Komentarze do Pistacjowej Tabalugi :)))

[Aga J.G]

Cóż jak widać pogoda potrafi pokrzyżować plany nie tylko budowlane

Myślę że to dobry znak i z budową pójdzie już gładko, życzę słoneczka i ciepełka

A bilety rzeczywiścei trochę kosmiczne

[Rom]

Talabugo przyłączam się do gratulacji

I nie myśl o tym czy zabraknie kasiorki tylko zakasaj rękawy i do roboty

A długo weekend rzeczywiście okropny brrrrr nic tylko zawinąc się w kocyk i zasnąć

[Nefer]

Smoczku - podoba mi się myk z lokatą - dobrze o tym pamiętać :) Ale twarda jesteś jak Roman Bratny :) czekam na zdjęcia ścian

[kasia64]

Tabalugo droga do własnego domu nie jest niestety pozbawiona wybojów ale radzisz sobie wyśmienicie.Z tą lokatą to przegięcie na maxa ale poradziliście sobie i to jest piękne.

[sylvia1]

ciekawe czy GE mieszkaniowy rzeczywiscie da nam na tych warunkach na których poomawiałam z panem... na rzei zbeiram dokuemnty do bankua u męża wypisanie świstków o zatrudnieniu troche trwa...

[tabaluga1]

No niestety, banki lubią nas robić trochę w balona. Zupełnie tego nie rozumiem, przecież zarabiają na nas kupę kasy, a zabezpieczenie mają chyba dostatecznie duże w postaci hipoteki.

ale skoro tego chcą, cóż- trzeba sobie jakoś radzić.

sylvia, a jakie warunki Wam zaproponowali?

kasiu, droga niestety jest wyboista, a to dopiero początek. Mam nadzieję, że później nieco się wyrówna.

Nefer, twarda to ja chciałabym być- na razie dopiero się tego uczę.

Rom, dziś w hurtowni powiedziano mi, że na materiały powinno mi starczyć jakieś 100 000- 120 000zł. Reszta to robocizna. My chcemy wykańczać w miarę możliwości sami- trochę pomocy taty. Myślę, że jakoś damy radę.

[sylvia1]

2,5 % na 30 lat prowizja 1,8 ( niestety) ubezpieczenie niskiego wkładu własnego cos około 2,5 tys i to wszystko...

[tabaluga1]

2,5 % na 30 lat prowizja 1,8 ( niestety) ubezpieczenie niskiego wkładu własnego cos około 2,5 tys i to wszystko...

To trochę podobnie jak u nas. Tylko my bez tej prowizji, no i na 35 lat (tak chce bank) A musicie mieć tą kwotę (prowizję i ubezpieczenie) tak na dzień dobry? U nas podobno nie chcą- wliczają to w koszty kredytu.

[sylvia1]

prowizja jest doliczona do kredytu ale ubezpieczenie juz muismy wplacic no i nei mamy wkladu wlasnego co rpawda pan cos mowil ze jak sie dzialke ponownie wyceni to na pewno drozsza jest ale .. nie wiem co z tym bedize ..

a i transze placone na podstawie zdjec robionych przez inspektora, wycene robi bank (co by sie nie skonczylo jak u was ) nas to nic nei kosztuje. wypłata transzy po ok tyd od zgloszenia ze chce zoabcyz inpsktora, deczyja kredytwoa w tydz i potem tydz na uruchomienie kredytu transze max 60 tys jedna..

[tabaluga1]

u nas wycenę też robił bank- właśnie rzeczoznawca, który przy mnie na działce obliczył całą inwestycję na 260 000zł, a potem w papierach napisał, 220 000. Transz ponoć mają być 3. Pierwsza na spłatę działki, dwie pozostałe na budowę.

[sylvia1]

hmm u asn neiruchomosci ponizej 400 tys nie kupisz chyba ze watpliwa.. a i te za 400 to do remontu jest tylko jedna oferta domek parterowy za 370 tys.. reszta duzo wyzej.. z prowizji eni chca zejsc bo pan tlumacyzl ze to jakos powiazane jest albo masz niskie oprocentowanie albo niska prowizje

[tabaluga1]

Wiadomo, Warszawa. Trochę znam te ceny- moja siostra właśnie wykańcza dom zakupiony w stanie surowym pod Warszawą. Mięli już upatrzony i praktycznie zamówiony segment na Rembertowie, ale kobitka ich trochę w karolka zrobiła- znalazła kupca, który dawał 50 000 więcej.

[sylvia1]

a gdize teraz ten dom wykańcza? tak z ciekawości.. it o są ceny spod spod warszawy bo te spod warszawy to dopiero przyprawiaja o zawrót głowy (dlatego mam działke 5 km od Grodziska które jest jakies 35 minut pociągiem do Warszawy).. [/b]

[tabaluga1]

sylvia, wyślę Ci na priv.

[Nefer]

A ja sie pocieszam - działka zostanie potraktowana jako wkład własny - co przy cenach warszawskich działek oznacza jakieś 450.000 pln :) I to z tych tańszych

[tabaluga1]

No niestety- ceny kosmiczne macie w tej stolicy.

[Nefer]

No niestety- ceny kosmiczne macie w tej stolicy.

 

Dobrze, że nie muszę jej kupić Działka 450 k, dom drugie tyle... no chyba, że go potem sprzedać (będzie wart jakieś 1.500.000) ale serce mnie będzie boleć za bardzo...

[tabaluga1]

No niestety- ceny kosmiczne macie w tej stolicy.

 

Dobrze, że nie muszę jej kupić Działka 450 k, dom drugie tyle... no chyba, że go potem sprzedać (będzie wart jakieś 1.500.000) ale serce mnie będzie boleć za bardzo...

fajnie dostać taki spadek. Z tego co pamiętam- spadek od teściowej?

A wartość domku na pewno jeszcze wzrośnie, tak więc kiedyś będziesz mogła sporo na nim zarobić.

[sylvia1]

oj prawda Nefer..

[Nefer]

No niestety- ceny kosmiczne macie w tej stolicy.

 

Dobrze, że nie muszę jej kupić Działka 450 k, dom drugie tyle... no chyba, że go potem sprzedać (będzie wart jakieś 1.500.000) ale serce mnie będzie boleć za bardzo...

fajnie dostać taki spadek. Z tego co pamiętam- spadek od teściowej?

A wartość domku na pewno jeszcze wzrośnie, tak więc kiedyś będziesz mogła sporo na nim zarobić.

 

To będzie darowizna z dożywociem - do końca życia muszę za karę żywić i ubierać moją Szanowną Teściową oraz zapewnić dach nad głową a potem pochować wg. miejscowych zwyczajów (cytat :)

 

Dobrze, że to nie spadek, bo musiałabym sprzedać tę działkę,żeby zapłacić podatek od spadku