Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mirku, czy ten Ophir juz " wyciągnął kopyta" ?

 

http://images26.fotosik.pl/155/7dc44059e1dac299m.jpg

 

Dookoła pełno dziur nornic, ale ziemia jeszcze zamarznieta i nie próbowałam zaglądać mu pod korzeń :cry:

Nawet się nie przebarwił w zeszłym roku...choc przez 2006/2007 był pięknie złoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciekawie to on nie wygląda.

Haniu, zrób raz porządek z gryzoniami. Toż to szkoda roboty i pieniędzy.

Miałem na działce kiedyś tyle, że schodziły się koty z całej parafii.

Rozmarznie, wykop, zobacz korzenie, jeśli coś tam zostało można przyciąć górę, żeby równowagę przywrócić, posadź w doniczkę w dobrą ziemię. Jak obżarte dookoła, to sama wiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mirku, choć diagnoza raczej, dobijająca.

Kupiłam wibrator dla nornic i karczowników - na razie psy uciekają z ogrodu, bo faktycznie, dźwięk - wybitnie nieprzyjemny. Czy gryzonie się przestraszą ?

W promieniu kilkuset metrów to jedyny ogród uprawny :cry: , więc wyżera - zapewniona. Ale próbuję, próbuję , choć mi ręce i nogi opadają :-?

Pozdrowionka odwilżowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem.. rura gumowa na rurę wydechową (ja to robiłem Komarem), drugi koniec w norę i sukcesywnie zasypywać wyloty nor, z których się dymi. Kreta nie rusza- jak mu zaśmierdzi, to wkopie się w bok, zasypując za sobą i tyle. Ale nornice i karczowniki nie uciekną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam Komara, znajomi też nie mają.

A Corolki przecież nie podłączę , bo mi silnik wysadzi :-)

Poza tym w najszerszym miejscu ( styku dwóch trójkątów ogródka) jest 40 cm...na przejście :cry:

Na ulicy też nie stanę, by przerzucić rurę przez płot, bo to droga powiatowa, o dużym natężeniu ruchu i łuk jezdni.

Więc zostają mi inne metody.

Tfu, tfu...wibrator chyba się sporawdza :) , bo nowych dziur nie widzę,( zasypałam stare), ale to dopiero 2 dni... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haniu,

 

nie chce Cię dobijać, ale ja kupiłem wibrator dźwiękowy na wiosnę i na początku było ok., ale teraz to dramat pełno kopców i korytarzy (krety i nornice), nawet skarpę z gruzu i kamienia przekopały. Chyba się przyzwyczaiły, jeszcze rok-dwa temu w ogóle nie wiedziałem co to kret itp. w ogrodzie. Teraz to jakaś plaga i to wszędzie gdzie spojrzę po sąsiadach i okolicy :evil: :evil: :roll: :roll: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, masz rację - plaga.

Poszłam z psami w pola i z ciekawości pobiegałam między kopcami kretów.

Tyle ich, że oziminy nie widać, a pole bardziej brunatne, niz zielone. Nie znalazłam kawałka 1 x1 m2, który nie miałby kopca !!!!

Jakby desant chłopu pod pole spuścili :o

 

Poprzednia i obecna zima były raczej ciepłe, ziemia na krótko zamarzła i niewiele z nich zginęło. Za to miękka ziemia - to dostęp do wyżerki, korzonków, cebul, więc i większa skłonność gryzoni do sexu.

I jeszcze dojdą nam niewymrożone ślimaki... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

jestem w kropce - na ogrodnictwie nie znam sie absolutnie, a na firme zakladajaca ogrody mnie nie stac (juz albo jeszcze). moja dzialka to zwykly "plac po budowie" - nei ma tam nic procz domu... jest ona bardzo blisko lasu sosnowego (60 m) i rowu melioracyjnego (tez 60 m). mchu (na razie) nigdzie nie widzialam, jest za to sporo wysuszonych badyli po tataraku (?). ziemia to sam piach. z jednej strony domu jest pas dlugosci budynku (11 m) i szerokosci 4 metrow, ktory jest calkowicie i absolutnie zacieniony (jest to od strony polnocnej), reszta dzialki jest po stronie poludniowo-zachodniej, od frontu domu jest wschod. no i teraz mam przeogromna prosbe do Pana Mirka :) - co na tym piachu mi urosnie? nie ma mowy o nawozeniu na cala dzialke swiezej ziemi (koszty), nie mam ambicji posiadania pieknego i pracochlonnego ogrodu - zalezy mi na krzewach (kwitnacych i najlepiej pachnacych), kilku drzewkach owocowych, winorosli, moze jakies drzewo, ktore rzuci nieco cienia (brzoza?). chcialabym bardzo posadzic gdzies lawende - jst szansa? wolalabym rowniez uniknac wszelkich roslin, ktore trzeba wykopywac na zime. no i w tym zupelnie zacienionym pasie planuje posadzic paprocie i konwalie.

troche kolorowych kwiatow zamierzam posadzic w kilku duzych donicach, ktore ustawie na tarasie - jakies tulipany, zonkile, sama nie wiem co jeszcze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kupilam bardzo fajne nasionka Margaretki ,,Crazy Daisy,, nigdzie nie moge wyczytac czy aby sie rozkrzewily to nalezy je oberwac tak jak chryzantemy .

http://www.kiepenkerl.de/sortiment/blumen/mehrjaehrigeblumenstauden/margeriten/4058

cos takiego :lol:

 

Czy aby bylo ich sporo w doniczce to sadzi sie pojedynczo czy po kilka .

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

jestem w kropce - na ogrodnictwie nie znam sie absolutnie, a na firme zakladajaca ogrody mnie nie stac (juz albo jeszcze). moja dzialka to zwykly "plac po budowie" - nei ma tam nic procz domu... jest ona bardzo blisko lasu sosnowego (60 m) i rowu melioracyjnego (tez 60 m). mchu (na razie) nigdzie nie widzialam, jest za to sporo wysuszonych badyli po tataraku (?). ziemia to sam piach. z jednej strony domu jest pas dlugosci budynku (11 m) i szerokosci 4 metrow, ktory jest calkowicie i absolutnie zacieniony (jest to od strony polnocnej), reszta dzialki jest po stronie poludniowo-zachodniej, od frontu domu jest wschod. no i teraz mam przeogromna prosbe do Pana Mirka :) - co na tym piachu mi urosnie? nie ma mowy o nawozeniu na cala dzialke swiezej ziemi (koszty), nie mam ambicji posiadania pieknego i pracochlonnego ogrodu - zalezy mi na krzewach (kwitnacych i najlepiej pachnacych), kilku drzewkach owocowych, winorosli, moze jakies drzewo, ktore rzuci nieco cienia (brzoza?). chcialabym bardzo posadzic gdzies lawende - jst szansa? wolalabym rowniez uniknac wszelkich roslin, ktore trzeba wykopywac na zime. no i w tym zupelnie zacienionym pasie planuje posadzic paprocie i konwalie.

troche kolorowych kwiatow zamierzam posadzic w kilku duzych donicach, ktore ustawie na tarasie - jakies tulipany, zonkile, sama nie wiem co jeszcze...

Mało danych i wzajemnie się wykluczające. Tatarak na piachu? :D

A wbrew pozorom na piachu można urządzić bardzo ładny ogród. Ale to już było. Pisałem. W wewątku o ogrodzie Fugasa dużo.

Popatrz, co rośnie na piachu w naturalnym środowisku. Brzoza właśnie, sosna ( a jest baaaaaardzo wiele gatunków i odmian ogrodowych), jałowiec, a tu zmienność jest taka, że z samych jałowców można zrobić piękny ogród, wrzosy- kolorów i odmian multum. Z krzewami liściastymi kwitnącymi gorzej- potrzebują wody do tego, a i transpirację mają większą. Lawenda urośnie, a pachnie ładnie. Można przecież uzupełnić zapach jednorocznymi, maciejka, nasturcja. Posadzić macierzanki, zwłaszcza przy ścieżkach, żeby je deptać.

Tukipany, żonkile (zwłaszcza gatunki botaniczne) możesz sadzić wszędzie- one wiele nie potrzebują, a w okresie największej letniej suszy przechodzą okres spopczynku.

Ale pamiętaj o jednym- to wszystko przez pierwsze dwa, trzy lata trzeba czasem podlać. Dopóki się nie ukorzeni, rozrośnie. I to tylko wtedy, gdy to naprawdę konieczne, ale za to naprawdę porządnie. Sikanie co dzień po trochu spowoduje, że rośliny rozbudują korzenie na wierzchu, zamiast w głębsze warstwy gleby, no i wiadomo..

I jeszcze jedno- daruj sobie trawnik, a jeśli już, to naprawdę mały fragment. To będzie najdroższy i najtrudniejszy w utrzymaniu kawałek Twojego ogrodu.

Co do roślin- przeleciałem po łebkach, ale myślę, że wiele osób coś tu dopiszę. Starałem się raczej podać takie ogólne założenia.

A jeśli się uprzesz na jakąś szczególnie wymagające ziele, to nawet wymiana ziemi ,powiedzmy 1m3, to nie taki duży problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku, dziekuje bardzo. wlasnie takiej porady potrzebowalam. kilka symbolicznych jalowcow i sosna juz sa od frontu. co do tego tataraku - to sa takie suche badyle, bardzo dlugie, leza w ziemi i tylko czesciowo wystaja - wyglada to jak lezacy na ziemi sznurek... tubylec nam powiedzial, ze to tatarak i musimy wszystkie takie suche lodygi wyrwac z ziemi wraz z korzeniem, bo gdy tylko zaczniemy podlewac "ogrod"wszystko wybije do gory i zarosnie cala dzialke. mowil, ze wszyscy w calej wsi :) , ktorzy maja dzialki po stronie rzeczki, to przerabiali.

wymieniac ziemie 'punktowo" - tylko pod roslinami oczywiscie bedziemy.chce kupic jedna wywrotke dobrej ziemi - mam nadzieje,ze pod rosliny wystarczy.

troche mnie zmartwiles trawnikiem - mialamw planach duzy plac trawy przed tarasem - zpiaskownica i hustawka dla dziecka...

bardzo dziekuje za rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pilny problem: wczoraj dostałam tuje ok 30cm wysokości niedawno wykopane - wczoraj nie zdążyłam ich zasadzić a dziś spadł śnieg :roll: co mogę zrobić?

są wykopane często z bryłą ziemi - od wczoraj leżą w garażu

przysypać je ziemią i poczekać na odwilż czy zasadzić jeszcze dziś - póki ziemia nie zdązy zamaraznąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...