Nie lubia zwierzat i charakterystycznym objawem jest, ze jak widza psa albo kota, to sie dziwia jak mozna to trzymac w domu.Dom musi byc bezobsługowy, a wszystko podane na tacy, jezeli Ty, albo zona do takich nalezycie, w zyciu sie na wsi nie odnajdziecie. Pozdrawiam ze wsi. Życzę wszystkim znalezienia tego, co ja znalazłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojtekww 21.02.2006 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2006 Zanim zaczołem budować dom założyłem sad owocowy (0,5 ha).Więc latem będe miał zajęcie przy zborach owoców.Zarobione pieniądze wydam na propan .Poza tym pracuje zawodowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojtekww 21.02.2006 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2006 Aha jeszcze tam nie mieszkam jak dobrze pójdzie to przeprowadzka na jesień tego roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yacoll 21.02.2006 20:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2006 Bardzo wszystkim dziekuje za wyrazone opinie! Nie spodziewalem sie, ze watek okaze sie az tak "nosny"... No coz, lektura byla baaardzo pouczajaca. Musze powiedziec, ze doswiadczenia niektorych osob kazaly mi zaczac patrzec na mieszkanie na wsi nieco ... chlodniejszym okiem. Jednak. W mojej obecnej sytuacji rodzinnej chyba jednak nie zdecydujemy sie na razie na kupno dzialki i budowe... Pisze "chyba" bo tak do konca przesadzone to nie jest, nie mniej jednak akcje tego rozwiazania spadly mocno. Sklaniam sie ku rozwiazaniu proponowanego przez Bikerusa czyli duze mieszkanie w miescie + dzialka z domkiem letniskowym w spokojnym miejscu za miastem... Na codzien mamy dzieki temu wszystkie plusy mieszkania w miescie a od swieta: wypoczynek na wsi. Moze gdybysmy mieli wieksze dzieci...? Ale z takimi dwoma maluchami pchac sie na tak szeroka wode...? Chyba nie dalibysmy sobie rady. Tym bardziej, ze juz teraz czasu nie mam zbyt wiele dla rodziny a jakbym jeszcze zaczal dom budowac, to juz bylaby calkowita porazka. Bardzo dziekuje za uwagi i opinie, jesli uznacie, ze temat wart jest kontynuacji, to zapraszam - na pewno wszystko bede skrupulatnie czytal. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.