Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Syn z kolegą wyciął trochę krzaków i młode drzewka (które tworzyły gęstwinę). Zostawił tylko 3 dąbki rosnące w tej kępie. Sąsiadka powiedziała mi, żeby w pozostałościach pni zrobić otwory i wlać tam randapu- to zlikwiduję korzenie wyciętych drzewek a nie ucierpią zostawione dąbki. Czy to prawda?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maaaaaaaaaatko.. może mam alergię na takie tematy, ale to już było..

Roundup ma sie nijak do drewna, bo niby jak - jest to środek o działaniu kontaktowym - wnika przez zielone części roślin i prowadzi do ich obumarcia to tak w skrócie; jeśli chcesz się pozbyć pni to ściąć nisko i posypać nawozem azotowym - działa jak dopalacz i przyspiesza rozkład materii organicznej;) a roundup zostaw na półce w sklepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nabyław wiąz holenderski. W necie są różne informacje - a to że dorasta do 10m, w innym miejscu, że do 4m. Jedynie nasłonecznione miejsce się zgadza. Podobno wiązy łatwo zapadają na choroby grzybowe :roll:

Proszę o instrukcję postępowania :D

też kupiłem na wiosnę i teraz wygląda ......beznadziejnie :(

liście uschnięte, opadają.......podobno spalone od słońca, albo grzyb jakiś :roll:

ale pryskałem Topsinem i Amistarem i.......chyba nie pomogło :-?

podobno może to być zamieranie pędów i wtedy ....pod toporek :cry:

zobaczę co będzie w przyszłym roku

PS. fotek nie będzie :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam spóźnione pytanie. Na wiosne moj tata zasadził pod folią pomidory po jednej stronie a po drugiej ogorki ktore byly urodzajne niestety pomidory zaczely usychac(byly dobrze podlewane) no i koniec zostaly wyrwane kupil nastepne sadzonki ktore tez uschły i zostaly wyrwane ale tylko czesc kilka zostalo zasialismy salate kruchą ktora bardzo bujnie urosla w miejsce po wyrwanych pomidorach zasialismy ogorki ktore tak samo jak pomidory przez kilka dni byly ladne a pozniej uschły!!! wiecie moze co sie dzieje moze to jakas zaraza???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nabyław wiąz holenderski. W necie są różne informacje - a to że dorasta do 10m, w innym miejscu, że do 4m. Jedynie nasłonecznione miejsce się zgadza. Podobno wiązy łatwo zapadają na choroby grzybowe :roll:

Proszę o instrukcję postępowania :D

 

Rośnie wolno, do 8-10 m i 4-5 szerokości. Wymagania glebowe niewielkie, odporny na suszę. Przypalanie liści przez słońce powinno ustąpić na starszej, dobrze zakorzenionej roślinie. A na chorobę lekarstwa nie ma, ale akurat nie widziałem porażonego. Może tej odmiany ogłodki nie lubią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam spóźnione pytanie. Na wiosne moj tata zasadził pod folią pomidory po jednej stronie a po drugiej ogorki ktore byly urodzajne niestety pomidory zaczely usychac(byly dobrze podlewane) no i koniec zostaly wyrwane kupil nastepne sadzonki ktore tez uschły i zostaly wyrwane ale tylko czesc kilka zostalo zasialismy salate kruchą ktora bardzo bujnie urosla w miejsce po wyrwanych pomidorach zasialismy ogorki ktore tak samo jak pomidory przez kilka dni byly ladne a pozniej uschły!!! wiecie moze co sie dzieje moze to jakas zaraza???

 

Wiecie. Jakaś choroba grzybowa. A jaka? Nie wiecie bez szczegółowego opisu choroby. Jest tego sporo, i na ogórkach, i na pomidorach, zarówno pochodzenia odglebowego (wtedy wymiana podłoża i dezynfekcja pod folią) do chorób, których zarodniki swobodnie unoszą się w powietrzu i w warunkach sprzyjających atakują.

Wiem też jedno- nie sadzi się ogórków i pomidorów razem- mają zupełnie inne wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maaaaaaaaaatko.. może mam alergię na takie tematy, ale to już było..

Roundup ma sie nijak do drewna, bo niby jak - jest to środek o działaniu kontaktowym - wnika przez zielone części roślin i prowadzi do ich obumarcia to tak w skrócie; jeśli chcesz się pozbyć pni to ściąć nisko i posypać nawozem azotowym - działa jak dopalacz i przyspiesza rozkład materii organicznej;) a roundup zostaw na półce w sklepie.

 

Paskud, zaaplikowany (stężony) na pieniek po ścięciu (osobliwie jesienią) jest pobierany i przemieszczany do korzeni. I faktycznie powoduje szybki rozkład pozostałych korzeni i pnia. Ale natychmiast po ścięciu- na żywe. I jeszcze jedno- nie dopuszcza do rozwoju opieńki, która na działkach szczególnie w okolicach lasu potrafi być pasożytem nie do zwalczenia. W arboretum rogowskim całkiem niedawno wykończyła ostatniego cypr. nut. 'Pendula,', takiego z 10 m. W arboretum w Glinnej załatwiła największy i naistarszy w Polsce mamutowiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiecie. Jakaś choroba grzybowa. A jaka? Nie wiecie bez szczegółowego opisu choroby. Jest tego sporo, i na ogórkach, i na pomidorach, zarówno pochodzenia odglebowego (wtedy wymiana podłoża i dezynfekcja pod folią) do chorób, których zarodniki swobodnie unoszą się w powietrzu i w warunkach sprzyjających atakują.

Wiem też jedno- nie sadzi się ogórków i pomidorów razem- mają zupełnie inne wymagania.

 

 

ale dlaczego ta choroba zaatakowala tylko po jednej stronie pola to jest maly obszar przeciez ogorki byly calkowicie zdrowe po tej drugiej stronie? a moze wiecie jak sie tego paskudztwa pozbyc???:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiecie. Jakaś choroba grzybowa. A jaka? Nie wiecie bez szczegółowego opisu choroby. Jest tego sporo, i na ogórkach, i na pomidorach, zarówno pochodzenia odglebowego (wtedy wymiana podłoża i dezynfekcja pod folią) do chorób, których zarodniki swobodnie unoszą się w powietrzu i w warunkach sprzyjających atakują.

Wiem też jedno- nie sadzi się ogórków i pomidorów razem- mają zupełnie inne wymagania.

 

 

ale dlaczego ta choroba zaatakowala tylko po jednej stronie pola to jest maly obszar przeciez ogorki byly calkowicie zdrowe po tej drugiej stronie? a moze wiecie jak sie tego paskudztwa pozbyc???:(

 

Bywa i tak że akurat z jednej strony masz np. trochę bardziej gliniastą glebę dłuzej stoi woda itp. A co do choroby to Mirek ma rację to coś najpewniej grzybowego przypuszczalne Fusarium lub Phytium albo Phytophtora często wszystko naraz. Rada nie sadzić podatnych roślin w tym miejscu przez kilka lat, poprawić strukturę gleby glęboko kopiąc i dodając np wapna nawozowego, torfu lub po prostu kompostu ( wapna dlatego że grzyby gorzej rozwijają się w środowisku zbiżonym do obojętnego). Można też po posadzeniu podlać profilaktycznie Previcurem zgodnie z zaleceniami na etykiecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nabyław wiąz holenderski. W necie są różne informacje - a to że dorasta do 10m, w innym miejscu, że do 4m. Jedynie nasłonecznione miejsce się zgadza. Podobno wiązy łatwo zapadają na choroby grzybowe :roll:

Proszę o instrukcję postępowania :D

 

Rośnie wolno, do 8-10 m i 4-5 szerokości. Wymagania glebowe niewielkie, odporny na suszę. Przypalanie liści przez słońce powinno ustąpić na starszej, dobrze zakorzenionej roślinie. A na chorobę lekarstwa nie ma, ale akurat nie widziałem porażonego. Może tej odmiany ogłodki nie lubią?

 

widziałam dobrze rosnącego w rezydencji potentata mięsnego, no i w sklepie ogrodniczym /ale tam jakoś trudno mi przyhamować/. Ile ja się pozastanawiałam, co to może być za roślina :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nowe pytanie...

 

Czy to możliwe aby trawa wysiana tydzień temu na różnych częściach ogrodu diametralnie się różniła. Na terenie zacienionym jest ok 4-5 cm przyrostu, na terenie nasłonecznionym 0 przyrostu lub małe kępki ....

Możliwe. Prawdopodobnie kwestia wilgotności gleby. Poczekaj cierpliwie.

5 centymetrowa trawa w tydzień od jej posiania to sporo :)

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paskud, zaaplikowany (stężony) na pieniek po ścięciu (osobliwie jesienią) jest pobierany i przemieszczany do korzeni. I faktycznie powoduje szybki rozkład pozostałych korzeni i pnia. Ale natychmiast po ścięciu- na żywe.

 

 

To mam potraktować pozostawione pniaki azotem czy randapem?? Czy może zostawić aż same spróchnieją??.... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbować warto. Ale... męską ręką. Naprzyglądałam się to wiem ;), gdy wycinaliśmy stare, zrakowaciałe wiśnie.

 

Nie cięliśmy pnia od razu na dole, tylko po obcięciu największych gałęzi, odcinaliśmy pozostałość po koronie. Potem odkopywało się korzenie i po kolei podcinało siekierą i piłą. Ponieważ zostawał kawał pnia, łatwo było go rozhuśtać i położyć. Resztki korzeni zostawały w ziemi i trzeba było tylko zasypać powstały otwór.

 

Gdy pozostaje sam pieniek, jest trochę trudniej, ale postępujesz tak samo, podcinając odkopywane korzenie. Potem dobry łom do podważenia i zrobione :)

 

Dodatkowo, korzeń można umyć, obrobić, zaimpregnować i będzie ozdobą ogrodu. Jeśli jest brzydki, bardzo ładnie i długo dopala się w ognisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...