Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zdrada w sieci


marpa

Recommended Posts

Jak sądzicie czy zdrada w sieci jest możliwa ?

 

Sieć daje każdemu z nas anonimowość , możemy być lepsi ,madrzejsi i piękniejsi niż w realu , możemy też być zupełnie inną osobą nasza wyobraźnia podpowiada tysiące rozwiązań , nasze kompleksy idą na bok można się dowartościować wykreować się na osobę którą chcielibyśmy być , a nie jesteśmy .

 

Tylko po co ?

 

Nawiązywane znajomości często przeradzają sie w długotrwałe flirty , z różnym skutkiem , rozpad małżeństwa , uzależnienie od kontaktu z drugą nieznaną osobą , kłopoty w pracy . Początkowe rozmowy o niczym rozwijają się i mocniej wchodzą w sferę naszego życia prywatnego .

W sieci bez problemu można napisać , że żona nas nie rozumie , że mąż przestał się mną interesować , chłopak stał się obojętny .

Często swoim zachowaniem ranimy bliskie sobie osoby , które są obok REALNE bo żywe .

 

Jak myślicie , czy takie zachowania można odbierać w kryteriach zdrady ?

Co robiliście w takich przypadkach ?

Jak można rywalizować o uczucia z matriksem ?

 

pozdrawiam marpa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem taka wirtualna znajomośc pozwala zapomniec o zwykłym szarym życiu .

Nie zawsze tak jest że szukając wirtualnych znajomych -szukamy przygody.

Przeważnie czatujemy bo sie nudzimy ....... w wielorakim znaczeniu!!!

może tylko w dniu dzisiejszym lub w całym życiu...... i to co piszesz o braku zainteresowania ze strony naszej połówki jest przyczyna szukania zainteresowania sobą i chęci wypłakania się anonimowo w rękaw!!!!!!

I gdy tak się wyplakujemy nawiązuje sie magiczna nic sympatii i dreszcz emocji ktorego brak nam JUŻ w życiu.

A szkoda ....próby mobilizacji siebie i naszego ukochanego czasem "palą na panewce"i opadaja nam ręce wiec co robic ....możemy czytac ksiażki ..i żyć wiele razy tak jak bohaterzy (ich życiem)

i z wypiekami na twarzy - nie swoim życiem a jezeli tematyka ksiażki będzie erotyczna to też będzie zdrada ..?! hmmmmmmm -

Czasem kom,puter staje sie jedynym prawdziwym przyjacielem i miejscem gdzie mozna być szczerym do bólu ...bo w życiu szczerośc to nie zawsze sukces ...czasem slogan....bo będąc szczery w róznych sytuacjach .....miożna tego goszko żałować!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu jestem inna , prostolinijna nie gram nie wcielam się postacie z innych bajek , to nie mój film . Owszem życie często , jest szare i do dupy , pełno w nim pułapek , ale tym różnimy się od maszyn , że potrawimy się w nim odnajdywać -BO CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI . Myśle , że to jest droga na skróty , łatwa i prosta -napisać kilka słów w sieci i świat stanie sie piękniejszy . Kilka uwodzicielskich słów od bruneta dla blondynki , kilka flircików od AGATKI28 dla JACKA33.

 

A CO Z REALNYM ŚWIATEM ?

 

Dlaczego potrafimy sie zmienić w ciągu kilku dni, tygodni w bajkową postać i przestać żyć na prawde .

 

A MOŻE REDAKCJA , KTÓRA SAMA JEST SIECIĄ COŚ POWIE NA TEN TEMAT ?

 

marpa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Realny świat jest zbyt realny i kiedyś musimy od niego uciekac by nie zwariować ---czytać książki ,czatować a że potrafimy przejśc metamorfoze w kilka dnio --hmmm bo to w niektórych z nas drzemie i czeka by ktoś z tego chciał skorzystać a skoro nie połówka to życie mamy jedno .../.... tu na forum też jesteśmy anonimowi --- prawda----
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie tak całkiem anonimowi. A po spotkaniu w redakcji grono znających się nie wirtualnie powiększy się sporo :D

 

Tutaj fajnie się gada, własnie dlatego, że z wieloma osobami znamy się. Wiemy co budują, znamy rodzinki, plotkujemy o pracy i czasami wyskoczymy na grila i piwko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic bardziej naturalnego - poczucie bezpieczeństwa. Sieć to czapka-niewidka - tutaj można sobie pozwolić na więcej. Nie dość że nas nie widać to na dodatek nie słychać. Pozwala na niezwykle komfortową rzecz - można się "wyżyć" bez konsekwencji - przecież odpowiedzi nie musimy czytać, ba, niekiedy można ją po prostu usunąć... Można bezpiecznie być nie sobą - mniej lub bardziej świadome pragnienie każdego człowieka. W realu nie przejdzie to co można zrobić w sieci - wyobrażcie sobie Pudzianowskiego udającego krasnoludka "na żywo" :D . A w sieci każdy uwierzy - bo nie ma innego wyjścia.

Ukrywanie się to skłonność jak najbardziej naturalna - a że z reguły natura jest dla nas szokująca... to skutek cywilizacji.

A zdrada - cóż za temat! - dyskusja zapewniona dopóki to forum będzie istniało :D Kiedyś w historii ktoś musiał wymyśleć to określenie jako argument usprawiedliwiający - i trafił w dziesiątkę, okazało się niezwykle przydatne. A dlatego, bo obejmuje jednym słowem tak szerokie pojęcie, z taką możliwością interpretacji,....

Co jest zdradą a co nie... każdy człowiek ma na pewno inną granicę zdrady. Chociaż z reguły nie to jest problemem. Problemem jest to, że ta sama osoba w zależności od sytuacji ma te granice zróżnicowane...

Czyli problem przewidywalności. A tu zasady są proste - jeżeli czujemy się pewnie, silnie, bezpiecznie to interesują nas osoby nieobliczalne - szukamy wyzwań. I odwrotnie - jeżeli nie czujemy się pewnie potrzebujemy kogoś przewidywalnego. A życie niestety składa się z przypadków pośrednich - no i dlatego mamy dyskusje - no i dobrze bo jest ciekawie :D Bo co ciekawego w bajorku ze stojącą wodą? - ale jak się kijem zamiesza to dopiero się dzieje..... :D :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, może się wydawać, że to tylko takie wirtualne znajomości... ale.

 

Jak potraktować sytuację, gdy np. kobieta (bo sytuacja może być też odwrotna) codziennie zwierza się w internecie jakiemuś facetowi. Piszą do siebie o różnych sprawach. Ona się żali na męża, pozwala z niego pokpiwać albo go obrażać. Znajduje sobie w tym wirtualnym facecie całkiem realne oparcie, którego nie chce już od własnego męża. Jednym słowem jej całkiem realne uczucia (przyjaźni , czy może nawet miłości) są ulokowane w wirtualnym świecie.

Czy to nie jest właśnie samo jądro zdrady, zdrady psychicznej, mentalnej... zdrady duszy. Przecież ciało przy sprzyjających okolicznościach podąży w ślad za tym, a z resztą będzie to już tylko fizyczne wypełnie faktu.

 

Moim zdaniem taka wirtualna zdrada może być znacznie boleśniejsza dla partnera niż zdrada fizyczna. Ta druga przekreśla wszystko, a powrót możliwy jest jedynie przez wybaczenie. Ta pierwsza ośmiesza i poniża, przekreśla zespolenie duszy, a jednocześnie jest niepoważna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jeszcze takie dwie refleksje:

 

Kiedyś jedna z aktorek powiedziała, że gdyby jej mąż spędził upojną noc z atrakcyjną blondynką, to mogłaby mu wybaczyć, ale gdyby on tę noc z jakąś kobietą po prostu przegadał - to by był koniec.

 

Poza tym, mąż czy żona żadko widzą zdradę fizyczną - raczej jej werbalne przejawy (listy, gesty, słowa), z nich domyślają się co się stało. Głównie właśnie co się stało w psychice współmałżonka, a wyobraźnia podsuwa resztę.

 

Widać chyba z tego, że istota zdrady tkwi w głowie, a nie gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały - w takim przypadku archiwum trzeba kasować i ani wajfy ani hasbendzi nic nie znajdą

Niby kasuje ale raz się komp zawiesił i nie zdšżyłem... 8)

 

a to peszek :wink: :lol: I co na to Wajf??????????

Jak to Jurek Owsiak mówi "działo się!"...ojojojoj 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...