Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jeszcze jedno pytanie dotyczące pleśni. Trawnik lekko "uczesałam" i póki co pleśń zeszła ale odkryłam ją prawie na całej wysokości na tujach szmaragdowych pod które podchodzi trawnik. Czy to samo zejdzie czy nie ryzykować? Czy Sportak może być? A może to inna pleśń?

Zupełnie nie wiem jak sobie radzić z chorobami grzybowymi i strasznie mnie to irytuje :evil:

Po pierwsze to różne pleśni na trawie i na tujach i zupełnie inne gatunki. Do tego aby problem zdiagnozować bez aszibki przydałby się lepszy opis.

 

Wygląda to podobnie jak na trawie. Biały, gęsty trochę pylący nalot. Oblepia głównie środek tui (pień) gałązki są wolne. Czuć intensywnie zapach grzybów. Pleśń widać od ziemi do połowy tui (ok.1m) nie wiem natomiast co z korzeniami. Rozgarnełam korę, wygląda dobrze.

Czy te tuje były czymś przykryte? Bo to o czym piszesz wygląda na pleśn przechowalnianą, ale ta na otwartym terenie nie występuje. W każdym razie Sportak ale Sportak Alpha (jest w nim oprócz prochlorazu jeszcze tebukonazol) powinien pomóc.

Dobrze by było aby wypowiedział się też Mirek. Ja jeszcze nie widziałam tui pokrytych białym pleśniowym nalotem, rosnących w gruncie. Takie numery to są po transporcie w chłodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wciornastek to widzę, że do tego przydałby się mi doktorat...no nic to będę się uczyć na własnym grzbiecie...

Bez doktoratu się obejdzie. Zawsze pierwsze śliwki robaczywki, a potem już rutyna. Ale żeby zachęcić polecam ksiązeczkę "Ochrona róż" wydawnictwo Plant Press. całkiem fajna.

I jeszcze raz nie panikuj, nie wszystko jest chore i zjadane. Dawnej babcie miały różane ogrody i nie było z nimi wiele zachodu. (Ja tylko nie lubię ciąć róż - kolce, mam kiepskie wspomnienia z okulizacji róż. Nawiasem mówiąc jako dzieciak narobiłam szkód na plantacji dziadków. Widziałam, że obrywano pąki, tyle że nie wiedziałam, że to boczne aby wyprowadzić na jeden kwiat. Ja zrywałam jak leci - niezłe manto dostałam po zniszczeniu 1000 sztuk)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciornastek to widzę, że do tego przydałby się mi doktorat...no nic to będę się uczyć na własnym grzbiecie...

Bez doktoratu się obejdzie. Zawsze pierwsze śliwki robaczywki, a potem już rutyna. Ale żeby zachęcić polecam ksiązeczkę "Ochrona róż" wydawnictwo Plant Press. całkiem fajna.

I jeszcze raz nie panikuj, nie wszystko jest chore i zjadane. Dawnej babcie miały różane ogrody i nie było z nimi wiele zachodu. (Ja tylko nie lubię ciąć róż - kolce, mam kiepskie wspomnienia z okulizacji róż. Nawiasem mówiąc jako dzieciak narobiłam szkód na plantacji dziadków. Widziałam, że obrywano pąki, tyle że nie wiedziałam, że to boczne aby wyprowadzić na jeden kwiat. Ja zrywałam jak leci - niezłe manto dostałam po zniszczeniu 1000 sztuk)

 

 

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciornastek ma rację. W/g mnie to jest pleśń przechowalniana. Tuje związane, słaby przewiew. Rozwija się wbrew nazwie zimą na powierzchni roślin okrytych zbyt dokładnie (a w tym roku jeszcze śnieg) gdy temp wzrasta do 4 st. Nie występuje na krzewach nie zabezpieczonych na zimę.I znów cała hodowla- Fusarium, Rhizopus,Aspergillus,Penicilium, Cylindrocarpon no i Botrytis.

Sportak Alpha 380 EC (0,05 %) Sarfun 500SC (0,1 %), Topsin M 500 sc (0,1 5) Sarbrawit 530 SC (0,25 %)

Wniosek nasuwa się sam- nie można związywać zbyt ściśle, musi być przewiew. W warunkach wysokiej wilgotności mamy hodowlę fungów różnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciornastek ma rację. W/g mnie to jest pleśń przechowalniana. Tuje związane, słaby przewiew. Rozwija się wbrew nazwie zimą na powierzchni roślin okrytych zbyt dokładnie (a w tym roku jeszcze śnieg) gdy temp wzrasta do 4 st. Nie występuje na krzewach nie zabezpieczonych na zimę.I znów cała hodowla- Fusarium, Rhizopus,Aspergillus,Penicilium, Cylindrocarpon no i Botrytis.

Sportak Alpha 380 EC (0,05 %) Sarfun 500SC (0,1 %), Topsin M 500 sc (0,1 5) Sarbrawit 530 SC (0,25 %)

Wniosek nasuwa się sam- nie można związywać zbyt ściśle, musi być przewiew. W warunkach wysokiej wilgotności mamy hodowlę fungów różnych.

 

Dziękuję za "diagnozę" . Ja to chyba się za bardzo staram. Chciałam dobrze a wyszło jak zwykle.

Podlałam Tobsinem. Na opakowaniu jest napisane żeby stosować naprzemiennie z innymi preparatami. Czy to znaczy że za 6 dni mam podlać Sportakiem ( jeśliby nie zeszło ) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zejść to tak szybko nie zejdzie. Martwe się zeschnie i wykruszy. Jeśli masz Sportak nie zaszkodzi. Dzisiaj wygrzebałem spod śniegu czarcią miotłę sosnową do szczepienia. Leżała tak trzy tygodnie i już troszkę wzięło. Na szczęście troszkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek, czy trzmielina gubi liście na wiosnę? Mam dwie, jedną jako krzew, drugą szczepioną na kształt drzewka. Ta krzewiasta cały czas trzyma liście a ta na pieńku praktycznie wszystkie zgubiła, wygląda jakby puszczała nowe ale czy coś z tymi gałązkami, z których nic nie puszcza powinno się robić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek, czy trzmielina gubi liście na wiosnę? Mam dwie, jedną jako krzew, drugą szczepioną na kształt drzewka. Ta krzewiasta cały czas trzyma liście a ta na pieńku praktycznie wszystkie zgubiła, wygląda jakby puszczała nowe ale czy coś z tymi gałązkami, z których nic nie puszcza powinno się robić?

 

mój ligustr, który miał mieć w zimie liście - zrzucił je po pierwszych przymrozkach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta odmiana ligustru, jak i trzmielina, jest zimozielona "warunkowo". Podobnie zresztą irga pozioma i zimozielone berberysy. W łagodne zimy nie tracą liści, natomiast jeśli zima ostra lub brak pokrywy śnieżnej liście niestety opadają Ta krzewiasta była pod śniegiem, a szczepiona nie... Trzeba poczekać, aż puści liście i przyciąć ew. końce pędów, które mogą być przemarznięte. Szybko zregeneruje. A co do zimozielonego ligustru, to nie polecam. Rzadko jest taka zima, żeby utrzymał liście, a niestety w srogie zimy potrafi wymarznąć. Jest niestety mniej odporny od zwyczajnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta odmiana ligustru, jak i trzmielina, jest zimozielona "warunkowo". Podobnie zresztą irga pozioma i zimozielone berberysy. W łagodne zimy nie tracą liści, natomiast jeśli zima ostra lub brak pokrywy śnieżnej liście niestety opadają Ta krzewiasta była pod śniegiem, a szczepiona nie... Trzeba poczekać, aż puści liście i przyciąć ew. końce pędów, które mogą być przemarznięte. Szybko zregeneruje. A co do zimozielonego ligustru, to nie polecam. Rzadko jest taka zima, żeby utrzymał liście, a niestety w srogie zimy potrafi wymarznąć. Jest niestety mniej odporny od zwyczajnego.

 

To ja mam czym sie pochwalić. Moje ligustry wytrzymały mimo 20 st. mrozów i mają piękne liście. Tylko niektóre odpadły ale już widać zielone pąki.

Pewnie dlatego że były pod śniegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Odsyłają mnie tu do Was w sprawie cięcia żywopłotu z grabu wiosną. Właśnie będę go sadzić w sobotę i nie wiem: ciąć po posadzeniu (tak mówi większość pytanych), czy zostawić, bo "płacze" (tak mówi mniejszość)?

 

Lidka K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam zapytanko

 

 

kupila dwie piwonie....chce je posadzic jako rabata...tylko je i nic wiecej...pytanie dotyczy czy one rzczywiscie sa takie wymagające??? czy gleboko je trzeba sadzic??? i czy wymienic ziemie.....

Czy wymagające - raczej nie ale kapryśne. Wolą bardziej zasadową ziemię, a przy sadzeniu należy pamiętać aby posadzić je dokładnie na tej samej głebokości na której rosły. Wielokrotnie moja mama rozsadzała swoje piwonie i przesadzała - zawsze kwitły, a u obdarowanych nie zawsze, czasami trzeba było czekać kilka lat. Dlaczego nie wiem tym bardziej że np. sadziła sąsiadka 100 m dalej i jej nie kwitły przez parę lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam zapytanko

 

 

kupila dwie piwonie....chce je posadzic jako rabata...tylko je i nic wiecej...pytanie dotyczy czy one rzczywiscie sa takie wymagające??? czy gleboko je trzeba sadzic??? i czy wymienic ziemie.....

Czy wymagające - raczej nie ale kapryśne. Wolą bardziej zasadową ziemię, a przy sadzeniu należy pamiętać aby posadzić je dokładnie na tej samej głebokości na której rosły. Wielokrotnie moja mama rozsadzała swoje piwonie i przesadzała - zawsze kwitły, a u obdarowanych nie zawsze, czasami trzeba było czekać kilka lat. Dlaczego nie wiem tym bardziej że np. sadziła sąsiadka 100 m dalej i jej nie kwitły przez parę lat.

 

 

ja kupilam korzenie....wiec nie wiem na jakiej glebokosci rosly....a z tym przesadzaniem to czytalam ze jak je sie przesadza za czesto to nie kwitna 2-3 lata....no masz racje...kaprysik sobie maja....

 

jak gleboko wsadzic te korzenie??? no i z nich juz wylaza lodygi :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam zapytanko

 

 

kupila dwie piwonie....chce je posadzic jako rabata...tylko je i nic wiecej...pytanie dotyczy czy one rzczywiscie sa takie wymagające??? czy gleboko je trzeba sadzic??? i czy wymienic ziemie.....

Czy wymagające - raczej nie ale kapryśne. Wolą bardziej zasadową ziemię, a przy sadzeniu należy pamiętać aby posadzić je dokładnie na tej samej głebokości na której rosły. Wielokrotnie moja mama rozsadzała swoje piwonie i przesadzała - zawsze kwitły, a u obdarowanych nie zawsze, czasami trzeba było czekać kilka lat. Dlaczego nie wiem tym bardziej że np. sadziła sąsiadka 100 m dalej i jej nie kwitły przez parę lat.

Tesko na granicy korzeni i wyrastających pęd

 

ja kupilam korzenie....wiec nie wiem na jakiej glebokosci rosly....a z tym przesadzaniem to czytalam ze jak je sie przesadza za czesto to nie kwitna 2-3 lata....no masz racje...kaprysik sobie maja....

 

jak gleboko wsadzic te korzenie??? no i z nich juz wylaza lodygi :cry:

Tesko sadź w ziemię do granicy miedzy kłączami a pędami. Nawet lepiej gdy są trochę odkryte niż za głeboko. Zawsze można na górę dosypać ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki....

 

ja zrobie tylko dla nich rabate...wyczytalam ze nie ma co sadzic je na rabacie z innymi kwiatami.....tylko nie wiem dlaczego??? :oops: :oops:

Tesko a wiesz jakie wiekie krzaki urosną z piwonii. No przeciętnie to tak z 1 m kw, ale w dobrych warunkach i więcej, do tego obfitość liści i pędow które nie zabezpieczone rozłożą się na kolejny metr.

Mam taką propozycje - posadź je właśnie w dość dużej rozstawie - od 50 do 100 cm. W tym roku będzie pewnie po kilka liści i nie zakryje ziemi. Więc aby nie mieć gołej ziemi posiej wprost do gruntu (nawet już teraz) - turki (aksamitkę) czy np eszolcję albo ślazowca czy to na co masz ochotę.[/code]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...