Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak rozplanowac mieszkanie?


Ptysia

Recommended Posts

wiec tak

ubierac i tak sie nie bede w sypialni tylko w lazience lub garderrobie

wiec nie widze problemu z brakiem szafy w sypialni

 

a jak sa goscie to biore rzeczy z garderoby i przebieram sie w lazience - naprawde nie widze problemu

 

co do trzymania walizek, kolder i poduch

walizke mam jedna ktora pozostanie u mamy w domu, koldra jest na lozku a druga letnia/zimowa tez zostanie u mamy

 

a z tymi komputerami to naprawde nie chce ich w salonie, czy tak trudno to zrozumiec

 

teraz mam je w wiekszym pokoju i jest to problem, bo nie mam ich gdzie dac i jak ktos przyjdzie to nie ma nawet miejsca zeby usiadl

 

Hmm.. Nie bede Cie na sile przekonywac :) ale:

 

- masz wejscie do mieszkania przez waski korytarz i dalej tez jest wasko. Do tego krzyzuja Ci sie 'szlaki' komunikacyjne jak ja to nazywam brudny i czysty. Brudny to ten od wejscia do miejsca gdzie sciagasz bury i okrycie wierzchnie. Czysty to trasa, ktora chodzisz po mieszkaniu. Zeby powiesic mokre ubrania i zdjac brudne buty bedziesz musiala przejsc do garderoby kawalek korytarza brudzac go. Po tym samym korytarzu (moze niekoniecznie posprzatanym) bedziesz szla rano, byc moze na boso, wziac ciuchy do ubrania czy z duzego pokoju skorzystac z toalety. Przyjada goscie i bedziesz wieszac ich ubrania nad swoja bielizna. Czy nawet bez gosci - po prostu beda Twoje okrycia wierzchnie i buty nie zawsze pachnace stac/wisiec razem z bielizna (sorki za obrazowosc).

 

Nie lepiej zrobic szafe w sypialni? Wstajesz rano, bierzesz swoje ciuchy i drzwi obok masz lazienke gdzie sie kapiesz. Potem idziesz do szafy w przedpokoju czy garderobo-schowka i wkladasz plaszcz i buty? Toc te szafy w sypialni robi sie nie dlatego, ze nie ma miejsca gdzie indziej tylko dlatego, ze ktos kiedys wymyslij, ze tak jest funkcjonalnie. Gdyby tak nie bylo to by sie projektowalo mieszkanie pod katem umieszczenia szaf np. w przedpokoju czy w kuchni czy gdzies tam.

 

Komputery zrob w spizarni. Mozna naprawde tam zrobic super mini biuro, ktore nie bedzie przeszkadzac drugiej polowie w spaniu.

Powieksz troche ta wneke na szafe, zeby miala normalna glebokosc i zrob tam szafe przedpokojowa na okrycia wierzchnie i buty.

 

Wiesz, tak doszlam do wniosku, ze jako inne rozwiazanie zlikwidowalabym czesc scianki z prawej strony przy wejsciu, zeby nie bylo takiego waskiego korytarzyka. Na prawo wejscie do garderoby z tym,ze mniejszej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zrobie komputerow w spizarni bo wlasnie z niej zrezygnowalam na rzecz garderoby

 

a w sypialni pewnie stanie jakas komoda na bielizne

 

a i na korytarzu bedzie wieszak dla gosci wiec ich rzeczy nie beda wisialy nad moja bielizna :) i bedzie szafka na buty

 

i tak jak pisalam nie pracuje wiec mini biuro mi nie potrzebne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania, ze każdy sam wie najlepiej czego potrzebuje i nikogo nie wolno na siłę przekonywać do pomysłów, które jemu nie odpowiadają ....

A co do szaf w sypialni, przecinania się szlaków, itd, itp .... Ja mam bardzo malutkie mieszkanko - 2 pokoiki, 42m2. założyłam sobie, ze w dużym pokoju nie będzie żadnych szaf, biurek (to jest największa zgroza - biurko z kompem w dużym pokoju :o ), itd, itp ... duży pokój ma być reprezentacyjny i już. W przedpokoju nie mam miejsca na nic ... No moze poza kuwetą dla kotów, która tam właśnie stoi. Nie ma wieszaków na kurtki, półek na buty, itd. Wszytskie rzeczy jakie mamy przechowujemy w jednej szafie, która jest w sypialni. Jest tam i nasza bielizna, i walizki, i kurtki i buty i jeszcze parę innych rzeczy .... Żadne szlaki mi się nie przecinają, bo jak wchodzę do domu, to ściągam buty i w ręce zanoszę je do szafy. Gości butów nigdy nigdzie nie chowam.... No i mam kompa w sypialni bo nigdzie indziej nie mogłam go wstawić .... Na noc go zdecydowanie wyłączam a w dzień nie sypiam ....

Jeżeli kiedyś będę zmieniać mieszkanie na większe, to zdecydowanie będzie miało ono osobną garderobę - niekoniecznie z wejściem z sypialni, a w sypialni chcę mieć tylko łóżko i dwa stoliki nocne .... Nic więcej .. żadnych przytłaczających szaf .... No i moje największe marzenie - choć maleńki pokoik na gabinet :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania, ze każdy sam wie najlepiej czego potrzebuje i nikogo nie wolno na siłę przekonywać do pomysłów, które jemu nie odpowiadają ....

A co do szaf w sypialni, przecinania się szlaków, itd, itp .... Ja mam bardzo malutkie mieszkanko - 2 pokoiki, 42m2. założyłam sobie, ze w dużym pokoju nie będzie żadnych szaf, biurek (to jest największa zgroza - biurko z kompem w dużym pokoju :o ), itd, itp ... duży pokój ma być reprezentacyjny i już. W przedpokoju nie mam miejsca na nic ... No moze poza kuwetą dla kotów, która tam właśnie stoi. Nie ma wieszaków na kurtki, półek na buty, itd. Wszytskie rzeczy jakie mamy przechowujemy w jednej szafie, która jest w sypialni. Jest tam i nasza bielizna, i walizki, i kurtki i buty i jeszcze parę innych rzeczy .... Żadne szlaki mi się nie przecinają, bo jak wchodzę do domu, to ściągam buty i w ręce zanoszę je do szafy. Gości butów nigdy nigdzie nie chowam.... No i mam kompa w sypialni bo nigdzie indziej nie mogłam go wstawić .... Na noc go zdecydowanie wyłączam a w dzień nie sypiam ....

 

dobrze mowisz :))

 

 

a w korytarzu jest miejsce na przytwierdzenie wieszaka :) jest malutka wneka - starczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptysia, ja nie pisze o marmurach czy podlodze z najbardziej egzotycznego drewna jakie moze byc tylko o funkcjonalnosci. Masz sliczne mieszkanko. Ta loggia, balkonik przy kuchni, mozliwosci rearanzacji... Nawet jak masz malo kasy a mieszkanie na tylko (ja bym powiedziala, ze az 4-5lat) to jednak warto je zrobic z glowa. Wez pod uwage, ze za 4-5 lat jak bedziesz chciala to mieszkanie sprzedac to klient bedzie sie patrzyl czy mieszkanie z glowa czy bez glowy. Malo komu sie chce przestawiac sciany w 'swiezym' mieszkaniu (chyba, ze sa to moi sasiedzi, ktorzy po 1.5 roku wyburzali sciany bo urzadzili mieszkanie 'bez glowy':)), co najwyzej go nie kupi albo da nizsza cene.

 

Ja wiem, ze do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic - i do klaustrofobicznego korytarza idacego przez mieszkanie i do braku szafy pod reka i do kompow jako glownego wyposazenia sypialni i do majtek lezacych razem z plaszczami gosci. Tylko po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...