Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom ,, na wojne???????


Recommended Posts

Witam wszystkich Forumowiczow.

Przeczytalem ponad polowe wrzystkich tematów na tym forum i w zasadzie nie znalazlem odpowiedzi na moje pytanie:

 

Co jesli bylaby wojna np.III wojna Swiatowa,

 

- brak pradu w sieci, gazu , wegla (no bo gdzie go kupic i za co)

brak bezyny, ropy, telefon

Dochodze do wniosku ze te wszyskie Wasze (nikogo nie chce urazic) przepyslenia i dyskusje wezma w łep.

Jak zrobic dom w którym mozna bedzie mieszkac(wychodze z zalozenia ze ktos z mojej rodziny jednak przeżyje)

 

Taki dom samowystarczalny i samoutrzymujacy się (jak na Polskie warunki terażniejsze0, mam na mysli np.

--pomiesczenie na przechowywanie żywnosci, wody,(prad do wyciagniecia pompą wody ze studni wlasej, czy wystarczą kolektory krzemowe na slonce w koncu pompa to nie żarówka)

--ubrań, zeby to wszystko nie zgniło

Rozumiem ze trzeba miec wentylacje wymuszoną z tych pomiesczeń (z rekuperatorem) i znowu trzeba zasilanie

--Światlo ,???? oczywiscie może być lampa naftowa , ale przecież to jest nowoczesny dom XXI wieku

-- Ocieplenie domu oczywiscie pozostaje bez dyskusji,

-- a ogrzac można(piecem , kominkiem?) drewnem z lasu przyniesionym na plecach lub na rowerze bo przecież aut stoi bez liku ale w koncu braknie tej "pożyczanej benzyny" spusczonej z innych wraków

--a może przydałaby się kuchnia kaflowa(jak kiedyś w starych drewnianych domach)do podgrzewania jedzenia

--myślę że takie bajery jak :alarm, centralne sterowanie lodówką , czy temperaturą w pomiesczeniach, klimatyzacją (dom inteligentny)to niebiańskie marzenia.

 

Tak przyzwyczailiśmy sie do tych wszystkich zdobyczy techniki że przyjmujemy że tego nigdy nie braknie i na tej bazie budujemy swoje domy, z każdego roku coraz bardziej energochłonne, zwłascza na prą i gaz.

 

Czy ktoś pomyślał jak to by było fajnie nie płacić żadnych opłat, żadnych rachunków, w których opłata abonamentowa jest wyższa niż rzeczywiste zużycie??????????

 

Chciałbym wybudować taki dom, jestem na etapie wody i kanalizacji.Cciałbym dodać że nie jestem bogaczem i dom buduje głównie własnymi rekoma oraz kredytami w banku.

 

Taki dom samowystarczalny w naszych warunkach klimatycznych ale na wyspie.

 

Czy ktoś taki MA lub buduje?????????????????

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/
Udostępnij na innych stronach

On 2003-02-04 20:00, Anonymous wrote:

Co jesli bylaby wojna np.III wojna Swiatowa,

Dochodze do wniosku ze te wszyskie Wasze (nikogo nie chce urazic) przepyslenia i dyskusje wezma w łep.

 

 

 

Pewniczkiem nie będziemy miec juz czasu na martwienie się skąd

wziąć jedzenie, jak ogrzać dom, etc. Znikniemy w mgnieniu oka.

 

 

 

ps, dziwnie mi się to zacytowało, ale to ze

strachu przed III wojna :wink:

 

 

 

 

 

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: Gajka dnia 2003-02-04 20:21 ]

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66260
Udostępnij na innych stronach

Może poziom radiacji będzi tak wysoki, że ociepli nam się klimat i ogrzewanie będzie już niepotrzebne, a pole el.-mag. ziemi tak się podniesie, że wystarczy pętla z drutu, by wzbudzić prąd 230V ....

A na poważnie to jeśli nie dojdzie do skażenia środowiska w Polsce, nie mamy się co obawiać. Najwyżej wykorzystamy kominki, ew. dokupimy kozy, będizemy kupować świece i wodę w butelkach :sad:

 

Że też masz takie dołujące myśli. Pocieszające jest jedna rzecz - przestalibyśmy rozliczać się z fiskusem :grin:

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66272
Udostępnij na innych stronach

Możliwość wojny miała swój malutki, może 1-procentowy :smile:, względnie daleko od strategicznych szlaków komunikacyjnych itd. Oczywiście przed atomoówką ochroni tylko samowystarczalny (energia, woda, powietrze, żywność) bunkier z zapasami na kilka albo i więcej lat, więc o jakimś specjalnym zabezpieczaniu się nawet nie myślałem. No może z wyjątkiem własnego źródła wody, do którego się zresztą niestety nie dowierciłem :sad:.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66279
Udostępnij na innych stronach

ckwadrat

Ja również wybrałem działke na wsi, na górce blisko lasu i potoczka nie ze wzgledów rekraacyjnych ale właśnie dlatego że pierwsze gdzie będą walić bomby to właśnie duże miasta, mosty, elektrociepłownie itp.

Wiem że można moje powyższe pytanie potraktować z uśmieszkiem ale ja pytałem na poważnie .

Chętnie zasięgnąbym Waszej rady jak wybudować dom taki dom , gdzie będe niezależny zwłascza od Państwa które coraz to wymyśla nowe opłaty.

Już nie długo będziemy może płacić za descz itp.

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66285
Udostępnij na innych stronach

On 2003-02-04 21:11, [email protected] wrote:

Ja również wybrałem działke na wsi, na górce blisko lasu i potoczka nie ze wzgledów rekraacyjnych ale właśnie dlatego że pierwsze gdzie będą walić bomby to właśnie duże miasta, mosty, elektrociepłownie itp.

 

 

Bardziej niz wojny bałabym się, że las spłonie i ogień spadnie

na dom :sad: lub, że potoczek zaleje :sad:

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66296
Udostępnij na innych stronach

Ludzie !! Pogięło !?

 

Po pierwsze primo, mówi się: na czas "W"

Po drugie primo: "łatwiej kijek obcienkować niż go potem pogrubasić", a mówiąc po ludzku, do życia niezbędne jest naprawdę niewiele. Jakby cuś, to:

 

1. Gazu nie ma - grzejemy drzewem z lasu w kominku lub kozie. Kozy są w hipermarketach po kilkaset zł. Jak kto chce to może już kupić ze dwie sztuki i zakonserwować na poddaszu.

 

2. Gotujemy na ogniu. Palenisko i fajerki można zrobić z byle czego - wystarczy wyprawa na jakieś złomowisko, albo demontaż (niepotrzebnego już) samochodu. A jak ktoś ma dwie lewe ręce to niech sobie już obstaluje płyte z fajerkami - koszt niewielki.

 

3. O prądzie zapominamy - świecimy świeczkami, a wogóle to idziemy spać z kurami, bo co robić po ciemku ? Zamiast lodówki kopiemy ziemianke, a kino domowe może posłużyć za bude dla psa (TV) i kojce dla kur (głośniki) (z którymi śpimy). Zamiast tego można sobie pogadać (tok szoł), pośpiewać (MTV) i poopowiadać różne historyjki (wieczór filmowy)

 

4. Kanalizacja nie działa - sławojka to parę desek i dół. Łopata, młotek i gwoździe jakoś się znajdą.

 

5. Najgorzej z wodą - trzeba kopać studnie, ale jak się skrzyknie kilku sąsiadów to w tydzień się dokopią.

 

Krótko mówiąc, jakby szlag trafił ten cały zgiełk, to wcale nie byłoby gorzej, a na pewno mielibyśmy duuuużo więcej czasu dla siebie :smile:

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66302
Udostępnij na innych stronach

Ludziska Kochane!

patrząc w ten sposób to najlepiej nic nie robić

siedzieć na d... albo iść nad rzekę ze sznurkiem i kamieniem

chyba lepeij myśleć że wojny nie będzie a my będziemy cieszyćsię swoimi domkami przez długie lata

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66304
Udostępnij na innych stronach

Ludziska Kochane!

patrząc w ten sposób to najlepiej nic nie robić

siedzieć na d... albo iść nad rzekę ze sznurkiem i kamieniem

chyba lepeij myśleć że wojny nie będzie a my będziemy cieszyćsię swoimi domkami przez długie lata

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66306
Udostępnij na innych stronach

grove skoro ty tak na poważnie to lokalizacja domku na górce raczej nie szczególna - fala uderzeniowa przyjdzie i cię zdmuchnie. Lepiej byłoby w dolince, pod skarpą, tak, żeby przeszła górą. No i koniecznie solidne piwnice, raczej bez poddasza użytkowego. Opcja druga na Śląsku pod jakąś hałdą :grin: - kolory maskujące i do szybu kopalni blisko (węgiel gratis i jest gdzie uciekać)

Wybacz brachu, ale ja w tym temacie tak na poważnie to jakoś nie mogę więcej niż jedno zdanie :wink:

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66310
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że "wojenny" dom powinien być zagłębiony w ziemi - zmniejsza się problem ogrzewania. Doświetlony przez tunele świetlne. A w jednej z ciemnych komnat ...plantacja pieczarek - jako zapasy żywności odnawialne za pomocą ekologicznego nawozu ze sławojki. Podziemna rura przechwytująca wodę ze strumyczka, dynamko w stacjonarnym rowerze i duża maczuga do polowań.

Oby moje słowa w g........ się obróciły................Amen

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66325
Udostępnij na innych stronach

na wojnę najlepiej przygotować "wypaśny" sejf z kolorowymi metalami i przeźroczystymi kamyczkami.

1. wojna cofa rozwój ludzkości w sposobach płatności o 2-3 etapy rozwoju pieniądza,

2. w czasie wojny ludność masowo migruje - patrz : historia, również najnowsza, a więc jak się ma do tego dom ?

 

Karina

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66334
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nawet wybudujesz bunkier zaopatrzony we wszystko co tylko myśl techniczna zdoła zrealizować, to i tak nie masz gwarancji, że nie wsadzą cię do "tiepłuszki" i nie wywiązą na syberię by czesać białe niedźwiedzie. :eek: :eek:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66359
Udostępnij na innych stronach

Wiwam

Nie mówiłem żeby nic nie robić. Właśnie robić tylko coś samowystarczalnego a nie napchać pieniędzy ile wlezie w dom dla oka sąsiadów, który w razie braku choćby prądu nie działa , bedzie wtedy ładną szopą.

-Wentylacja wymuszona-- nie działa trzeba otwierać okna i przy okazji wpuszczać zimno a jesli nie to zaraz zrobi sie wilgoć.

-Super piec(sprawność 1000%) na olej , węgiel,gaz --nie działa bo i co do niego włożyć

-Dom inteligentny--zamek szyfrowy sie nie otwiera , (brak prądu), trzeba granatem poradzić,

 

Moim zamiarem nie było negować zdobyczy techniki dla wygody użytkowników domu na bazie mikroprocesora ale poradzić sie :

co dać do takiego domu , jakie rozwiązania które pomogą mi w nim mieszkać a jednocześnie nie powiesić się na gałęzi jak przyjdzie mi spłacać kredyty.Bo dom ma myć dla mnie a nie ja dla domu

 

Przydałby mi się domek na zasadzie perpetum mobile

 

Żuczek-- piwnice mam a i mały bunkierek się znajdzie.

 

Gajka-- dom jest 500M od lasu , na przeciwnym zboczu górki a więc pożar raczej nie da rady, a i potoczek 200 m w dołku, roztopów lodowców przy ociepleniu też sie nie boję bo jak fachowcy wyliczyli w razie (efektu cieplarnianego) czego zaleją Polskę od północy tylko po Warszawę, a ja mieszkam na Podkarpaciu , w zasadzie w Bieszczadach, Krateru wulkanicznego też nie ma w pobliżu.Cyklony jeszcze z Florydy do nas nie dotarły, chyba że całkowicie sie zmieni klimat(może Ziemia się deczko przechyli o parę stopni do osi Słońca:grin:

 

Tak więc pozostaje mi tylko wybudować porządny dom ????????

Chyba że przechodząc pod drzewem zamiast gałęzi spadnie mi na głowę cegła.:grin:

 

To jak jest to możliwe w polskich warunkach czy nie????????

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/4898-dom-na-wojne/#findComment-66394
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...