zaga 24.02.2006 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2006 Mam zbudowany dom w stanie surowym zamkniętym. Hydraulika własciwie skonczona - zostało podłączenie pieca gazowego. Wczoraj byłam na budowie i mało zawału nie dostałam - cała kotłownia w wodzie i woda ciurkiem leci z pękniętego kolanka. Okazało się ,że zawór nie trzymał i ta woda z sieci tak sobie płynęła a że był mroz to kolanko się rozpruło. A co mnie najbardziej martwi cała ściana zamokła na wylot na wysokość około 1,50 Na zewnątrz jest lodowa ściana. Dom z betonu komórkowego więc jak gąbka.Co robić ! Jak przyjdą mrozy większe to ściana po prostu się rozsypie. Poradźcie! Pozdrawiam ! Agata Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/48988-zalana-%C5%9Bciana/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 24.02.2006 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2006 W pomieszczeniach technicznych takich jak kotłownia powinna być kratka ściekowa. Jeżeli nie można jej podpiąć do kanalizacji, to przynajmniej studzienka chłonna.Tej ścianie nic nie będzie. Wyschnie i po bólu. Nawet jak będzie mróz to jej nie zniszczy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/48988-zalana-%C5%9Bciana/#findComment-1036951 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaga 25.02.2006 08:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2006 Najbardziej obawiałam się nie wody na podłodze ale przelanej ścianie na wylot, tym bardzej ,że jest tobeton komórkowy ktory mokry rozkrusza się dosłownie w palcach i jeszcze mróz. Boje się że ją rozsadzi. Na elewacji już są pęknięcia. Agata Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/48988-zalana-%C5%9Bciana/#findComment-1037972 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 25.02.2006 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2006 Wstaw farelkę albo koksownik i grzej, żeby rozmrozić i dosuszyć. W zeszłym roku wiosną w piwnicy zaczęła wchodzić nam woda. Pompa wypompowała, ale mokre ściany zostały. Cały kwiecień była ładna pogoda i w miarę ciepło. Ludzie ogrzewanie skręcali lub wyłączali a my dopiero zaczęliśmy hajcować. W piwnicy było 25 stopni. W dzień okienka były pootwierane i przeciągi a w nocy zamknięte. Trochę to kosztowało, ale grzyba ani żadnej pleśni nie ma. Jeśli rzeczywiście bloczki będą słabe i kruche, to kierownik budowy powinien zadecydować o ich wymianie. Fachowcy wiedzą, jak to się robi. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/48988-zalana-%C5%9Bciana/#findComment-1038037 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 25.02.2006 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2006 Najbardziej obawiałam się nie wody na podłodze ale przelanej ścianie na wylot, tym bardzej ,że jest tobeton komórkowy ktory mokry rozkrusza się dosłownie w palcach i jeszcze mróz. Boje się że ją rozsadzi. Na elewacji już są pęknięcia. Agata Mam swój "biurowiec" z BK. W styczniu w jednym z pomieszczeń na strychu, gdzie są doprowadzone rury c.o., ale nie ma ogrzewania, gdyż pomieszczenie nie jest skończone i nieocieplone, zamarzł odpowietrznik. Zalało mi róg budynku na wysokości ok.8m. Pomimo mrozów, a mieszkam na suwalszczyźnie, nic nie pękło. Może woda podmyła fundament u Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/48988-zalana-%C5%9Bciana/#findComment-1038076 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaga 25.02.2006 17:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2006 Nie wiem, ale fundamenty są zabezpieczone. To mnie troche pocieszyłeś. Dziś byłam i tam gdzie dmuchawa dmucha jest już sucho. Jedynie na zewnątrz jest jeszcze lod. Postawiłam snopki siana. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/48988-zalana-%C5%9Bciana/#findComment-1038468 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 25.02.2006 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2006 Dziś byłem rekreacynie na budowie (stan surowy otwarty). Przymarzło więc wjechałem autem (w błotku trzeba by 200m z buta). Wziąłem młot, coby porozwalać trochę gruzu (resztki betonów, dachówek i m.in. beton komórkowy z budowy), i wysypać na drogę jak przyjdzie odwilż. Bloczki Solbet 24 cm, powiem Ci, że wcale mi się nie kruszyły w palcach. Namoknięte (jak to gruz leżącyna ziemi) i zamarznięte. Nakułem się młotem prawie tak jak w kawałki wywalonego nadproża... Gdyby ten BK poleżał dłużej na ziemi (albo w ziemi) to owszem, zacząłby się lasować. Ale tak... Tak więc sobie myślę, że nie masz co za bardzo przejmować się ścianą. Jeśli nie masz ocieplonej styropianem z zewnątrz (a chyba nie masz), to luzik. Przyjdzie wiosna, wiaterek... Nic Ci nie rozsadzi, ani się w ścianie nie zlasuje. pozdrawiamGerion Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/48988-zalana-%C5%9Bciana/#findComment-1038739 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaga 26.02.2006 11:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2006 Twoje słowa to muzyka dla uszu! Dzięki! Agata Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/48988-zalana-%C5%9Bciana/#findComment-1039682 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.