marek_wwa 02.03.2006 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 witam po raz pierwszy, Proszę o opinie na temat elektronicznych odstraszaczy myszy dostępnych np na allegro. Czy warto kupić , czy nie są szkodliwe dla ludzi ???Niestety dzisiaj potwierdziłem obecność szkodników, aha a ściany mam K-G. /marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 02.03.2006 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 jedyny skuteczny środek to dachowiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 02.03.2006 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Możesz posiłkowac się tez trutkami na gryzonie dostepnymi w marketach - ale tak jak wspomina majka najlepszym rozwiązaniem jest kot a jeszcze lepszym Pani kot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 02.03.2006 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Jak nie kot to kup zwykłą łapkę ma myszy za kilka zł i odłów szkodniki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andk 02.03.2006 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Niestety kot to nie maszynka do łapania myszy. Poluje jak mu się chce - i nikt nie jest w stanie przewidzieć kiedy będzie mu się chciało. Jak będzie głodny to prędzej ukradnie coś ze stołu niż zapoluje. Przypuszczam że nie masz zadomowionej już rodzinki gryzoni a raczej przypadkową wizytę pojedynczego osobnika. W takim przypadku wystarczy zwykła pułapka na myszy. Jako przynęta najlepsza jest kiełbasa lub skórka chleba. Jeśli "najazd" myszy jest liczniejszy najskuteczniejsza jest trutka - a najlepsza z nich ta w płynie. Nasącza się nią kosteczki suchego chleba. Przedstawione rozwiązania są solidnie przepraktykowane przeze mnie a z kotami praktycznie związany jestem od swoich urodzin - od zawsze w domu było i jest kilka sztuk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romka 02.03.2006 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 chyba najlepsza jest pułapka.ważne jest żeby wybadać co kochane szare maleństwo lubi -u nas chwytały się na michałki . trudkę zje i nie wiadomo w jakim miejscu wykorkuje!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tczarek 02.03.2006 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Ja bym optował za łapką na myszy. Trzeba jednak wypróbować odpowiednią przynętę. Z dachowcami jest różnie. Jedne mają pasje łowiecką a inne niekoniecznie. Więc ja wybrałem łapki na myszy i odnoszę konkretne sukcesy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 02.03.2006 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Myszy są cwane - zeżrą kiełbaskę nie złapawszy się na łapkę. Moja córka mówiła że to dobrze, bo zyskujemy jej zaufanie i następnym razem da się łatwo złapać ... Przetrenowałam trutkę i łapki. Zamierzam nabyć kota - ale przy kocie będę musiała zrezygnować z trutki bo może się okazać zabójcza dla kota. Nie wolno dawać myszom okazji do wejścia do domu - trzeba zakleić wszystkie dziury, nie otwierać okien tarasowych etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lonly 02.03.2006 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Najlepszą przynętą na myszy sprawdzoną przezemnie to włoskie orzechy zrobione na miazgę a to zu wagi na łapke jaką miałem tzn zamiast haczyka była łyżeczka a łapka działała jak klips do bielizny. W kazdym bądż razie skuteczność 100 %. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oli_oli 02.03.2006 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 U moich znajomych tej zimy był nawał myszy (ponad 20) i to takie cholery były że wskakiwały w nocy na głowę. Łapek było naustawiane pełno i parę się złapało, trutki były też porozstawiane i znikały kartonami (pare padło). Kupiłem im odstraszacz elektroniczny i trochę ustało. Należy pamietać że gryzonie wynosza się po okreslonym czasię a nie od razu jak usłyszą dźwięk.Czy to naprawdę działa, czy myszy wyzdychały od trutki to nie gwarantuję. Mam pytanko w zwiazku z kotem: czy sama obewcnośc kota w domu (zapach) nie odstrasza myszy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andk 02.03.2006 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Nie da się w ten sposób odizolować domu - nawet jakby zamurować wszystko i wchodzić kominem... To jest natura - jak będzie chciała mysz wejść - to wejdzie. Parę lat temu mojej żonie mysz weszła drzwiami - tak po prostu, w biały dzień. Narobiła wrzasku , próbowała w jakikolwiek sposób odstraszyć, zagrodzić drogę - a ona po prostu była sprytniejsza i wskoczyła obok nogi... Nastawiłem pułapkę i rano mysz była moja... Po prostu czasami sie zdarza i nic się na to nie poradzi. Myszy domowe nie są wcale teraz jakąś plagą (no może pomijając młyny i piekarnie ), współczesny dom też nie jest dla nich jakąś szczególną atrakcją. Nikt teraz nie magazynuje żywności w spiżarniach jak to kiedyś na wsiach bywało. A myszy kota się nie boją. Mało tego potrafią żyć obok siebie w zgodzie jak w kreskówkach . Kot naprawdę musi mieć ochotę żeby polować - i też traktuje to wyłącznie sportowo a wręcz rekreacyjnie. Pewnym odstępstwem jest kotka wychowująca małe. Ale wtedy po operacji "mysz" zostajemy z kocim przychówkiem. I też nie ma reguły - moja kotka np. wyraźnie ponad myszy przedkłada ptaszki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 02.03.2006 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Nasze dwa dachowce Tolek i Bambus uwielbiają ten sport. Łowią wszędzie gdzie tylko sie da. W domu dawno juz myszy nie ma, ale przynoszą z pola i to częściowo skonsumowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 02.03.2006 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Nasze dwa dachowce Tolek i Bambus uwielbiają ten sport. Łowią wszędzie gdzie tylko sie da. W domu dawno juz myszy nie ma, ale przynoszą z pola i to częściowo skonsumowane. racja. koty są łowne, mniej łowne i leniwe..... i wcale to nie idzie w parze że są głodne. lub mniej głodne..... nawej jak sa najedzone jak bąki.... to łowią dla sportu, przynoszą chwalą się... i zostawiają na progu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 02.03.2006 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Z tyrutką może być tak że zdechną w swojej dziurze. lepiej jest zastosować pułapkę. W ubiegłązimę miałem 4 szt. Najlepiej poszło na torcik wedlowski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bikerus 02.03.2006 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Moje koty, jako ze nie ma u mnie myszy, wyłapuja owady Pasikoniki, osy, pszczoły, muchy, ćmy - wszystko co sie rusza jest złapane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 02.03.2006 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Nie macie racji z tym, że kot nie łapie. Wystarczy go przez 1 dzień nie nakarmić, bo faktycznie jak sie nażre Whiskasu, to śpi. Przecie głupi nie jest, żeby z pełnym brzuchem skakać. Z pustym jest wyjątkowo ruchliwy, wiem coś o tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaskaa 02.03.2006 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 miałam odstraszacz elektroniczny - pomógł, ale to była jedna mała, paskudna sztuka. Nie wiem czy to pomaga w każdym przypadku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dominik1719499811 02.03.2006 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Ja polecam "mechanicznego kota" - jak pan w sklepie nazywał łapkę na myszy!Choć kot również może być skuteczny, ale z nim nie mam doświadczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marek_wwa 02.03.2006 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Widzę że problem jest dość powszechny ,i metody zwalczania szkodnika tradycyjne, ale może ktoś sprawdzał skuteczność dźwięków wysokiej częstotliwości , takie urządzenie kosztuje ok. 100 pln więc lepiej popytać czy warto inwestować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Waldziu 02.03.2006 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Ponoc myszy sa lase na ... czekolade! Zaloz na tradycyjna lapke na myszy a zobaczysz jak szybko w nia wpadnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.