Iwuś 07.06.2006 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Gratulacje Tabalugo. Chodzę po forum od jakiegoś czasu, ale jak narazie dopiero Twój dziennik tak mnie zainteresował, że przeczytałam go od deski do deski. Dzisiaj mamy negocjować cenę naszej działki, ale jak przeczytałam Twoje 40.000 za 850 m2 to od razu zadzwoniłam do niego i powiedziałam, żeby za bardzo się nie upierał. Działka też jest pod miastem, ale na szczęście do sąsiadów z obu stron mamy po ok.80 m, działka przy asfalcie, dojeżdża nawet autobus miejski, wielkość 5000 m2 ze starym sadem za 35000. Mam nadzieję, że uda nam się ją kupić. Jestem w 7 m-cu ciąży i lepiej mnie nie denerwować Trzymam za Ciebie kciuki i napewno będę obserwować postępy na Waszej budowie. My na szczęście kredyt będziemy brać na jakieś 130-140 tys. Mam nadzieję, że raty nas nie zeżrą. Ciekawie piszesz.Chce się czytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bagat 07.06.2006 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Tabaluga W sprawie gliny to niewielę doradzę bo temat mi nieznany, ale "zespół niepokojąco małych fundamentów" przechodziłam również . Domek póki się nie umebluje jest bardzo elastyczny raz się powiększa (kiedy staną ścianki działowe, kiedy są pomalowane) a raz zmniejsza (np: stropy, szare tynki) . A "największy" jest po umeblowaniu Mnóstwo słoneczka życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 07.06.2006 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Witam Was wszystkich bardzo cieplutko. Chwilę mnie tu nie było, a dyskusja się rozwinęła. Już szybciutko odpowiadam. Po kolei: Aga Z KB już rozmawiałam i jest tak jak napisałaś. Jeżeli okaże się, że można odprowadać wodę, to zrobimy drenaż. Jeśli nie będzie gdzie tej wody "odprawić" to pozostaje nam tylko zrobić dobrą izolację. Ale skoro u Ciebie to zadziałało, to mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie. Kasiu 64 U mnie jeszcze dzis do południa padało, dopiero od mniej więcej 4 godzin nieśmiało wygląda słoneczko. Teraz w szczególności zazdroszczę mieszkańcom domków. Mogą sobie włączyć chociaż na troszkę ogrzewanie. U mnie w mieszkaniu jest przeraźliwie zimno, a pranie niestety nie chce schnąć. Muszę Ci jeszcze raz podziękować za przepis na metrowca- na festynie zrobił furorę. Upiekłam jeszcze moje sztandarowe ciasto, które zawsze wychodzi- ananasowca, ale juz nie miał takiego wzięcia jak metrowiec. Dziękuję Iga, Aga, Rom, Adrianko Dzięki za kciukasy andrzejko Bardzo mnie pocieszyłaś z tymi fundamentami, Teraz ta kuchnia wydaje mi sie mikrusieńka, zresztą jak cały domek. Nad tymi drzwiami będę miała czas jeszcze się zastanowić, jak będą murowali ścianki działowe. Wtedy na pewno będzie już widac wszelkie wielkości. Rom Budowa czeka na osuszenie terenu- a więc na 3 dni bez deszczu. Nie chciałabym, aby kopareczka i ciągnik z przyczepą zostali na mojej działeczce Mam nadzieję, że może w piątek, sobotę- jeśli nie będzie już więcej padać- będzie można zacząć "wykopki". U Ciebie już okna? Super. Czekam w takim razie na relacje i wrażenia Iwuś Witam Cie w moich skromnych progach. Trochę się zawstydziłam , ale myślę, że na forum jest dużo więcej ciekawszych dzienników. Ja też mam swoje ulubione i bardzo się niecierpliwię, jak moi ulubieńcy zbyt długo milczą. Bardzo, bardzo gratuluję Ci dzidziusia- to już bardzo niedługo. Będę trzymać kciuki. A wiesz już czy to chłopczyk, czy dziewczynka? Działka, o której piszesz wydaje się być bardzo ciekawa, a więc szybciutko ją sobie zaklepujcie. Macie już jakiś projekt? pozdrawiam bagat dzięki za to słoneczko. Mam nadzięję, że z domkiem będzie tak, jak piszesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 07.06.2006 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Poproszę przepis na ananasowca - słyszałam o nim ale nie widziałam ani nie jadłam. Życzę samych słonecznych dni na placu boju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 08.06.2006 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Talabugo może zamieścisz ten przepis w komentarzach Chętnie bym sie dowiedział jak siego robi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bagat 08.06.2006 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 ja też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 08.06.2006 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Tabalugo czekamy na ANANASOWCA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 08.06.2006 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Ło rany julek, ale Was wzięło Chceta, to mata: Mój ANANASOWIEC Duży biszkopt (Ja piekę z 6 jaj, 6 łyżek mąki pszennej, 6 łyżek cukru, odrobiny oleju.-Najpierw trzeba dobrze ubić pianę z białek i cukru- do białek wcześniej dodaję odrobinę soli i proszku do pieczenia. Jak już piana jest sztywna- dokładam powoli po 1 żółtku i 1 łyżce mąki - mieszam już tylko delikatnie łyżką. Na koniec dodaję ok 2-3 łżek oleju. Piekę ok 15 min w temp. 180) Uwaga- nie wolno otwierac piekaenika w trakcie pieczenia i chwilę po, bo biszkopt upadnie.)Tak piekę ja, Wy może macie swoje przepisy na udany biszkopt. A teraz masa ananasowa 1litr soku z ananasa (sok z 2 puszkek ananasa uzupełnić wodą), 2 galaretki ananasowe lub cytrynowe, 2 budynie śmietankowe 1/2 kostki masła, 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej W części soku rozpuścić budynie i mąkę ziemniaczaną, resztę zagotować. W gorącym soku rozpuścić galaretki i powtórnie całość zagotować. Następnie wlać budynie z mąką ziemniaczaną, chwilke pogotować. Powstanie nam taki galaretko- budyń. Do tego dajemy 1/2 kostki masła- mieszać do całkowitego rozpuszczenia. Następnie dodać pokrojone w kostke ananasy- wymieszać. Po lekkim przestudzeniu wyłożyć całość na biszkopt. ( biszkopt można przekroić na pół i masę ananasową dać w środek.) To jest moja wersja ananasowca, wiem, że są jeszcze inne, bardziej kremowe. Smacznego i udanych wypieków W razie czego czekam na pytania pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 08.06.2006 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 mniam mniam Muszę spróbować jak znajdę chwilę Dam znać jak wyszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 08.06.2006 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 mniam mniam Muszę spróbować jak znajdę chwilę Dam znać jak wyszło Czyżbyś sam robił wypieki, Rom? Gratuluję i po cichu przyznam, że mój mąż też (jak sie bardzo wkurzy, że w domu nie ma nic słodkiego, a ja nie mam czasu) potrafi upiec takie podstawowe ciasto i wychodzi mu całkiem nieźle. Za to za gotowanie nawet nie próbuje sie zabierać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 08.06.2006 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Tak naprawdę to sam piekłem może z raz czy dwa, ale chce to zmienić jak juz zbuduję własną kuchnię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 08.06.2006 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Hej Tabalugo. Zawojowałaś łasuchów ananasowcem. Życzę wszystkim smacznego. Działka zaklepana, czekamy na "wezwanie" do notariusza, ale póki nie podpiszę papieru to ciągle mam pietra, że coś może pójść nie tak. Niby wszystko ustalone, cena no i powierzchnia, facet jutro jedzie do wydziału gruntów, musi też umówić się z geodetą na wydzielenie naszej działki z jego 8 hektarowej... no i trzymajcie kciuki, żeby wszystko szczęśliwie doprowadziło nas do posiadania tego cudeńka. Aha - 28 arów (2800 m2) za 25.000 zł. Spoko nie? 6 km od miasta i szkoły (w przyszłości dla dzieciaków). Nie wiem jak zachować spokój przez najbliższe tygodnie, bo w sumie nie wiem ile to może potrwać, ale facetowi się spieszy bo chce kupić ciągnik. Oj te czekanie mi nie służy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 08.06.2006 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Aha, zapomniałam - projekt mamy już wybrany. Pracownia z Cieszyna "Mój dom" http://www.moj-dom.pl, projekt nr L-80. Będzie chyba pasował do starego sadu i w ogóle do całej okolicy. Jak będziemy włascicielami tej ziemi prześlę kilka zdjęć. Ogrodzenie zaplanowaliśmy z delikatnego kamiennego akcentu i poziomych, surowych, nieregularnych dech. Wszystkie te pomysły miały być zrealizowane na innej działce, ale okazały się bardzo uniwersalne podczas naszych poszukiwań kolejnego kawałka ziemi, ponieważ bez przerwy preferujemy ten sam model działki i okolic. Jak będziesz miała chwilkę to sama oceń, uprzedzam że na tle działań i wyborów forumowiczów nasze są bardzo nietypowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 08.06.2006 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Tabalugo dzięki za przepis - brzmi samkowicie - jak upiekę to dam znać Iwuś może zaczniesz pisać dziennik??Zaczyna się ciekawie,chciałabym więcej Pozdrowionka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 08.06.2006 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Kasiu - Obiecuję, że jak będę miała punkt zaczepienia (akt własności działki) to napewno będę pisać, bo liczę na konstruktywną krytykę moich poczynań od bardziej doświadczonych. Tabalugo - zapomniałam wspomnieć o moim rozkwitającym w ukryciu dziecku (wyrodna matka). Nie wiemy co to będzie (narazie na zdjęciach wygląda jak pasażer ufo) na własne życzenie. Jak byłam w ciąży z Olcią to też wolałam niespodziankę. Ja chyba w ogóle jestem mało nowoczesna (no powiedzmy dość wybiórczo). Na bank będę wiedziała za niecałe trzy miesiące jak je sobie urodzę Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 09.06.2006 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Iwuś nie czekaj na akt tylko już zaczynaj!!!! Opisz Wasze zmagania z wyborem działki Pozdrawiam i czekam na dziennik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.06.2006 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Tabaluga, ta zimowa pogoda w środku lata potrafi każdego wykończyć . Pociesz się, że jak tylko wyjdziecie z ziemi będzie każdego dnia lepiej. Jeśli chodzi o drenaż, jeśli tylko macie gdzie spuścić wodę, wyjdzie znacznie taniej niż wymiana gruntu. Zanim ten nowy grunt osiądzie może wiele szkód w domu narobić. A sam żółty peszel i jego wkopanie niewiele kosztuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 09.06.2006 15:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Tabaluga trzymam kciuki za pogodę i glinę żeby było jak najlepiej I następny przepis do kolekcji zamiast piec to ja zbieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 09.06.2006 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Tabaluga, ta zimowa pogoda w środku lata potrafi każdego wykończyć . Pociesz się, że jak tylko wyjdziecie z ziemi będzie każdego dnia lepiej. Jeśli chodzi o drenaż, jeśli tylko macie gdzie spuścić wodę, wyjdzie znacznie taniej niż wymiana gruntu. Zanim ten nowy grunt osiądzie może wiele szkód w domu narobić. A sam żółty peszel i jego wkopanie niewiele kosztuje. Wiem, Aniu, że ten peszel i robocizna to pestka w porównaniu z całą resztą. I takie rozwiązanie byłoby najlepsze. Wszystko zależy właśnie od tego, czy będzie gdzie tą wodę odprowadzić. Nie chciałabym bowiem takiej sytuacji, jaką opisała Aga J.G., kiedy okazało się, że poziom wóód gruntowych jest wyżej niż sam drenaż i u sąsiadów woda jest i w studzience i w drenażu. Wiem, że jak wyjdę z ziemi, to już pójdzie- nawet sam wykonawca tak powiedział. Problem z tym, że póki co nie mogę z tej ziemi wyjść- ZNOWU ZACZYNA PADAĆ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 09.06.2006 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Iwuś, strona z Twoim domkiem nie chce mi się otworzyć Myślałam, że po raz pierwszy zostaniesz mamusią. Czyli to już drugie dzieciątko? A ile lat ma Ola? No i czekamy na dziennik. A działeczka rzeczywiście spoko- kupujcie szybciutko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.