Ewik_1 23.02.2006 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2006 Chyba czas już zacząć systematyzować nasze dokonania.Cel określony. Czas wykonania jeszcze dyskutowany.Model już projektowany. Cele zrealizowane: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 23.02.2006 12:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2006 Decyzja o budowaniu Razem z mężem dość trzeźwo patrzymy na życie i wyznaczamy sobie cele. Nie pamietam w jakich okolicznościach, ale na pewno było romantycznie, mąż mi obiecał, że do 35 urodzin będziemy mieli DOM.Ponieważ było to niedługo po ślubie czas do tych zaklętych 35 był dość odległy. Mieszkaliśmy w naszych 44m2 i było nam bardzo przytulnie i przestrzennie. Do czasu...Kiedy kolejny cel się urealnił czyli nasza pociecha, nagle odkryliśmy, że nasze mieszkanko jest bardzo ciasne i przydało by się je podwoić. Poniewaz do 35 było jeszcze troche czasu zaczęłam szukać większego mieszkania. I cóż ciężko było trafić w gusta mieszkań używanych, rzecz raczej niemożliwa. Rynek pierwotny w naszej okolicy zaczął wibrować cenowo i z miesiąca na miesiąc ceny rosły zastraszająco. Zaświtała myśl o wcześniejszym budowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 23.02.2006 12:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2006 Zakup działki. To był przypadek. Jako maniak internetowy po raz kolejny szukałam jakiejś super oferty na mieszkanie i przypadkiem znalazłam działki zaledwie kilka minut drogi od miejsca obecnego zamieszkania. Napisałam zaraz do agencji oferującej te cuda (nawet bez wiedzy męża), a gdy już widzałam trochę o tych działkach zaczęło sie urabianie mężą. Wytoczyłam czysto ekonomiczne argumenty robiąc analizę finasową zakupu większego mieszkania i budowy domu. Mój luby zna się na matematyce i przyznał mi rację, więc decyzja o zakupie zapadła pewnie w tydzień. To były pierwsze i ostatnie działki jakie oglądaliśmy w W-wie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 23.02.2006 12:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2006 Projekt Przeglądałam tysiące projektów i każdy bym przerobiła kilka razy zanim bym zamieszkał w takim domu. Dowiadywałam się ile kosztują adaptacje projektu i wyszło, że taniej zrobić projekt indywidualny. Pierwsza rozmowa z architektem to była euforia. Wróciłam z takim natchnieniem w sercu, jakbym była w operze a nie w biurze projektowym. Oczywiście projekt, na którym się wzorowaliśmy został przerobiony kilkakrotnie i mało z niego zostało, ale funkcjonalność wnętrz nam bardzo odpowiada. Teraz czekamy na elewacje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 09.03.2006 21:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Elewacje i rzuty w końcowym zarysie:Album Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 29.03.2006 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Mamy juz gotowy projekcik!!!! To znaczy mieliśmy przez dwie godziny, bo zaraz go przekazaliśmy w kolejne ręce, które maja go złożyć w urzędzie. Cieszę się, że nasz pośrednik od działki miał w cenie wszelkie sprawy urzędowe, bo jakoś nie chcę psuć nastroju biegając za wszelkimi papierami. Więc w tym tygodniu będzie złożony wniosek o wyłączenie z produkcji rolnej i projekt w kolejkę po pozwolenie. Mamy za sobą też wybór ekipy. Rozmawialiśmy tylko z fachowcami z polecenia i otrzymywaliśmy dość zróżnicowane oferty: różnica cenowa za te same prace sięgała kilkunastu tysięcy. Pozytywne było, że ludzie z którymi rozmawiałam sprawiali wrażenie dobrych fachowców, a wybór to rzecz gustu i kieszeni - motyw dość przyziemny, znany zapewne wielu inwestorom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 28.04.2006 18:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Oj czekamy, czekamy i zapał mi słabnie od tego czekania. Pozwolenie leży gdzieś w urzędzie, a człowiek by tak sobie usiadł pieczątki pooglądał, materiał policzył... Czekamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 02.05.2006 16:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2006 Żeby nie zatracić zapału zaczynam myśleć o wnętrzach. W czwartek spotkanie z architektką wnętrz i zobaczymy co mi doradzi. Na pierwszy ogień idzie półkolista ściana do salonu. Zobaczymy jaka będzie jej koncepcja zagospodarowania tego miejsca i ile to będzie kosztować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 18.05.2006 12:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2006 Spotkałam się dziś ponownie z panią architekt i zobaczyłam projekt. Jak wcześniej wspomniałam celem podjęcia współpracy z architektem wnętrz było zagospodarowanie półkolistej ściany odgraniczającej salon z hollem. W efekcie pracy pani J. półkolista ściana zniknęła Powiększył się za to przedpokój a salon bardziej otworzył na resztę budynku. Jeszcze chłonę po tym pomyśle, ale w zasadzie jestem z niego zadowolona, co oczywiście skusiło mnie do tego by zamówić też projekt kuchni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 27.06.2006 18:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 A chwaliłam się, że mamy już pozytywną decyzję pozwolenia na budowę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 28.06.2006 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2006 Zakończyła się u nas faza projektowania wnętrz. Pani J. wprowadziła trochę zmian i porządku na parterze. Z pewnościa taka usługa trzepie po kieszeni, ale: - zmiany bardzo korzystne - taka współpraca pobudza wyobraźnie inwestora, co mam nadzieje zaowocuje przy dalszym planowaniu przestrzeni. Dobrym pomysłem było spotkanie z architektem przed rozpoczęciem budowy, dzieki temu nie będziemy burzyć scian, tylko je inaczej murować. Postaram się powrzucać troche zdjęć, ale najpierw muszę je zrobić, a do tego potrzeba mężą, by dał aparat i zabrał dziecko na podwórko Co prawda radość przyćmiewa mi trochę fakt sporządzenia kosztorysu na stan surowy, a z tym to się przeniosę na forum psycholog dyżyrny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAMUS 02.07.2006 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2006 Jak patrzę na Wasz projekt, to przyomina mi połączenie projektu który wybraliśmy (MAJA ARCHETON) z projektem, który wcześniej rzucił się nam w oczy (PIGWA ARCHETON)! Są naprawdę niewielkie różnice. Pozdrawiam i życzę pwodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 04.09.2006 07:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Kolejne etapy:Nasze fundamenty wychodza z ziemi, powoli, powoli ale już coś z nad ziemi widać. Wniosek o kredyt złożony i czekamy na niego z utęsknieniem. Materiały drożeja z dnia na dzień, czas oczekiwania sięga miesięcy, nic optymistyczego, ale skoro powiedziało się a trzeba brnąć do przodu tz. do góry z murami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.