Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Pistacjowej Tabalugi :)))


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tabaluga, w końcu doszłam po mojej dwutygodniowej nieobecności do Twojego dziennika. Taki już mam zwyczaj, że czytam wszystkie dzienniki po kolei, nie omijając żadnego.

I co widzę? Masz już sufit nad głową, a więc schronienie w czasie deszczu. Prace cały czas fajnie posuwają się do przodu i oby tak dalej. Domek bardzo ładnie się prezentuje a i ekipa się stara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasieńko,

Ty zawsze potrafisz pocieszyć :p

Aniu,

Faktycznie dość długo Cię nie było. A ja ten czas wykorzystałam własnie na wykonanie daszku nad głową. Prace posunęły sie naprzód, ale znów będzie przestój. Ale, mówi się trudno. Co się odwlecze to nie uciecze, prawda?

A mój mężulek zaczyna naciskać, żebyśmy wprowadzali się już na następne wakacje. Z jedenj strony też już nie mogę się doczekać, z drugiej chciałabym najpierw wykończyć domek tak, jak chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabaluga, na wakacje to Ty namiot możesz przed domkiem rozbić i wykańczać taj jak chcesz :D :wink: . A swoją drogą, zauważ ile radości daje forumowiczom takie mieszkanie na betonach i wykańczanie mieszkanka małymi kroczkami. Wtedy człek się cieszy z każdego drobiazgu, z każdego najmniejszego postępu w wykańczaniu domku. A gdy zamieszkasz w zupełnie wykończonym domku, będziesz cieszyć się tylko na początku, potem wszystko będzie monotonne. Lepiej radość dawkować po kawałku :wink: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem Aniu. Ten etap mam już za sobą. Mieszkaliśmy w betonach z dwójką malutkich dzieci (młodszy miał pół roku), kiedy kupiliśmy mieszkanie. Remontowaliśmy już mieszkając- wymienialiśmy zimą okna, zakładalismy podłogi, malowaliśmy ściany, drzwi i kaloryfery. Było naprawdę super, bo cieszyliśmy się każdą zmianą, każdym małym postępem. Teraz jednak chciałabym wykończyć dom wcześniej, choćby ze względu na dzieci. Starszy syn jest alergikiem i wolałabym zaoszczędzić mu jednak wszystkich smrodów lakieu, farby i kurzu- bo własnie na kurz jest uczulony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, ten kurz dla alergika to rzeczywiście problem a na budowie go nigdzie nie brakuje, zwłaszcza na wylewkach. Miesiąc czy dwa można jakoś przeżyć, ale na dłuższą metę jest to wykańczające. Ale taki namiocik przed domem, w którym śpi cała rodzinka, o ile w domu jest już zrobiona kuchnia, jakiś pokoik i łazienka to fajna atrakcja dla dzieci. Moje przez tydzień miały wielką radochę, potem im się zaczęło nudzić, a gdy przywędrowały do namiotu szczypawki, zrezygnowały ze spania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tabalugo

:D :D

Od tygodnia z okładem przyglądamy się postępom Twojej budowy, bo sami niedługo będziemy przez to przechodzić. Także wybraliśmy Pistacje i mamy zamiar dokonać kilku zmian. Bardzo nam się spodobał, pomysł ze schodami, te zabiegowe wydają się mało bezpieczne szczególnie dla małych dzieci (mam nadzieję, że ciągle będą małe w momencie jak zaczniemy z tych schodów korzystać), jak w końcu jest u Ciebie z tymi schodami, w dzienniku piszesz o drewnianych a na zdjęciach widzę betonowe. Chcemy chyba też zlikwidować wnękę w salonie. Jak rozwiązałaś sprawę kuchni? Czy rozważałaś może wygospodarowanie na piętrze WC kosztem garderoby (sposób na zmniejszenie porannych korków)? Bardzo zaciekawił nas także pomysł podniesienia pietra o jeden pustak: z czym się to wiąże (co trzeba zmienić) i co się zyskuje (ile powierzchni).

Czy z Archonu zakupiłaś może kosztorys? Jeżeli tak to jak się ma do rzeczywistości?

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj alexy

Widzę, że nasza skromna grupka (budujących dom pod pistacją) powoli sie powiększa. :p

A teraz do konkretów:

Schody, które zrobiliśmy- dwubiegowe- wydają się bardzo wygodne. Są wylewane, ale będą obłożone drewnem. W projekcie są zabiegowe i według mojego szefa niezbyt wygodne- wysokie stopnie, wąskie stopnice. Kierownik ruszył trochę głową i wymyślił więc takie rozwiązanie- z czego jestem bardzo zadowolona. Ten zlikwidowany podcień w salonie- również jestem bardzo zadowolona. Tym bardziej po zmianie schodów, które musiały być wysunięte do przodu. Zresztą, jak teraz patrzę na salon, to stół w jadalni stałby dokładnie w drzwiach między kuchnią a salonem, gdybyśmy podcienia nie likwidowali. A tak stół będzie bliżej okna, a ja będę miała swobodne przejście z kuchni do kominkowej części salonu. (nie wiem, czy jasno to wytłumaczyłam)

Jeśli chodzi o garderobę na poddaszu, to ja raczej rozważam, jakby tam zrobić dwie łazienki. Ta balkonowa łazienka może jakoś dałaby się podzielić i powiększyć kosztem garderoby- marzy mi się łazienka przy sypialni. My na sypialnię przeznaczamy właśnie ten pokoik przy łazience.

Poddasze podniesiemy na pewno o jeden lub nawet dwa pustaki- wyjdzie w trakcie realizacji. Wiąże się to ze zwiększeniem powierzchni użytkowej na poddaszu- większa powierzchnia podłogi, na której możesz stanąć w pozycji wyprostowanej. A zmienić nie trzeba nic- mówisz tylko murarzom i wczesniej kierownikowi budowy- i tyle. Na początku jednak prosiłam o zgodę na tą zmianę Archon. Prosiłam również o zmianę otworów okiennych, likwidację podcienia w salonie, a ostatnio zmianę schodów. Na wszystkie zmiany dostałam natychmiastową i bezpłatną zgodę z biura Archon.

Kosztorys kupiłam i wykorzystałam go częściowo do sporządzenia własnego, ale teraz w ogóle z niego nie korzystam. Chyba jednak wezmę się wkrótce za jakieś porównianie.

A jeśli chodzi o kuchnię, to co masz na myśli? Zmniejszyłam na razie okno południowe- 90cm (jeszcze się nad nim zastanawiam), spiżarki raczej nie będzie, na jej miejsce wysoka zabudowa (lodówka, piekarnik w słupku) No i tego przejścia z wiatrołapu jednak też chyba nie. Ale to wszystko jest jeszcze do zrobienia- bo to tylko ścnianka działowa.

Jeśli masz jakies pytania- chętnie odpowiem.

No i jeśli masz ochotę i czas, zapraszam na swoją budowę.

A kiedy Ty zaczynasz?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tabalugo

Dziękujemy za szybką odpowiedź. Z rozpoczęciem budowy pewnie przed zimą nie zdążymy, dopiero zaczęliśmy załatwiać pozwolenie na budowę, a trwa to trzy miesiące z hakiem albo bez, jak dobrze pójdzie to może postawimy ogrodzenie, stan zero to szczyt marzeń.

Za zaproszenie dziękujemy i jeżeli jesteś gdzieś blisko nas to chętnie obejrzymy pistacje (teraz to lepiej PIS-tacje) na żywo, obecnie mieszkamy 30 km na południe od Warszawy.

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

 

Tak poczytałem Wasz dziennik i az łza się w oku zakręciła. Gdybym miał za co chetnie bym przezył ta przygodę jeszcze raz - choć teraz na bezczynność się tez nie uskarżam.

Ślicznie rozną te Wasze pistacje a ekipa się spręża. Po fotkach widzę, ze materiał mimo obaw niektórych forumowiczów jakoś w rekach się nie rozpada - powinniście dostać dodatkowy rabat za reklamę.

 

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

 

 

Po fotkach widzę, ze materiał mimo obaw niektórych forumowiczów jakoś w rekach się nie rozpada - powinniście dostać dodatkowy rabat za reklamę.

 

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.

Materiał w ogóle się nie rozpada. Nie mięliśmy chyba ani jednego pękniętego pustaka. Może to zasługa dobrej cegielni? W Częstochowie jest ponoć bardzo dobrej jakości glina, więc pustaki z Gnaszyna są chyba dobre. Zresztą z częstochowskiej cegielni braliśmy również acermana na strop i też nie było żadnych stłuczek. :p :p :p :p :p :p [/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...