iga9 19.02.2006 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2006 Ano jak słowo się gdzieś rzekło – postanowiłam się w końcu zabrać za swój własny dziennik budowy. Takie pisanie uważam za bardzo motywujące do dalszych budowlanych wysiłków – a głownie liczę na dobre rady forumowiczów!!! Na początek więc kilka słów wstępu. Najpierw był dylemat – budować czy nie. Ja – na nie i to bardzo, a mój wtedy jeszcze partner dziś już mąż – koniecznie budować. On ze swoim ojcem się wszystkim zajmą a ja będę sobie wykańczać wnętrza. Będzie super – tak jak zawsze chciałam i będzie ogródek i imprezy z grillem dla znajomych. A finansowo tak samo jak duże mieszkanie 5-pokojowe w nowym budownictwie. Wiec uległam… Jak tylko powiedziałam tak w lutym 2005 od razu zaczęliśmy szukać działki. Jeden warunek – musiała być w mieście, bo jestem istotą bardzo strachliwą a mąż czasem wyjeżdża, a w przyszłości dzieci nie trzeba nigdzie wozić – zresztą kiedy będzie nas po wybudowaniu domu stać na samochód tez nie wiadomo. Ostatecznie wybraliśmy taką ukrytą 10 min. jazdy samochodem do centrum, ale z dala od głównej ulicy (nasza ulica nawet nie jest utwardzona:). Działka mała bo 500m2 – z czego ok. 100m2 to podjazd na 24m długi i 4m szeroki. Mimo wielu minusów ma to i pewne zalety – nikt nam z ulicy nie będzie do domu i ogrodu zaglądał. Obok pobudowane domy i działka ze schronami należąca do miasta gdzie rosną wysokie topole – piękny widok! Jedni mówią, że ta działka to perełka, a inni dziwią się zakupowi. My tam jesteśmy bardzo zadowoleni!!! Ostateczny zakup po wielu perypetiach ze sprzedającym nastąpił w kwietniu – po ok. miesiącu rozmów i zbijania ceny. Ale o warunki Ziut wystąpiliśmy już w lutym. Potem był projekt. Ze względu na wymiary musiał być z poddaszem użytkowym, choć marzył mi się parterowy. Jak to u wszystkich bywa po przejrzeniu tysięcy projektów wybór został dokonany – padło na dom w daliach 3 z archont – do obejrzenia w stopce. Zostało dokonanych kilka zmian – głównie aby dom był tańszy w budowie i bardziej funkcjonalny. Zlikwidowaliśmy lukarnę i balkony. Zmieniliśmy wielkość otworów okiennych a cześć wyrzuciliśmy. Na dole kuchnia została zamieniona miejscem z pokojem i dzięki temu zyskała parę metrów. WZiZT wydawano nam bardzo długo. To mogłabym pisać i pisać, ale nie chcę was zanudzić, więc podam, że ostatecznie prawidłowe i poprawione ze zgodą naszej specyficznej sąsiadki (przy tej okazji poznaliśmy wszystkich sąsiadów) wydano nam pod koniec sierpnia 2005 (tak, tak – wniosek złożyliśmy w lutym). Wszystkie papiery były już zebrane – projekt do adaptacji (musieliśmy z tym czekać na WZiZT). Od jakiego tygodnia mamy prawomocne pozwolenie na budowę!!! Był też casting na ekipę -6 wycen od 19.000 do 35.000 za stan surowy bez dachu. W końcu padło na pana uwielbianego przez teścia – mam nadzieję, ze buduje tak dobrze jak o nim mówią. Podpisaliśmy bardzo profesjonalną, bo sporządzoną przeze mnie umowę. START NA 15 MARCA 2006 JAK POGODA POZWOLI! Generalnie z przeciwniczki stałam sie gorącą orendowniczką budowania, maniakalnie czytuję forum i mam już tu kilku stałych podpowiadaczy Dletego też taki a nie inny tytuł dziennika. Na razie tyle – teraz skupię się na operacji wrzucenia kilku zdjęć naszej działki. A poźniej postaram się opisać kilka przygód, które nas nie omineły od początku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 19.02.2006 17:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2006 Musiała wyrzucić link do projektu ze stopki, więc wrzucam go tutaj:Nasz dom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 19.02.2006 17:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2006 A oto obiecane zdjęcia działki: http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0053.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 20.02.2006 13:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 Specjalnie dla Surfi i z prośba o porady do wszystkich, którzy znają się na oknach opisze moje przygody z oknami. Choć trudno to zobaczyć na pierwszy rzut oka w projekcie moje okna są bardzo nietypowe. Największy problem mamy z oknami w wykuszu, gdzie w porę nie zadbaliśmy (a właściwie pani architekt z biura Dom Projekt na Kwatowej nie wykonała naszego zlecenia prawidłowo) o postawienie murowanych słupków między oknami. Teraz gdy jest już pozwolenie na budowę cała sprawa jest istotną zmiana elewacji więc już tak zostanie. I tu zaczynają się schody – zamiast murowanych musimy wstawić 2 łączniki o zmiennym kącie dwustronnym. A największy problem mamy z roletami . Planowałam rolety metalowe z izolacją, rolety nadstawne (puszki nad oknem) z rewizja wewnętrzną – bez jakiś szczególnych antywłamaniowych właściwości – elektrycznie podnoszone na każde okno. I wstawienie tego typu rolet nie jest możliwe w wykuszu. Trzeba tam założyć rolety w puszkach aluminiowych, które będą wystawać z elewacji (choć również będą otynkowane) z rewizja zewnętrzną. Tworzy się w tym miejscu wtedy mostek cieplny, który można zniwelować ocieplają puszkę od wewnątrzMoże można to rozwiązać w inny sposób nie łamiąc prawa budowlanego ale bez zmiany pozwolenia na budowę? Zdecydowaliśmy się na zwykłe okna PCV. Mieliśmy zrobionych 5 wycen i na placu boju zostały dwie. Okna będą wszystkie przynajmniej 1 stronnie okleinowane, a dodatkowo okna wykuszowe i 2 szt. Okna 1500 x 1500 będą okleinowane dwustronnie. Nie podobają mi się białe okna na elewacji a częściowo robię białe od wewnątrz ze wzg. Na wielkość i estetykę pomieszczeń – głównie na poddaszu i gospodarcze. Najkorzystniejsza od M&S Pomorska Fabryka Okien . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 20.02.2006 19:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 Uff!!! A ja właśnie skończyłam przeglądać 13 stronnicową (czcionka 8!) umowe kredytową z GE Money. Naniosłam trochę moich poprawek i pytań... Ciekawe jak sie do nich ustosunkują? No cóz - ale skoro zawodowo negocjuję umowy dla innych to przy swoich tez może spróbować - nawet przy tak opornym i monopolistycznym partnerze jak bank Zreszta opłaca się z bankami negocjować. Z ciekawostek kredytowych moge wam podać, że piewrsze zaproponowane nam oprocentowanie w GE było ok 2,9%, a tezr mamy w umowie 2,3% - więć warto stracić trochę czasu i ich pomęczyć Przez 30 lta będą z tego niezle pieniądze Choć oczywiście mam nadzieję, że uda mi sie splacić szybciej W ogóle dziś ogarneło mnie budowlane przerażenie. Mąz dostał wysym wyjazdw slużbowych - przez najbliższe 3 tyg. będzie na miejscu tylko w weekendy! A tu sezon się zaczyna i pełne budowanie!!! A my ani kredytu przyznanego, ani żadnych materiałów zakupionych, ani koparki do zdjęcia humusu umównionej ani w ogole nic!!! Jakja sobie sama dam rade O 7 wychodze do pracy a wracam o 18, bez samochodu (nawet bez prawa jady taka jestem pokraczna )... Dobrze, ze chciaż fax mam w pracy... Oj mam nadzieję, że mi pomożecie się dźwignąc z załamania. A miało być tak pięknie - tak mi się wydawalo, że wszystko już zaplanowane i że i tak wcześnie zaczęlam. Oj zycie boleśnie weryfikuje nasze wyobrażenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 20.02.2006 19:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 21.02.2006 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2006 Kochani - wszystko przewraca sie szybko jak w kalejdoskopie. A w ogole to mam wrazenie, ze uzaleznilam sie od forum Dzis podjelismy decyzje gdzie wiac kredyt - wybralismy GE Money gdzie dano nam 2,3% we franku. Mbank ostatecznie zaproponowal na 2,45%. Teraz musza nam szybko przygotowac umowe, zebysmy mogli w piatek podpisac, bo poznej Rafal wyjezdza i bede musial podpisac sama z upowaznieniem od niego - czego wolalabym uniknac Mamy tez warunki od energetyki. Aby bylo szybciej skrzynke docelowa i od razu ruchoma skrzynke budowlana zrobi nam firma z uprawnieniami (bo enea ma na to 10m-cy i moglibysmy czekac np. do wrzesnia na prad ), a enea zwroci nam poznej za roboty wg swojej taryfy. Pewnie troche dopalcimy, ale chyba nie bedzie tak zle, bo wlasciciel tej firmy to Rafala kolega, ktory tez sie buduje- wiec wie jak jest W sobote ma nam dac wycene. Musimy tez sprawdzic czy sam zajmie sie czasowym zamknieciem drogi - bo musi przeciagnac przy tej okazji prad przez ulice A tam jakies kosmiczne projekty i zezwolenia sa potrzebne. Dalam taz materialy na mury i na dach do wyceny. Na razie hit do dachowka brassa franfruter - choc w 1 miescu powiedzieli, ze musza sprawdzic czy jeszcze dostana Takze sami widzicie - robota wre> Niedlugo zacznie sie pelna para Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 21.02.2006 18:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2006 A w ramach przywolywania wiosny wklajam Wam zrobione w zeszlym tygodniu zdjecie Oby u nas juz tak niedlugo bylo! http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0199.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 22.02.2006 19:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2006 I jak co wieczor od paru dni - spozywajac frytki przy komputerze i czytaniu forum, bo na inny obiad nie starczylo czasu - przyszla pora na kolejny odcienek Splywaja wyceny dachu... Najnizsza cena za dachowke brassa Frankfurter to 1,95 brutto. Nadal duzo, bo kolega robson dostal w tej samej hurtowni 1,86 - ale jak ja tam pojade to ich urobie!!! Oferuje okna polaciowe Roto - musze na forum je sprawdzic, bo wczesniej myslalam o veluxie. A veluxy w promocji lady dom mam z 15% znizka. Generalnie polecam Wam zakupienie Ladnego Domu i wyslanie kuponu. Dostaje sie karte + ksiazeczke ze znizkami. Nie jest tego duzo, ale pare rzeczy mozna wykorzystac, a kosztuje to nas tyle ile znaczek na list. Najbardziej czekam na wycene materialu... Czasem to mi sie wydaje, ze mi nie starczy na ten dom Teraz trzeba zorganizowac wiezbe i ekipe od dachu. I powoli meczyc wykonawce zeby zapotrzebowanie na materialy zrobil. Na szczesnie przyjaciele gdy dowiedzieli sie, ze maz mnie opuszca zaoferowali pomoc Jeden z kolegow juz zostal gdziec mianowany mezem co musial od razyu wyjasnic, zeby w przyszlosci nie bylo problemow jak prawdziwy maz po cos przyjedzie A jutro tlusty czwartek wiec szykujcie sie na paczki!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 23.02.2006 12:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2006 No ! Luby ma poczucie dobrze spelnionego obowiazku! Siedzi na chrobowym w dmo i z tym chorym gardziolkiem wydzwania po: - ekipach ciesielko-dekarskich, - ludzi od wiezby - koparkach i spuchaczach - hurtowniach budowlanych i umawia z najlepszymi moje spotkania jak go nie bedzie mam prywatnego sekratarza Efekty niezle - jutro pan od wizby, w sobote ekipa od dachu... Tylko z ta koparka problem... A ktos musi nam powyciagac te korzenie drzew i wywiezc to cale talatajstwo... No nic - pod koniec dnai sie obaczy na czym stanelo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 24.02.2006 18:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2006 No to kredyt jeszcze nie do konca podpisany. Dali nam 7 transz po 30.000! I jak tu za 30 tys. zaczac budowe! na same materialy nie starczy na cale mury! Maja to zmienic do poniedzialku, ale czas leci... i znowu bedzie kolejne popoludnie zajeta - zeby nie powiedziec stracone Ale z wycenami idzie coraz lepiej - przysylaja faxy zwtrotne i jak sie przez dzien nie odezwe -sami dzwonia z pytaniem "i co dalej?" Widac, ze im ( w przeciwienstwie do wykonawcow) zalezy na kliencie A ja dobrze zagadc z dwoma pracownikami (w odpowiednim odstepie czasu) to ten drugi sam przyznaje, ze to co dostalam od pierwszego to zadne rabaty tylko "odpadki jakies" "pani przyjedzie to cos konkretnego ustalimy". A byla to hurtownia, ktora i tak dala mi ceny na dach duzo tansze niz wszystkie pozostale Takze jade jutro i sie obaczy. Niestey te ceny tylko w lutym, an marzec nie gwarantuja A ja bede miala pierwsza transze penie za jais tydzien - wiec w marcu. Pogadam - moze sie zgodza na mala przedplate... Jutro pracowity dzien od rana: okna, dach, a nastepnie juz w domu dekarz. Trzymajcie kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 24.02.2006 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2006 A teraz zgodnie z obietnica odpowidam na szereg prosb jakie dostaje na priv i wklejam moja instrukcje wrzucania zdjec do albumu. Wiem, ze na forum tez taka funkcjonuje w jakim watku i penie jest lepsza Mozna wiec szukac lub korzystac z tej ponizej Najpierw zakladasz w sieci swoj album: 1. wybirasz serwer (ja mam na http://photobucket.com , ale sa tez np. na onecie) 2. Rejestrujesz sie i wykonujesz pierwsze logowanie 3. Dokladnie tak jak przy zalaczaniu zdjec do e-maili (jesli robisz to bezposrednio ze skrzynki) wklejesz zdjecia do albumu: - przegladaj - szukasz lokalizacji na dysku lub na plycie, dołącz i następnie wyślij na serwer - srewer dostosowuje rozdzilczosc zdjecia i wkleja go do albumu 4. widzisz teraz wklejone zdjecia. na moim serwerze sa pod nimi trzy odnosniki = opisy: - url - tag - img 5. jesli skopjujesz ciag znakow pod url i wkleisz pod odpowiedz pisana do swojego dziennika to uzyskasz w poscie link do zdjecia z albumie, 6. jesli skopjujesz ciag znakow pod img i wkleisz pod odpowiedz pisana do swojego dziennika to uzyskasz w poscie wklejone zdjecie. Mam nadzieje, ze komus pomoze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 25.02.2006 16:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2006 Ach - mial to byc takie pelen decyzji dzien - a niestety nic z tego nie wyszlo Jedyna co dzis zalatwilam, to przez 2,5 godz. omawialm z forumowym kolega (ale tym razem na zywo - BARDZO DZIEKUJE JESZCZE RAZ - JESLI CZYTASZ) sprawe moich kosmicznych okien w wykuszu i rolet do nich. Wstepne decyzje podjete - teraz trzeba je znowu wycenic Ale nie starczylo mi czasu na wizyte w spr. dachowek i pozostalych akcesoriow dachowych - pracuje w sob. tylko do 13! W dni powszednie do 16, wiec niestety spotkanie musi byc w nastepna sobote, a juz jedno umowione - mam nadzieje, ze mi szybciej pojdzie niz dzis z tymi oknami A dekarz kazal dzwonic w sobote rano zeby ustalic na dzis konkretna popoludniowa godzine spotkania i NIE ODBIERA TELEFONU A molestujemy go od raza na zmiane z mezem! I NIC napisala mu nawet smsa z prosba o kontakt, ale jeszcze nie oddzwnil Mam nadzieje, ze sie odezwi, bo ma niezla cene i byl jedynym z polecanych nam, ktory mial czas w interesujacym nas terminie. Jak on nie wypali to nie wiem skad wytrzasniemy dekarza Wiec jak widzicie z duzych planow maly efekt- zeby nie powedziec, ze prawie zaden i sobota przepadla Szkoda, ze budowlancy nie pacuja po moich godzinach pracy - np. po 18.00 Ale coz - kazdy potrzebuje troche wolnego czasu na figle i odpoczynek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 26.02.2006 17:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2006 Z braku nowosci budowalych napisze cos o nas i naszej okolicy Tulalismy sie po wynajmowanych mieszkaniach placac po 1000 zl innym, i rozgladalismy sie za kredytami i kupnem jakiegos mieszkania. jesze 3 lata temu byly takie warunki kredytowe, ze przy naszych pensjach nie chcieli nam dac nawet kredytu pola Na szczescie swiat idzie do przodu i my tez przy okazji Jakies 1,5 roku temu powstal pomysl, zeby zamiast placic za wynajem wprowadzic sie do domu tesciow, gdzie w piwnicy (na szczescie bardziej suterenie - bo ma okna ) mielibysmy 2 pokoje i wlasna lazienke. Kuchnie urzadzilismy na biurku pod jedna sciana, z 2-palnikowa kuchenka turystyczna na gaz z butli. Lodowka na szczescie byla juz wczesniej z nami na wynajmowanym mieszkaniu. W ten sposob wydawane na wynajem pieniadze mozna bylo zaoszczedzic na przyszle lokum. Choc jak zwyle nie bez oporow - w koncu sie zgodzilam - i nie zaluje To wlasnie tutaj padl pomysl o budowie do ktorego tutaj mnie przekonano, gdy poznalam zalety ogrodka pod drzwiami, gdzie zawsze biegaja psy i swobode zycia w takim domu - bo zawsze bylam blokowa panienka Zreszta do budowy przekonaly mnie tez liczby - nasza rata kredytu budowlaego bedzie taka sama jak rata mieszkaniowego + placony do spoldzielni czynsz. Taki byl wiec poczatek naszej przygody I daltego tez tak mi spiszno do domku i bardzo chcialbym sie wprowadzic juz pod koniec zimy, zby w koncu miec swoja kuchnie - bo uwielbiam gotowac!!! i z innych welorakich wzgledow rowniez mi spieszno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 27.02.2006 18:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2006 Ano - zycie kobiety budujacej jest trudne i obfitujace w rafy w postaci wykradanego czasu pracy na rozsylanie kilku faxow dziennie... Dobrze, że Szef kibicuje budowie i zamiast wyrzucać z pracy daje podwyżke Dzis dzwonilam i rozsylalam zapytania w spr. materialow budowlanych do murów. Pan z najlepszej firmy od materiałów dachowych zadzwonił po moim faxie (nawiązującym do poprzedniej wyceny z tej firmy) i powiedział, że on mi teraz porządną i profesjonalną wycenę przygotuje, bo kolega coś pomieszał I przysłał po godzinie - miałam ja przeanalizować porównawczo w domu z poptrzednia, ale zostawiłam w pracy Dekarz nadal nie dawał znaków życia i nie odbierał telefonów. Po napisanu dramatycznego apelu na forum dostałam kolejne 2 namiary, ale jeden Pan tylko od dachówki i reszczy (nie może polecić nikogo od więźby), a drugi "trudny" w kontakcie (bo ja lubie takie otwarte konkretne osoby ) podał wysoką cenę (45zł/m2) ale po moich sugestaich przyznał, że może suścić do 35zł/m2 jak obejrzy dach. Moze przyjedzie do Poznania pod koniec tyg. W chwile po tej rozmowie zadzwonil dekarz właściwy (który wstępnie bierze 33zł/m2) i umówił się znowu na spotkanie - tym razem na czwartek, ale mamy się zwonić w czwartek rano! Ciekawe czy tym razem mi sie uda z nim zobaczyć Nadal walcze z bankiem... Juz miał być dziś koniec, ale przyszły warunki - VI transz w tym I 50.000. to za mało ( z czegos trzeba zaliczkowac materiały i opłacać wykonawców etapami!). Zażądałam 60.000 w pierwszej transzy i... czekamy do jutra na decyzję Warszawy. Ciekawe czy w Warszaiw z racji tego, że cantrala na miejscu szybciej to wszystko idzie? Jak dla mnie wystarczająco dużo się dzieje. I momo, że mąż odjechał w siną Polski dal to nie narzekam na brak wrażeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 28.02.2006 18:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 Noo! Az za naszym wielce popieranym spolecznie premierem chcialoby sie powiedziec yes, yes, yes! (choc on wcale nie jest moim idolem- mimo, ze pewnie nie jeden dom za nasze pieniadze juz wybudowal ). Umowa kredytowa podpisana! VI transz w tym pierwsza na 60.000. Wniosek o wpis do hipoteki zlozony - spieszylam, zeby zalapac sie jeszcze na zwolnienie od kosztow sadowych od wpisu jakie mamy za obowiazywania starej ustawy o kosztach. Momo, ze mogło by byc lepiej to i tak jestem baaardzo szczesliwa i dziele sie tym szczesciem z wami, bo w domu nie mam z kim Powoli zaczynam juz rozmawiac z upatrzonymi wczesniej ekipami od instalcji a nawet od wykonczenia. W kazdym razie na poczatku przyszlego tygodnia powinnam miec pierwsza transze i czuje, ze zrobilam wielki krok do przodu A teraz mała anegdotka budowlana: Wydzwaniam do hurtowni w sprawie wycen. Szukam takiej, ktora ma w ofercie maxa, a o to wcale nie tak łatwo w mojej okolicy Dzwonie do jedej firmy w poblizu dzialki. Rozmowa w skrócie: JA: Dzien dobry. Czy dostarczacie Państwo materiały pod budowe domow jednorodzinnych? PAN: Tak (juz mamy pierwszy sukces ) JA: A czy macie Państwo w ofercie maxy? PAN: Wie pani, wstyd sie przyznac, ale ja tu pracuje od niedawna i nie wiem co to sa maxy JA: JA: A czy wie pan jakie maja panstwo materialy na mury? PAN: beton komórkowy, poroton... JA: O poroton to taki max tylko niemiecki Mówie wam, ale sie usmialam. Ale zamowilam u nich wycene Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 28.02.2006 18:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2006 I jeszce najwazniejszego zapomnialam dodac. SATRTUJE W PIATEK! TEN PIATEK! Bedzie sciagniecie humusu koparka. A nastepnie wywiezienie scietych gałezi drzew, wyciagnietych przez koprarke korzeni i jakis plyt betonowych, ktore leza w rogu naszej dzialki. Zdjec w trakcie nie zrobie, bo mnie tam nie bedzie Ech ta praca... Ale po wszystkim podjade w piatek lub sobote to na pewno cos pstrykne i wkleje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 02.03.2006 14:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 No i widzicie - tak sie cieszyłam, ze zapeszyłam... (ach te podstawówkowe rymy same się składają ) W kazdym radzie dzieki naszej cudownej pogodzie ze ściągania humusu nici. Zostaje to przełozone na najbliższą przyszłość. tyle w telegraficznym skrócie - reszta nowości po południu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 02.03.2006 20:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Wróciała zima. Śniegu napadało 2 cm w naszym Poznaniu i nie chce stopniec - mróz trzyma (-8 w nocy i ok. -1 w dzień). Pod śniegeim pan z koparko-spycharki nie zobaczy korzeni i w ogóle aura mało sprzyjająca. Podjęto więc decyzję - w piatek humusu nie ściągamy. Teraz juz nie będe chwalić dnia przed zachodem słońca i napisze jak już będzie po fakcie Dekarz nr 1 znowu nie przyszedł, ale rozmawiałam dziś z nim 3 razy przez telefon. Ma byc w niedzielę ok 12.00 lub w sobote jak sie zdzwonimy To sie dopiero okaże Ale po rozmowie z dekarzem nr 2 (również to JA do niego dzwonie choc to jego interes) przesłałam mu rzuty więżby i dachu na fx do wyceny i obliczeń więźby. Ma sie odezwać jutro wieczorem. Hurtownie pogłupiały z tym maxem! Fakt, ze wybrała sobie taki murowany na wpust, żeby nie było spoin pionowych (1. szybciej, 2. mniej zaprawy = mniej wilgoci, co przy naszym pospiech jest istotne 3. i = mniej miejsc o słabszych parametrach termicznych). I te ceny! Na razie mam poroton T24 i T30 z Robena najtaniej za 3,66 brutto. Dla przykładu porotherm 25 mam za 3,16 brutto. A w ogóle hurtownie najpierw każą wysyłać zapytanie e-mailem (podczas rozmowy tel.) a później ich nie odczytuja - dzwonie po 2 dniach i wyceny brak = zaczynamy wszystko od poczatku wysyłając całość na fax! Ma też 2 wyceny na dachówki: 1. Brass Franfurter cementowa brązowa = 1,95 (ale pewnie zejda) b 2. Wiekor Marsylka czerwona natura (choć tego koloru nie chce, brązowa pewnie będzie droższa) = 1,63 netto. Może ktoś światły w temacie się wypowie. Chciałam brassa, bo niezła jakość za niską cenę. Ale Wiekor chyba lepszy jakościowo i ceramiczna - więc może brać z taką ceną? A w ogóle to po tych cenach maxa myślę o powrocie do opcji budowania z betonu komórkowego Da m do przeliczenia - a co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 03.03.2006 14:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Dzisj normalnie mam fatalny dzien. Ale moze to sie okazac z pozytkiem dla nas wszystkich bo jak mam reumatyzm to idzie zmana pogody. Oby nie na gorsze A maz dzisja wraca na 2 dni - mam nadzieje, ze przezycje, iz zona w takim stanie A dzieki Kasi uswiadomilam sobie, ze przeciez w tym tygodniu mailo sie cos juz dziac w sprawie pradu na dzialce, a przynajmniej w ZDM, zeby przeciagnac prad przez ulice (trzeba uzyskac pozwolenie i oplacic czesciowe zamkniecie ulicy). maz nieoptrznie zostawil te sprawe tesciowi, zebym nie maial za duzo na glowie. Mamy teraz efekt meskich dzialan - nic sie nie zalatwilo i nic sie nie stalo. Wiec zapewnie w przyszlym tygodniu ruszam do boju z pradem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.