Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Już przedstawiam wam kochcani mój problem.

 

W ubiegłym roku trafiła mi się okazja zarobienia dodatkowych pieniążków. Zaznaczam że nie mam żadnej firmy. Otóż zaoferowano mi (pewna pani) wymalowanie mieszkania i wytapetowanie jednego pokoju wraz z wycekolowaniem.

Zakupiłem niezbędne materiały i wziąłem się do roboty. Wycekolowałem ścianę i położyłem tapetę. Z tapetą miałem urwanie głowy bo kobieta nie wentylowała pokoju i na nic zdały się moje tłumaczenia że bąble się rozejdą w końcu uwierzyła. Po wymalowaniu sufitu stwierdziła że moja farba jest do niczego. Poszła zakupiła dekoral. Malowałem tym dekoralem sufit pięć razy bo za każdym razem twierdziła że źle (a sufit był śnieżno biały). Tak samo z łazienką i kuchnią. Malowanie trzykrotne bo nie biało. Pomalowałem okna i drzwi wewnętrzne (wszystkie) dwukrotnie ponieważ stwierdziła że farba nie kryje (a kryła). Tak samo kaloryfery.

Teraz rzecz najgorsza. Zaczęło się malowanie dużego pokoju. Sufit był pomalowany farbą antyzaciekową. Miałem go pomalować dekoralem więc tak zrobiłem. Wyszły zacieki. A mówiłem że tak będzie. Kupiła dwie puszki farby rozpuszczalnikowej i kazała pomalować tylko te kawałki sufitu na których były zacieki. Jaki efekt nie muszę mówić.

Ściany. Wybrała sobie kolor różowy. Takim pomalowałem. Na drugi dzień zmieniła zdanie i kazała pomalować na buraczek (a farba jeszcze dobrze nie zaschła). Co więcej po wymalowaniu przypomniało się jej że mam kuć ściany pod nowe gniazdka. Jaki efekt końcowy – nie muszę pisać. Robotę odebrała. Zapłaciła. Po pewnym czasie zażądała zwrotu gotówki bo źle wykonałem pracę. Zaoferowałem jej zwrot pewnej części (nie jestem upierdliwcem ani naciągaczem). Zgodziła się . Cała rzecz się miała na początku czerwca ubiegłego roku. Teraz dowiaduję się że zamierza (lub już to uczyniła) wejść na drogę sądową i wytorzyć mi proces ponieważ rurki w wc zrobiły jej się teraz innego koloru. Prawdopodobnie o zwrot całej kwoty itp. Nadmienię jeszcze że pokój który wymalowałem sama zatapetowała w lipcu ubiegłego roku.

Co ja mam robić. Żałuję że w ogóle się tego podjąłem. Wiedziałem że efekt wykonania będzie taki bo nie jeden raz tego typu rzeczy robiłem i trochę się na tym znam. Jakie kobieta ma szanse w sądzie a jakie ja. Czy mam z nią iść na jakiś układ? W jaki sposób podejść do sprawy? Nadmienię jeszcze że robotę zrobiłem na czarno bez rachunków. Chciałem dorobić i mizeria wyszła. Proszę pomóżcie mi bo i żona i ja jesteśmy załamani.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/
Udostępnij na innych stronach

Zrób właœnie tak, jak napisał (a) Rezi.

 

Jeœli masz czyste sumienie, to nie przejmuj się zbytnio tš sprawš i nie bój się sšdu.

Jesli ta kobieta uważa, że ma podstawy podania Ciebie do sšdu, to niech to zrobi. Nie wachaj się jej to stanowczo powiedzieć!

 

Ciekawe, jak ona udowodni przed sšdem, że Ÿle pomalowałeœ œciany, które ona już przykryła tapetš :lol:.

 

O skarbówkę się też nie martw. Nie będš się zajmować tak błachš sprawš.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042518
Udostępnij na innych stronach

nie podpisywałem nic. tylko przy tym jak mi dawała to była ciocia (moja) bo przez nią miałem tę fuchę. Ta kobieta zapłaciła mi 1000 zł za cztery dni pracy którą miałbym prawidłowo wykonać w 7 - 8. z tego trzeba odliczyć materiały 300 zł dojazd 120 zł. i jeszcze jej zwróciłem 300 zł. czyli i tak zostało mi g...no 280 zeta. interes do d.. i jeszcze kłopoty
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042521
Udostępnij na innych stronach

Zrób właœnie tak, jak napisał (a) Rezi.

 

Jeœli masz czyste sumienie, to nie przejmuj się zbytnio tš sprawš i nie bój się sšdu.

Jesli ta kobieta uważa, że ma podstawy podania Ciebie do sšdu, to niech to zrobi. Nie wachaj się jej to stanowczo powiedzieć!

 

Ciekawe, jak ona udowodni przed sšdem, że Ÿle pomalowałeœ œciany, które ona już przykryła tapetš :lol:.

 

O skarbówkę się też nie martw. Nie będš się zajmować tak błachš sprawš.

 

 

łatwo mówić. na samo słowo sąd tyłek mi sie trzęsie...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042528
Udostępnij na innych stronach

łatwo mówić. na samo słowo sąd tyłek mi sie trzęsie...

 

I właœnie dla tego to babsko Ciebie straszy, bo widzi jak się zachowujesz na słowo "sšd" :-?

 

Twardym trzeba być!!! Odwagi!!! :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042533
Udostępnij na innych stronach

Witam

Coś bardzo źle liczysz to co zostało. Dokładnie sprawdź rachunek. MUSIAŁO CI ZOSTAĆ NIE WIĘCEJ NIŻ 244.99zł.

Wodę mineralną przy robocie policzyłeś? Też koszt!

Do tej kwoty to nawet nikt gadać nie chce! Inna kwalifikacja czynu/szkody/zbrodni itd. To tak, jakbyś zaśmiecanie ulicy uprawiał.

Uprzejmość pragnołeś uczynić i nie z Twojej winy nie wyszło. (tych 244zł zarobkiem się nie da nazwać!).

Niech baba robi co chce. Dobrze się ubawisz! Możesz spać spokojnie.

 

Swoją drogą to Ty jakiś dziwny jesteś. Dawno w kraju? Tu ludzie katastrofy robią i w miesiąc później nikt do nich pretensji nie zgłasza. O szwindlach na dziesiątki i setki tysięcy to codziennie w gazetach piszą. A piszą kto za to już siedzi? NIe. Bo nie siedzi. Tylko się o tym mówi i pisze.

Pozdrawiam Adam M.

 

Zapomniałem. Na wokandę, jakby co , to tak za prawie rok sprawa wejdzie. Jak dobrze pójdzie!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042553
Udostępnij na innych stronach

Przypuśćmy, że mówisz prawdę i w to wierzę... :roll:

Powiedz, że nie wykonywałeś u niej żadnego malowania.

Baba się "uczepiła" bo nie chciałeś po kimś tam poprawiać za darmo!

A jak ma jakąś sąsiadkę, która ciebie tam widziała to powiedz, że właśnie oglądałeś zakres roboty do poprawek. :p :p :p

Chyba, że dałeś pokwitowanie na sałatę :-?

Wtedy mówisz, że od całej kwoty pobranej odprowadziłeś (z rozpędu)podatek i ona ma ci teraz zwrócić jego nadpłatę za farby i te 300 zł.... Albo idzie do paki.... :lol:

Głowa do góry :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042566
Udostępnij na innych stronach

Ja na twoim miejscu powiedziałbym babie kilka ostrych słów i niczym się nie przejmował. Bo w sądzie to ona musi udowodnić Ci winę a nawet rachunku nie ma. Więc możesz wszystkiego się wyprzeć.

 

ps.

ale babsko podniosło mi ciśnienie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042571
Udostępnij na innych stronach

wielkie dzięki za słowa otuchy. chodzi mi o sam fakt. nikogo jeszcze w życiu nie orznąłem a ta kobieta powiedziała do mojej cioci cytuję: pan tomasz jest naciągaczem starszych pań. to niesprawiedliwe tym bardziej że wiedziałem że tak będzie ale skoro się upierała....
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042594
Udostępnij na innych stronach

:D Sąd ... ale się uśmiałem

tomasz1974 daj spokój, jak można przejmować się taką pierdą, ani sąd, ani skarbówka nie będzie z babą gadać :D Nie miałeś nigdy większych problemów. Rób fuchy i niczym się nie przejmuj ... Tylko rób dobrze! Z tego co piszesz to spartoliłeś robotę, bo pozwoliłeś babie wymusić na tobie co czym i jak ma być robione. To tak jakby mi klient kazał kondensator wstawić zamiast opornika. Jeśli uważałeś że tą farbą się tego nie da zrobić, to powinieneś powiedzieć NIE, to ty jesteś fachowiec.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042628
Udostępnij na innych stronach

Tomaszu, o 250 zł nie masz się co obawiać sądu. A szanownej znajomej ciotki powiedz, że nikt juz do niej nie przyjdzie na fuchę bo jest "nieuzytą k..." :lol:

Szlag ją trafi na miejscu i bedzie spokój :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1042993
Udostępnij na innych stronach

popieram przedmówców

Sąd??? ... z czym ta kobita do sądu chce iść... bez umowy

a poza tym robiłeś wg jej wskazówek bo chiałeś być miły i powiedz jej to prosto w oczy a cioci powiedz, że jej koleżanka nie ma co w domu robić i dla rozrywki innym zatruwa życie.. skoro to ciocia to powinna tobie uwierzyć a nie ... :lol:

 

a o kasie nic nie wiesz i tej wersji się trzymaj... nic złego nie zrobiłeś i nie miej wyrzutów sumienia tylko broń się !!

powodzenia :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/49155-ratunku-pomocy-b%C5%82agam/#findComment-1043017
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...