Gajka 06.02.2003 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2003 ...za glupie pytanie, o ile takowym jest, wg Was Dzisiaj kolega z pracy przyniosl z domu kuchenke mikrofalową, nowiutką, fabrycznie zapakowaną i.......... podarowal ją firmie. Czyli nam wszystkim tam pracujacym. Na pytania: dlaczego, jak to, o co chodzi???? Odparł: dostalismy ją w prezencie a ponieważ jest SZKODLIWA,nie chcemy jej w domu. I moje pytanie: Czy uważacie, że uzywanie kuchenki mikrofalowej jest szkodliwe dla naszego zdrowia? ps. mam kuchenke (juz drugą) od 14 lat. Pierwsza była zakupiona jeszcze za "dulary" w sklepie PEWEX. Pamietacie te sklepy? Serdecznie pozdrawiam [ Ta wiadomość była edytowana przez: redakcja dnia 2003-02-10 15:00 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.02.2003 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2003 kiedyś na polibudzie facet pokazywał nam śmieszną rzecz. Elektryczna maszynka do golenia wytwarza dużo większe promieniowanie niż kuchenka mikrofalowa. Na dodatek maszynkę do golenia przystawiamy do samej głowy a z kuchenką mikrofalową tego nie robimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 06.02.2003 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2003 Spokojnie i bez przesady.Kuchnia mikrofalowa robi dwie niedobre rzeczy: sieje wokół promieniowaniem i wytwarza różne dziwne komnbinacje atomów w podgrzewanym jedzeniu. Co do #1, promieniuje mikrofalami także komputer, telewizor, telefon komórkowy... i na dodatek jest na to prosty sposób - nie stać przy kuchence, gdy pracuje. Co do #2, rzecz jest nieco poważniejsza, ale i tak jemy gorsze świństwa w tych produktach, które kupujemy ze sklepu. Po prostu kuchenki należy używać wtedy, gdy ma to uzasadnienie, a nie do wszystkiego - czy trzeba, czy nie. Włożenie do niej mrożonej pizzy już większej krzywdy jej nie zrobi - i tak jest nadziana konserwantami itp syfem. Natomiast warzywa z własnej działki... wolałbym gotować tradycyjnie. Poza tym, mikrofalówka, jak nie działa, nie promieniuje przecież - nie widzę problemu w posiadaniu jej w domu. Czasem zaś bywa bardzo pożyteczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.02.2003 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2003 http://cygnus.et.put.poznan.pl/~szostka/bhp.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 06.02.2003 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2003 1. Kuchenka mikrofalowa została zrobiona po to żeby wytwrzać właśnie promieniowanie mikrofalowe ! (monitory, golarki, komputery, też wytwrzają ale mniej, inne pasmo (inna szkodliwość) i jest to jakby efekt uboczny. 2. Kuchenka ma izolator, ochraniacz nie pozwalający na wydobycie się szkodliwych promieni na zewnątrz obudowy. 3. Promienie te są szczególnie szkodliwe dla gałek ocznych i ludzkich "elementów" rozrodczych (jajniki i jądra). Ja sobie pomyślałem tak. Sprawna kuchenka nie przedstawia większego ryzyka niż każde inne urządzenie wytwrzając jakieś szczątkowe promieniowanie na zewnątrz obudowy. Problem będzie jak coś się zepsuje, izolator przestanie izolować albo coś się zatnie i za każdym razem przy gotowaniu wody będę siebie i każdego w pobliżu "naświetlał"... A ponieważ nieszczelności w kuchence mikrofalowej nie widać tak wyraźnie jak w pralce stwierdziłem, że ryzyko za duże i nie posiadam takowego sprzętu. Jeśli bym kiedykolwiek kupował to raczej droższe modele dobrych firm, ze szczególnym naciskiem na dobre zabezpieczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 06.02.2003 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2003 Nie gotuj wody w kuchence - nie lepiej użyć czajnika?? Mikrofale rozbijają subtelną strukturę wody... Izolacja od mikrofal to po prostu metalowa siatka. To się nie psuje. Co się zepsuć może to zabezpieczenie przed włączeniem kuchenki przy niedomkniętych drwiczkach... ale nie słyszałem żeby komuś się to zepsuło. Aha, nie gotuj jajek w mikrofalówce.. :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jackowski 06.02.2003 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2003 Co do szkdliwosci mikrofali to fakt, rzecz w tym jak bardzo szkodzi. A wiec promieniowanie mikrofalowe jest bardzo szkodliwe dla organizmu ludzkiego szczegolnie bialka (niszczy je nieodwracalnie) lecz zalezy od jego natezenia, czestotliosci, i mocy.W mikrofali jast ona duza (moc)rzedu 550 do okolo 1000W (zaleznie od typu itp)ale jest to zamkniete (jak ktos wczesniej zauwazyl)w szczelnej obudowie kotra cala moc skupia na produkcie (gotowanym,podgrzewanym itp). Prawdopodobienstwo wydostania sie tych fal na zewnat jest znikoma przy sprawnie dzialajacej kuchence (brak przerobek z naszej strony),wlasciwie to czesciowo wydostaja sie z kuchenki po procesie "gotowania" ale moc,natez, i czestotliwos ich jest okolo 1000 razy mniejsza niz w trakcie pracy i wlasciwie nieszkodliwa.Tak ze dla mnie jesli sie to uzywa zgodnie z instrukcja to jest ok. Ps. Podobnie dzialaja telefony komurkowe lecz ich moc jest rzedu 0.1 do max 1W a wiec jest w zasadzie bezpieczny ( ginie przy tym pare tysiecy komorek ale podczas picia kieliszka z wodka ginie podobna ilosc ,mozemy to uznac za nieszkodliwe?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.02.2003 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2003 KUCHENKI MIKROFALOWE NIEBEZPIECZNE! Mikrofale 3-30 GHz przechodzą przez wszystkie materiały, nawet częściowo opakowane. Działanie ich w kuchenkach mikrofalowych jest skomplikowane, a efekty uzyskiwane przez dłuższy czas zachwycały: szybkie gotowanie, rozmrażanie, przygotowywanie posiłków - to główne zalety kuchenek mikrofalowych. Wkrótce okazało się, że wad jest niestety wicej. Promieniowanie emitowane przez kuchenki mikrofalowe (powyżej 3 mW/cm ) jest szkodliwe dla komórek i systemu odpornościowego człowieka. Mikrofale powodują u ludzi akumulację acetycholiny (substancji hormonalnej), która jest odpowiedzialna za wiele zaburzeń (nawet przy słabym natężeniu promieniowania mikrofalowego). Gordon i Dardhalon stwierdzili, że każda dawka promieniowania mikrofalowego jest szkodliwa, a normy (bardzo liberalne) szczególnie w urządzeniach tanich, słabej i średniej jakości, nie są przestrzegane. Osoby używające kuchenki mikrofalowej (badania amerykańskie) początkowo odczuwają bóle głowy pod koniec dnia, zaburzenia snu i nerwowość za dnia, często występują też symptomy zatrucia, zaburzenia erekcji czy menstruacji, zaburzenia pracy serca. Promieniowanie kuchenki mikrofalowej 30 GHz zmienia pole magnetyczne w promieniu 3-5 metrów. Ręka włożona przez przypadek do działającej kuchenki mikrofalowej w ciągu kilku zaledwie sekund będzie spalona, komórki zniszczone do szkieletu (jedynym rozwiązaniem - będzie amputacja). Dlatego też każda kuchenka musi być wyposażona w automatyczny, działający bez zastrzeżeń "stop" w momencie otwarcia drzwiczek. Tymczasem spośród wielu typów amerykańskich i zachodnio-europejskich kuchenek mikrofalowych przetestowanych przez organizacje konsumenckie, jedynie MOULINEX FM-2735 T i PANASONIC NN5557 B gwarantują pod tym względem bezpieczeństwo. Nie gwarantują takowego inne produkty amerykańskie, zachodnioeuropejskie ani azjatyckie. Potrawy przygotowywane w kuchenkach mikrofalowych (pieczone bądź jedynie rozmrażane) nie zawierają już żadnych aktywnych witamin, nie mają żadnych wartości odżywczych. Mimo zachowania swej jakości widocznej gołym okiem, potrawa traci pozostałe swoje właściwości po napromieniowaniu mikrofalami. Jeśli temperatura gotowania nie osiągnie 70 C, niektóre bakterie przeżyją. Mięso wołowe, baranina, konina, w kuchenkach mikrofalowych nie osiągają temperatury wyższej niż 50-60 C, co nie jest wystarczające do zabicia bakterii, np. typu salmonella. Nie używaj kuchenki mikrofalowej. Jest niebezpieczna dla zdrowia Twojego i Twojej rodziny. Jesli już kupiles kuchenke mikrofalowa, staraj sie jej używac jak najmniej. Pamietaj o tym, że pożywienie w niej przygotowywane nie zaspokaja Twych potrzeb energetycznych ani nie dostarcza żad- nych witamin. Brytyjskie pismo medyczne "Lancet" twierdzi też, że tak przygotowane potrawy zawieraja nienaturalne aminokwasy - neurotoksyny, oddzialujace na uklad nerwowy. Kuchenka mikrofalowa nie zabija bakterii salmonelli. Jesli watpisz w jakosc produktu po jego przygotowaniu w kuchence mikrofalowej, użyj tradycyjnych sposobow przyrzadzania. Kuchenka mikrofalowa emituje niebezpieczne promieniowanie mikrofalowe, ktore nawet w malych ilosciach jest szkodliwe dla zdrowia. Ogranicz swoje przebywanie w pobliżu dzialajacej kuchenki - szczegolnie w odleglosci mniejszej niż 2 m. Zwroc uwage na dzieci! Otwieraj kuchenke mikrofalowa tylko i wylacznie po odlaczeniu zasilania, wyjeciu przewodu z sieci. Kuchenka nie może byc ustawiona w miejscu wilgotnym, zaparowanym, cieplym, niestabilnym. Nigdy nie wkladaj metalu do wnetrza kuchenki mikrofalowej, dbaj o konserwacje, dokladnie zmywaj tluszcz z uszczelek drzwiczek, ostrożnie wyjmuj i wkladaj produkty. Naprawy moga dokonywac tylko uprawnieni, wysokiej klasy fachowcy. Juliette de Gautier Eryk Mistewicz INC. Institut National de la Consomarion, 80, rue Lecourbe, 75732 Paris Cedeż 156, Francja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tczarek 07.02.2003 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Uważam, że nie należy przesadzać. Oczywiście gotowanie w kuchenkach mikrofalowych raczej nie ma sensu. Jednak zdarzają się sytuacje, że należy coś szybko coś podgrzać. W takich sytuacjach kuchenka sprawdza się bardzo dobrze.W pracy to dobre ustrojstwo i polecam to wszystkim. Szybko coś podgrzać na drugie śniadanie bardzo fajna sprawa.A o szkodliwości to wystarczy kupić jakiekolwiek pakowanie produkty i poczytać czym jest to koserwowane.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 07.02.2003 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 I to jest piękne w wypowiedzi parę pięter wyżej: ręka włożona na kilka sekund obumiera i wymaga amputacji. Wszelkie witaminy tracą moc, białka się denaturują. A salmonella żyje sobie spokojnie dalej. Białka i witaminy do życia jej niepotrzebne.. [ Ta wiadomość była edytowana przez: pik33 dnia 2003-02-07 09:11 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 07.02.2003 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Jedzenie z tego "ustrojstwa" jest niesmaczne, reszta mnie nie interesuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Danajot 07.02.2003 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 posiadam mikrafalówkę, korzystam z niej raczej rzadko - i tylko w celu podgrzania potrawy, mój pies podwija ogon i ucieka gdzie pieprz rośnie na dźwięk otwieranych drzwiczek od "ustrojstwa", coś w tym jest !pozdrawiam Danka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 07.02.2003 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Danka - Przypuszczalnie psu nie podoba się trzask zamka drzwiczek, który nie należy do najprzyjemniejszych wrażeń (zwłaszcza dla czułego słuchu psa). Niezależnie od wszystkiego: jak miałem problemik z kręgosłupem, to chodziłem na różne takie zabiegi (fajne pielęgniarki były ). No i tam między innymi miałem wygrzewanie części lędźwiowej MIKROFALAMI. Ciągle jeszcze żyję, a mięso od kości mi nie odchodzi. To chyba dobrze? (Tylko dzieci jak w nocy czasem wstają do ubikacji to proszą żebym z nimi szedł, bo wtedy ma im co oświetlić drogę) :grin: [ Ta wiadomość była edytowana przez: kgadzina dnia 2003-02-07 09:57 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 07.02.2003 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Blablabla.... "Osoby używające kuchenki mikrofalowej (badania amerykańskie) początkowo odczuwają bóle głowy pod koniec dnia, zaburzenia snu i nerwowość za dnia, często występują też symptomy zatrucia, zaburzenia erekcji czy menstruacji, zaburzenia pracy serca." Takie same efekty może dać używanie długopisów z fioletowym wkładem, albo spanie prostopadle do wanny. Organizm ludzki jest tak skomplikowany, że wszystkie tego typu stwierdzenia powinny się kończyc formułą "pod warunkiem, ze nie jest inaczej". Za mojego życia wiele rzeczy było ogłaszane naprzemiennie jako "śmiertelne zagrożenie" lub "dobroczynna siła". Za każdym razem na poparcie tych tez przytaczane były najrozmaitsze badania i eksperymenty. Do tego należy dodać, że żyjemy w środowisku wybitnie zanieczyszczonym. W naszym jedzeniu jest cała masa sztucznych składników w śladowych (i/lub nie) ilosciach. Nasze otoczenie stale przenikają różnego rodzaju nienaturalne promieniowania. Nasze organizmy już od dawna są rozregulowane. W USA stwierdzono u dzieci zaburzenia hormonalne spowodowane spożywaniem mięsa zwierząt karmionych paszami z dodatkami zwiększającymui przyrost masy mięśniowej. W Wiekiej Brytanii fermy drobiu zużywają więcej antybiotyków niż ludzie (którzy potem to jedzą). Ostatnio czytałem o szkodliwości soi. Itd... itp... Życie to śmiertelna choroba roznoszona drogą płciową PS. Nigdy nie miałem, nie mam i nie mam zamiaru mieć kuchenki mikrofalowej. Ale nie dlatego, że jest to szkodliwe tylko dlatego, że jest niesmaczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am 07.02.2003 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Jestem posiadaczem takowej od 7 lat. Sądząc z opisów powinienem: - być bez przynajmniej jednej ręki - włosy powinny mi juz dawno wyjść (tu się akurat zgadza ) - powinienem być bezpłodny (uff - mam farta - troje dzieci w czasie tych 7 lat - jakoś się udało) - itd... A na poważnie. Nie wyobrażam sobie życia bez tego urządzenia. Bardzo przydatne, nie ma (w mojej ocenie), ŻADNEJ różnicy w smaku gotowanych potraw "tradycyjnie" (a co to znaczy ?) i "mikrofalowo" Jest różnica w sposobie przyrządzania potraw. NIe wszystkie potrawy da się przyrządzić w mikrofalówce. Przy właściwym użytkowaniu poziom zagrożenia dla zdrowia i życia jest znacznie niższy niż np. jazda samochodem. Zgadzam się co do jednego. Nikt nie dyskutuje szkodliwości samych mikrofal. Należy się dobrze zastanowić przezd kupnem kuchenek - tzw "noname" - chodzi własnie o dobre zabezpieczenia przed mikrofalami. Aha - po wyłączeniu mikrofalówki żadne mikrofale nie "zostają w jedzeniu" jak niektórzy twierdzą Pozdrawiam zwolenników i przeciwników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasiorek 07.02.2003 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Mam co prawda mikrofalówkę, ale użyłam jej tylko raz.podgrzewałam parówki.Były obrzydliwe,nie tylko ze wzg na smak ale również ze wzg na widok.Rozdyzdana masa na talerzu.brr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Becik 07.02.2003 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Mam od 3 lat i owszem, przydaje się - gdy trzeba podgrzać ryż lub makaron. Gotowanie polecam bardziej tradycyjnym metodami. Podobno podczas tradycyjnego gotowania zachodzą jakieś bardzo istotne procesy chemiczne, które nie mają miejsca podczas mikrofalowania. Poza tym ten smak...zupełnie inny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arkadly 07.02.2003 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Cześć.Pracuję w firmie telekomunikacyjnej sieci komórkowe. Koledzy z działu częstotliwości radiowych robili pomiary swoich anten i przypadek sprawił że przechodzili z miernikiem (nie pytajcie o szczegóły, bo nie znam) koło mikrofalówki i okazało się, że z przodu mikrofalówki promieniowanie było znikome, natomiast z tyłu przy wentylatorze skończyła się skala. I co gorsze za ścianą (powiedzmy, że to ściana - kartonowo gipsowa cienka) było niewiele lepiej. Ale na pocieszenie włożenie kawałka blachy eliminowało to promieniowanie za ściana.A z innej beczki, rzeczywiście żarcie robione od początku do końca w mikro jest be, ale do podgrzewania np. makaronu jest OK Arecki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 07.02.2003 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Podobnie ma sie ukierunkowywanie emiscji fal z wszystkich urzadzen elektrycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 07.02.2003 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2003 Jeśli chodzi o smak parówek lub innych im podobnych "frykasów", to stwierdzam autorytatywnie, że niezależnie od sposobu przyrządzania jest OBRZYDLIWY. Natomiast niektóre potrawy są kojarzone wyłącznie z mikrofalówkami (hamburgery, zapiekanki itp.) Ale, ludzie kochani! przecież same mikrofale nie zmieniają smaku potraw! Smak potraw zależy przede wszystkim od zwartości "treści" jadalnych, a dopiero potem od sposobu przyrządzania. Wsponiane "frykasy" są jednakowo obrzydliwe z mikrofalówki i z piekarnika i z ogniska. Podobnie jest z garnkami Zeptera. Można w nich ugotować ziemniaki bez wody, a mięso usmażyć bez tłuszczu. Próbowaliście kiedyś? Ja tak. I smak był obrzydliwy. Ale może tak było tylko dlatego, że się przyzwyczailiśmy do innego smaku znanych starych potraw i jest kwestią subiektywną co komu smakuje. Znacie smak przecieranych zupek naszych dzieci? Normalny człowiek chyba by to zwrócił, a maluchy wcinają jak małpa kit:smile: Ale dyskusja nasza przypomina mi znów spory nt: okna PVC czy drewniane? Sciany ceramiczne czy z BK? Dom murowany czy szkieletowy? A tu każdy ma swoje upodobania i racja. A obiektywna prada pewnie jak zawsze leży pośrodku. :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.