Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piękny Rudzik - przywiązany drutem kolczastym


doddy

Recommended Posts

Niewiele pamiętam z miejsca gdzie się urodziłem. Pamiętam, że mieszkałem z Ukraińcami i z nimi życie płynęło mi niczym sielanka. Oni pracowali, a ja pomagałem jak umiałem. Bardzo ich kochałem, więc byłem grzeczny, usłuchany. Nawet potrafiłem ich czasami bronić jak przystało na porządnego psa!

Pamiętam dzień, kiedy nagle zostałem oddany. Moim dotychczasowym właścicielom skończyła się wiza a mnie oddali do jakiś ludzi. Byłem taki smutny i wystraszony. Nikt nie przyszedł mnie pocieszyć. Gdy już przyzwyczaiłem się do nowego stanu rzeczy nastał ten dzień....

 

Wybraliśmy się razem na przejażdżkę samochodem. Pojechaliśmy do pobliskiego zagajnika. Cieszyłem się jak zawsze na myśl o spacerku i hasaniu. Mój Pan założył mi coś na szyjkę. Kłuło mnie, bolało ale stałem dumnie czekając na spacer. Pan nie miał chyba dobrego humoru bo bardzo krzyczał i miał nerwowe ruchy. Szarpał mną, krzyczał chodź tu. Mój strach wzrastał proporcjonalnie do mojego wzrostu.

Pan przywiązał mnie drutem kolczastym do drzewa. Z początku nie wiedziałem co się dzieje, że widzę odjeżdżający cień samochodu. Czekałem, tęskniłem, smutniałem....

Tego dnia dałeś mi prawdziwą lekcję wierności, miłości.

 

Ty człowiek, to brzmi dumnie - patrzę na to z boku - ja pies - i nie mogę uwierzyć. Ja myślałem, że Ty potrzebujesz przyjaciela, kogoś do kochania, kogoś za którego jesteś przed sobą i nie tylko, odpowiedzialny, a Ty mi zrobiłeś taki numer.

W sumie to Ty masz szczęście, jesteś chyba ulubieńcem Boga na tej planecie a może tylko zapomniałeś co powiedział Mały Książe: .....Człowiek jest odpowiedzialny za to co oswoił...

 

Chciałem się uwolnić z tych wnyków, lecz pętla na mej szyi z każdym moim ruchem zaciskała się jeszcze mocniej. Czułem straszny ból przeszywający me ciało. Nagle ból był do nie wytrzymania. Niewiele później pamiętam. W myślach krąży mi Pani, która mnie oswobodziła. Ona jednak nie mogła mnie zabrać ze sobą. Moim domem stała się ulica.

 

Gdy próbowałem się uwolnić zerwały mi się ścięgna w szyi i mam lekko przekrzywiony łepek, ponadto nie do końca widzę na jedno oko.

 

Gdy byłem domowym psem, nie sądziłem, że bezdomni bracia mniejsi maja tak ciężki los. Przez kilka tygodni dzień, w dzień dostawałem od ludzi nauczkę.

 

Pewnego dnia tułaczki jakaś miła Pani zaczęła ciepło do mnie mówić, przyniosła miskę jedzenia. Taka dobroć z jej oczu biła. Zostałem więc koło jej domu. Niestety ona w Nowej Wsi jest tylko 3 dni w tyg i nie może mnie wziąć ze względu na swojego psiaka i dlatego też szuka mi domu.

 

Dzięki niej i jej przyjaciółce przestałem być bezdomny. Teraz przebywam w hotelu dla zwierząt. Jestem otoczony miłością, godnością i mam zawsze cos do jedzenia.

 

Jestem bardzo pogodny i łagodny jak mówi ciocia Kasia z hotelu. Nie boję się ludzi, przytulam się, bawię. Tylko z początku obcych się boję.

W hotelu jest dużo czworonogów i nie mam problemów by się z nimi dogadać.

 

Pomimo kilku tygodni tułaczki i losu jaki mnie spotkał jestem wyjątkowo ufnym psem. W dodatku jest młody rydz! Mam 1,5 roku do 2 lat.

Jestem piękny a przechylona głowa dodaje mi tylko uroku.

Chciałbym aby w końcu ktoś mnie pokochał takim jakim jestem do końca moje życia. Ja oddam wszystkie 4 łapy i serce za kawałek miłości.

 

Ja pies Rudzik

 

P.S. Jeżeli ktoś chciałby mnie adoptować lub pomóc w jakikolwiek sposób np. dokładając się do pobytu za hotel proszony jest o kontakt:

 

(024) 23 11 332

501 797 018

[email protected]

 

http://img446.imageshack.us/img446/2604/p10100042kz.jpg

 

http://behemot.com.pl/fotki/rudzik4.jpg

 

http://img208.imageshack.us/img208/3572/rudzik46ml.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doddy

wstawilam apel na forum GW - jakis czlowiek zainteresowal sie psem ale...mieszka w bloku wiec ...moze znajedzie sie ktos kto mialby dom a nie mieszkanie? pies jesdt duzy moze sie w bloku meczyc

 

jakby cos sie znalazlo dla Rudzika daj mi znac to wtedy napisze na forum ze juz nieaktualne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doddy jestes z wawy widze, jak ja.. napisz jaki to hotel, moze choc udalo by mi sie psiaka odwiedzic , nie wiem .... moze potrzebuje zeby ktos go wyprowadzil czy po prostu sie nim zajal, przyniosl jakies zabawki itd. kupil karme

na razie moge zrobic tylko tyle, jak na zlosc jutro wyjerzdzam na tydzien mam nadzieje ze po powrocie juz problem sam sie rozwiaze ;)

ale podaj namiary jakby (odpukac) w ciagu tygodnia nic sie nie zmienilo przejade sie tam, i cos pomyslimy

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ufff myslalam ze w wawce moze hotel, tak to raczej odwiedzic nie dam rady (od paru dni jestem bezsamochodowa :-? ) ale oczywiscie postaram sie jakos wspomoc

hmmm tak sobie pomyslalam... moja mama jest nauczycielka, uczy w podstawowce , moze by sie udalo zorganizowac jakas zbiorke albo kasy albo karmy itd. wsrod dzieciakow, zobacze , pogadam

nawet jak nie dla Rudka to moze dla innego psiaka

z tym ze od razu mowie moge cos podzialac dopiero od przyszlej srody !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...