Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Pistacjowej Tabalugi :)))


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tradycyjnie jak co roku

sypią się życzenia wokół,

większość życzy świąt wspaniałych,

podarunków, dużych, małych,

a ja życzę, moi mili,:*

byście święta te spędzili

tak jak każdy sobie marzy,

pisząc wiersz pięknych wydarzeń.

Może cicho bez hałasu

Nie zważając na bieg czasu,:)

może w gronie swoich bliskich

jedząc karpia z jednej miski,

może siedząc przy kominie,

tulić sercem swą rodzinę,

może lepiąc gdzieś bałwana,

jeśli śniegu wór napada,

sypiąc bliskim pyłek życzeń,

tego Wam dziś właśnie życzę...

 

Uller i Ullerowa :lol:

 

http://www.model-hobby.pl/upload/Zyczenia_swiateczne.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najserdeczniejsze życzenia:

Cudownych Świąt Bożego Narodzenia

Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,

Pod żywą choinką zaś dużo prezentów,

A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.

Świąt dających radość i odpoczynek,

oraz nadzieję na Nowy Rok,

żeby był jeszcze lepszy niż ten,

co właśnie mija.

Ciaszka

http://animowane-gify.ceneos.info/pliki/okazje_swieta/boze_narodzenie/1/2007020411581256.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świąt białych, pachnących choinką,

skrzypiących śniegiem pod butami,

spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze,

pełnych niespodziewanych prezentów.

Świąt dających radość i odpoczynek,

oraz nadzieję na Nowy Rok,

żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija

życzy Martyna

 

http://images2.fotosik.pl/301/be18887c195b72d1.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy nadejdą te piękne święta,

każdy o bliskich swoich pamięta.

Przesyłam gorące życzenia.

Niech gwiazdka pomyślności

co zabłyśnie znów o zmroku,

zaprowadzi Was do szczęścia

w nadchodzącym Nowym Roku.

 

http://www.ekartki.pl/cards_files/19/19585__image007.gif

 

życzy lidszu z rodzinką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Dzidziusie :):) !!!!!!!!!!!! Superanckie :):)

Życzę Ci więc, żeby były zdrowe, zdrowe i jeszcze raz zdrowe :):) I żeby rosły jak na drożdżach, i były Aniołkami grzecznymi, i żeby Tobie zdrówko dopisywało i wszystkiego naj, naj, naj - i co tylko sobie wymarzycie :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszysz jak wiatr życzenia niesie?

Hula po polach i szumi w lesie,

Jak stuka w okna, wchodzi w kominy

I obserwuje dziecięce miny?

Jeśli to słyszysz, to zamknij oczy,

Niech świat z dzieciństwa znów w życie wkroczy.

http://republika.pl/blog_ti_267886/392270/tr/carteneige005.gif

Z najlepszymi życzeniami Świątecznymi i Noworocznymi -Dagmara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabalugo gratuluję maluszków!!! Śliczni są :D Miałyśmy rodzić prawie w jednym czasie a widzę że Twoi chłopcy mają już 5 miesięcy. Moja Ala ma 3,5 miesiąca - pospieszyła się o miesiąc... pomimo pobytu w szpitalu, brania leków i leżenia plackiem :roll: jak rozmawiałayśmy ostatnio nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw :roll:

Napisz jak to u Was było? jak się chłopcy rozwiają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za życzenia

 

Monka

 

Moi dziś skończyli 5 miesięcy, urodzili się prawie 2,5 miesiąca wcześniej (30 tydzień ciąży). Również byłam w szpitalu, w 26 tygodniu ciąży zaczęły mi odchodzić wody i krwawiłam. Może gdyby wtedy odpowiednio zareagowano, byłoby inaczej. Po kilku dniach- ponieważ wszystko ustało- puścili mnie do domu (wtedy właściwie stwierdzono, że to nie wody). Leżałam, bardzo na siebie uważałam, ale po tygodniu znów trafiłam na odział z bardzo silnym krwawieniem. Tak już przeleżałam do końca, przewieziono mnie tylko do kliniki do Katowic- na szczęście. Cesarkę zrobili mi już w ostatniej chwili, jak się okazało odkleiło się łożysko. Dzieci dostały po 7 punktów w skali Apgar - więc bardzo ładnie jak na ten tydzień ciąży. Od początku oddychali sami, wspomagani tylko przez kilka pierwszych dni noskami z tlenem. W inkubatorach spędzili dokładnie 4 tygodnie ze względu na niską masę. Potem przyplątała się anemia, dość często mieli też bezdechy.

Na szczęście wszystko jest już ok, chłopcy pięknie rosną, gaworzą i ślicznie się śmieją (próbują nawet na głos). Ze wzrokiem nie ma problemów, ze słuchem również, cały czas jesteśmy pod opieką neurologa- jak to z wcześniakami.

 

A jak to było u Ciebie, dlaczego tak się skończyło. Mam nadzieję, że z Twoją małą też wszystko dobrze.

Kończę, bo maluchy dają o sobie znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Tabalugo to miałaś sporo stresów :( najważniejsze ze teraz już jest ok :D

A z nami to było tak: Do 7 miesiąca sobie pracowałam, nic mi nie dolegało wynikiki były w normie. Standard. Wyrwałam się z pracy na rutynową wizytę i okazało się że prosto od lekarza muszę jechać do szpitala bo przez 3 tygodnie bardzo mi się szyjka skróciła. W szpitalu spędziłam tydzień, dostałam leki i założono mi pessar żeby zapobiec dalszemu skracaniu. Wróciłam do domu z zaleceniem wypoczynku i leżenia - mała była już umieszczona główką w dół i dodatkowo uciskała szyjkę. Przeleżałam 6 tygodni i niestety zaczęły mi odchodzić wody byłam przerażona bo to był 34 tydzień. Pojechaliśmy do szpitala i nie miałam już żadnych złudzeń że porodu powstrzymać się nie da. Malutka urodziła się z wagą 2200, dostała 8 punktów, samodzielnie oddychała, nie leżała w inkubatorze ale od razu po urodzeniu dostała antybiotyk bo lekarze podejrzewali infekcję bakteryjną która wywołała przedwczesny poród. No i tak było. Do domu wyszłyśmy po tygodniu jak się potem okazało z nie wyleczoną żółtaczką, która u nas ciągnęła sie do 2,5 miesiąca z dodatkowym pobytem w szpitalu. Jak ustąpiła okazało się że mała się anemizuje, właśnie jesteśmy przed kontrolą morfologii. Okulistycznie jest wszystko w porządku chociaż jeszcze jedna wizyta przed nami, neurolog też, no i kardiolog bo mała ma niedomknietą komorę co jest podobno normą i prawie zawsze samoistnie zanika. A tak poza tym to malutka pieknie się rozwija, gaworzy i jest poprostu szczęściem całej rodziny :D

Tabalugo jakie było u Was leczenie anemii? bo mnie straszono przetoczeniem krwii :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga

Rzeczywiście, jestem sama jedna z 5 mężczyznami. I powiem Ci tak cichutko, że fajnie jest być kochaną przez tylu facetów na raz i najważniejszą (póki co) :roll: :roll:

 

Monka

 

U mnie też główną przyczyną była bakteria (spowodowała osłabienie błon płodowych i ich pęknięcie). Gdyby wcześniej wykonano badania i wykryto bakterię, pewnie inaczej by się to skończyło. Trudno, nie ma co rozpamiętywać.

U moich też brano pod uwagę przetoczenie krwi, jednak pani docent zadecydowała o podaniu dzieciom erytropoetyny (preparat krwiotwórczy)- dostali 10 dawek w zastrzykach co dwa dni. Do tej pory biorą żelazo, bo jeszcze morfologia nie jest najlepsza, choć jest już znaczna poprawa. Komory mają na szczęście domknięte, choć lekkie szmery w serduszkach słychać. Kardiolog stwierdził jednak, że taka już ich uroda, nie jest to spowodowane wcześniactwem i nie jest to absolutnie powodem do zmartwień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...