Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iga w daliach 3 - o pokochaniu budowania.


Recommended Posts

Kostka - Gerion miał rację, bo okres oczywkiwania na kostkę Poz Bruku to ok. 4 tyg. Ceny idaą podobno w górę od 1 kwietnia, ale teraz np. nie można zamówić i zapłacić, bo i tak nie ma w magazynie :o Trzeba będzie wypróbować namar Geriona, chyba że Vbud da mi lepszą ofertę.

Okazuja się, że do przygotowania ziemi pod kostkę i zasypania dołów ogorodych będę potrzebowała samego piasku z 10 wywrotek :lol: Nawet glina by się nadała pod spód :lol: PRZYJMę GLINę :lol:

Koszty samego pisku i zimi ogrodowej saą więc znaczne - radzę od razu wszytkim wkalkulować w koszty budowy :wink:

 

Niestety nie jest miło. Współczuję wszystkim, którzy zawodowo tłumaczą się z obsuw terminowych. Ja robię to teraz non stop. Najpierw kobinując, żebyśmy mieli gdzie mieszkać do przeprowadzki - o wynajęciu mieszkania na 2-3 miesiące raczej nie może być mowy. Trudno się jednak rozmawia i tłumaczy podając po raz kolejny jakiś nowy termin wyprowadzki. Nikt nie chce cię już słuchać. Mam na prawdę nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży i uda się wszystko pogodzić. Być może nietypowo - będziemy mieszkać na wykończonym poddaszu w trakcie wykańczania góry. No chyba, że się nad nami ulitują jeszcze trochę :wink: Macie jakis psosoby pt.: jak nakłonić właścicile, żeby pozwolił ci mieszkać w jego domu? MOże moja rodzinka coś podpowie? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 227
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Projektu kostki nadal nie ma :roll: Jest to dla mnie chyba najtrudniejszy projekt od samego początku, bo trzeba przy tym zaprojektować w naszym przypadku prawie cały ogród a do tego wymyślić wszystko tak, aby było nas na to stać. Cyba to drugie jest trudniejsze :wink: Miałam to nawet robić dziś, ale po całym dniu zajęć na szkoleniu już mi się po prostu nie chce liczyć tych pól, metrów bierzących i rysować na papierze milimetrowym :roll: Ale to moja wina - tak to jest jak się chce mieć kostkę w 2 kolorach a do tego jeszcze jakieś brzego z kostki granitowej. Z tej granitowej to nie wiadomo w ogóle, czy coś wyjdzie, bo musimy mieć całość materiału z jednej firmy jeśli transport ma być darmowy. A nie wiadomo, czy oni granitową mają i po ile. Najwyżej będę później myśleć :wink:

Za to jutro będziemy zamawiać płot betonowy, który osadzi nam nieoceniona ekipa p. Darka. Za transport naszego płotu z zza wągrowca pan policzył tylko 130 zł a za 2m wysokości przęsło - 100 zł. Jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości - płot będzie betonowy i dzięki temy przystępny cenowo - na 42m wyniesie nas ok. 3000. Szkoda, że kostka i jej ułożenie to wydatek idący w kilkanaście -wyjdzie minimum 13.000 za kostkę z ułożeniem, ale nie licząc piasku i utwardzenia wjazdu.

 

Za to teren działki i jego ogarnięcie dostarcza nam ponadprzeciętnych emocji. Mogę smiało powiedzieć, że wczorajszy dzień był jednym z gorszych w życiu i wczoraj wszystkim mówiłam, żeby nigdy nie porywali się na budowę domu!

ALe od początku. Wszystko zaczęło się w czwartek. Na piątek umówiona byłam z panami od koparki i od pisaku - na równanie terenu działki i podwyższenie terenu. Ale u nas akurat powróciłą zima - wiatr lodowaty, śnieg w nocy i od rana. A cała działka do uprzatnięcia z resztek budowlanych i smieci, coby koparka mogła operować. Przeraziłam się i za namową Ojca zadzwoniłam do panów, że nie wjadą (bo śnieg i deszcze rozluźniły naszą glinę), zakopią się i w ogóle lepiej całą operację przenieć na przyszły tydzień. Stwierdzili, że przesadzam i przyjadą sami ocenić. Po południu przyjechali, ocenili, że luzik - wszystko sie uda, nawet taras obsypać - byle działka była uprzatnięta. Problem polega na tym, że działka malutka i jej uprzątnięcie polega na wniesienu wszystkiego do garażu.

We trójkę w mężem i Tatą (my z mężem w strojach nie przygotowanych na taką akcję) do późnego wieczora sprzątaliśmy wszystko. Ja nie maiłam nawet kurtki- co zaowocowało juz w wieczoem jakąś ciekawą odmianą zapalenia zatok i utrudnieniami w mimice twarzy :lol:

Wszystko pięknie - stawiłam się z Tatą i narzędziem do przecięcia płotu przed 8, bo o 8 miał być koparkowy. Płot przecięty, koparkowy przyjechał i zaczął rozgarniac, to co już na działce.

Cała akcja z nawożeniem, wywożeniem części naszej gliny trwała do 15. Ja choć początkowo miałam być cały dzień na działce i malować sypalnię musiałam się udać nieopodal na przechowanie, bo braki w gładziach i wyprawkach parapetów uniemożliwiły mi pracę. A PW zjawił się w piątek tylko na chwilę, żeby ze mną porozmawiac i zobaczyć, co mi nie pasuje. Ale o to mniejsza.

Na wezwanie panów stwiłam się ok. 14.00 z powrotem. No a tam czekała mnie niespodzianka - w ogólnym bałaganie i błocie pan koparkowy przejechał po studzience kanalizacyjnej stojacej na granicy naszej działki. Studzienka się zarwała, klapa wpadła do środka a wraz z nią kupa gliniastego błota. Nie możecie sobie nawet wyobrazić jak wyglądało wokoło - teren obok jest nieutrwardzony i wiecznie zalany- tworzy maź błocka. Teraz ta breja sięga od kostek do kolan i niewprawny może tam nawet zgubić kalosze.

Teraz sobie wyobraźcie - piątek po południu a ja z rozwaloną ziejącą dziurą w ulicy zatkaną studzienką, pod którą podpięci są sąsiedzi. Ze sobą brak namiarów na kanalizatora, wokoł pracująca koparka a domu nikogo, kto poda mi telefony. Mąż nie mógł mi pomóc w żaden sposób, teściowe na wakacjach, koledzy w pracy - z nikąd ratunku. Co się nadzwoniłam, nadenrwowałam to moje. Pomóc usiłował mi pan od piasku, ale nic to nie dalo, bo jego kanalizatorzy nie odberali telefonu. Inni nie chceli się podjąć. W końcu ok. 16 mąż mógł nawiązać ze mną kontakt i wyciąnął mi z forum namiar na kanalizatora od Kasi (tego, który u nas robił przyłącze) - jeszcze raz dowód, że bez forum zginiesz. W międzyczasie piaskowy odjechał i skończył koparkowy. I nie był, co zrozumiałe zachwycony, że nie chcę mu zapłacić za robotę do wyjaśnienia sytuacji. Najpierw twierdził, że nie widział studzienki (mówiliśmy, że tam jest), później powiedział, że od tego ma ubezpieczenie, że się zdzwonimy i odjechał. A ja zostałam z tym klopsem na budowie. ZImno mi było strasznie, z nerwów i nie wiem z czego jeszcze trzęsłam się cała byłam na prawdę na granicy płaczu. W końcu udało mi się dodzwonić do kanalizatora i on podał mi telefon do odpowiedniego wydziału w Aquanecie. Tam podano mi telefon do pogotowia kanalizacyjengo. W pogotowiu pan przyjął zgłoszenie i powidział, że przyjadą- nie wiadomo o której, może ok. 18.00. Powiadomiliśmy sąsiadów, że kanalizacja zatkana. I czekamy na telefon od ekipy pogotowia. W międzyczasie dzwoni koprakowy i wymieniamy się informacjami. Podał mi nr polisy i telefon na ubezpieczyciela. Procedura jest taka, że muszę sobie ściągnąc sama odszkodowanie z jego polisy. Dzwonię tam i pytam co muszę przygotować - notuję, masa różnych papierów, dokumentacja fotograficzna - zgłaszam szkodę. Przed 18 dzwonię do pogotowia- kiedy będą - nie wiadomo - zadzwonią. Jedziemy po aparat (wczesniej zabezpieczjąc dziurę). Dzwoni pogotowie - już jadą. Wracamy. Robię fotki, choć już ciemno. Panowie z pogotowia bardzo mili, ale przerażeni błotem. Przez długie minuty próbują wyciągnąć roztrzaskaną klapę. My świecimy im latarkami, ja do tego pstrykam dokumentację fotograficzną. W końcu przebrany w specjalny kombinezon pan schodzi do studzienki. Dokonuje się odetkanie (njagorzej było jak zaczęły płynąć nagromadzone ścieki śąsiadów :-? 8) ). Niestety drugi pan nie wymanewrował w błocie i nie przebrany w kombinezon, ale w zwykłych ciuchach przewrócił się jak długi w tą warstwę błota :o Wyglądał strasznie - baliśmy się, że coś się mu stało 8) Na szczęście był tylko cały zabłocony- nawet z butów błoto później wylewał. No i wściekł się - ale nie na nas na szczęście tylko na sytuację. Zniknął, bo musiał się przebrać i dalej pracowal tylko jeden. Po odetkaniu założona została nowa pokrywa a miejsce zabezpieczone prętami i czerowono-białą taśmą. No i umywszy się z błota - panowie odjechali. Byli na prawde wspaniali i mogę powiedzieć, że podziwiam ich i ich pracę! My musileiśmy jeszcze zabezpieczyć płot w paru miejscach i po 20 wrócilismy do siebie. Byłam na takiej adrenalinie cały czas, że nawet nie miałam głupawki ze śmiechu, co zdarzyło się dzień wcześniej :wink:

 

A dodatkowo koparka sie jednak zakopywała w nasze glinie i nie zasypała nam strony pod tarasem - czeka nas więc ręczne zwożenie taczką piasku i ziemi :roll: 8)

Jedyny plus - wjazd został "ogliniony" i zasypany żwirem - można już chodzić suchą nogą i nawet panowie z pogotowia wjechali :wink:

 

Teraz będziemy się bujać jeszcze prawdopodobnie z ubezpieczeniem- chyba, że pogotowie nas nie skasuje. Prawdopodobnie tak będzie :roll: Ale i tak musimy zgromadzić papiery. Jesteśmy już umówieni z koparkowym a w poniedziałek bedę musiała pojechać do Aquanetu.

 

Budowa - powiedzcie mi- na co my sie porywamy :lol: I niech tylko ktoś spróbuje powiedzieć, żeby się w takich sytuacjach nie denerwować :lol: Jja już miałam wizję, że nikogo nie znajdziemy i odetniemy na cały weekend sąsiadów od kanalizacji :o Całe szczęscie, że się udało - uff :roll: [/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Donoszę, że kostka rozrysowana, przeliczona i wybrana na dwie firmy- Poz Bruk i Kamal. Wycenia się. Jestem ciekawa ile wyjdzie, bo tak kombinowałam, żeby do minimum zredukowac jej ilość. Jednak ponad 100m2 na samym podjeździe robi swoje :roll:

ZOstał już też zamówiony płot betonowy - wzór "skała". Najtaniej wyszło nas w okolicach Wągrowca, więc w niedziele zrobiliśmy tam sobie wycieczkę. Pan miał nawet stajnię z konikami i ślicznego pieska, więc wyszedł odstresowujący wyjazd :wink:

Mamy też już na miejscu wszystkie baterie do łazienek, ale zanim ujrzą światło dzienne w pełnej krasie jeszcze sporo wody upłynie.

Zdecydowanie brak światełka w tym tunelu. A mnie na prawde przeraża myśl o mieszkaniu bez wykończonej łazienki, podłóg, kuchni, pralki- bez czegoś można wytrzymać, ale tak w samej goliźnie? :roll: Przecież nawet mebli nie można wstawić :roll: Cały czas się łudzę, że jakoś to będzie ale rzeczywistośc brutalnie puka do mej głowy i domaga się realizmu. Trzeba będzie na nowo Toj toja sprowadzić do ogrodu :lol: WIem że można wiele znieść :wink: Grunt, że Internet zamówiony :lol: Na betonie i bez wygod, ale to medium musi byc :lol: :lol: :lol:

Będę siedzic cały czas na psychologu i jęczeć - więc się szykujcie :lol: Staramy się przeciągnąc ten moment jak tylko się da :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagat namieszała mi strasznie i zastanawiamy sie nad kostką granitową - z tym, że za jej położenie nasz wykonwaca chce nie 25 a 45 zl łi to już robi różnice :wink: Chyba, że Bagat podeśle mi namiary na swoich brukarzy i będą wolni - ona płaci 35 zł. Czeka mnie wiec kolejna przyjemna kalkulacja w excelu :roll:

A na szali mamy naturalny kamień w kolorze szarym kontra beton w kolorze brązowym. Jedno i drugie wygląda ładnie.

Problematycznym wyborem są dla mnie listwy przypodłogowe - szczególnie do tych moich wykładzin. I będą chyba kątowniki aluminiowe - nawet nie anodowane. Jeden z forumowiczów ma takie u siebie i nie narzeka. Zastanawiam się nawet zy nie dać ich na płytki na dole. ALternatywą jest listwa drewnopodobna. Ale taka sztyczna listwa do płytek imitujących drewno wydaję mi się już szczytem :wink: DO naszych paneli korokowych będą listwy malowane pod kolor ścian.

Wszystkie materiały na podłogi mamy już zakupione i zapłacone niestety też. Tak samo wszystkie baterie. Kasa się kurczy i to konkretnie, bo kupujemy materiały, za które trzeba płacić. A nie mogę się zwócić o kolejną transzę, bo prace stoją w miejscu, więc bank nic nam nie wypłaci. I koło się zamyka. Chciałabym, żeby po Świętach coś się konkretnie ruszyło, ale pokazywać będę jak bądą jakieś efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim forumowiczom i czytelnikom dziennika chciałabym złożyć Świąteczne życzenia :D

 

Wesołych Świąt.

Zdrowia, szczęścia humoru dobrego,

a przy tym wszystkim stołu bogatego.

Mokrego dyngusa, smacznego jajka.

I niech, te święta będą jak bajka.

 

 

http://kartki.onet.pl/_i/d/scenka1_d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominika mnie tu systematycznie molestuje więc postanowiałm jej pokazać tą zabudowę kanalizacji w domu- co się dziewczyna martwić będzie- niech śpi spokojnie. :lol: Oczywiście też dla Dominki i pozostałych forumowiczów kilka waznych zdjęć retrospekcyjnych oraz aktualnych. Nikt mi nie wierzy, że ja jeszcze nie mam łazienek- a nie mam :wink: Można zobaczyć osobiście! :lol:

 

No- ale od początku.

Najpierw będą fotki z dramatycznego odcinka o zatkanej kanalizacji- wyglądało to wtedy tak:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/studzkanal.jpg

W tle jeden Pan Kanalizator (ten sam, który się później wywrócił) i osobisty małżonek w kaloszkach.

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/wstudzience.jpg

A tu dóch Panów Kanalizatorów z czego jeden w kanale.

 

Fajne było błocko nie :wink: Teraz na szczęście już sucho. :roll:

 

A tak nam opryskali elewację:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/elw.jpg

 

Chyba wam nie pokazywałam i nie wiem, czy pisałam, że mam drewniane parapety.

Biały:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/parapb.jpg

 

Wiśnia w sypialnym:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/parapwi.jpg

 

Dla Dominiki- pierwsze dziło nowej ekipy- zabudowa pionu kanalizacyjnego:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/kanali.jpg

 

Inne z ich dokonań- początek płytek w gospodarczym:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/plgos-1.jpg

 

Tak wyglądała nasza łazienka sporo czasu temu (jeszcze przed fugami). Pokazywana wcześniej ściana, która nadal czeka na blat i wpuszczaną w niego umywalkę:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/um.jpg

 

Ściana przy wannie:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/wn.jpg

 

Ściana przy kabinie:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/kab.jpg

 

A obecnie łazienka wygląda tak- i na prawdę nie jest warta pokazywania w całości nie skończona:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/azob.jpg

 

Nowa ekipa przygotowuje też stelaż pod podwieszany sufit- widać już, że będzie dwu-poziomowy:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/suf.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/sufs.jpg

 

A tu kolorek na ścianach w naszym sypialnym - malowany celowo nierówniomiernymi pociągnięcami pędzla. Będzie się jeszcze działo na tych ścianach. Ale nikt nie rozumie mojej wizji i wszyscy dyskretnie pomijają jakośc mojego malowania milczeniem. Ale sama malowałam, więc jest ja chcę

:wink:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/sypi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostępność niektórych rzeczy jest przerażająca. Wymyśliłam sobie takie białe lampki, które wmontują w półkę sufitu podwieszanego (zamiast tych świetlówek).

http://www.brilux.pl/produkty.aspx?act=p_sp&p_id=298

Mam dojście do producenta, dostanę 30% zniżki, więc będą ta lampy na cały dół mnie kosztowały grosze, ale... obecnie są dostępne szare i czarne. A białe będą dopiero 28.05 :o Tak MAJA! Spodziewałby się ktoś, że tyle będzie na lampy czekał :roll: A do tego czasu nie będzie światła :wink:

 

W ogóle trwa wybieranie lamp. W korytarzu na poddaszu i na dole będa kinkiety gipsowe malowane na kolor ściany.

http://www.studio-forma.com.pl/foto_duze/FD2_86.jpg

 

Na klatce schodowej albo te same, albo myślę o czymś takim (występuje w 5 różnych fornirach drewnianych):

http://www.studio-forma.com.pl/foto_duze/FD1_58.jpg

lub

http://www.studio-forma.com.pl/foto_duze/FD1_55.jpg

 

Do kuchni myślę o takich dwóch lampkach wiszących nad blatem (oprócz nich będzie oświetlenie w półce w suficie, i pod szafkami wiszącymi- tylko te dwie wiszące lampki z sufitu będą jakimiś wyraźnymi formami):

http://www.studio-forma.com.pl/foto_duze/FD1_59.jpg

oczywiście w drewnie wenge- coby pasowało do podłogi i do frontów.

 

Albo to- pasowałoy do alumioniowego cokołu, relingowych uchwytów i stalowego okapu:

http://www.brilux.pl/img/produkty/XF_12A_d.gif

 

Mamy już drzwi szklane do kabiny- nawet wyszły parę setek taniej niż planowaliśmy. Niestety nie możemy ich montować, bo w niebieskiej łazience nic się nie zmieniło. PW nie pojawił się przez kilka dni- jak się dziś dowiedzieliśmy - wyjechał do Warszawy. Wygląda na to, że druga łazienka zaczęta przez nową ekipę będzie skończona wcześniej od tej, której wykonanie trwa już 8 tydzień pracy.

Najważniejsze, żebyśmy w ogóle mieli łazienkę :wink:

 

Na dole trwa wykonanie podwieszanych sufitów- rozprowadzane są kable i montowane płyty g-k. Żałuję, że tyle jeszcze potrwa zanim będą w nim lampy. Gospodarcze jest już opłytkowane.

 

Zostało też podpisane zamówinie kuchni. Dziś pierwszy raz widziałam projekt w kolorze i 3d - a nie jako moje rysunki na papierze w kratkę :lol: 8) I nie powiem- podobało mi się bardzo. Jak dostane od pana wizualizację to wam pokażę :wink: Niestey montaz będzie na sam koniec maja. Teraz czas na pozostałe mebelki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto obiecane rzuty. Proszę nie zwracać uwagi na kolor ścian. Ściana z okapem powyżej biłej maty nad baletm będzie czerwona (chyba :wink: ) a pozostałe białe. Ściana z oknem jest zakończona po lewej stronie 68 cm ścianką działową - a więc boku tych mebli nie widac z salonu. Wszystkie uchwyty będą poziomo. A ten ciąg wiszących kwadratowych szafek będzie w ogóle bez uchwytów - otwierany na zasadzie nasicku. Białe szafki z mdf foliowanego na wysoki połych a ciemne i korpusy z laminatu w ciemnym orzechu. Biaa mata na ścianie ( z tego samego lamiatu, co blat) będzie wykończona srebrnym relingiem. I musicie sobie do tego wyobrazić mje ciemno-brązowe płytki na podłodze.

 

Rzut nr 1:- tu po lewej mamy na balcie tą szafkę z żaluzją, o której tyle mówiłam. W środku na spodzie jest wysuwany balt, na którym wyjeżdżać będzie krajalnica. A nd nia półka, na której stanie toster- po podciągnięciu żaluzji gotowy do wyjęcia na blat. Na tylnejściance szafki są przygotowane kontakty na sprzęt agd. Chyba trochę przesadziłam, bo są aż 4 :wink: Ale obok tostera na półce zmieści się jeszcze opiekacz :roll: Na tą szafką mamy szafkę = chlebak. A zlew jest biały.

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/Kuchnia-rzut1.jpg

 

Rzut n2 2: to będzie po prawej stała wolno-stojąca biała lodówka, która me długie relingowe srebrne uchwyty.To do niej dopasowane sa uchwyty szafek- jak u Agi :wink: A płyta będzie 5-palnikowa :wink:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/Kuchnia-rzut2.jpg

 

Jak wam się podba wizualizacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj szaleję, bo mam wolny dzień. Zasypię was więc pytaniami :wink:

Szukam komody do naszej idnyjskiej sypialni. Bardzo proste w formie łóżko i stoliki nocne mamy w miare nowe i zabiarami oczywiście do domu. Są w kolorze ciemnej wiśni i bardzo neutralne.

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0002-1.jpg

Da się na to jakąd odpiwednią kape i poduszki i będzie ok. A ta forma ma tą zalete, że jak za parę lat sobie wymyślę styl zen - też będzie pasowało.

 

No ale komoda. Kolonialne lub indyjskie meble są piękne, ale bardzo drogie. Mamy w okolicy taki salon- najtańsza opcja ok. 2.400. Trochę za dużo jak na komodę. Zresztą i tak tyle nie mam :wink: Są więc dwie opcje. Jedna to zamówić u stolarza komodę identyczną jak łóżko - ale komoda jest bardziej wyrazista i może już "razić". Plusem jest to- będzie pasować przy zmianie wnętrza i mogę ją zrobic na wymiar - łącznie z zabudowaniem trójkąta przy ściance kolankowej. Opcja nr 2- postarać się dopasować jakiś antyk lub pseudoantyk. Może być w innym kolorze - mieszanie mebli jest w końcu jednym z wyznaczników stylu indyjskiego. Oni nigdy nie maja mebli do kompletu. ALe tu zostanie nam niewykorzystany narożnik pod skosem i określony styl mebla.

taką komodę można kupic na allegro za 600 zł.

Myślałam też o własnoręcznym pomalowaniu komody- ale to mże duługo potrwac a mebel muszę mieć od razu.

 

Co myślicie? Jakieś propozycje - sugestie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas dogrywamy kuchnię. Żeby ładnie dostawić blat do parapetu trzeba było podnieś blat roboczy do wys. 93 cm. Zastanawiam się czy przy moim wzroście nie będzie dla mnie za wysoko- ale jak czytam, to wszyscy teraz robią już blaty wyżej niż 85 cm. No chyba, żeby zrobić dwie wysokości - przy oknie ( w tej cześci jest zlew) te 93 a pozostałe blaty na 85 cm :roll: Ciekawe co by na to powiedział wykonawca :wink:

 

Podczas prac wykończeniowych co chwila wychodzą różne kwiatki :roll: Już wcześniej okazało się, że instalator żle wyprowadził pion do wc w naszej łazience i nie możemy zamontować już zakupionego kompaktu z odpływem pionowym bez kucia w podłodze, gdzie leżą rurki od podłogówki. Uprzejmy pan z Felixa zgodził się wymienić nam miskę na taką z odpływem pionowym.

Pisałam też o trudnościach z zakupem baterii ściennej do wc na dole. Teraz okazało się, że nie mogę tam zamontować - również już zakupionej- umywalki wpuszczanej z blat, bo po zabudowe krzywo zamontowanego geberitu okazało się, że taki blat zajmie za dużo miejsca. Będę sie teraz musiała prosić, żeby wymienili nam umywalkę - a znalezienie właściwej zajmuje mi teraz cały mój czas :roll:

Okazało się też, że źle zamówiliśmy jede z drzwi- otwierają się na niewłaściwą stonę. Tak nie może zostać. Zwrotu nam nie przyjmą, bo to te turkusowe :wink: tak więc niestety- to mogę określić naszą kosztowną pomyłką, bo będzie trzeba zamówić nowe drzwi :roll: W sumie jak na całą budowę to taka jedna nasza wpadka to chyba nie najgorszy bilans co? :wink: Wiec drzwi będą naszy tegoroczym wspólnym prezentem imeninowo - urodzinowym :lol:

 

Nowa ekipa kończy szpachlować podwieszany sufit, płytkowac górną łazienkę i garaż. Już nedługo postaram się wkleić foty.

Nie omijają nas też niemiłe sytuacje - zmuszeni byliśmy zakończyć współpracę z naszym PW. Niebieska łazienka nadal wygląda tragicznie i teraz musimy znaleźć kogoś, kto dokończy jego prace i poprawi wszystkie błędy tak, abyśmy nie stracili przy tym majątku. Niestety kredyt nie przewiduje takich wpadek, więc trzeba szukać we własnej kieszeni :roll: Do tego mamy całą akcję z rzeczoznawcą (trzeba to jakoś oszacować) i innymi bajerami przy tego typu sytacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo się dzieje. Zdjęcia trochę już nieaktualne - bo teraz z dnia na dzień się wszystko zmienia. Np. podobno ułożona jest cześć kostki- zobaczę jutro. Wg teścia jest źle i tak nie może zostać (wyszedł stopień na 25 cm wys. a to mało funkcjonale). Ale zmiana ułożenia kostki to nie problem- nie to samo co płytkami w łazience :wink:

 

W każdym razie to moja druga- gościnna a później i dziecięca łazienka na górze (płytki inverno i homme z Tubądzina - bez fug):

-podłogowe (specjalnie dla was odchiliłam zabezpieczenie :lol:)

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/invernopodloga.jpg

- widok na wejście

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/azbb.jpg

- i dalej

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/umywb-b.jpg

-zbliżenie na płytki

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/zblizenielazbb.jpg

 

Wc na dole, gdzie musiałam pożegnać się z umywalką w blacie z mozaiki, ale zamówiłam tam dziś szklaną umywalkę w żółtym kolorze- całość z przesyłką za 450 zł. Umywalka jest czeska i dużo tańsza niż to, co można kupić w sklepach. Ofertę znalazłam przez przypadek - towar przysyłają kurierem do domu. Niestety nie mam zdjęcia umywalki, ale powinna przyjśc w przyszłym tygodniu.

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/wc.jpg

- zbliżenia na jedyne dekory w moim domu :wink: :

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/wcdekory.jpg

 

Trcohe teraz żałuję, że nie kupiłam tu żółtych płytek też na podłogę, ale te pomarańczowe też nie są złe :wink:

 

Sufit w kuchni i w salonie czeka na malowanie i na lampy - to te słynne oczekiwane 28.05:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/suf-kuchnia.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/suf-salon.jpg

 

A tak obecnie wygląda garaż - bez fug i z masa brudu:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/garaz.jpg

 

Na zewnątrz trwa zasypywanie terenu i przygotowanie miejsca na drewniany taras, bo taras będzie z drewna = nie z kostki. Przekonał mnie sprzedawca kostki, który powiedział, że u sibie by z niej tarasu nie zrobił i poleca mi drewno

:lol:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/zasypujemy.jpg

 

Przygotowaliśmy się przyszłościowo do zbierania i odprowadzania wody opadowej z rynien - mamy już położona sieć rur i rewizje:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/dodeszczowki.jpg

 

A tak ekipa p. Darka przygotowuje sobie front pod kostkę:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/przygotowpodkostke.jpg

 

A tu akcent humorystyczny :wink: Słoneczko przygrzewa, w przyszłym tygodniu ekipy pracują i chcą spędzać przerwy napowietrzu delektując się smaczym jedzonkiem - ze stelaży i blachy zmontowali więc sobie praktyczny grill - już widziałam jak był w użyciu :lol:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/grill.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek o doprowadzeniu internetu do domu :wink:

Jako, że oboje pracujemy też cześciowo w domu i to głównie za pomocą sieci priorytetem było doprowadzenie tlefonu i podłączenie internetu zanim się wprowadzimy. Temat zgłębialiśmy długo, ale bez obaw, ponieważ przy drodze mamy studzienki zarówno Netii jak i TPSA. Oferta pierwrwszej sieci okazała się korzystniejsza, więc po kilku telefonach i sprawdzeniu możliwości technicznych poszło zamówenie, do nas przyszła umowa, która podpisana została odesłana. Kabel mieli kłaść pod koniec kwietnia, więc cieszyliśmy się, że przed kostką wszystko się uda załatwić :wink: Tacy dumni byliśmy, że bez problemu się wszystko odbywa. Po odczekaniu odpowiedniego okresu czasu wobec braku kontaktu dzwnonię do opekuna w Netii. A tu się okazuje, że umowa nie ma statusu do realizacji i on nie wie dlaczego. Z ponagleniami telefonicznymi czekanie na odpowiedź trwało 4 dni, po czym dowiedziliśmy się, że możliwości technicznych jednak nie ma! :o :evil: Na pytanie czemu wczesniej twierdzili, że są i czemu czekali 4 tyg., żeby nas o tym poinformować Pan nie umiał jednoznacznie odpowiedzieć 8)

A wiadomo, że los potrafi płatać figle - w międzyczasie zadzownił p. Darek, że może wczesniej wejśc układać kostkę a więc jest problem :roll: Na razie daliśmy zlecenie do TPSA, gdzie własnie ustalają możliwości techniczne. A my boimy się, że jak zobaczą, że do przekopania jest z 40m to im się nie będzie chciało i nas oleją - co zaowocuje brakiem netu. A nie wiem czy u nas jest jakaś sieć radiowa. Zreszta nie wiadomo jak z tym będzie, bo potrzebujemu dużej przespustowości :roll:

 

Inny kwiatek to drzwi- nasze turkusowe z naszej winy jest błąd i musimy zamówic nowe. A tu niespodzianka- żeby były w tym samym kolorze musmy w Polskone zamówić min. 2 szt, bo pojedynczych zamówień na malowane drzwi nie przyjmują :roll: No i wynika z tego, że nie będę miała wymarzonych turkusowych drzwi do łazienki i będę musiała wziąą wenge od DRE :roll:

Fajnie co? :lol: Pełen ubaw :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałam się w końcu na umywalkę do zółtego wc. Niestety zakupiona tam wcześniej umywalka wpuszczana w balt nie wejdzie, więc po szybkiej akcji znalazłam firmę, która sprowadza szkalane umywali z Czech. I chociaż bardzo chciałam misę krwisto-czerwoną (jak dekorujące listwy i grzejnik), to nic takiego nie było w ofercie. I aby nie czekać znowy ze 2 miesiące na umywalkę zdecydowałam się wziąć to, co było na stanie - sami zobaczcie:

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/szklanaumywalka.jpg

 

Umywalka razem z dostawą do domu kosztowała mnie 450 zł. Ma 42 cm średnicy, wys. 14 cm a grubość szkła 17mm. Chyba zamontuję ją na wiszącym drewnopodobym blacie w kolorze drewnianej żaluzji, która ma zawisnąć we wnęce (tą mam - kolr ciemny orzech vel wenge) i deski sedesowej (tej nie mam, ale planuje coś dobrać kolorystycznie, choć tu raczej jest ten problem, że deska musi kształtem do muszli pasować :wink: ). A pod tym baliciem zmieści się jeszcze mała wisząca szafeczka - w przyszłości :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Photosy :D

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/kostka.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/frontkostka.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/studz.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/kostkazbliz.jpg

 

I prezent chyba zamiast wiechy :lol:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/prezent.jpg

 

Zabudowa spiżarki pod schodami:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/spiz.jpg

 

To pamalowane będę miała na dwóch ścianach w salonie:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/c.jpg

 

Umywalka na górze i już z baterią :D

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/um-nb.jpg

 

Kibelek na dole - niestety przecieka :-?

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/kib.jpg

 

Z każdym kibelkiem w domu dzięki deniuszowi instalatora mam problem. Powyzej - krzywo przygotowany Geberit- sami zobaczcie jak wypadł przycisk na płytkach. Ale mogłam zaakceptować, albo kuć podłogę i ściany za koszmarne pieniądze :roll: A do góry nie wiem jak przymocujemy kibelek śrubami do podłogi- akurat w tym miejscu instalator zbiegł wysztkie rurki od podlogówki i wody na poddaszu :-? :evil: Za co to!? :evil: Przypominam, że już tam musiałam wymienić kibelek pionowy na ohydny z podłączeniem poziomym, bo podejście zostało źle przygotowane :roll: jakoś cholipa nikt inny z kiblami problemu nie ma tylko ja :roll:

To chyba od tego, że u Adrianki tak bardzo chciałam posiedzieć :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dzieje się dużo- dziś was zasypię zdjęciami. Główne zakupy ostatnio to farby i listwy różnego rodzaju. PO zachwytach Adrianki zakupiłam farbę Dekso-plast do wiatrołapu, korytarza i białych wnęk przy kominku. Byałm mile zaskoczona ceną i żałuję, że nie udałam się do nich wcześniej :roll: Moje intensywne kolory (czerwień i fiolet) były na 10l wiadrze tylko 20 zł droższe A jakość fllugera jest na pewno wyzsza od dekorala :wink: Ale nic- farby już miałam kupione i cześciowo na ścianach- w każdym razie jak za parę lat będę znowu malować, to pewnie kupię farby u nich.

Cały czas rozwiązujemy nasze instalatorskie problemy w łazienkach- w poniedziałek ma się zjawić instalator i osobiśbie podłączyć kibelek i umywalkę, bo twierdzi, że się da i on to załatwi... Mam nadzieję, że nie przewierci nam rur od ogrzewania i wody - trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok :wink:

Na dole malują ściany - proszę się nie przerażać kolorami :wink:

Ściana gdzie będzie świetlny panel i tapeta na bokach - środek jest fakturowany w poziome pasy:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICsczfak2.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTfalkzbl4.jpg

 

Kominek ma dopiero jedną warstę farby, więc ten fiolet będzie ciemniejszy - tu wyszedł jakiś oczojebny róż :roll: :

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTkom1.jpg

 

Widok na kuchnię:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTkuch3.jpg

 

I na część wypoczynkową, która czeka na złotą lazurę:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTpasy7.jpg

 

Gospodarcze już zafugowane i pomalowane:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTgospod15.jpg

 

Są też na dole licujące ze ścianą gładkie drzwi- czekaja na malowanie:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTdrz8.jpg

 

A na górze mamy położoną pierwszą wykładzinę (oczywiście źle spisali w Komforcie wymiar i mamy o 8 cm za krótką na szerokość - więc traz musimy zrobić sobie na zamówienie u stolarza odpowiednie listwy przyścienne, żeby to zakryć

:roll: ):

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTwyklng11.jpg

 

W tym samym pokoju zabejcowane jętki (pod kolor przyszłych drzwi):

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICjetng12.jpg

 

No i położona już (choć zakryta kartonami i folią - datego tylko kawałek) podłoga z paneli korkowych w sypalnym:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTpansy14.jpg

 

Pozazdrościłam tez Dominice i Świerczowi, więc zakupiłam od pani na ryneczku sadzonki krzewów i kwatów. Jest m.in. orlik, budleja, maragaretki i dwa kwitnące krzewy, których nazw zapominiałam - na szczęście teściowa pamięta :wink: Na swoją kolej czeka też podarowany świerk.

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTrosl16.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTchoinka18.jpg

 

Teraz trzeba znależć namiar na czarną ziemię i sie tym zająć :roll: Tylko najpierw rozparcelować ziemię po całym ogrodzie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się wykańcza :D

Pytanie retoryczne - czy wykończeniówka ma koniec? :lol:

No, a że wykończeniówka tyle trwa i przesunięto nam montaż mebli kuchennych - miły przyć w przyszłym tygodniu a będą po 20.06 - to jak łatwo się domyślić przeprowadzka będzie pod koniec czerwca a początek lipca. Tak nam się akurat poukładało, że albo ja albo mąż wyjeżdża w II poł. czerwca a przecież nie będziemy się przeprowadzać pojedynczo, tylko razem :wink: Nawet ostatni weekend czerwca wyjeżdżamy do znajmych, choć wam powiem, że kusi mnie bardzo, żeby to wszystko odwłać i zorganizować jednak tą przeprowadzkę i zostać na miejscu :wink:

Płot betonowy to ogrodzenie bardzo ekskluzywne - jakby ktoś nie wiedział :wink: Nasz miał być montowany jakieś 3 tygodnie temu. Ale gdzie tam- "Pani" - cementu nie ma, opóźnienia- może będzie za 1,5 miesiąca. Ja mówię, że koniecznie potrzebujemy ogrodzenie- zakupujące się z okolicznym błocie samochody chlapią nam naszą elewację. Cóż :roll: Dzwonimy w inne miejsca (wczesniej skreślone). Wszędzie terminy na połowę lipca. No to mówię weźmy tam, gdzie już byliśmy i mamy wybrany wzór - "Panie"- pracownicy uciekli za granicę i w sumie to on nie da rady z tym zeleceniem. Więc mamy wybrać wzór zdalnie przez internet, bo w żadnem sposób nie możemy tam w godzinach pracy zakładu dojechać.

Desek w normalnej cenie na drewniany taras nie ma :roll: Co robić? Stolarza, który ten taras z jakąś zadaszoną pergolą zrobi- też nie ma :wink: Zresztą kasy też nie ma, więc to rozwiązuje dwa pierwsze problemy :lol:

Kolejna wykładzina elastyczna - tym razem w garderobie- jest za krótka o 10cm :evil: Jak oni do diaska to tną! :evil: Jakieś fatum. Już się boję, bo jeszcze dwie są nie odwinięte 8)

 

A z rzeczy miłych to mamy już agd. Częściowo u pana od mebli, a częsciowo u nas. Już pozbyliśmy się naszego leciwego telewizorka i oglądamy sobie na nowym :D Może to wiadomość mało budowlana, ale zawsze miły akcent :wink: Całość kupowałam w interentowym sklepie megamedia i jestem zadowolona, choć sporo musiałam poczkac na wiążąca wycenę i finalizację zamówienia.

 

Dziś postaram się cyknąć jakieś foty i wam wrzucę. Sama jestem ciekawa ile zostało wykonane :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka aktualnych fotek:

Obecny wygąd w sypialnym, gdzie zrezygnowaliśmy z czerwonej ściany - widać podłoge korkową na calości i kolor słupa ( podobnym kolorze jest parapet i nasze meble):

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/syp20.jpg

 

Tak wyglada wykładzina w garderobie (ciemno jest, ale coś zobaczycie):

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/garderoba19.jpg

 

I panele w jednym pokoju:

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/panele21.jpg

 

A taki kolor mamy w gabinecie - tu na scianie z wnekami, ktore czekaja na ostateczny szlif (co pewnie jeszcze dlugo potrwa :roll: ):

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/wneki24.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwa montaż dzrzwi. Niestety ekipa wykończeniowa nie pojawia się już tak licznie i czesto jak kiedyś, także montaż trwa trochę na wariata. Nie wszystko jest jeszcze przy tych drzwiach wykończone- za to wszystko w kurzu, ale dziś będzą gorące fotosy.

Najpierw zaległe baterie w naszej łazience:

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0033-1.jpg

 

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0035.jpg

 

 

No i drzwi. Kanony od DRE (Świerszcu możesz sobie obejrzeć :wink: Nasze to wenge)

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0038.jpg

 

 

Białe Interdora (po lewej część naszych wnęk z tym razem od białej strony :wink: )

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0039.jpg

 

 

I moja duma- turkusowe do garderoby. Jako gratis nasz fiolet w słońcu :wink:

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0036.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Kuchnia się robi. Dom się wykańcza. Chorujemy przy tym na ogólny syf, nieterminowość wykonawców i ich niedoróbki, brak kasy (zwrot vat po 5,5 bez nawet jednego wezwania z us :o rozszedł sie od razu na kuchnię). Małżonek się teraz zaczał ostro denerwować, więc nie ma lekko :wink: nadal nie ma terminu przeprowadzki, bo końca nie widać.

Jeżdże tam teraz wieczorami, więc nie mogę zrobić dobrych zjęć- kuchnię obiecuję pokazać już na gotowo- a więc po wysprzataniu i po zamieszkaniu- bardzo proszę wykazać się cierpliwością.

Zamówiła już większośc mebli do domu- wszystkie robimy u stolarzy na wymiar. No i garderobę u szwagra- to nie będzie lekko :wink:

Pokaże wam podłogę w małym pokoju na dole- do tego będzie tam biurko i regał z klonie:

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICT0001br.jpg

 

A tak wygląda ogólny syf w kuchni i w salonie:

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/PICTmon.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...