tabaluga1 05.08.2006 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 Wszystkim dziękuję za gratulacje. Ale znowu będzie przerwa w robotach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 05.08.2006 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 Wszystkim dziękuję za gratulacje. Ale znowu będzie przerwa w robotach Tabalugo nie martw się słoneczko,po przymusowej przerwie ROBOTY PÓJDĄ DALEJ.Trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.08.2006 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 Tabaluga, w końcu doszłam po mojej dwutygodniowej nieobecności do Twojego dziennika. Taki już mam zwyczaj, że czytam wszystkie dzienniki po kolei, nie omijając żadnego.I co widzę? Masz już sufit nad głową, a więc schronienie w czasie deszczu. Prace cały czas fajnie posuwają się do przodu i oby tak dalej. Domek bardzo ładnie się prezentuje a i ekipa się stara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 05.08.2006 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 kasieńko, Ty zawsze potrafisz pocieszyć Aniu, Faktycznie dość długo Cię nie było. A ja ten czas wykorzystałam własnie na wykonanie daszku nad głową. Prace posunęły sie naprzód, ale znów będzie przestój. Ale, mówi się trudno. Co się odwlecze to nie uciecze, prawda? A mój mężulek zaczyna naciskać, żebyśmy wprowadzali się już na następne wakacje. Z jedenj strony też już nie mogę się doczekać, z drugiej chciałabym najpierw wykończyć domek tak, jak chcę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.08.2006 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 Tabaluga, na wakacje to Ty namiot możesz przed domkiem rozbić i wykańczać taj jak chcesz . A swoją drogą, zauważ ile radości daje forumowiczom takie mieszkanie na betonach i wykańczanie mieszkanka małymi kroczkami. Wtedy człek się cieszy z każdego drobiazgu, z każdego najmniejszego postępu w wykańczaniu domku. A gdy zamieszkasz w zupełnie wykończonym domku, będziesz cieszyć się tylko na początku, potem wszystko będzie monotonne. Lepiej radość dawkować po kawałku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 05.08.2006 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 Wiem, wiem Aniu. Ten etap mam już za sobą. Mieszkaliśmy w betonach z dwójką malutkich dzieci (młodszy miał pół roku), kiedy kupiliśmy mieszkanie. Remontowaliśmy już mieszkając- wymienialiśmy zimą okna, zakładalismy podłogi, malowaliśmy ściany, drzwi i kaloryfery. Było naprawdę super, bo cieszyliśmy się każdą zmianą, każdym małym postępem. Teraz jednak chciałabym wykończyć dom wcześniej, choćby ze względu na dzieci. Starszy syn jest alergikiem i wolałabym zaoszczędzić mu jednak wszystkich smrodów lakieu, farby i kurzu- bo własnie na kurz jest uczulony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.08.2006 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 O, ten kurz dla alergika to rzeczywiście problem a na budowie go nigdzie nie brakuje, zwłaszcza na wylewkach. Miesiąc czy dwa można jakoś przeżyć, ale na dłuższą metę jest to wykańczające. Ale taki namiocik przed domem, w którym śpi cała rodzinka, o ile w domu jest już zrobiona kuchnia, jakiś pokoik i łazienka to fajna atrakcja dla dzieci. Moje przez tydzień miały wielką radochę, potem im się zaczęło nudzić, a gdy przywędrowały do namiotu szczypawki, zrezygnowały ze spania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 06.08.2006 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2006 Moje dzieci jeszcze nie nocowały w namiocie- a bardzo chcą. Teraz nie bardzo mają taką możliwość, ale jak już domek będzie się wykańczał na pewno zafunduję im taką frajdę. Czyli przyszłe wakacje pod namiotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Czarna 06.08.2006 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2006 Och Tabalugo,ale mnie dawno u ciebie nie było a tu już strop zalany Gratulacje I Pogoda ci sprzyja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 07.08.2006 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Witaj Czarna. Po stropie juz biegamy , a pogoda jak na zamówienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alexy 07.08.2006 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Witaj Tabalugo Od tygodnia z okładem przyglądamy się postępom Twojej budowy, bo sami niedługo będziemy przez to przechodzić. Także wybraliśmy Pistacje i mamy zamiar dokonać kilku zmian. Bardzo nam się spodobał, pomysł ze schodami, te zabiegowe wydają się mało bezpieczne szczególnie dla małych dzieci (mam nadzieję, że ciągle będą małe w momencie jak zaczniemy z tych schodów korzystać), jak w końcu jest u Ciebie z tymi schodami, w dzienniku piszesz o drewnianych a na zdjęciach widzę betonowe. Chcemy chyba też zlikwidować wnękę w salonie. Jak rozwiązałaś sprawę kuchni? Czy rozważałaś może wygospodarowanie na piętrze WC kosztem garderoby (sposób na zmniejszenie porannych korków)? Bardzo zaciekawił nas także pomysł podniesienia pietra o jeden pustak: z czym się to wiąże (co trzeba zmienić) i co się zyskuje (ile powierzchni). Czy z Archonu zakupiłaś może kosztorys? Jeżeli tak to jak się ma do rzeczywistości? Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 07.08.2006 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Witaj alexy Widzę, że nasza skromna grupka (budujących dom pod pistacją) powoli sie powiększa. A teraz do konkretów: Schody, które zrobiliśmy- dwubiegowe- wydają się bardzo wygodne. Są wylewane, ale będą obłożone drewnem. W projekcie są zabiegowe i według mojego szefa niezbyt wygodne- wysokie stopnie, wąskie stopnice. Kierownik ruszył trochę głową i wymyślił więc takie rozwiązanie- z czego jestem bardzo zadowolona. Ten zlikwidowany podcień w salonie- również jestem bardzo zadowolona. Tym bardziej po zmianie schodów, które musiały być wysunięte do przodu. Zresztą, jak teraz patrzę na salon, to stół w jadalni stałby dokładnie w drzwiach między kuchnią a salonem, gdybyśmy podcienia nie likwidowali. A tak stół będzie bliżej okna, a ja będę miała swobodne przejście z kuchni do kominkowej części salonu. (nie wiem, czy jasno to wytłumaczyłam) Jeśli chodzi o garderobę na poddaszu, to ja raczej rozważam, jakby tam zrobić dwie łazienki. Ta balkonowa łazienka może jakoś dałaby się podzielić i powiększyć kosztem garderoby- marzy mi się łazienka przy sypialni. My na sypialnię przeznaczamy właśnie ten pokoik przy łazience. Poddasze podniesiemy na pewno o jeden lub nawet dwa pustaki- wyjdzie w trakcie realizacji. Wiąże się to ze zwiększeniem powierzchni użytkowej na poddaszu- większa powierzchnia podłogi, na której możesz stanąć w pozycji wyprostowanej. A zmienić nie trzeba nic- mówisz tylko murarzom i wczesniej kierownikowi budowy- i tyle. Na początku jednak prosiłam o zgodę na tą zmianę Archon. Prosiłam również o zmianę otworów okiennych, likwidację podcienia w salonie, a ostatnio zmianę schodów. Na wszystkie zmiany dostałam natychmiastową i bezpłatną zgodę z biura Archon. Kosztorys kupiłam i wykorzystałam go częściowo do sporządzenia własnego, ale teraz w ogóle z niego nie korzystam. Chyba jednak wezmę się wkrótce za jakieś porównianie. A jeśli chodzi o kuchnię, to co masz na myśli? Zmniejszyłam na razie okno południowe- 90cm (jeszcze się nad nim zastanawiam), spiżarki raczej nie będzie, na jej miejsce wysoka zabudowa (lodówka, piekarnik w słupku) No i tego przejścia z wiatrołapu jednak też chyba nie. Ale to wszystko jest jeszcze do zrobienia- bo to tylko ścnianka działowa. Jeśli masz jakies pytania- chętnie odpowiem. No i jeśli masz ochotę i czas, zapraszam na swoją budowę. A kiedy Ty zaczynasz? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alexy 07.08.2006 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Witaj TabalugoDziękujemy za szybką odpowiedź. Z rozpoczęciem budowy pewnie przed zimą nie zdążymy, dopiero zaczęliśmy załatwiać pozwolenie na budowę, a trwa to trzy miesiące z hakiem albo bez, jak dobrze pójdzie to może postawimy ogrodzenie, stan zero to szczyt marzeń. Za zaproszenie dziękujemy i jeżeli jesteś gdzieś blisko nas to chętnie obejrzymy pistacje (teraz to lepiej PIS-tacje) na żywo, obecnie mieszkamy 30 km na południe od Warszawy.Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 11.08.2006 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Witaj! Tak poczytałem Wasz dziennik i az łza się w oku zakręciła. Gdybym miał za co chetnie bym przezył ta przygodę jeszcze raz - choć teraz na bezczynność się tez nie uskarżam.Ślicznie rozną te Wasze pistacje a ekipa się spręża. Po fotkach widzę, ze materiał mimo obaw niektórych forumowiczów jakoś w rekach się nie rozpada - powinniście dostać dodatkowy rabat za reklamę. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 11.08.2006 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Witaj! Po fotkach widzę, ze materiał mimo obaw niektórych forumowiczów jakoś w rekach się nie rozpada - powinniście dostać dodatkowy rabat za reklamę. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy. Materiał w ogóle się nie rozpada. Nie mięliśmy chyba ani jednego pękniętego pustaka. Może to zasługa dobrej cegielni? W Częstochowie jest ponoć bardzo dobrej jakości glina, więc pustaki z Gnaszyna są chyba dobre. Zresztą z częstochowskiej cegielni braliśmy również acermana na strop i też nie było żadnych stłuczek. [/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 11.08.2006 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 A jutro jadę do mojego ukochanego miasta WROCŁAWIA Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo chciałabym pokazać moim synom to piękne miasto. No i planuję spacerek po Zoo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 13.08.2006 12:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2006 Udanej wyprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alexy 18.08.2006 04:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2006 Witaj TabalugoChętnie obejrzelibyśmy Wasze pistaje, bo pomysłów na zmiany mamy coraz więcej a tu trzeba podjąć jakieś decyzje co do projektu. Czy będzieie w ten weekend na budowie?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 18.08.2006 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2006 Witam alexyJesteśmy cały czas, nasze pistacje znów trochę urosły. Zdjęcia za chwilę w dzienniku, ale zapraszamy do nas na budowę. Podeślę Ci na priv nasze namiary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 19.08.2006 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2006 Tabalugo, ale fajnie Wam domek rosnie, juz poddasze sie robi i wiezba juz czeka...,nie dlugo i dach bedzie...Tak trzymac... Fajnie, ze mogliscie goscic kogos kto planuje budowe takiego samego domku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.