Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iga w daliach 3 - o pokochaniu budowania.


Recommended Posts

Maz jak to maz - przyjechal i juz odjechal :) Ale zeby mu oddac co jego to wczoraj byl ze mna w dwoch hurtowniach. No sa efekty wizyt.

 

Najpierw byla Wena na Dąbrowskiego - czyli wszystko do dachu.

I tam okazało się, że brązowego Frankfurtera braas juz nie produkuje a moja oferta była na grafitowego. Poniewaz grafitowy i czarny dach to nie moje klimaty, a biore pod uwage jakąś zieloną elewację (taka dojrzeła trawa, żaden buro zielony lub jasno groszkowy kolor) lub jesli mi nie będzie pasowała do reszty (bo zakupy to ciagły kompromis między chęcia a zasobnością :) ) to jakiś jany beż lub złóty - to wymarzyłam sobie brązowy dach i dodatki. Z ew. tańszych opcji w gre wchodzi jeszcze dach ceglasty. Tak więc odbyło się na nowo poszukiwanie dahówki w miarę taniej, brązowej i odpowiadajacej nam kształtem. Padło na celtycką (choc powiem wam, że z bliska taka cementowa dachówka nie wygląda najlepiej). Przy okazji bardzo odradzano nam dachówki wiekor Robena, bo krzywe, pełno reklamacji i trodno je klłaść. Ostateczna cena za dachówkę podstawową to 1,90 netto, za wentylacyją 24,53, a za gąsior prosty 9,27. Całośc dachu ze wszystkimi materiałami i 4 oknami połaciowymi wyszła 17.666 zł. ofercie okna Roto. Nad garaż ew. 2 najtańsze po 638,12 szt. netto i do sypialni Alpine 735H po 809 szt. Zeby zagwarantować sobie ceny musimy wpłacic do końca nast. tygodnia cene za dachówke podstawową - przetrzymają ją u siebie. Transport + rozładunek w cenie.

 

Pozniej była nasza Nadstaga, gdzie profesjonalizm usługi powalił mnie na kolana :) I mówie jak najbardziej poważnie.

Bardzo miła obsługa - całego zepołu + pana dekarza, który akurat przyjechał do nich po jakiś materiał :) W ogóle było bardzo wesoło :D

Powiedziano nam co podrożeje od kwietnia i co opłaca si traz kupić, a więc porotherm, wełne na ocieplenie poddasza i ew. dachówke (jeśli sie zdecydujemy na jakąś, która jest aktualnie w promocji). Własicie i tak bedziemy musieli kupic cały materiał na mury jak mamy zacząc w połowie lub pod koniec marca. Co do reszty to teraz nie ma sensu kupowac, a jesli sie na nich zdecydujemy to spr. wygląda tak, że jak mają cynk, że za pare dni coś drozeje to dzwonie i proponują zakup po starej cenie. Transport i rozładunek w cenie - przy czym dowożą dowolna ilośc materiału na budowę np. po ileś palet porothermu codziennie - żeby ani złodzieje z zewnątrz ani nasi budowlańcy nie rozkradli :) Na naszej małej działce to tez ważny argument. Płatność przelewem dowolnie - np. raz w miesiącu (oczywiście wczesniej jakiś zadatek). Przyjmuja do zwortu nieuszkodzony towar (nadwyżki).

A cenę porothermu 25 mamy po 2,89 netto. Oferuję nam też dachówke wiekor L15 (Marsylka odpada, bo mi sie nie podoba i to bardzo). I maja nam przysłać wycene na cały dach na kolor brązowy i ceglasty (ten ostatni jest teraz w promocji). Przy okazji pokazywali jak przez 5 lat porata mchem dachówka naturalan ceramiczna to z betonowa dopiero sie będzie działo!!! :D

 

Więc wróce chyba do zamysłu budowy z porothermu, bo np. za poroton mam cenę 3,00, ale płacę za dowów (każde 8 palet po 100 zł). I zadnych dodatkowy bonusów... Czekam jeszcze na wycenę Maxa Cerpol Kozłowice z jakiejś firmy pod Poznaniem - zobaczymy :)

 

A dzis rano pojawił się dekarz - NARESZCIE! :D Posiedział z 10 min, obejrzał projekt wziął ksera jakie mu były potrzebe i powiedział, że obliczy więźbę i pomyśli nad ceną, choć wczesniej mówił o 33 zł :-? Mam nadzieje, że nie zmieni zadnia :-? W Wenie dostałąm tez namiary na 2 ekipy od dachu - jedni ok 45/m2 a drudzy 50/m2!!! Skad na to brac!!! :evil:

Dekarz ma wszystko obliczyc i dac znać do konca tygodnia - zobaczymy :) Ale bede go molestowac :D

Dał tez kilka rad ( w związku z podniesienim ścianki molankowej o 1 pustaka) i wykończeniem dachu. Proponuje od razu wykończyć zakończenia krokwi tak, aby mozna było robic boazerie a nie zakrywać wszystkiego później podbitką. Podobno to tańsze ( a to dla nas ważne) i dach wydaje sie lżejszy. Powiedział, ze najpierw muszę to zobaczyć. Może Wy wiecie o co chodzi - i czy on mówi prawde ? Bo ni w ząb nie kapuje :o W każdym razie na takie rozwiązanie trzeba sie decydować na etapie rozpoczęcia prac dachowych bo później to juz po ptakach :D

 

Na razie tyle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 227
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No więc stało sie - poniżej zdjęcia : pierwsze zaraz po wjeździe koparki - widac badylki, ścięte gałęcie i nasze przemarzniete chwasty; drugie - już po wszystkim :) Niestety nie obyło sie bez porazki przy mojej nieobecności. Mielśmy zostawione z boku 2 drzewa (śliwę i morelę) oraz 2 krzaki porzeczek - niestety rozpędzona kopara wyrwała wszystko :( Trzeba będzie sadzić od nowa :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji wyszły jaja z prądem. Jednak nie będziemy załatwić przez prywatna firmę, bo za drogo wyjdzie :( Enea 3-10 miesięcy. I o dziwo!!! Nasz sasiadka zgodziła się na udzielenie swojego pradu (po zainstalowaniu podlicznika)!!! :o Kto by sie spodziwał - dobro jest jednka na tym świecie :D

Ew. podlicznik będą montowac juz z piatek- jesli nie bedzie zadnych przeciwwskazan. zaoszczedzimy tym samym na szafce tymczasowej.

 

Dzisiejsze koszty:

1. Koparka 550 zł,

2. Wywiezienie wyciagnietych korzeni, ściętych gałęzi i jakiś innych śmieci (były 3 pełne ciężarówki!!! :o ) 750 zł.

Niby nic a kasa leci :) Na kwoty nie maiałam wpływu bo pod moją i meza nieobecność wszystko załatwiał mój Teść, który też przygotował dla nas te wspaniałe zdjęcia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam chwilowy kryzys i brak sił spowodowany nawałem:

1. wyborów materiałowo - wykonawczych na dom,

2. decyzji kredytowo- inwestycyjnych prywatnych,

3. decyzji kredytowo- inwestycyjnych służbowych,

4. służbowego nawału i rwetesu = braku skupienia = szaleństwa w pracy... :evil:

 

No, ale pewne decyzje podjęte:

1. Budujemy jednak z porothermu 25 klasa 10, do tego ściany działowe z betonu komórkowego. Na Mega maxa 250 z Kozłowic dostałąm cene 5,18, więc nie zejdą do 2,98 = nie stać mnie na maxa.

2. Ławy fundamentowe zalewamy betonem z gruszki, a nie kręconym, bo choć droższy to lepszy jakościowo i znacznie oszczędzający czas, którego mamy mało.

 

A pełny start z kopaniem fundamentów będzie pewnie nie 15 marca ale bliżej początku kwietnia, bo snieg i mróz nie odpuszczają :(

 

Jutro spotkanie z instalatorem - już mu dzis rozrysowałam wszystkie grzejniki, biały montaz w łazeienkach, zmywarke i zlew w kuchni itd.

Bo nie wiem czy wspominałam, że wszystkie nasze pokoje mam juz zaprojektowane i urządzone w najmniejszych detalach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalator byl z kolega - pogadal z pol godz. wzial moje rysunki i poszedl - zadzwoni jak wycenia. Momo mojej lakonicznej opowiesci rozmowa byla bardzo mila :) .

 

Juz pisze polskie znaki (bo w swoim dzienniku postanowaiłam nie zameczać czytelników moim straszliwym nie-polskim pisaniem :) ).

Głowa mi puchnie od porównywania wycen na dachówki i akcesoria dachowe!!! :o I oczy mam takie ja tu :o .

Na prawe nie wiem co wybrac - czy braasa zwyklego, czy z powloka cisar (+ 600 zł) czy tez moze siruis z Rupp Ceramiki (+ 3300 do podstawowego braasa), czy wiekora (+2200)./ Tu beton tu ceramika, ale jeden beton powlekany... Tu 22% vat i swoj wykonawca za 35zł/m2. Z drugiej strony 7% vat i wykonawca za 40zł/m2... I badz tu madry.

Albo gdzie kupuje sie łaty i kontrłaty? Tam gdzie więżbę czy tam gdzie dachówkę?

W jedej wycienie mam 756 mb łat impregnowanych 40/60 4,5 mb za 1.733,96 (1,88m) Dach ma 180 m2 dla mnie to za duzo tych łat. dzwonie, czy to nie pomyłka - a oni, ze super maja towar i że łaty liczy się pow. dachu x 3. a notrłaty pow. dachu x 2 !!! :o Czy ktoś z was może mi powiedzieć czy to prawda?!!! :o Kontrłaty impregnowane 20/60 2,0mb , czyli 384mb na dach w cenie 473,16 zł (1,01m).

I badz tu madry...

 

W hurtwni 60 km mam pth 25 kl. 10 za 2,92 a w Nadstadze 2,98 - mowia, ze juz nie opuszcza...

 

No coz mam nadzieje, ze ktos mi wyjasni te ilosci i zawiłosci łat i innych ciekawych elementów dachu, o których pewnie jeszcze nie mam pojęcia. I że dokonam właściwego wyboru. Jesli chodzi o nadstage muszę się zdecydowac po poniedziałku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to byl boj o dach i nadal trwa. Ale po kolei.

Porownalam wszystkie 3 najlepsze wyceny. Po kolei rubrykami co jest, ile czego sztuk, (np. tak wykrylam blad w 1 wycenie, ktory poprawialai bo zamiast 45 gasiorow wyszlo im 71!), jakie ceny i dospisalam na kazdej czo jest w innych wycenach a czego w danej nie ma i dowiedzialam sie dlaczego. Jak juz doszlam do ladu z wszystkimi akcesriami, dachowkami i ich iloscia przeszlam do cen. Pojachalam wczoraj do Pimaru i dokladnie wszystko oberzalam, np. jak wyglada grzebien i jak mozna go odgiaz, jak wyglada owadowka, jak wyglada malowana blach i dachowki oczywiscie tez :D Troche zbilam ceny. A dzis zebralam sie w koncu na odwage i udalam sie z tym wszystkim do mojego tescia, ktory jest podobno specem budowalym :D I dziwo ta rozmowa okazała się bardzo owocna!!! :D

Nie trzeba kupowac dachowek bocznych pr i lw, bo skraj dachu mozna wykonczyc po prostu opierzeniem z balchy (robiąc taka "ramkę"). zamiast tego kupujemy o ta liczbe wiecej dachowek podstawowych. Na Ruppe Syrius miedzianej mam już na tym czysty zysk 2000 zł!!! Nie trzeba tez na siłe kominków wentylacyjnych - też można wyjścia pionów kanalizacyjnych wykończyć blachą. Nie trzeba też dachówek wentylacyjnych, bo taki dach i tak bedzie wentylowany. O ławie i stopniach kominarskich nawet nie wpominają (i tak nie bylo ich w projekcie) - wyrzuciałam je wczesniej przenoszac wyłaz dachowy razaz obok komina i dodatkowo zaplanowalam wyczystke do komina na strychu. Te wszystkie oszczednosci wyszly mnie na cenie samej dachowki na 3.500 zł netto. Cene dachówki Rupp Syrius miedzianje mam za 1,94 zł netto, wiec taki dach całkiem przyzwoicie mnie wyniesie. Z robocizna i całym materiałem od więżby po rynny zmieszcze sie w 25.000 zł na moje 180m2, wiec uważam, że cena jest bardzo przyzwoita. Teraz jeszcze musze ywbrac wykonawce - albo moj po 35 zł albo z Pimaru po 40 zł...

 

Dowiedziałam się też, że więźba może wchodzić na dom w min. miesiąc po skończeniu murów - czy to prawda? Bo ja sobie wymyslilam, ze wejda od razu i wszystko tak pieknie pojdzie :(

 

A dodatkowo w sobote dokonalismy juz ostatecznego wyboru okien i rolet. Bedą okna pcv MS zewnetrznie okleinowane wszystkie na kolor orzech + dwustronny kolor w patio na taras, wykusz, jadalnia i kuchnia.

 

tak wiec bardzo pracowicie spędzilam sobote :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pierwsze duze pieniądze na budowę wydane - poszło 13.000 na metariały na mury (pth, bloczki betonowe i cement) oraz zakupienie wełny na ocieplenie poddasza (15+5 cm), bo cena wełnypodobno skacze od kwietnia w górę.

 

 

Piętrzą sie problemy z naszym wykuszemi wymurowaniem filarków między oknami. Musze dać to do zrobienia architektowi, który przygotuje rysunek zamienny rzutu i elewacji... I nie wiem jaka kasa na to poleci... :( Dojda tez nie ujete w poprzedniej adaptacji podmówrówki pod 2 boczne okna w wykuszu... Najtaniej byłoby mi to wymóc na naszym biurze projektowym (przypominam - Dom Projekt na Kwiatowej), ale jak na wyliczenie 1 belki (o ktorej zapomniano przy adaptacji) czekałam 3 miesiace to ile poczekam teraz!!! Juz wole doplacic 200 zł i miec od razu! :evil: Tylko nie wiem jakie ceny za to zaspiewaja inni architekci :( Moze ktos z was poleci jakies dobre biuro projektowe? Nie bedzie tu zadnych zmian konstrukcyjnych - jest to nieistotna zmiana projektu nie wymagająca zmiany pozwolenia na budowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam informacje o filarkach i w ogole o zmianie otworow okiennych. Jak juz wiem to zmiana nieistotna - taki drobiazg :) I z tego powodu archtekci nie chca sie tego podjac :) Jednego znalazlam - wezmie z 200 zł :) wiec tak jak zaplanowalam, ale: (!!! :D ) - wg niego powinien sie tym zająć kierownik budowy, bo powienien mieć takie uprawnienia zeby nanies to na rzucie i rysunku elewacji. Prz takich drobnych zmianach takie naniesienie na projekt jest traktowane jako rysunek zamienny. Napisałam w tej sprawie wczoraj obszernego e-maila do kierownika budowy ale do tej pory sie nie odezwał. Boje sie dzwonić bo jak był u nas przedwczoraj to bardzo źle się poczuł i nie wiem czy to cos powaznego... Jak sie uprze, ze tego sam nie zrobi to w końcu 200 zł to nie majątek. I tak zbyt tanio chyba zapłaciłam za adaptacje :D

 

Pozegnałam się wczoraj ostatecznie z polecanym na białej liście wielkopoliej dekarzem - panem Derwichem. Cała nasza prawie miesięczna znajomośc upłynęłam pod hasłem moich kilkudziesięciu :) telefonów do niego i 1 spotkaniem u nas (ponad tydzien temu), kiedy to wziął materiały do wyceny. Po kilku moich telefonach obiecał, że przyjedzie w piąek a może w weekend. Nast - w weekend może lepiej nie - nie będziemy sobie psuć :o wypoczynku - to on przyjedzie w poniedziałek o 17.00. Wiec ok - w poniedziałek rozmawiam z szefem kombinuje zeby wyjsc o 16 bo musze jeszcze na te 17 do domu dojechac. W drodze profilaktycznie dzwonie o ok 16.40 czy bedzie? A on, ze nie zdaży, chyba, że póżno i że przyjedzie jutro. Ja, że jutro mi nie bardzo pasuje i ze wole dziś późno. Jednak jutro o 17. Dla mnie za wczesnie - on twardo 17-17.30. Wiec we wtorek ta sama akcja w pracy o o 17 jestem w domu. Nic nie robie tylko czekam, anewt jeść sie bałam zacząc - bo zaraz przyjedzie. I nic!!! :evil: Dzwoniłam kilkanaście razy do samej 20!!! I nic !!! :evil: Nie odbierał, nwet dzis nie oddzwonił! Jeszcze wczoraj postanowiłam skończyć ta nie zaczętą współpracę. Pal sześć te jego 35 zł za metr - wole zapłacić 40 i mieć przynajmniej gwarancję terminu i wykonania. Biorę wykonawce z Pimaru - firmy która jednocześnie dostrczy mi materiał na dach. Choc ten nowy pan wykonawca nie jest zachwycony robota, bo zszedł mi z ceny 50 zl/m. Ale na takie kwoty za wykonanie dachu po protu mnie nie stać!

Ma nadzieję, że jakoś się wszystko ułoży :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, kierownik nie chce takich zmian brac na siebie. Trudno bede musiała wydać jeszcze te 200 zł ale mieć wszystko zrobine porządnie.

 

Co do dachu jestem zupełnie zniechęcona. Jak tylko w hurtowni usłyszeli, że chcę zrezygnować z dachówek bocznych i wziąć zamast tego podstawowo (a to jaieś 2000 w kieszeni) wywalili mi cenę za blache 970 zł (bo super malowana super metodami blacha ze Szwecji), i że jeszcze wydam na deski, a w ogóle to takie opierzenie po 5 latach do wymiany. Mówię, że mieszkam w domu z takim opierzeniem, który ma 8 lat i nic się złego nie dzieje - ale wg nich to żaden argument - muszę jeszcze tylko troche poczekać :wink: A oprócz tego przewymiarowanie dachówki o jakie 150 szt to norma :o bo oni i tak odbiorą to co niewykorzystane. Tylko, że dach robi ich wykonawca i równie dobrze moga sobie pojechać na moja budowe i wziąć sobie np. 100 szt za darmo a mi wcisnąć , że zużyli. Normalnie ręce mi opadaja - a myślałam, że wybrałam i dach mam juz prawie z głowy. W każdym razie teraz szukam jeszcze blachy z innego źródła - może będzie taniej. A jak mi zaczną podwyższać ceny za wszytsko dodatkowo to w ogóle ich oleję i zacznę wszystko od nowa :evil: Nie dam się jak idiotka naciagać na grube tysiące, na które ja musze parę miesięcy pracować! :evil:

Ot co - trzeba byc twardym a nie miętkim! :D :D :D

 

Cholera - stopy w Szwajcarii zonu poszły w góre! :( Kredyt mi drożeje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam poczucie zmarnowanej soboty. Wyobraźcie sobie, że pojechaliśmy kupic stal do firmy Stalexport w Komornikach a tu brama zamknięta!!! :o Firma państwowa - pracuja od pn. do pt. od 7.30 do 15.30 :o No wiec ja juz po stal nie pojade. cełe szczęście, że Rafał w tym tygodniu jest w Poznaniu. W ramach wykorzystywania trasy zachaczyliśmy o Leyroia aby zakupić łańcuch z kłódką do bramy oraz najnowszego Muratora :D

Mam tez cenę brązowej blachy do opierzeń dachowych w Nadstadze - 63,44 brutto za arkusz - zawsze to taniej niż 67 w Pimarze, gdzie upali się aby mi sprzedać aż 14 arkuszy. Czy tyle bedzie mi potrzebne?! Albo czy będzie mi potrzebne o 100 szt. dachówki więcej? :o Boju o dach ciąg dalszy nastapi w przyszłym tygdoniu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dzialam dalej.

Dzis byla wizyta u nowego pana architekta. Wrazenie jak najbardziej pozytywne. Godzinna rozmowa i omowienie projektu. Od razu zobaczyl w nim bledy (np. niewygodne schody i korytarz o szerokosci 96 cm przy schodach). genarlnie moj dom nie bedzie najlepszy - chyba ze buduje go docelowo dla kogos a nie dla siebie :( Normalnie katasrofa :cry:

 

Na szczescie nie jestem z tych co sie zalamuje. W koncu wpakowalismy materac 200x160 do 4os windy w bloku to nie wniesiemy go na poddasze :wink: Polak potrafi :D I na szczescie zdaje sobie sprawe z wad mojego projektu :D Ale i tak go kocham :D

 

W kazdym razie Pan naniesie nam w projekcie filarki miedzy oknami w wykuszu i dokona stosownych obliczeń (bo niestety konstrukcynie sa one wymagalne). Zrobi tez nowe rysunki elewacji i wykonaw rysunki szegolu i zrbrojen filarkow dla wykonawcy. I wszystko za jedyne 200 zł co jak dla mnie jest cena do przyjecia :) Wszystko ma byc do odbioru na przyszly poniedzialek.

Na przyszly pn. lub wt. chcemy tez umowic geodete na wytyczanie budyku. Chyba juz najwyzszy czas zeby wiosna w koncu przyszla i zeby zaczac to cale budowanie!!! :D :wink:

 

A jutro wieczoem maja przyjsc nasi instalatorzy. Podobno maja juz wyliczenia kosztow i robocizny wraz z wyliczeniem rurek, grzejnikow i innych pierdolek na nasze instalacje wody, co i kanalizy.

 

Normalnie wszystko sie do przodu posuwa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach cieplej się u nas robi w wielkopolsce. Moze juz niedlugo krajanie ruszą w budowy. W kazdym razie w dzin jest na +, cały snieg stopniał, a wkrótce i w nocy ma być malutki (ale zawsze :) ) + !!! :D Ja juz, choc chora i zawalona, wiosne czuję w powietrzu. I żal m, że pięknie zapowiadający się weekend spędzę kurując sie zamknięta w czterech ścianach. Ale za to będe miała dużo czasu na czytanie forum , bo niewiele pracy zabieram ze soba do domu :D

 

Co do blachy na Kaczej - zrobili mi wycene na wszystkie obróbki blacharskie na 902 brutto. Ale na nie wiem jak to porównac z innymi cenami blachy jak ceny sa całość a nie za arkusz. Powinni do wycen wprowadzić jakąś urzędową standaryzację, żeby klient się mógł w tym wystkim połapać. Będę to rozgryzać z mężem wieczorem jak czas pozwoli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to po instalatorach. Dali mi nastepujace ceny za robocizne:

1. CO 10 grzejników 1.500 (to mi się wydaje trochę dużo - mogłoby być 1.200)

2. założenie wkładu kominowego 200

3. Instalacja pieca 450

4. Ogrzewanie podłogowe 1.125

5. Woda i kanalizacja 1.800

6. Rozdzialacz 150

 

Myśle, że ceny są ok. Ani nie tano ani nie za drogo. Sa to super polecani fachowcy, ktorzy normalnie robia z znanej firmie, ale tam ceny są 2 x wyższę. Prace chcemy rozłożyć na 2 weekendy na ruru co, woda i piony przec tynkami, i 2 weekendy po tynkach na podkucia grzejnikow, podlogowke i inne.

 

W tej cenie gratis mam osadzenie kominka i rozprowadzenie kanalow do grawitacyjnego dgp.

 

Tak wiec pierwsza część wyceny ok. Dalej zaczynają się schody. Panowie wycenili też materiał.

Na podłogówkę system TeCe - cena mniej więcej równa katalogowej. Ale chyba dostanę od dystrybutora jakieś rabaty - będę jutro sprawdzać.

Jeśli chodzi o grzejniki doliczyli ok 100 zł do ceny katalogowej każdego grzejnika Kermi. A ja najprawdopodobniej będę miała 30% upustu od tej ceny u sprzedawcy (czytała na forum, że inni forumowicze tak dostali i teraz zbieram kontakty). Co do jakiś tulejek i otulin się nie wypowiem, bo nie napisali jaki a są modeli dziesiatki, więc nie wiem co porównać. w każdym razie jeśli chodzi o materiał to się chyba nie dogadamy.

 

A wy co sądzicie o takich cenach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ferworze zapomniała wspomnieć, że przyszło z sadu postanowienie o wpisie do hipoteki. Teraz musimy wziac odpis i dac go bankowi w prezencie :)

 

Wczoraj przeżyłam szok zgłębiając temat wytyczania budynku przez geodetę. Nasz od mapek odpadał (bo choć znajomy i tani to bardzo nieterminowy). Z jednym współpracował były właściciel działki podciągając nam wodę. Facet był konkretny, wiec Rafał dzwoni. A on, że za wytyczenie 600 zł!!! :o :o :o A ja na forum pocztałam i wszyscy o ok. 350 zł piszą. Więc na migi daję znać, że za drogo i go olewamy. małzonej ciśnie i w końcu max zjechał do 500 zł!!!

Więc telefon w dłoń i dzwonie do znajomej, która ma z wieloma geodetami do czynienia :D Daj mi telefon do najsolidniejszego i najtańszego mówiąć, że mniej niż od niego od nikogo nie wyciągniemy i że takie sa po prostu stawki :( Dzwonie a facet mówi, że przez najbliższe 3 tyg. nie ma terminu tyle teraz jest zleceń ale orientacyjnie podal mi cene 600 zł :( Ja załamana, małzonek dzwoni do pana z początku listy. Umawiamy się na środe na wytyczenie - w tym sami mamy dostarczyć paliki i sznurki - normalnie ręce opadają :evil: Ach - czemu nie zostałam geodetą :) :cry: W każdym razie pan geodeta nawiedził mnie dziś rano chora po nieprzespanej nocy (ale musiał sobie pomyśleć widząc moją promienna twarz :D :wink: ) i wziął ksero projektu, żeby sie na środę przygotować. Na wytyczanie jest też umówiony kieronik budowy i wykonaca, w tym ten ostani obieciał zakupić paliki i przywieźć swoje sznurki. Maż zamówił też stal, za którą musze jeszcze zapłacić. Lada chwila będzie podpisanie umowy na okna i wpłacanie zaliczki.

 

Mówię wam, jak tylko kobitka zachoruje i nie może ani caiłem ani za bardzo głosem operować mąż aż miło zabrał się do budowy. Aż furczy :D I pozdrawiam Męża poczytującego dziwnnik w ukryciu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy prad na działce! :D

Ale są też plusy choroby i leżenia w łóżku. Bo cóż z tego, że już wszystko zaplanowane. Jak zaczęłam nanosić meble do mojej malutkiej jadalni i maciupenkiego salonu (razem maja 24 m2) to sie nagle okazało, że za nic moje 2 sofy się tam nie zmieszczą. I co lepsze - muszę zmienić kierunek otwierania okna patio, żeby w ogóle wstawić tam 2-os sofę i folte a dla 4 osoby jakąś pufę. Nie brzmi to komfortowo... Teraz się zastanawiam czy taki mały salon nam wystrczy, ale już za późno. Projekt wybrany i zaakceptowany. Na tych 24m2 ma stanąc kominek, stół na 6 osób (gości i tak będziemy przy stole na nie na sofie przyjmować. Tylko te 3 miejsca w kaciko kominkowo - tv. Troche mało... Dopiero takie ustawianie mebli i zostawianie konkretnych przejsc między nimi daje pełny obraz domu. Będę to wszystko musiała omówić z mężem jak wróci do domu. Zobaczymy co wspólnie wykombinujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem ustawnosci chwilowo oddalony poprzez zamianę miejscami jadlni z wypoczynkiem :) Mamy juz naniesione przez architekta filarki. nawet nie wyszly takie duże :) Ale tez mamy projekt fatalny (wg niego). Wzsystko za male i za ciasne. Żle wyznaczone osi budynku, wiec bedzie duzy problem z wytyczaniem budynku (jak się uda to sprawdzimy to jutro :) ) I w ogóle to ław fundamentowych o szerokości 50 cm już sie nie robi, bo jak a nuż jest tam zły grunt to będzie żle. Mamy robić 60 cm. Są też za niskie (30cm) mamy zrobić 35 cm. A wszystkie te mądrości gratis :D

tak w ogóle to pan bardzo konkretny i ma wiedzę więc do projektu indywidualnego mogę polecić każdemu. do adaptacji zresztą też.

Będę więc o tych wszystkich rewelacjach rozmawiac z kierownikiem budowy i sie zobaczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewnie się zastanawiacie czemu podekscytowana wczorajszym wytyczaniem nic nie napisalam? :wink: Otoz nie napisała, bo wytyczania nie było :) I niestety obecna sytuacja wcale nie jest smieszna... ale - do rzeczy:

10.00 rano - mąz, wykonawca, kierownik i geodeci szt. 2 na budowie. Geodeci coś zaczynają, mierzą i wygodzi, że paliki wyjdą prosto na hałdach naszego ściągniętego humusu.

Co robić? Pozbyć się tej ziemi.

Ale gdzie? Sasiad chętnie weźmie.

Ale czym? Geodeta ma znajomego z kopraką, który za godzinę podjedzie.

 

Teraz widziecie jak przy ogromnym szczęściu (w nieszczęściu) da się szybko problemy na budowie rozwiązać.

 

Kopara przyjechała, kilka godzin pracowala przerzucając ziemie przez płot, aby zrobić miejsce na nasz wytyczony dom. Oczywiście wszyscy oprocz operatora koparki rozjechali się do siebie. Jak skończyła to było po 15 i nic ju ż tego dnia nie udało się załatwić. ja nic na forum nie napisałam, bo nie było się czym chwalić - taka obsuwa już na początku :wink:

 

Dziś 8.30 mąż i geodeci szt. 2 na budowie. Oni zaczynają, mąż jedzie do pracy (ja nadal chora umieram z ciekawości w domu). Geodeci dzwonią po męża o 14.30 (jedaka długo pracują, a ja już ich wcześniej zmieszałam z błotem :oops: ). Jest problem - nie wytyczą dwóch ścian budynku, bo prawdopodobnie architekta źle wyznaczyła wyrys budynku na mapce do celów projektowych złożeniej do pozwolnia na budowę. W realu te odległości nijak nie wyjdą. Ma poprawić to wtedy oni wytycza resztę. Rafał jako mężczyzna z dużym wpływem społecznym na innych :D zaczyna ich przekonywać, że jak jest źle na mapce i tak być nie możę, to niech wytyczą tak, aby było dobrze, żeby wiedzieć co na tej mapce ma być. Krecą nosem (muszą wszak sami wszystko obliczyć i obmierzyć a to nie ich robota), ale w końcu się godzą. Prace trwają nadal. Odległośc wychodzi na naszą koszyść, bp zamiast o4,80m wychodzi 5,80 od granicy działki (i to po najlepszej - bo zachodniej stronie ogrodu). W końcu budynek wytoczony :)

Ale niestety nie koniec to problemu. Bo mapkę trzeba poprawić. Pani architeket od adaptacji (z firmy, którą opisze odpowiednio po wszystkim na czarnej liście wielkopolskiej) musi nanieśc poprawki na pozwoleniu na budowę i jechać to zatwierdzić do urzędu. Ona twierdzi, że sprawdzi i jak to jest jej błąd ! :evil: to oczywiście poprawi i pojedzi i w jeden dzień to załatwi. Ale może to błąd geodety, który robił mapkę do celów projektowych (teżnie mam o nim najlepszego zdania :evil: ). Wiadomo, że oni przecież nie mierzą tego tylko wyciągają mapkę z urzędu - stemplują i jadą dlaj z koksem... Więc na razie nic nie wiadomo... Pani architekt ma dokumety w pracy, więc mamy dzwonić ok 8.30 jutro rano to da nam odpowiedź kto tu jest winny (pewnie my :evil: ). Geodeci bez poprawek na mapce nie wpiszą się do dziennika budowy...

Mam więc już na poczatku wielkiego budowlanego stresa i załamkę, bo skoro tak się zaczyna (jakoś nigdy nie słyszałam o takich problemach z wytyczaniem :cry: ) to co będzie później. I w ogóle od poniedzialku męza nie ma przez miesiąc i ja sobie z tą budową nie dam rady :cry:

Dzwonie do urzędu - oni sami nie wiedzą jak postapić w takiej sytuacji - więc nie wiemy co będzie jak architektka czy ktokolwiek tam pojedzie i ile to wszystko potrwa...

 

Ale nic - trzeba być twradym nie mietkim i jutro wkracza ekipa. Będą kopać (choć kopanie wiele nie mają bo dziura jest już i tak znacznie poniżej poziomu ulicy i fundamenty pójdą w górę). Jutro się wyjaśni co dalej... Mówie wam - oby innym zaczynającym takie kłody się pod nogi nie waliły :) :wink: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...