Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pseudoHODOWLA


Tulla

Recommended Posts

Ludzie są kompletnie nieświadomi. I robią głupstwa. Ostatnio przekonywałam koleżankę, że pies to nie jest odpowiedni prezent dla córki na dzień dziecka. Szczególnie dla ośmiolatki. (Śliczny sznaucerek na allegro i taki niedrogi). I szczerze mówiąc sama byłam dość głupia kupując swojego psa (gdyby nie książka "Mój pies świadczy o mnie" pewnie bym głupia została). I mam taki bardzo przykry przykład mojej siostry, dla której kot był dodatkiem do image'u (wszyscy się ze sobą męczyli), że zwierzę to nie zabawka. Ale na prawdę trzeba uświadamiać, bo człowiek który kupuje pierwszego psa, nigdy wcześniej nie bywał w lecznicy, nie czytał za wiele na ten temat (czytać zacznie później) właśnie zwykle trafia na allegro, bo to proste.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 224
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Według mnie winna jest świadomość społeczna, wywodząca sie z wiejskiego (bez urazy) podejścia do zwierząt. Tam pies to jest taki przedmiot, jak np. szklanka za 50gr. Zbije się - kupimy nową. Niestety, pogląd taki, zapewne z produktami typu wołowinka czy kapusta rozprzestrzenił sie szeroko.

Ludzie poswięcają godziny studiując zakup baterii łazienkowej, kafelków, sztućców czy programu telewizyjnego na następny tydzień. Tymczasem zakup zwierzaka jest z gatunku...hmmmm. Miałem napisać, ze porównywalny przez wielu do zakupu papieru toaletowego, ale to nie trafione. Ludzie w hipermarkecie dłuuuugo stoją przed rolkami:).

Obserwując przez ostatnie 3 miesiące ludzi, którzy wzięli nasze szczniolki, widzę, ze jednak bardzo mało się zmienia. Nadal podstawowym kryterium jest cena!!!!. Nie charakter, wzgledy użytkowe, wygląd. Cena i moda. Bo ktoś powiedział, ze jakaś rasa jest super. No, super, co z tego, ze ja nie luibie biegać a pies tego potrzebuje:(????? Patrzymy na to, czy guziki w samochodzie są dobrze dopasowane do opuszków naszych palców, ale w zupełności nie interesuje nas, czy dopasujemy sie z psem. Bo pies to pies a że są rożne rasy???? To tylko o wygląd chodzi (oryginalne stwierdzenie).

Cena. Dzwoniło do mnie wielu budujacych domy. I okazywało sie, że wydają furę kasy na piece, piecyki, kominki, perełki, duperelki. Tymczasem coś, co może stać sie bardzo ważnym elementem ich życia - to moze byc byle co, byle było tanie. Nieważne jakie to (czyli pies) będzie - oni uważają że pies ma być za darmo(wzięliśmy psa ze schroniska, ale on w ogóle nie pilnował domu, tylko cały czas uciekał i bał sie nas - oryginalne) albo hodowca ma dopłacić.

Kolejna sprawa, zaczynająca ten watek, zdaje sie. Jak mozna kupować psa bez dokładnego rozeznania?? Już wyżej pisałem, ale ..... Wiemy, ze za 1000 nie kupimy kondensata a za 5000 merca z zeszłego roku. To dlaczego uważamy (przepraszam - uważają niektórzy) że za 300 dostaniemy normalnego rodowodowego psa.

Udało mi sie przekonać 2 osoby, ze zakup rodowodowego psa będzie najlepszą decyzją w ich dotychczasowym życiu. Kurczę, nieskromnie (bo mnie ich listy zawsze bardzo cieszą) powiem, że co i raz dziękują mi za zmianę ich stanowiska.

Może z czasem większość będzie patrzyła z właściwej strony a przypadki kota karmionego raz na 4-5 dni znikną.

Pozdrawiam

rzyraf z filami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie winna jest świadomość społeczna, wywodząca sie z wiejskiego (bez urazy) podejścia do zwierząt. Tam pies to jest taki przedmiot, jak np. szklanka za 50gr. Zbije się - kupimy nową. Niestety, pogląd taki, zapewne z produktami typu wołowinka czy kapusta rozprzestrzenił sie szeroko.

Ludzie poswięcają godziny studiując zakup baterii łazienkowej, kafelków, sztućców czy programu telewizyjnego na następny tydzień. Tymczasem zakup zwierzaka jest z gatunku...hmmmm. Miałem napisać, ze porównywalny przez wielu do zakupu papieru toaletowego, ale to nie trafione. Ludzie w hipermarkecie dłuuuugo stoją przed rolkami:).

Obserwując przez ostatnie 3 miesiące ludzi, którzy wzięli nasze szczniolki, widzę, ze jednak bardzo mało się zmienia. Nadal podstawowym kryterium jest cena!!!!. Nie charakter, wzgledy użytkowe, wygląd. Cena i moda. Bo ktoś powiedział, ze jakaś rasa jest super. No, super, co z tego, ze ja nie luibie biegać a pies tego potrzebuje:(????? Patrzymy na to, czy guziki w samochodzie są dobrze dopasowane do opuszków naszych palców, ale w zupełności nie interesuje nas, czy dopasujemy sie z psem. Bo pies to pies a że są rożne rasy???? To tylko o wygląd chodzi (oryginalne stwierdzenie).

Cena. Dzwoniło do mnie wielu budujacych domy. I okazywało sie, że wydają furę kasy na piece, piecyki, kominki, perełki, duperelki. Tymczasem coś, co może stać sie bardzo ważnym elementem ich życia - to moze byc byle co, byle było tanie. Nieważne jakie to (czyli pies) będzie - oni uważają że pies ma być za darmo(wzięliśmy psa ze schroniska, ale on w ogóle nie pilnował domu, tylko cały czas uciekał i bał sie nas - oryginalne) albo hodowca ma dopłacić.

Kolejna sprawa, zaczynająca ten watek, zdaje sie. Jak mozna kupować psa bez dokładnego rozeznania?? Już wyżej pisałem, ale ..... Wiemy, ze za 1000 nie kupimy kondensata a za 5000 merca z zeszłego roku. To dlaczego uważamy (przepraszam - uważają niektórzy) że za 300 dostaniemy normalnego rodowodowego psa.

Udało mi sie przekonać 2 osoby, ze zakup rodowodowego psa będzie najlepszą decyzją w ich dotychczasowym życiu. Kurczę, nieskromnie (bo mnie ich listy zawsze bardzo cieszą) powiem, że co i raz dziękują mi za zmianę ich stanowiska.

Może z czasem większość będzie patrzyła z właściwej strony a przypadki kota karmionego raz na 4-5 dni znikną.

Pozdrawiam

rzyraf z filami

 

Ja powiedzialam kolezance - kupilam psa.

1 pytanie - za ile?

na kwote zrobila :o ( mimo ze jak na fila nie byl drogi) a skomentowala - zwariowalas? bogaczke rzniesz?

zrobilo mi sie przykro,

ale jestem pewna swej decyzji.

Rzyraf ja tez bylam zainteresowana cena - nie powiem ze nie.

Ale wyglad i pochodzenie tez graly roznice. Jesli chodzi o rase - wiedzielismy ze bedzie to duzy pies i o krotkim wlosiu koloru zlotego. Myslelismy o bokserze. Zobaczylam kiedys Twoj post o filach. W necie poogladalam, poczytalam i pomyslalam - kurcze , to jest pies dla nas a my jestesmy idealni dla tego psa :p

Naogladalam sie duzo pieskow fila i kazdy z nich wygladal inaczej. A to umaszczenie inne, a to inaczej pomarszczone :p inna budowa itp.

Rodzice naszego Broka ( fila) sa bardzo przystojni i sa utytułowani, nie maja w sobie agresji, wychowuja sie z dziecmi.

Moja tesciowa uslyszawszy za ile kupilismy psa sie zmartwila i zapytala czy nie moglismy wziac ze schroniska.

Jeszcze wieksza dezaprobate okazala jak uslyszala ze pies bedzie mieszkal z nami w domu a nie w budzie.

Ciesze sie ze w rodzinie sa osoby dla ktorych nie jest dziwne wydanie na psa 2 tys zł i pojechanie po niego 400km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka dla mnie tez nie jest dziwne, ze ludzie wlasnie tak podchodza do wyboru zwierzecia :lol:

Ja na swojego czekalam i trzymalam kciuki zeby w miocie byl chodziaz jeden chlopak... i byl jeden 8) pozniej jeszcze czekalam, zanim bede mogla go odebrac i przejechac 700 kilometrow w jedna strone hihi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka dla mnie tez nie jest dziwne, ze ludzie wlasnie tak podchodza do wyboru zwierzecia :lol:

Ja na swojego czekalam i trzymalam kciuki zeby w miocie byl chodziaz jeden chlopak... i byl jeden 8) pozniej jeszcze czekalam, zanim bede mogla go odebrac i przejechac 700 kilometrow w jedna strone hihi :wink:

 

Moja mama powiedziala mi ze czekamy na tego pieska jakbysmy sie dziecka spodziewali :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka dla mnie tez nie jest dziwne, ze ludzie wlasnie tak podchodza do wyboru zwierzecia :lol:

Ja na swojego czekalam i trzymalam kciuki zeby w miocie byl chodziaz jeden chlopak... i byl jeden 8) pozniej jeszcze czekalam, zanim bede mogla go odebrac i przejechac 700 kilometrow w jedna strone hihi :wink:

 

Moja mama powiedziala mi ze czekamy na tego pieska jakbysmy sie dziecka spodziewali :lol: :wink:

 

 

U nas to samo - odbieramy w przyszłym tygodniu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka dla mnie tez nie jest dziwne, ze ludzie wlasnie tak podchodza do wyboru zwierzecia :lol:

Ja na swojego czekalam i trzymalam kciuki zeby w miocie byl chodziaz jeden chlopak... i byl jeden 8) pozniej jeszcze czekalam, zanim bede mogla go odebrac i przejechac 700 kilometrow w jedna strone hihi :wink:

 

Moja mama powiedziala mi ze czekamy na tego pieska jakbysmy sie dziecka spodziewali :lol: :wink:

 

 

U nas to samo - odbieramy w przyszłym tygodniu :wink:

 

A my w tą sobotę, już się nie mogę doczekać :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...
Witam Was. Wiem ze to co napisze nie spodoba sie wielu z Was i to skrytykujecie, jednak jest to prawda i mysli tak multum osob. Krytykujecie pseudohodowle.Ok, nie mowie ze nie macie racji ale z drugiej strony trzeba sie zastanowic, dlaczego one istnieja i ludzie kupuja w nich psy. Czytalam, ze ktos tu napisal, ze jak masz 600 zl do wydania za psa i uzbierasz do 1000. Otoz to bzdura bo pies z rodowodem nie kosztuje 1000 zl. Jezeli tak by bylo to jestem pewna ze 400 zl nie robiloby zadnej roznicy. Pies za hodowli kosztuje od 2,500 do 4000 moi drodzy, wiec nie mowimy tu o paruset zlotych, mowimy tu o 2, 3 tysiacach zl roznicy. Oczywiscie cena jest podstawowa i prawdopodobnie jedyna przyczyna dla ktorej kupuje sie psa bez rodowodu, a jezeli komus nie zalezy na wystawianiu go i reprodukcji bo bierze pieska jako swojego kompana i przyjaciela to nie ma to dla niego roznicy czy pies ma papierek czy nie ma.Rozumiem, ze sa takie pseudohodowle,w ktorych warunki sa zle, takich ludzi sama bym powybijala, ale sa tez takie w ktorych pieski rodza sie i dorastaja w normalnych, dobrych warunkach, sa pieskami "rasowymi" bez rodowodu, tzn odpowiadaja wygladem i zachowaniem rasie psa z rodowodem,czyli praktycznie nie ma zadnej roznicy dla kupujacego , ktory nie chce wystawiac psa. Spytacie -dlaczego wiec bierze psa rasowego a nie ze schroniska. Z wielu powodow. Ze wzgledu na wielkosc psa, charakter (jeden lubi spokojne podlegle pieski lub mieszka w bloku i nie chce psa szczekacza, inny woli aktywnego psa, jeszcze innemu podoba sie po prostu konkretny wyglad psa i tez ma do tego prawo). Biorac pieska ze schroniska nigdy nie wiemy, jaki urosnie (wiemy mniej wiecej, ale nigdy dokladnie), czy nie bedzie agresywny itd, pomijajac fakt ze szczeniaki rozdaja tam jak swieze buleczki, a pieski starsze niestety zostaja w schroniskach, a takiego pieska juz ciezko jest odzwyczaic jego nawykow i wychowac, bo jak wiemy, najwiekszy wplyw na psa ma sie w wieku szczeniecym. Jest tez kwestia podpisania umowy adopcyjnej, gdzie nie kazdy sie zgodzi, by przychodzila do niego kontrola sprawdzac ja ma sie pies, nie ze wzgledu na to ze zle go traktuje, ale ze wzgledu na prywatnosc. Zreszta ja tak naprawde nie wiem jak traktuja psy w hodowlach z rodowodem, tez wiele rzeczy moze sie dziac za zamknietymi drzwiami (nie mowie ze sie dzieje ale tego nie moge byc pewna). Chodowcy psow z rodowodem bronia tu swoich hodowli. Ok, rozumiem to, ale oni tez na tym zarabiaja, czyz nie?To nie jest wolontariat, ale ich praca, wiec normalne ze beda sie bronic i reklamowac.Moze gdyby obnizyli ceny przynajmniej o 1/3 problem by zmalal...Ktos tu napisal ze jak nie masz pieniedzy na kupienie psa z rodowodem to nie bedziesz sie nim dobrze opiekowal, dawal mu dobrej karmy itd. Bzdura kompletna, jedno z drugim nie ma nic wspolnego.Na koniec napisze ze nie jestem wcale obronca pseudohodowli, jednak to tak jak ze sciaganiem filmow z internetu- narzeka sie ze ludzie sciagaja filmy a nie robi sie nic by zmniejszyc olbrzymia cene oryginalnych filmow.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mam już dość dyskutowania z półgłówkami, którzy kupują psa czy kota dla dzieci czy też wybierają "psa rasowego bez rodowodu". Próbowałam wielokrotnie tłuc tym ciućmokom do głowy, że nie ma czegoś takiego, jak pies rasowy bez rodowodu, ale bezskutecznie.

To jest tak głęboko zakorzenione w świadomości ludzi niedouczonych, którym dodatkowo pseudo-hodowle robią wodę z mózgu, że nie sposób ich tego oduczyć.

Ręce opadają.

Planujemy psiaka za jakiś czas, oczywiście z rodowodem.

 

Będzie Cavalier King Charles Spaniel - jeżeli moje testy alergiczne na to pzowolą (oby bo kocham te pieski), a jeżeli nie to będzie Maltańczyk - wiem, że to piesek salonowy pasujący do różowej sukieneczki i lakierowanych szpileczek, ale nie uczula bo to pies z włosami, jak York więc jakoś przeżyję to zaszufladkowanie ;)

Może macie jakieś informacje na temat dobrej hodowli, którejś z tych ras?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

guenda ja nie pisałam tego do Ciebie ani o Tobie, tylko w oderwaniu od Twojej wypowiedzi zupełnym.

edit: ale teraz się do Twojego postu odniosę.

 

jezeli komus nie zalezy na wystawianiu go i reprodukcji bo bierze pieska jako swojego kompana i przyjaciela to nie ma to dla niego roznicy czy pies ma papierek czy nie ma.Rozumiem, ze sa takie pseudohodowle,w ktorych warunki sa zle, takich ludzi sama bym powybijala, ale sa tez takie w ktorych pieski rodza sie i dorastaja w normalnych, dobrych warunkach, sa pieskami "rasowymi" bez rodowodu, tzn odpowiadaja wygladem i zachowaniem rasie psa z rodowodem,czyli praktycznie nie ma zadnej roznicy dla kupujacego , ktory nie chce wystawiac psa. .

 

Jeżeli komuś zalezy na tym, by pies "rasowy" nagle nie okazał się niezrównoważonym psychicznie mieszańcem, który więcej ma w swej osobowości z rodzica niewiadomej rasy i pochodzenia niż ze swojej nierodowodowej rasy (dobre sobie) to nie kupuje psa bez rodowodu.

 

Pies rasowy charakteryzuje się między innymi tym, że można go wpisać w pewien schemat (oczywiście każdy jest inny ale...) można m. in. przewidzieć jego wagę, wielkość, choroby charakterystyczne dla danej rasy, typy zachowań itd.

 

Czy podobnie jest w przypadku kundli?

Bo czym jest pies bez rodowodu według kynologów? Otóż kundlem bezprawnie określanym mianem "rasowego".

 

Piszesz, że złe hodowle sama byś tępiła.

WSZYSTKIE HODOWLE PROPONUJĄCE KUPNO KUNDLA SĄ ZŁE.

 

Ludzie czy Wy nie widzicie jak Was nabija sprytny oszust w butelkę?

Mami Was obietnicą rasowego pieska bez rodowodu a dostajecie kundla o niewiadomym pochodzeniu, którego równie dobrze moglibyście wziąć za darmo ze schroniska i na pewno to byłoby mniej nieetyczne!

 

Ja nie twierdzę, że kundel jest mniej kochanym przyjacielem człowieka.

Ale ciężko mi zdzierżyć, jak ktoś prawi pierdoły o rasowych kundlach.

Edytowane przez Princesa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem, może są i psy po 4000, U mnie są rottweilery, przełom cenowy jest od 800 do 2,5 cena zależy od różnych czynników. Można poszukać, kupić lub dostać od hodowcy tzw. peta, np. pies z białą plamką na piersi (u rottków nie powinno jej być) Można psa kupić na raty itp. Nie mam hodowli, mam 3 sukę kupioną z rodowodem. Tylko obecna była na 2 wystawach - mimo srebrnych medali i wyrażnej opinii sędziego, że to przeze mnmie - bo nie umiem psa wystawiać. Nie połknęłam bakcyla, nie chce mi się i już ;) Za każdym razem kiedy zapadła decyzja, że kupujemy psa odkładaliśmy na "psią kupkę" i rozglądaliśmy się za fajną hodowlą w okolicy. Szkoda mi było psiura nękać kilkugodninną jazdą dla paru zł. Odczekaliśmy 2 czy 3 tygodnie (oj nie było łatwo :D ) i przytachaliśmy pięknego szczeniora który wyrósł na zrównoważoną sucz uwielbiającą dzieci i o to chodziło od początku.

 

Mogłabym dopuścić moją z jakimś eleganckim kawalerem, psy kocham domowa "hodowla" jednego zostawić na "zaś" ;) i jeszcze zarobić, tak słyszę czasami od mądrych ludzi. Tylko ile z nich, lub ich dzieci wyląduje w schronie? Na łańcuchu? Owoce takich decyzji oglądam codziennie na forum rott lub rottki i spać przez nie nie mogę. Tylko w tym roku 2 odeszły mimo usilnych starań o życie. ehh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzalabym z tymi "kundlami" (ps. nie podoba mi sie okreslenie kundel, ewentualnie kundelek. Ja uwielbiam wszystkie psy i te rasowe i te nierasowe i te bez rodowodow). Psy kupione bez rodowodu (zalezy jeszcze gdzie kupione) nie roznia sie wcale od tych z rodowodem. Przeciez nie sprzedaja mieszancow! Ja mam westa bez rodowodu (i tak zaplacilam za niego duzo, akurat wtedy jak go kupowalam nie mialam swiadomosci o hodowlach, pseudohodowlach). Chcialam miec miec po prostu pieska tej rasy i zostal mi on sprezentowany. Pisze tu absolutnie szczerze- wyglada jak 100% west, zachowuje sie jak west, mial nawet typowe dla westow zapalenie skory drobne i jest wspanialym psem, a rodowod po prostu nie byl mi do niczego potrzebny jak nie do oprawienia w ramke i powieszenia w przedpokoju ;). Ja nie szukalam psa ani do wystawiania ani do reprodukcji, szukalam psa dla mnie, ktory bedzie moim przyjacielem i go mam, na nic nie narzekam, jest przewspanialym psem i nikt by w zyciu nie poznal czy on jest z rodowodem czy bez. A wzielam takiego psa a nie pieska ze schroniska poniewaz musial on spelniac pewne wymogi i je spelnia. Gdyby nie sytuacja w jakiej sie znajduje, wzielabym chetnie pieska ze schroniska, niestety nie moglam sobie pozwolic na taka niewiadoma, bo szczeniaki nigdy nie wiadomo jakie urosna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety rodowód nie jest w Polsce żadnym dowodem, że nie trafi się nam szczeniak z wadami. Nawet od ,,najlepszych" czytaj utytułowanych rodziców trafić się może pet, pół biedy gdy ma tylko pokrojowe wady, gorzej gdy charakter go dyskwalifikuje do kontaktów z ludźmi :( Zbyt często byłam na wystawach i widziałam co się dzieje z sędziowaniem :bash: Wychodzi jeden na ring i złoto dostaje bez żadnego porównania, a pies na ring wchodzi od łańcucha dopiero odpięty, bez wyczesanej choćby sierści, mający podwozie całe w błocie :mad:, na dodatek nie chciał po ringu chodzić. Powinien dostać nie do oceny

 

Przestałam już w cokolwiek wierzyć (mam na myśli tytuły), natomiast pies wystawiany, który nie przebrnął przez sito sędziów z pewnością nie nadaje się do rozpłodu. Nie zarejestrowana hodowla nie może mieć dobrego materiału genetycznego - niesprawdzony=niedobry :(

 

Jednak to co potrafią wyczyniać niektórzy hodowcy prosi się o granat :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxa ,przeciez sama do mnie przyjechalas z suka i sie chcialas dogadywac , zeby robic fajne" dobroty":lol2:

 

Na powaznie to mi juz kilka razy proponowano kilka stow za krycie , pewnie sie w glowe pukali jak odmawialam .

 

Co do zarobku na psach rasowych , to ten kto to wyzej napisal nie wie chyba ile kosztuja wystawy , ile podroze , hotele na te wystawy i przynajmniej w rasie Doberman ile kosztuje szkolenie , ktore pies miec musi , zeby zostac repem .

Znam wielu dobermanich hodowco pasjonatow , utrzymuja sie z czegos innego a hodowanie to ich pasja i wciaz placa za to co wyzej wymienilam .

O wyzszosci hodowli nad pseudohodowla pisala nie bede , bo mi sie nie dobrze robi od sluchania tego , ze ktos chce po prostu psa , ze nie bedzie wystawial itp .

Koszt zakupu psa to pikus przy tym ile mozna wydac pozniej .

Moj Pablis teraz powaznie chorowal , wciaz jest w trakcie leczenia , za wydane pienidze moglabym kupic dobka . Tak , wydalam kilka tysiecy .

Nie rodowodowy tez moze zachorowac i co wtedy ?

Mysle , ze nie kazdy musi miec psa , obowiazku nie ma .

Lepiej wydac na cos innego te 600 zlotych niz kupowac w pseudohodowli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rrmi-sia, Ty mnie o zawał serca nie przyprawiaj, przeczytałam pierwsze zdanie i zamarłam, sklerozę mam ale nie aż taką chyba :) dopiero potem zobaczyłam, że to Ty :D

Wiesz, u mnie szczeniory to zawracanie głowy z suką, sprzątanie, karmienie, nieprzespane noce - za to Tobie się dziwię, normalnie czysta robota, niemal płatna z góry :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxa :lol2:

 

Gosiek

Nie wiem jak jest w innych rasach , ale u Dobermanow testy Hodowlane sa dosc trudne , chyba najbardziej przerabana rasa jesli o to chodzi a i sami Hodowcy , nie hodowcy :D stawiaja wysoka poprzeczke . W tej rasie nie wystarcza 3 wystawy i juz rep , nie nie .

Doberman musi zdac PT , IPO chociaz 1 , bh . sami Hodowcy , ktorym zalezy na rasie robia niemieckie testy dodatkowo , badaja serce , wzrok i mase innych rzeczy .

Dbaja o dobor repa nie zza rogu ulicy tylko jezdza po Europie do najlepszych reproduktrow .

Sam fakt uzycia takiego psa daje jakas pewnosc , mozna popatrzec na poprzednie mioty , ocenic zdolnosc psa do pracy .

Ja mam 2 psy jak Wiesz . Starszy jest po dobrych rodzicach , majacych podstawowe szkolenia .

Mlodszy po psie , ktory zdobyl 1 lokate w klasie czempionow na swiatowce , tego byle burek nie osiagnie w zyciu .

Oczywiscie , ze sa rozni hodowcy , jak to w zyciu bywa .

 

 

Poza tym , mamy juz XXI wiek , mamy internet mozna doczytac .

Teksty o psie przyjacielu ...szkoda nawet komentowac . Chetnych do mnozenia i kupowania za 500 zlotych namawiam do wybrania sie do schronu . Nie mnozmy tego nieszczescia i tych niechcianych pozniej psich przyjaciol .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...