rrmi 31.01.2011 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 Ja sie nie odzywam w temacie , bo Wiesz co bym mogla napisac ...to i nie pisze . I nie moge powiedziec , ze czekam niecierpliwie na Twoje kolejne posty w tym temacie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zy 31.01.2011 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 (edytowane) Przeglądam Wasze posty i słów brak na bezduszność i bezwzględność ludzi . Jak można w taki sposób traktować żywe zwierzęta? Dlaczego nikt nie każe tych pseudo hodowców? Edytowane 18 Lutego 2011 przez Z***y Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 01.02.2011 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2011 Kilka miesięcy temu w zaprzyjaźnionej Przystani Ocalenie zobaczyłam owczarka sunię. Wystraszoną, nawet ciężko było ją zobaczyć a co dopiero pogłaskać. Wyrzucona w pobliżu przystani, z tatuażem. Łzy same pociekły mi po twarzy. Podobnie jak beagiel na poprzedniej stronie - ciągnęła sutkami po ziemi. I znowu miałą mieć szczeniaczki. Psychicznie zniszczona, fizycznie zniszczona, wyeksploatowana do zera. Pech chciał, że kilka miesięcy wcześniej moi rodzice kupili dwa kociaki: brytyjskiego niebieskiego i rosyjskiego. Za 300 pln za głowę. Z pseudohodowli właśnie. Ręce opadają. Nic do ludzi nie dociera, może jakby na własne oczy zobaczyli ten obraz nędzy i rozpaczy, może by coś przemyśleli. Edukacja i jeszcze raz edukacja. Od małego. Moja 6-cio letnia córeczka wie, co to są pseudohodowle, wie dlaczego psiaki są w nich męczone.Ale z drugiej strony ... chcieliśmy kupić kota do domu. Upatrzonego devona rexa. I miałam wybór - 300 pln albo 1500. I o to chodzi - ludzie chcą mieć pięknego rasowego psa ale nie chcą wydać na niego takich pieniędzy, nie chcą słuchać o pseudohodowlach, uważają, ze ich pupil z takich nie pochodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielony ogród 01.02.2011 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2011 etyka nigdy nie wygra z pieniędzmi, nie liczmy na to, ludzie sie nie zmieniają. musi byc inny sposób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 01.02.2011 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2011 I tu się przydaje system kopertowy. Gdy zapadła decyzja że już też nie mieliśmy kasy na psa, ale tu 2 dychy, tam stówka, w międzyczasie śledzenie hodowli i przyszła pora na potfffffora a taki wyczekany szczenior to skarb podwójny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 01.02.2011 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2011 etyka nigdy nie wygra z pieniędzmi, nie liczmy na to, ludzie sie nie zmieniają. musi byc inny sposób U mnie wygrała - od razu mąż postanowił - jak nas nie stać to nie kupujemy. I nie było nas stać. Ale zawsze jest jakies wyjście, po prostu nie będę mieć wiele miesięcy lampy czy też stolika. Ucierpi na tym nasza wykończeniówka. A devonka niedługo mieć będę . Córka też potrafi z zabawek zrezygnować na jakiś czas. Trzeba czasu, otwartych oczu, i trochę serca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielony ogród 01.02.2011 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2011 piszecie o własnych konkretnych przypadkach, ja miałam na mysli system, całe społeczeństwo. To tak jak z płytami pirackimi, dopiero prawo może cos z tym zrobic, bo ludzie sami z siebie zawsze będa szukali "taniej". Tylko jednostki kupowały legalne płyty, gdy powszechnie dostepne były takie same, lecz pirackie, 10x tańsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 01.02.2011 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2011 wiecie, to nie ten temat... ale :bash: http://www.tvn24.pl/-1,1691299,0,1,po-igrzyskach-byly-zbedne--wiec-je-rozstrzelali,wiadomosc.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 01.02.2011 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2011 a mnie zacisnęło właśnie to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 01.02.2011 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2011 co jedno to gorsze Niestety bez ustawy niewiele da się zrobić. Jeśli nie będzie surowych kar (egzekwowanych każdorazowo, bo tylko nieuchronność kary jest podobno skuteczna) za brak opieki nad zwierzęciem, to nadal tak będzie Tutaj ludzie od lat nie uważają że zwierzę też czuje i wymaga opieki - dla wielu jest jedynie źródłem dochodu Choć przykład australijski gdzie tylko kasa się liczy... i jeszcze odszkodowanie za straty moralne, które poniósł sam morderca psów ........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 03.02.2011 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2011 minęły 2 tygodnie a Wera ( wstawiałam 2 lub 3 str wcześniej) wygląda tak. http://i56.tinypic.com/es26u9.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 23.02.2011 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 (edytowane) Niestety - poza bardzo marną wiedzą kynologiczną społeczeństwa - panuje u nas jakiś dziki pęd do kupowania jak najtaniej. Prawdziwy hodowca to pasjonat - pracuje, żeby zarobić na hobby, czyli hodowlę - nie odwrotnie. To nie pęd żeby kupować najtaniej, to zwykłe zubożenie społeczeństwa....... Nie mogę się do końca zgodzić że hodowca to pasjonat, hodowla też musi dawać zyski. Przez kilkanaście lat byłam zarejestrowanym w Zwiazku Kynologicznym hodowcą, chociaż miałam jednorazowo zaledwie 1-2 psy i duuuużo się napatrzyłam na tych wielkich hodowców! Ich psiaki często trzymane w mieszkaniach czy na malutkich posesjach, stłoczone po kilka w kojcach lub klatkach, świat widziały tylko przy okazji wyjazdów na wystawy i do krycia:o żywione dobrze bo musiały ładnie się prezentować ale ich życie to więzienie! I nierzadko gdy osiągną wiek nieprodukcyjny są oddawane byle gdzie żeby dać miejsce młodym, zarabiającym na siebie i swojego właściciela....Moja obecna suczka, która była najmniejsza z miotu / trzymanego w klatce/ tak była zastraszona, że przez 2 tygodnie bała się odejść od swojej budki na środek mieszkania..... jedna tylko jest zaleta rodowodowych hodowli, że hodowcy ci dbają o "materiał genetyczny". Edytowane 23 Lutego 2011 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielony ogród 23.02.2011 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2011 ja mam wyrzuty jak zamykam na 8 godzin dziennie moje dwa psy w zagrodzeniu 20m na 15m....po południu maja hektar ogrodzony do biegania... i nie mam zamiaru ich rozmnazać i sprzedawać, nigdy, chociaz kocham psy, a może własnie dlatego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 06.03.2011 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 Takie cuda znalazłam jeszcze :/ http://allegro.pl/charytatywna-skrajnie-wyniszczone-suki-shar-pei-i1493780128.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 06.03.2011 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2011 http://allegro.pl/sunia-z-mega-guzami-wyrzucona-na-mroz-pomoz-leczyc-i1483610534.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taki_ktoś 17.03.2011 01:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 (edytowane) Większość ludzi,którzy wypowiadają się na temat pseudohodowli sama ma psy bez rodowodu.. Mam wrażenie,że rodowód stał się "świętością".. tylko badania DNA są potwierdzeniem,że wpisany w rodowód samiec to ojciec naszego pieska ,a nie brat matki szczeniaków.. To tak jakby np każdy urzędnik państwowy spełniał swoją role w stu procentach i byłby dobrym człowiekiem i nikt nie miał ku temu wątpliwości bo on przecież jest urzędnikiem. Zróbmy rozgłos przeciwko ściąganiu muzyki z internetu,ile artystów na tym traci,a ściągamy bo....? hodowla od pseudohodowli czasem różni się tylko tym,że hodowla dba o opinię(nie obrażając hodowli z prawdziwego zdarzenia). Proszę poszukać sobie psów z hodowli,bez rodowodu..tak jak wcześniej napisano jeden miot rodowód, drugi nie. I czy aby na pewno hodowla to większości wkład finansowy. Pan X zakłada hodowlę,ma kilka suk ,robi wszystko tak jak należy (jeździ po wystawach,karmi dobrą karmą,kryje dobrymi psami)i nie ma czasu na nic więcej i wiecznie dokłada. . a z czego żyje? Bo jeżeli robi to co należy to poświęca mnóstwo czasu psom (szkolenia,wystawy,zwykłe spacery,wizyty u weterynarza itp) Pana X utrzymuje żona..?? za 1500zł (przy dobrych wiatrach..) a w hodowle przecież trzeba wkładać bo jak się wyjdzie na zero to ponoć jest dobrze... Prawda jest taka,że każdy kombinuje tak jak może bo życie ma się jedno.. Pan X też kombinuje na ile mu sumienie i pasja do psów pozwala bo jego psów z rodowodem chce kupować coraz mniej ludzi i Pan X się wkurzył i sprzedaje jeden miot "na boku" bez papierów bo pomyślał,że niekoniecznie kupią te psy ludzie którzy nie będą o nie dbać albo tylko rozmnażać. Kto powiedział,że suka z rodowodem nie trafi do pseudohodowli i tam będzie rozmnażana ile wejdzie.. Kiedyś krzyżowano dwa psy ,urodziło się pięć szczeniaków np 2 się nie spodobały (były mniejsze albo co innego) to je zabijano i tak w szybkim tempie udoskonalano rasę. Czasem tak myślę i się zastanawiam..udoskonalanie..a jaki jest cel?? jak ten pies powinien wyglądać na samym końcu(chociaż takowego pewnie nie ma) owczarki będą zadem trzeć o ziemię,yorki będą miały 3 metrowe włosy i jak się je naciśnie na brzuszek to będą piszczeć jak lalki,bordery będą rozwiązywać zadania matematyczne itp Ale wracając do tematu.. Ktoś kto chce kupić psa bez rodowodu i tak go kupi. Bo reasumując: Jeżeli chcemy psa dla siebie jako towarzysza, nie chcemy go rozmnażać to czym się różni pies bez rodowodu, po rodowodowych rodzicach, a pies z rodowodem.. otóż różni się tym,że nie ma papierka (większości ludziom nie potrzebnego) Jak ktoś chce psa danej rasy dowiaduje się o nim jak najwięcej,wie jak mam wyglądać mniej więcej szczeniak( choć to czasem zgubne), wie na co ma zwrócić uwagę przy zakupie. Bo to jest chyba naturalne,że nie bierzemy psa który jest w tragicznych warunkach (nawet z litości) bo tak nakręcamy handel psami,tylko zgłaszamy to odpowiednim służbą. Ktoś powie,że oni z tym nic nie zrobią.. może zrobią,może nie taki nasz przepiękny kraj. Tylko tu już trzeba szukać odpowiedzi gdzie indziej na pytanie dlaczego tak się dzieje. Bo być może niekaralność takiego procederu nakręca ten handel. Bo psy bez rodowodu ludzie będą kupować zawsze. Znajdzie się rodzina którą nie będzie stać (tutaj też pochwale nasz kochany kraj) na kupienie psa z rodowodem,a nawet taki pomysł zostanie nazwany głupotą. taka rodzina kupuję więc psa za 500 zł po rodowodowych rodzicach i ma z pieska pociechę. Nie każdy kto sprzedaje psy bez rodowodu trzyma je w stodole czy piwnicy , w tragicznych warunkach. Ludzie wyznaczyli 2 bieguny : świętych hodowców i pseudohodowców-ludzi bez serca. Ktoś ma parkę psów z rodowodem i dopuścił je do siebie,urodziło się 5 szczeniaków,sprzedał znajomym. i dodatkowe pieniądze i znajomi zadowoleni. a kto da gwarancje,że żadnego ze szczeniaka nikt nie wykorzysta w pseudo? takiej nie ma i na psy z hodowli też .. Hodowca by osiwiał jakby miał śledzić los wszystkich psów które wyszły z jego hodowli. Ile razy w schronisku można spotkać suki z tatuażem ,zniszczone wiecznymi porodami.. Sama mam owczarka niemieckiego z hodowli ,mniejszy niż inne bo ostatni z miotu,dostałam za darmo... jakim cudem? dałam ogłoszenie ,że przygarnę psa w typie..a tu hodowla,rodowód też mogłam mieć ale po co..Zbierając wszystko do kupy: Ludzi trzeba uświadamiać,mieć oczy dookoła głowy, nie oceniać ludzi z góry,ani wynosić na piedestały-ideałów nie ma. Ukłon dla prawdziwych pasjonatów rasy i ludzi dobrych. A pseudo zgłaszać gdzie trzeba. a jak nazwać kogoś kto ma psy po rodowodowe? z tego co tu widzę to pseudo hodowcą.. dla mnie po prostu kimś kto ma do sprzedania psy po rodowodowe. Oczywiście ja jestem za zakupem psa z rodowodem. Edytowane 17 Marca 2011 przez taki_ktoś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 17.03.2011 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 tylko badania DNA są potwierdzeniem,że wpisany w rodowód samiec to ojciec naszego pieska ,a nie brat matki szczeniaków.. ... chce kupować coraz mniej ludzi i Pan X się wkurzył i sprzedaje jeden miot "na boku" bez papierów bo pomyślał,że niekoniecznie kupią te psy ludzie którzy nie będą o nie dbać albo tylko rozmnażać. Sorry, że tak wyrywkowo ale niestety nie mam czasu czytać całości jednak te dwa fragmenty wpadły mi w oko i pozwolę się nie zgodzić z Twoją tezą: badania DNA niestety nic nie dadzą w hodowli zwierząt gdy ciąża jest mnoga. Identyczne wyniki będzie miało całe rodzeństwo i tu jest pies pogrzebany tylko sumienność i uczciwość ludzka może gwarantować pochodzenie Dlaczego pan x miałby się wkurzyć i sprzedawać miot ,,na boku"? w jakim celu. Znacznie łatwiej sprzedać psa z rodowodem, który i tak kosztuje przyszłego nabywcę nawet za niższą cenę, lub tak jak Ty oddać za darmo=za zapewnienie opieki szczenięciu i dobry rozwój psiaka. Znam hodowców, którzy wybrakowane, z wadami szczenięta oddają w zamian za obietnicę leczenia i miłości okazanej nieszczęśnikowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 17.03.2011 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Pozwolę sobie przytoczyć pewne fragmenty, które wzbudziły moje wątpliwości: Mam wrażenie,że rodowód stał się "świętością".. W pewnym sensie masz rację. Gdyby przestrzegać kanonów hodowlanych miałabyś (względną) pewność co do psychiki i wykluczenia chorób dziedziczonych. Można przewidzieć, czy ten psiak nadaje się dla dzieci, czy może być w ogrodzi, czy można go zostawiać na częśc dnia samego itp. itd. Zróbmy rozgłos przeciwko ściąganiu muzyki z internetu, ile artystów na tym traci, a ściągamy bo....? Zupełnie nie trafiony argument: jak Ci się plik z muzyką znudzi, to go skasujesz i basta, plik nie cierpi jak go wyrzucisz, nie oddasz go [w najlepszym wypadku] do azylu. Proszę poszukać sobie psów z hodowli,bez rodowodu czym się różni pies bez rodowodu, po rodowodowych rodzicach, a pies z rodowodem.. otóż różni się tym,że nie ma papierka (większości ludziom nie potrzebnego) Nie wszystkie muszą mieć rodowód, to zależy od nabywcy. Wszystkie muszą mieć metrykę [na jej podstawie możesz wystąpić o rodowód, ale przymusu przecież nie ma] Pan X też kombinuje na ile mu sumienie i pasja do psów pozwala bo jego psów z rodowodem chce kupować coraz mniej ludzi Pan X ma pasję do robienia na psach interesu a nie pasję do psów. Oczywiście ja jestem za zakupem psa z rodowodem.No to po Twoim wywodzie oczekuję uzasadnienia tej tezy: dlaczego z rodowodem? Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 17.03.2011 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 . .. Hodowca by osiwiał jakby miał śledzić los wszystkich psów które wyszły z jego hodowli. Ile razy w schronisku można spotkać suki z tatuażem ,zniszczone wiecznymi porodami.. . I tu się mylisz. Oczywiśćie, że hodowca nie jest w stanie śledzić wszystkich "swoich" psów, ale bardzo rzadko się zdarza, żeby nie zareagował jeśli taki pies wyląduje w schronisku. Jeśli ma warunki, bierze psa do siebie (tu raczej przy hodowli kojcowej) albo aktywnie szuka mu domu. Takie rodowodowe psy to w schronie jednostki. Poza tym, ktoś kto ma rodowodowego psa i komplikuje mu się sytuacja życiowa, pierwsze kroki kieruje zawsze do hodowcy. Psy w typie, czyli porodowodowe w najlepszym razie dostają kopniaka lub lądują w schronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taki_ktoś 17.03.2011 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 No to po Twoim wywodzie oczekuję uzasadnienia tej tezy: dlaczego z rodowodem?Krzysiek Ponieważ uważam,że wtedy pies posiada te wszystkie "przywileje" o których tu piszecie. Że w razie czego hodowca zareaguje itp. i Pies jest wtedy "kompletny",że się tak wyrażę. Zróbmy rozgłos przeciwko ściąganiu muzyki z internetu, ile artystów na tym traci, a ściągamy bo....? Zupełnie nie trafiony argument: jak Ci się plik z muzyką znudzi, to go skasujesz i basta, plik nie cierpi jak go wyrzucisz, nie oddasz go [w najlepszym wypadku] do azylu.KrzysiekTo jest oczywiste,ale "cierpią" na tym artyści-porównując:hodowca. Chciałabym,żeby ktoś napisał jakim cudem hodowle się utrzymują,a raczej ich właściciele? i doczepie się się do stwierdzenia ,z którym ciągle się spotykam,że jak w hodowli się wyjdzie na zero to jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.