Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

atrakcje weselne


Małgonia

Recommended Posts

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 111
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 3 weeks później...

Kilka atrakcji, które moim zdaniem dobrze jest wziąc pod uwagę

fotobudka z uwagi na ciekawe pamiątki

fajerwerki o ile oczywiście nie przeszkadzają mieszkańcom w okolicy

bar z drinkami, w którym serwowane będą rowniez drinki bez alkoholowe dla dzieci

 

Dobrze jest również poczytać sobie o jakichs madrych zabawach na oczepiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym weselu jest głośno, a i goście raczej zapamiętają jedną atrakcję szczególnie:

 

 

"MZ: nowe zakażenia na Śląsku to rodziny górników, w Wielkopolsce to m.in. goście weselni

 

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz podał we wtorek, że nowe zakażenia w woj. śląskim dotyczą rodzin górników, a przypadki z woj. wielkopolskiego m.in. gości weselnych.

 

"91 zakażeń na Śląsku to praktycznie w 100 proc. rodziny osób zakażonych z kopalń, rodziny górników. Na 75 zakażeń w Wielkopolsce rzutuje impreza okolicznościowa, wesele spod Ostrzeszowa" – powiedział rzecznik na briefingu w Warszawie."

 

 

Ja bym sugerował wstrzymać się z organizacją imprez na 100 osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to długo przed zarazą uważałem, że weselicho to delkatnie mówiąc zbytek. Wesele z pompą a potem cichutki rozwód. I następny ślub w wianku. Przykłady ogólnie znane. A na serio to ślub jest potrzebny babciom, niektórym rodzicom i proboszczowi. Młodzi jeśli chcą, to na podróż poślubną mogą pojechać po lampce szampana w USC, o ile do czegoś oprócz zmiany nazwiska i statusu na portalach społecznościowych ten ślub jest potrzebny. Bo jeśli chcą posiadac własne gniazdko a na weselisko wydadzą równowartość SSO, to z rozumem nie mają po drodze. Oczywiście to kwestia priorytetów w życiu. Na 10 ostatnich wesel na których byłem, 8 już dawno po rozwodach, a nawet drugich rozwodach i szarpaniach o majątki. I po kiego ta zabawa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po lampce szampana w USC nie ochrzcisz dziecka, o czym sie przekonałam na własnym przykładzie:( a raczej ochrzcisz, ale z panienskim nazwiskiem matki, chociaz to jest chyba wbrew prawu? Bo przecież dziecko ma nazwisko ojca zgodnie z prawem...

W każdym bądź razie, jeżeli nie chcesz swojemu dziecku blokować ewentualnej drogi, to prędzej czy później i tak musisz zapłacić panu w sukience za ślub.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie muszę, wystarczy mieć cochones i podstawy wiedzy prawnej. Zamiast durnot obiecujesz dziecku wycieczkę do Disneylandu na 3 dni i wszystkie prezenty kolegówien z grupy Malinek w przedszkolu wymiękają. I dotrzymujesz obietnicy już teraz w tym roku, w czasie komunijnym - to chyba oczywiste. Czasu na przygotowania były od kilku lat, o ile uznasz sie na kalendarzu. Zachowania stadne dobre są dla miętkich faj....w. Tak jak pochowasz nieboszczyka bez papierów z kurii, gdzie poprzednio mieszkał. Postawiłem kilka Jagiellonów na blacie i bramy "raju" zostały otwarte, nawet za organistę nie musiałem dopłacać. Raz że nie miałem czasu jechac kilkaset kilometrów do kurii, a poza tym nie mogłem przepuścić okazji do testu na hipokryzję (jak przy każdym pogrzebie w rodzinie). :yes: Taka była wola dziadka a mnie nic do tego. Miejsce według jego wyboru ( O tu jest ładny widok, tu mógłbym spocząć). Ateista potrafi uszanować wolę zmarłego.

 

Zaś wracając do chrztu to ochrzcisz, ochrzcisz, spoko. Czytałem historyjkę o ludziach którzy wyjechali do pracy w BRD. Tam dowiedzieli się, że mogą oszczędzić ponad 600 eurasków rocznie na podatku kościelnym. Złożyli oświadczenie o wystąpieniu ze wspólnoty kk, forsa została w kieszeni. Za jakiś czas pojawiło się dzieciątko (A skąd to się tu wzięło????????? - zapytał ALF), więc musowo trzeba przyjechać w rodzinne strony i urządzić chrzciny. Wracają na ojcowiznę, idą załatwiać formalności a farosz mówi: Ale nie kogę ochrzcić waszego dziecka, bo nie należycie do naszego kościoła. Rodzice oczy w słup, proboszcz pokazuje dokument przysłany z Niemiec że: Kowalski Johan i Hermenegilda wystąpili ze wspólnoty kościoła (imiona i nazwiska podałem przykładowo), bo występując musieli podać ostatnią parafię do jakiej należeli. Ha,ha,ha! Dalej według zasad wiary: bicie się w piersi, "szczery" żal, 600 EUR trafia do szuflady na "remont kościoła" i rodzice oddychają z ulgą. Uff, rodzina i znajomi będą mieli legalny ochlaj. Nie wezmą na języki, nie będzie wstydu na wsi. Generalnie transakcja opłacalna. Pięć lat po 600EUR przyoszczędzili, teraz bakczysz wynosił 20% i gra gitara. Da się żyć. Poniżej słów kilka

 

https://www.dw.com/pl/polacy-kombinują-jak-nie-płacić-podatku-kościelnego-w-rfn-czy-to-się-opłaca/a-43104932

 

Co do meritum. W oryginale jest napisane:

”Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Ew. Marka 16.16)

Więc najpierw świadome działanie a potem chrzest. Problem polega na tym, że gdyby pominąć "okres formowania" w młodosci, to do chrztu przystąpiłby co piaty, co czwarty, no może co trzeci, a tak jak jest to sprawność procesu formowania wynosi ponad 99%. O co chodzi? O ka$ę. Po to wymyślono grzech pierworodny (jaki grzyb? O co chodzi? ) oraz instytucję rodziców chrzestnych, który w zastępstwie podejmują decyzję i wpychają niewinne dzieciątko w szpony przemysłu ochrony przed tzw. grzechem pierworodnym. Na marginesie: jak wytłumaczysz dziecku że spożywa czyjeś ciało? Szczególnie jeśli słyszało o kanibalach. Co powiesz dziecku gdy spyta: Co to znaczy być nieczystym? A przecież myje zęby rano i co wieczór. Co to znaczy: nie cudzołóż? Itd...

Znowu kłaniają się zachowania stadne. Na instytucję kk wielu sarka po kątach, niektórzy nawet "doznali łaski" popsowania dzieci przez pedofilów I co? Ilu znasz takich którzy spuszczają psa na widok wizytacji zwanej kolędą? Do tego trza mieć cochones.

Mi nikt dziecka nie popsował, ale wiem swoje. Wystarczył mi duchowny w rodzinie, który złym człowiekiem nie był, lecz wiernym pracownikiem swej firmy.

 

https://www.24opole.pl/1685,Proboszcz_nie_ochrzcil_dziecka,wiadomosc.html

 

 

Z netu:

B-_kami

 

26-04-2017

Ksiądz z parafii odmówił chrztu mojemu dziecku. Mimo tego że jesteśmy po ślubie. Chciałyśmy ochrzcić w innej parafii, od proboszcza było potrzebna zgoda pisemna. Odmówił wydania jej- argument "nie dajecie na parafię"....

Poszedł email do kurii, sprawa załatwiona dnia następnego z upomnieniem księdza w pakiecie.

Edytowane przez Bertha
Z netu:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

COVIDA-16 można "dostać" ale nie będzie prezentem.

Byłem na weselu i poczekam ze dwa tygodnie na efekty.

 

Co do ślubów, rozwodów i chrzcin to masz rację. :)

Śluby są "kościelne" ale rozwody są tylko "cywilne" :D

Czy jednocześnie ma się współmałżonka i jednocześnie się już go nie ma.

Wchodząc w nowy związek małżeński (ale cywilny) to ma się dwóch małżonków? Jednego kościelnego i drugiego cywilnego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...