Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Podpowiedzcie poproszę w jaki sposób można pozbyc sie plam z wypalonej moczem psa trawy?

Próbowałam wsiać w te miejsca nową trawę ( oczywiscie po oczyszczeniu z uschnietej trawy miejsca oraz spulchnieniu ziemi) ale niestety nie chce w tych miejscach rosnąć.

Może jest jakis preparat ( nieszkodliwy dla zwierzat), który mozna rozsypać na trawniku, który spowoduje że pies nie bedzie sie tam załatwiał?

 

W zeszłym roku załozyłam trawnik, trawa urosła bardzo ładnie i teraz bardzo mi szkoda patrzeć na te wypalone placki :(

 

Podpowiedzcie cos proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Lenia mam, gorąco, wkleilem sobie: :oops:

Najważniejszą chorobą występująca na dereniu jest antraknoza derenia (zgorzel) powodowana przez grzyb z rodzaju Discula sp. Choroba objawia się brunatnymi plamami z różową obwódką na liściach, a następnie zamieraniem pędów i zrakowaceniami pnia prowadzącymi w końcu do śmierci drzewa. Inną, już nie prowadząca do śmierci chorobą, lecz bardzo osłabiająca drzewo, jest plamistość liści powodowana przez grzyb Septoria cornicola. Obie choroby zwalcza się chemicznie wykonując opryski pestycydami wczesną wiosną.

A klon- może przemarzł, może przyczyny fizjologiczne- i wlazł gruzłek cynobrowy

A irgą szczególnie bym sie nie martwił.

 

 

dziekuję serdecznie :)

czyli teraz ma to przetrwać do wiosny, czy można pryskać aby je ratować?

jakie preparaty polecasz?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a niby gdzie to biedne stworzenie ma to robić?

Nauczyć go korzystać z nocnego naczynia?

Będzie lał pod krzaczek, to krzaczek padnie. Lepsza opcja?

A deszcz wypłucze i samo zarośnie.

 

Mirku

 

No niby masz racje że gdzieś robic musi :wink:

Lepiej zeby mi krzaczków nie podlewał.

A z tym deszczem to jakos chyba nie idzie to wypłukiwanie, niektóre dziury w trawie są od wiosny i jakoś zarosnąc nie chcą ( pomimo sypania swieżej trawy i torfu) :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku

 

Mam nadzieje że i u mnie zarosną :)

 

Powiedz proszę czy na gliniastym gruncie lepiej posadzić sosne wejmutkę czy jodłę koreańską ?

Mam już na działce 2 sosny watereri, kilka sosen pumilio i 2 jodły kalifornijskie

( watereri i pumilio w klombe a pozostałe nie obok siebie).

W projekcie mam sosny, ale ponieważ w tym miejscu gdzie miały one być bedzie kojec dla psa to koncepcja troche się zmienia. Potrzebuje posadzic jakąś choinke, która rzuci trochę cienia na kojec i wybieg dla psa.

Czy wprowadzenie kolejnej odmiany choinki nie będzie zbytkiem?

Jodły koreańskie są ładne ( ze względu na szyszki) oraz niezbyt wysoko rosną - 4-5m co bardzo mi odpowiada.

 

Pozdrawiam

Beata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku,

Mam problem z jakimś świństwem, które atakuje rośliny w całym ogrodzie. Najpierw liści żółkną i pojawiają na nich wygryzione dziury. Później roślina brązowieje, (chyba zasycha – ale nie jest to spowodowane brakiem wody) – już 2 rośliny mi całkowicie padły. Widzę, że to mi się rozłazi po ogrodzie – na kwiaty, na budleje, na szałwię jadalną. Boję się co będzie dalej. Na zerwanych z umierającej rośliny liściach zauważyłam małe czarne owady. Poniżej linki do kilku zdjęć jak to wygląda.

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/DSC01319.jpg

 

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/DSC01322.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/DSC01316.jpg

 

http://i51.photobucket.com/albums/f377/iga9/DSC01315.jpg

 

 

Czy wiecie może co to jest? Jak to zatrzymać?

Będę bardzo wdzięczna za pomoc.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejmutki nie sadził bym, jeśli w okolicy są krzewy porzeczek. Nawet spore drzewo rdza potrafi wykończyć. Koreanka wymaga żyznej, wilgotnej ale przepuszczalnej gleby. Tylko z tych dwóch iglaczków masz wybór? :D A tyle jest różnych...

 

Dziury na liściach to jakoweś chrząszcze. Nie widać złoczyńcy, więc nie wiem.

Ale to nie one są przyczyną zamierania roślin.

Choroba? Na różnych roślinach to samoo? Eeee...

Coś jest nie tak. Nawożone? Ile? Za wiele?

Nie wiem nic, mogę se pozgadywać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mirek.

A te robaczki małe czarne widoczne na jednym ze zdjęć to nie jest przyczyna?

Nawożenie nie jest problemem - bo np. szałwia nie była w ogóle nawożona (roslnie w glebie), budjela nawozona nawozem granulkowym - mam 6 szt a siekło tylko jedną (na razie :roll: ), a te kwaty ze zdjęcia to sadzone w pojemniku na parepecie w kupnej mieszance ziemi - rosliny rosna w róznych częściach ogrodu i wszystkie mają te wyżarte dziury - i wdoczne na zjęciach tej padajacej rośliny czarne mini - bobki (nie wiem jak to nazwac inaczej :lol: ).

 

Przyznaje, że mam fatalna ziemię (robiłam badania i jest masakra) ale to chyba nie jest przyczyna skoro na razie mam przez to świństwo zajęte z 6 roslin w róznych cześciach ogrodu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko z tych dwóch iglaczków masz wybór? :D A tyle jest różnych...

:

 

Mirek

 

Dziekuję za odpowiedź.

A co bys polecał z iglaczków, żeby nie rosło za wysoko i gleba gliniasta by im sprzyjała ?

 

Czy to prawda ze folia szkółkarska nie jest wskazana do klombów ponieważ bardzo słabo przepuszcza powietrze i ziemia nie oddycha?

Mam bardzo duży klomb i pomimo wysypania go korą chwasty wyłażą jak najete.

Chciałabym uniknąc pielenia tego klombu ( bo mam jeszcze 3 mniejsze do obrobienia) wieć pomyślałam o folii szkółkarskiej. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iglaczków nie za wysokich i tolerujących glinę ci dostatek.

Nie poradzę. Bo: nie widziałem Twojego ogrodu i pojęcia nie mam, co tam się będzie komponować, nie wiem co lubisz etc...

A co do szmat w ogrodzie to osobiście jestem przeciwnikiem. Przed nasadzeniami trzeba się pozbyć chwastów trwałych, zasypać korą i pielić. Po prostu. A zrobisz, jak chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich gorąco, a najgoręcej Pana Mirka, do którego kieruję pytanie.

 

Na sośnie watereri i sąsiadującej z nią sośnie bośniackiej zauważyłam podłużne, pomarańczowe bardzo liczne jajeczka. Dziś zauważyłam, że zaczęły znikać igły, najpewniej zostały zjedzone. Zaniepokoiłam się i zaczęłam poszukiwania w sieci, które zaowocowały wnioskiem, że to miodownica szpilkowa. Wygląda identycznie jak na tym zdjęciu zamieszczonym w wikipedii http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Acantholyda_hierogliohica_1_beentree.jpg&filetimestamp=20070804083016

 

Wiem, że powinnam potraktować to jakimś preparatem na bazie parafiny, nawet mam Promanal 60EC, którym zrobiłam wiosenny oprysk, widać niedokładnie, choć bośniacka jest prezentem otrzymanym po oprysku i może to nie moja wina.

Jednak gdzie nie czytam tam znajduję informację, że to preparat do stosowania wczesnowiosennego. Wiosna za nami, więc nie wiem czy mogę tym środkiem spryskać sosnę.

 

Proszę o radę czym zadziałać na tego pasożyta, bo sosny są śliczne i nie chciałabym ich stracić?

 

Co gorsze w sąsiedztwie rosną jeszcze inne piękne sosny i zastanawiam się czy by ich nie spryskać profilaktycznie.

 

Będę wdzięczna za rady czym zadziałać na miodownicę i czy opryskać rośliny sąsiednie.

 

Pozdrawiam, ula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Poczułam się ignorantką :)

 

Kierując się myślą, że źle dla środowiska byłoby użyć jednego, a gdy nie zadziała drugiego środka piszę ponownie.

Mam w domu Owadofos 540EC i Karate Zeon 050CS. Czy któryś z tych preparatów byłby szczególnie w tym przypadku skuteczny? Czy też użyć pierwszy z brzegu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:oops:

Karate i przędziorka tłucze.

Ja najcześciej jednak pryskam systemicznym. Dłużej zalega w roślinie, no ale tego się nie je w końcu i nie jest konieczny tak dokladny oprysk, jak preparatem kontaktowym.Calypso, Marshall, Confidor, Mospilan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku ratunku!

 

Zanabyłam via allegro ( :-? ) hortensję dębolistną "Snowflake", właśnie do mnie dotarła i jest na niej pełno takich oto stworków:

http://images45.fotosik.pl/168/e3b5ac6fd27ba340.jpg

Co to jest? I czy z tym walczyć? I jeśli tak to czym? Biegają po niej jeszcze mszyce w niewielkich ilościach - popryskać ją na mszyce? I czy pomoże na te "żuczki"? I teraz czy po posadzeniu (chciałabym posadzić ją jutro...)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...