ZofiaD 16.03.2006 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Zuza, zgadzam się z tobš w 100%. Dzięki, ze to napisała. Mylę tak samo, ale nie chciało mi się tyle pisać. Thanks again. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 16.03.2006 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Przykro mi, że mam furę roboty i głos w dyskusji zabiorę dziś szybko i nieskładnie, ale chcę choć pobieznie odnieć się do Waszych wypowiedzi. 1. lubię psy i akurat amstaffa agresywnego nie spotkałam. Ale mój system wartości stawia na pierwszym miejscu dobro człowieka, a nie zwierzęcia. Po moim wypadku, (po którym nie domagałam sie odszkodowania od własciciela psa!) boję sie wypuszczac moje dzieci na ulicę, zwłaszcza z naszym psem i ... kotkiem. Mniej się boję o zwierzeta bardziej o dzieci. Zwierzę, jak pisałam ma prawo działać instynktownie, pogoni mi kociaka, a przy okazji dziabnie syna. I tak błogosławie Boga, że to nie ich spotkała ta przykra przygoda. 2. Mówicie, że dzieci mogą stać się przestępcami etc. Tyle, że dzieci sa "produktem" nturalnym i wynikiem naszego biologicznego instynktu przetrwania gatunku. Rasy psów stworzyli ludzie i to w jakimś celu. Z reguły do walk na rigu A wam - po co zwierzęta z takimi przerażającymi możlwosciami? Musicie się tak bronić? W bloku? I nie mówcie,że kundelek gryzie tak samo. Zapraszam do próby różnicy na własnym ciele - zapewniam niezapomniane doznania Idąc tym tropem, hodujmy jadowie węże, pająki i krokodyle. Najlepiej z wybiegami na osiedle. 3. W moim mniemaniu nie ma żadnej nagonki, choc rzeczwiście, bardziej słychac o amstafach niż np. o pibullach. Myslę, że nagłasnianie takich sytuacji ma uświadomić ludziom, jak groźne zwierzeta trzymają! To, że pieski te są kochane i łagodne, nie znaczy, że nie stanowia zagrożenia dla innych. Przykładem zagryzinoy 7-latek, który przeszedł przez płot do sąsiadki i nie bał sie pieska, którego znał. Tyle, że piesek tym razem bronił terytorium! Kolejny przypadek - pies zagryza 15-latkę, bo ta próbuje ratować mdlejącą właścicielke psa. Pies mysli, że to atak. Albo niemowlę w kołysce. Brrr... Czy ktokolwiek z was chciałby być na miejscu właściceli jednego czy drugiego psa? Dziecko nie zyje, pies, choc kochany - do uspienia. A przeciez był łagodny! I kto zwinił? Pewnie nie pies. Tylko ktoś nie żyje. W sumie wypadek, nie? Nie wiem, czy mnie rozumiecie. Nikogo nie oskarżam. Mój kuzyn tez ma amstaffa. Znam jego mozliwości zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Kochane z niego psisko. Ale dobrze, że mój kuzyn jest tak odpowiedzialnym człowiekiem. Może dzięki temu nic się nie stanie. A w ręce ilu idiotów wpadnie taki pies? A ile głupstw wszyscy robimy. komu z nas przyjdzie do głowy, że dziecak mu przejdzie przez płot? Ile dzieci musi zginąć "przez przypadek"? Rasy groźne powstały - mleko się wylało. Ale to nie znaczy, że na naszych osiedlach mają spacerować babcie z pitbulami i amstafami. Nie jestem przeciw hodowli, ale za ich ograniczeniem, nadzorem nad reprodukcją oraz wydawaniem pozwoleń na wszystkie groźne rasy (lub miesczńce) i to dla ludzi, którzy rzeczywiści potrzebują ochrony, a nie towarzysza dla dzieci. Sorki, ale takie jest moje zdanie Pozdrawiam Monika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CCI 16.03.2006 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Chciałabym jeszcze, żeby mi ktoś uczciwie wyłożył, skąd taka masa molosów , wielkich i groźnych osobników, upchanych jak śledzie w blokowych M-3?? 1.To tak z miłości do psów 2. czy może ...z nienawiści do ludzi 3.a może z bezmyślności. To ja sie wypowiem bo jestem włascicielka 2 molosów "upchanych" w bloku. 1. Z miłości do psów TAK! chciałam mieć cane corso i mam a domu to raczej długo miec nie będę i dlaczego mam nie mieć rasy którą uwielbiam w bloku ? Ruch zapewniony w nadmiarze, miłośc tez, szkolenie, odpowiednia socjalizacja plus mój pies nigdy żadnego psa i człowieka nie ugryzł. 2 cc jest mały ale jak narazie kocha wszystkich łacznie z psami i zwierzątkami i mam nadzieje ze mu zostanie. 2.Nienawisc do ludzi hmm a co to ma wspólnego z posiadaniem molosa w bloku ? 3. Bezmyslnosć hmmm wiesz znam troche molosów mieszkajacych w domu z ogrodem które oglądaja tylko kojec i podwórko i wszystko co po 2 stronie siatki to wróg. i to jest bezmyslnosć zero socjalizacji. Nieraz pies z bloku ma 100000000 razy lepiej niz pies w domu z ogrodem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 16.03.2006 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Zuza, zgadzam się z tobš w 100%. Dzięki, ze to napisała�. My�lę tak samo, ale nie chciało mi się tyle pisać. Thanks again. No bo się zdenerwowałam A Franciszka już umie przychodzić do nogi co nas niezmiernie cieszy. Postępy są powolne, ale nieustanne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 16.03.2006 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Monika, my Ci próbujemy wytłumaczyć, że nie ma czegoś takiego jak groźna rasa. Jeżeli widzisz małego wiejskiego kundla biegającego w pobliżu twoich zwierzaków i dzieci i nie zachowujesz ostrożności to właśnie jest bezmyślność straszna. Amstafy, bullteriery i inne takie są po prostu silne i odporne na ból. Nie wierz w genetyczne skłonności do agresji. Bullterier jest np. terierem jak nazwa wskazuje. Jest tak samo uparty jak mały, delikatny York!! Po prostu nikt nerwowo na Yorki nie reaguje i one nie znają agresji i złości, którą psy wyczuwają, nawet jak nie jest okazywana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 16.03.2006 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 CCCi- moje pytanie na pewno nie kierowałam do takich oddanych wielbicieli psów, jak Ty Zastanawia mnie po prostu masowość psów w blokach, jakiej od dawna nie pamiętam. A co do drugiej części pytania, to wczytaj się w agresywne posty zuza35. Te o wyższości psa nad bliźnimi.Czy to nie patologia!? Ja myślę,że to jest obraźliwe dla większości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 16.03.2006 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Agresywne?? No popatrz... A to nie jest tylko moje zdanie? Nie wolno mi go mieć? Nagonka na te biedne zwierzaki też jest agresywna. Jestem przekonana, że wielu ludzi rzucałoby kamieniami w ich właścicieli, gdyby tylko nie musieli UDAWAĆ ludzi z sierduśkiem dla źwieziątek i bobaśków psiesłodkich... A ja tylko, wywołana do tablicy, powiedziałam co o tym myślę. mam być zakłamana jak większość? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 16.03.2006 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Monika, my Ci próbujemy wytłumaczyć, że nie ma czegoś takiego jak groźna rasa. Jeżeli widzisz małego wiejskiego kundla biegającego w pobliżu twoich zwierzaków i dzieci i nie zachowujesz ostrożności to właśnie jest bezmyślność straszna. Amstafy, bullteriery i inne takie są po prostu silne i odporne na ból. Nie wierz w genetyczne skłonności do agresji. Bullterier jest np. terierem jak nazwa wskazuje. Jest tak samo uparty jak mały, delikatny York!! Po prostu nikt nerwowo na Yorki nie reaguje i one nie znają agresji i złości, którą psy wyczuwają, nawet jak nie jest okazywana. Zuza. Nie zgadzam się z Tobą w 100%! Groźność rasy nie polega wyłączenie na agresywności. Ta najczęściej (wg mojej nieoficjalnej ststystyki ) najczęściej wystepuje właśnie u małych, zjadliwych kundelków. Zgadzam się, że rasy typu amstaff, pitbull czy inne, to rasy w sumie łagodne i "niezaczepne". Problem leży w ich MOŻLIWOŚCIACH! Po co komu uścisk w sczęce powyżej tony?!!! Przy takich uwarunkowaniach, sytuacja w której piesek dziala instynktownie staje się groźna dla zycia ludzkiego. Wsiowe kundelki nie zagryzają jednym kłapnięciem szczęki małych (i większych) dzieci. Są rasy groźne, nie ze względu na charakter a na te możliwości. Oczywiści kundle - mieszańce tych ras też sa groźne, choć z jescze mniejszym nadzorem niż rasowce. Teraz jest na takie rasy moda. U mnie na osiedlu z takimi pieskami spacerują młodzieńcy lat 17. Nie sądzę, że mając 7-letnie dziecko, które radośnie wybiega z piaskownicy obok ławki pełnej chłopaków z psem nie czułabyś niepokoju. A pies może się nagle poczuć zagrozony spontanicznym zachowaniem i kłapnąć zębem - skutki katasrofalne. Wiem, że kochacie swoje psy. Nie oczekuję, że je pooddajecie. Jednak brak zrozumienia zagrożenia ze strony takich psów to dla mnie pierwszy powód, żeby nie wydać zezwolenia na hodowlę! Mówimy o odpowiedzialności ludzi - powinna ona moim zdaniem polegac właśnie na rezygnacji z powszechnego zakupu tych zwierząt. Nie każdemu, nie zawsze i nie z byle powodu. Gdyby Am, który mnie pogryzł miał choc kaganiec - ale on jest łagodny!!! Tak rozumował właściciel. A mój niesprawny do końca życia palec, to już mój problem... Nie piszę postów protestacyjnych na amsy. Ale nie rozumiem watków, w których bezkrytycznie wychwalacie groźne psy i dziwujecie sie tym, którzy się ich boją lub z ich powodu ucierpieli. Jesli skutkiem takiej "nagonki" będzie mniejsza ilośc takich psiaków na podwórkach, jeśli dzięki temu kilku patologicznych typków nie zakupi takich psów - to tym lepiej. I pownien to rozumieć każdy, kto ma pojęcie o możliowciach swojego psa. Właśnie dlatego, że w nieodpowiednich rękach lub okolicznościach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 16.03.2006 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Dlaczego napisałaś nagonka w cudzysłowiu? To jest prawdziwa nagonka, głównie z powodu mediów. Naprawdę w to wierzysz, że karki nie będą takich psów kupować, choćby nie wiem jak groźne to rasy były?? To jesteś naiwna... Przecież oni właśnie DLATEGO je kupują. A skutkiem nagonki będą Amstafy i inne "groźne" rasy przywiązane do drzewa w lesie. Właściciel przeczyta, że to niebezpieczne psy z założenia i dojdzie do wniosku, że jego słodki do tej pory piesek to potencjalny morderca. Ale zapomniałam, że komfort psychiczny niektórych wart jest nawet setki psów zdychających powolną i okrutną śmiercią z głodu i pragnienia w lesie. Jak będzie miał szczęście to się szybko powiesi na tym drucie, którym go przywiązali. Bo przecież człowiek to WYŻSZY i CENNIEJSZY gatunek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 16.03.2006 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 A, i teraz z całą odpowiedzialności piszę, że ostatni post to była czysta agresja. Tak reaguję na głupotę, nic na to nie poradzę, ale jestem prawdziwym przedstawicielem swojego cennego gatunku, więc mi wolno, bo tak wspaniałemu stworzeniu jak człowiek wszystko wolno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CCI 16.03.2006 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Mój pies nawet niechcący nikomu nie zrobi krzywdy. Nigdy nie mów nigdy. Sa rózne sytuacje nie przewidzisz swoich zachowań nieraz a tym bardziej psa np. jeżeli jest sprowokowany lub inna sytuacja stresujaca jest dla niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 16.03.2006 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Zuza, przeglądając ten wątek mam wrażenie, że stopniowo się coraz bardziej nakręcasz. Od stwierdzeń typu "W końcu z psami jak z ludźmi: są mądre osobniki i głupie, nie ma na to reguły".... poprzez ...Czy ja mogę się domagać od Ciebie wyjaśnień dlaczego hodujesz dzieciaka, który potencjalnie może stać się moim mordercą?... aż do Reasumując, posiadanie dziecka jest bardziej niebezpieczne niż posiadanie molosa. Zuza, masz dzieci? A masz Amstaffa? Bo o jednym i drugim wypowiadasz się z ogromnym zawzięciem i masz bardzo mocno wyrobione zdanie na ich temat. Ja napisałam, że nie mam ani pitbulla ani amstaffa, więc zastanawiam się czy powinnam pisać a ty rzucasz hasłami o bardzo dużym ładunku emocjonalnym tymczasem piszesz, że znasz tylko jednego pitbulla, który na dodatek nie jest swój i tak w ogóle to Frania jest super, tyle, że agresywna i piszesz sama: ...A biorąc pod uwagę jakiej rasy jest przedstawicielką to może się skończyć nieciekawie, już kilka psów poturbowała, na szczęście nieszkodliwie. Zajmuje się nią psycholog, mam nadzieję, że uda się i nad tym zapanować.... Jakoś mało logiczna jesteś chwilami. Bardzo mocno obstajesz, że każdy pies jest tak samo potencjalnie groźny (z czym się zgadzam), ale jednak Twoje "A biorąc pod uwagę jakiej rasy jest przedstawicielką to może się skończyć nieciekawie" jak dla mnie brzmi jeszcze ostrzej niż powiedziała o tym Monika B: Nie dlatego, że są złe lub agresywne. Lecz dlatego, że mają przerażające możliwości. , na którą tak naskakujesz. Zuza, ja też kocham zwierzęta i też na krzywdę zwierząt reaguję gwałtowniej niż na krzywdę ludzką, za co wiele osób ma do mnie żal, w tym mój własny mąż. Mam dwa psy, w tym jednego ze schroniska i dwa koty. I pewnie jeszcze na tym się nie skończy. W pracy robię regularnie pogadanki swoim uczniom na temat traktowania zwierząt. Nie jadam wołowiny ani wieprzowiny ze względu na to jak te zwierzęta są hodowane a potem mordowane. Gdybym spotkała kogoś kto na moich oczach męczy jakiekolwiek zwierzę, to nie ręczę za siebie. Mogę stać się bardzo agresywna i zrobić sk....wi krzywdę. Tak więc widzisz, jestem z podobnej gliny jak Ty. Ale "hoduję"również "dzieciaki", jak to byłaś uprzejma ująć (wiem, wiem, chodziło o analogię do hodowli psów, ale mimo wszystko poczułam się zdziebko zaskoczona takim wyrażeniem) i jednak widzę tu pewną różnicę. Geny swoich dzieci znam i wiem, że genetycznie nie są ukierunkowane na agresję, alkoholizm czy inne problemy. Mam ogromny wpływ na ich wychowanie i zrobię wszystko, żeby były dobrymi mądrymi ludźmi. Psa rasowego wybrałam kierując się jego łagodnym charakterem i przyjaznym stosunkiem do innych stworzeń. Schroniskową sunię też wybierałam z pierwszym kryterium - łagodna! Tak więc skoro chcemy już tu porównać, to porównałabym dziecko pochodzące z rodziny, gdzie rodzice lub jedno z nich mają w swoim wywiadzie zachowania agresywne, impulsywny charakter, ataki fizyczne na innych ludzi lub zwierzęta itp - z psem rasy agresywnej - może być łagodnym, wspaniałym człowiekiem, wzorem do naśladowania, ale jednak świadomość potencjału jest. a dzieci bez obciążeń genetycznych - z psem rasy nie uznanej za groźną - gdzie mimo wzorowego wychowania wyrasta z takieg dziecka przyszły psychopata, ale jest to w tym przypadku jednak o wiele bardziej zaskakujące niż w przypadku dziecka nr1. Tak to widzę. Oczywiście W OGROMNYM UPROSZCZENIU I na koniec. Zupełnie się nie zgadzam z tym: ...A skutkiem nagonki będą Amstafy i inne "groźne" rasy przywiązane do drzewa w lesie. Właściciel przeczyta, że to niebezpieczne psy z założenia i dojdzie do wniosku, że jego słodki do tej pory piesek to potencjalny morderca.... Myślę, że wszyscy właściciele takich ras wiedzą co kupują. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś sprawia dziecku pod choinkę małego stafficzka, bo to "takie śliczne" a potem się dowiaduje, że to pies obronny....Tyle, że ci co się ich pozbywają (rzeczywiście w schroniskach jest ich bardzo dużo, o drzewach w lesie nie wspomnę, bo to dotyczy niestety wszystkich ras) to ci, którzy sobie z nimi nie radzą, bo nie mają pojęcia jak się obcuje z jakimkolwiek psem, nie mówiąc o rasie tak specyficznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 16.03.2006 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Cudownie odpowiada się zarzuty sformułowane na podstawie wyrwanych z kontekstu zdanek i z kimś kto nie rozumie słowa ironia... Ja się nie nakręcam, w takim temacie nakręcona jestem już dawno. Nie czepiałabym się dzieci, mam w nosie (ogólnie mówiąc) czyjeś dzieci, gdyby nei to długotrwałe nakręcenie. I jeżeli mówisz, że ludzie nie kupują psów nic o nich nie wiedząc to chyba żyjemy w innych światach... I nie mam ani amstafa, ani innego "groźnego" psa. Dzieci można uznać, że mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.03.2006 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Jest cos takiego jak historia rasy i nie wiem dlaczego niektorzy zdaja sie tego oczywistego faktu nie dostrzegac. Amstaffy zostaly stworzone do walki , maja zakodowana w genach rzadze zabijania , odpornosc na rany i bol. Kompletna glupota i brakiem odpowiedzialnosci jest przedstawianie tych zwierzat jako niegroznych i przyjacielskich pieskow pokojowych. Nagonka na wszelkie psy stworzone do walk nie wziela sie z powietrza i ma swoje uzasadnienie w tragediach do ktorych doprowadzilo tego typu myslenie. Przeraza mnie , ze psy te staja sie coraz bardziej popularne bo z tego co widze ze swieca mozna szukac odpowiedzialnych wlascicieli. Glupota i bezmyslnosc ludzka nie zna granic , ludzie bywaja tez bardzo krwiozerczy czego dowodem jest m in stworzenie ras psow takich jak amstaff. Jednak dla mnie zycie nawet najbardziej upadlego czlowieka jest wiecej warte niz wszystkich pieskow i kotkow opisywanych w tym dziale forum. Pozdrawiam wszystkich a szczegolnie Zuze35 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 16.03.2006 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Cudownie odpowiada się zarzuty sformułowane na podstawie wyrwanych z kontekstu zdanek i z kimś kto nie rozumie słowa ironia... Ja się nie nakręcam, w takim temacie nakręcona jestem już dawno. Nie czepiałabym się dzieci, mam w nosie (ogólnie mówiąc) czyjeś dzieci, gdyby nei to długotrwałe nakręcenie. I jeżeli mówisz, że ludzie nie kupują psów nic o nich nie wiedząc to chyba żyjemy w innych światach... I nie mam ani amstafa, ani innego "groźnego" psa. Dzieci można uznać, że mam... Zdań "wyrwanych z kontekstu" nie komentowałam jak widać wyżej, bo rzeczywiście uznałam, że trudno się do nich odnieść jeżeli są przekazane w ten sposób. Natomiast pozostałe wypowiedzi zacytowałam tak, że to o co mi chodziło, jest pokazane w pełnym kontekście. Co do ironii....hmmm...owszem myślę, że udało mi się wyczuć jej sporo i to tam gdzie była zamierzona, ale nie przypominam sobie, żebym skomentowała chociaż jedną Twoją wypowiedź z tych z założenia ironicznych. I jeżeli mówisz, że ludzie nie kupują psów nic o nich nie wiedząc to chyba żyjemy w innych światach... Wiesz dobrze co miałam na myśli. Wiedzą co kupują, czyli, że kupują psa, którego wszyscy się boją, bo to pies bojowy, ma fajowe mięśnie, dużą szczękę i jest groźny. Ale na tym ich wiedza często się kończy. No cóż, teraz już będę wiedziała, że muszę się wyrażać bardziej dosłownie. Nie rozumiem co to znaczy "można uznąć, że mam". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.03.2006 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Jagna nie sprowadzaj agresji , alkoholizmu i innych ludzkich przypadlosci do zlych genow rodzicow. Wszystkie te problemy maja przede wszystkim zrodlo w biedzie , kryzysie rodziny , szkoly , spoleczenstwa. Sprowadzanie sprawy do kwesti zlego urodzenia jest nie tylko nieslusznym napietnowaniem ale i przyczynia sie do poglebienia patologii. Tak mi sie wydaja ze wielu dobrych ludzi ucieka w takie uproszczone myslenie przed zlem tego swiata , odnajdujac sie jako obroncy skrzywdzonych zwierzat. Nie potepiam takich postaw bo wynikaja one z odruchu dobrego serca , ale namawiam do zrewidowania swoich pogladow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 16.03.2006 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Jest cos takiego jak historia rasy i nie wiem dlaczego niektorzy zdaja sie tego oczywistego faktu nie dostrzegac. Amstaffy zostaly stworzone do walki , maja zakodowana w genach rzadze zabijania , odpornosc na rany i bol. Kompletna glupota i brakiem odpowiedzialnosci jest przedstawianie tych zwierzat jako niegroznych i przyjacielskich pieskow pokojowych. Nagonka na wszelkie psy stworzone do walk nie wziela sie z powietrza i ma swoje uzasadnienie w tragediach do ktorych doprowadzilo tego typu myslenie. Przeraza mnie , ze psy te staja sie coraz bardziej popularne bo z tego co widze ze swieca mozna szukac odpowiedzialnych wlascicieli. Glupota i bezmyslnosc ludzka nie zna granic , ludzie bywaja tez bardzo krwiozerczy czego dowodem jest m in stworzenie ras psow takich jak amstaff. Jednak dla mnie zycie nawet najbardziej upadlego czlowieka jest wiecej warte niz wszystkich pieskow i kotkow opisywanych w tym dziale forum. Pozdrawiam wszystkich a szczegolnie Zuze35 Zakodowana żądza zabijania?? A co to za cholera? A jaka rasa ludzi pod to podpada? Bo nie wierzę, że żadna... W końcu tylu ludzi z żądzą zabijania jest. Skąd oni pochodzą? I skąd np. agresywne owczarki, jamniki, labradory!! czy inne pudle? Je też do walk hodowali? A to wszystko znaczy, że miałam rację. Tak naprawdę masz w nosie wszystkich i wszystko poza sobą samym. Taka jest prawda. Gdyby to była kwestia pijaczka i chłopca grzecznego to by w Twoim mniemaniu chłopiec był wart wszystkich pijaczków. Chłopiec w zestawieniu z wybitnym naukowcem np. to by był niewiele wart. Dla mnie życie jest życie, cierpienie jest cierpienie, nieważne czyje ono jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 16.03.2006 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Cudownie odpowiada się zarzuty sformułowane na podstawie wyrwanych z kontekstu zdanek i z kimś kto nie rozumie słowa ironia... Ja się nie nakręcam, w takim temacie nakręcona jestem już dawno. Nie czepiałabym się dzieci, mam w nosie (ogólnie mówiąc) czyjeś dzieci, gdyby nei to długotrwałe nakręcenie. I jeżeli mówisz, że ludzie nie kupują psów nic o nich nie wiedząc to chyba żyjemy w innych światach... I nie mam ani amstafa, ani innego "groźnego" psa. Dzieci można uznać, że mam... Zdań "wyrwanych z kontekstu" nie komentowałam jak widać wyżej, bo rzeczywiście uznałam, że trudno się do nich odnieść jeżeli są przekazane w ten sposób. Natomiast pozostałe wypowiedzi zacytowałam tak, że to o co mi chodziło, jest pokazane w pełnym kontekście. Co do ironii....hmmm...owszem myślę, że udało mi się wyczuć jej sporo i to tam gdzie była zamierzona, ale nie przypominam sobie, żebym skomentowała chociaż jedną Twoją wypowiedź z tych z założenia ironicznych. I jeżeli mówisz, że ludzie nie kupują psów nic o nich nie wiedząc to chyba żyjemy w innych światach... Wiesz dobrze co miałam na myśli. Wiedzą co kupują, czyli, że kupują psa, którego wszyscy się boją, bo to pies bojowy, ma fajowe mięśnie, dużą szczękę i jest groźny. Ale na tym ich wiedza często się kończy. No cóż, teraz już będę wiedziała, że muszę się wyrażać bardziej dosłownie. Nie rozumiem co to znaczy "można uznąć, że mam". Wyrwałaś. To o France np. Biorąc pod uwagę z jakiej rasy jest - to kwestia jej siły i to, że jest terierem, a one są uparte. Ale czy to znaczy, że są agresywne? I znowu, chyba w różnych światach żyjemy. Owszem, kupują ludzie psy, bo są silne, ple, ple, ale nie wierzą na słowo, że to może być agresywne. Dopiero jak im się pokaże czarno na białym to wtedy zaczynają w to wierzyć. Po KAŻDEJ publikacji, że jakiś pies zagryzł człowieka ruch się robi w schroniskach i w lecznicach (w sprawie uśpienia). Może przykład inny. Wszyscy słyszeli, że Mercedesy klasy A się wywracają na zakrętach. A jdednak je kupowali. Dopiero kiedy zdarzył się wypadek i zginęło dziecko masowo zaczęli je sprzedawać lub żądać zwrotu pieniędzy od Mercedesa. Ludzie są durni i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 16.03.2006 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Ludzie są durni i tyle. Sufficit.Wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.03.2006 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2006 Zuza35 ja o tej zakodowanej zadzy zabijania przeczytalem na stronie www hodowcow takich psow. Przepisalem nawet z bledem ortograficznym , sama sprawdz: http://www.amstaff.civ.pl (Historia rasy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.