Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Zacytuje w takim razie jeszcze kilka fragmentow: Posiadajac i przeznaczajac psa do obrony czy strozowania , musimy byc swiadomi , ze mozliwosci skorzystania z jego pomocy sa bardzo ograniczone. Przyjrzyjmy sie kilku przykladom. Pan E - wlasciciel duzego domu pelnego cennych przedmiotow - nabyl psa i wyszkolil go do obrony terenu. Pies zostal nauczony bezwzglednie atakowac kazdego , kto pojawi sie na posesji. Ktoregos dnia pod nieobecnosc domownikow ktos wlamal sie na teren , wpadl w zeby psa i zostal bardzo ciezko zraniony. Pan E odpowiada przed sadem. Jest odpowiedzialny za powazne naruszenie zdrowia czlowieka. Musial liczyc sie z tym , ze taki wypadek moze sie zdarzyc , po to kupil i szkolil psa , aby ten atakowal kazdego kto wejdzie na teren - mozna wiec uznac jego dzialanie za zawinione. Oczywiscie sad wezmie pod uwage , ze poszkodowany wlamal sie na cudza posesje , byc moze wykazane zostana jego niecne zamiary. Nie zmienia to faktu , ze czlowiek ten zostal powaznie okaleczony w wyniku dzialania pana E , ktory przygotowywal psa do strozowania w ten wlasnie sposob.Sytuacja prawna wlasciciela jest wrecz beznadziejna , jesli wyszkolone zwierze zaatakuje kogos , kto znalazl sie na terenie posesji przypadkowo Panstwo F zapomnieli zamknac furtke i ich pies pogryzl akwizytora , ktory chcial im sprzedac swe towary. To , ze przy wejsciu byla tabliczka ostrzegawcza , nieznajomy widzial psa i mial pelna swiadomosc , ze wkracza na cudzy teren , nie przesadza o uwolnieniu gospodarzy od odpowiedzialnosci. Czlowiek zostal zraniony z winy panstwa F. Ich dzialanie w zadnym razie nie bylo uzasadnione wyzsza koniecznoscia czy obrona konieczna. Mowimy tu o dzialaniu nie psa , lecz ludzi , bo to oni wyszkolili go do pilnowania terenu i ponosza wszystkie konsekwencje. aha26 to dobrze , ze wprowadzasz do naszej dyskusji aspekty wychowawcze. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 aha26 wez tylko jeszcze pod uwage , ze to nie Twoje dzieci moga wskoczyc Ci do ogrodka po pilke. Moga to byc dzieci wychowane inaczej , co nie znaczy ze zle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 21.03.2006 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 To jest chore, jeżeli tak właśnie jest. Po prostu chore. Jeżeli miałabym psa obronnego pilnowałabym oczywiście, żeby brama była zamknięta i żeby pies nie mógł się z posesji wydostać. Ale jeżeli ktoś mi włazi, bez mojego pozwolenia (niezależnie od tego w jakim celu), to pies wykonuje swoja pracę. Reasumując, w tym kraju wolno włazić komuś do ogrodu, do domu całkowicie bezkarnie. Nie mogę nawet nawrzeszczeć na intruza, bo może mnie pozwać o uszczerbki spowodowane wstrząsem psychicznym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 21.03.2006 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 aha26 wez tylko jeszcze pod uwage , ze to nie Twoje dzieci moga wskoczyc Ci do ogrodka po pilke. Moga to byc dzieci wychowane inaczej , co nie znaczy ze zle. Jeżeli wskakują do czyjegoś ogrodu bez zgody właściciela to są ŹLE wychowane. I wszelkie konsekwencje powinni ponosić rodzice. Ale w tym kraju to INTRUZ ma prawa, a nie właściciel. Pozostaje mi tylko mieć nadzieje, że taki bachor złamie sobie nogę zeskakując z mojego płotu. Bo nawet opier.... gnojka nie mogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Ja wskakiwalem po pilke .... czasem na jablka. I wyroslem na porzadnego czlowieka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 21.03.2006 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Po pierwsze nie uważam, że wyrosłeś na porządnego człowieka, co najwyżej dobrze wychowanego. Ale jako dziecko byłeś zwykłym złodziejem i tyle. Jeżeli kradłeś jabłka to co cię powstrzymywało, żeby np. wziąć sobie cudzy rowerek, zabawkę porzuconą na podwórku przez dziecko gospodarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Ech Zuza nie wiesz jakie sa dzieci. Przypomnij sobie jak bylas mala dziewczynka , przypomnij sobie swoich kolegow. Moze humor Ci sie poprawi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 21.03.2006 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Byłam wyjątkowo żywym i pomysłowym dzieckiem. Ale zasady były zasady, kraść nie wolno. Wchodzić do czyjegoś domu nie wolno. Moje dzieci w wieku 6 lat też wiedzą, że jeżeli coś jest cudze nie wolno tego dotykać, nawet jeżeli zostaje porzucone bez opieki. Widzę, że ty uważasz kradzież za urocze zachowanie dzieciątek. I przestaje być dziwne, że teraz człowiek nawet we własnym ogrodzie musi mieć oczy dookoła głowy, żeby mu czegoś nie ukradli. W końcu jeżeli wolno włazić na cudzą posesję i kraść jabłka to można później "pożyczyć" sobie samochód. Przecież to tylko kwestia rozmiarów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 21.03.2006 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Zacytuje w takim razie jeszcze kilka fragmentow: Posiadajac i przeznaczajac psa do obrony czy strozowania , musimy byc swiadomi , ze mozliwosci skorzystania z jego pomocy sa bardzo ograniczone. Przyjrzyjmy sie kilku przykladom. Pan E - wlasciciel duzego domu pelnego cennych przedmiotow - nabyl psa i wyszkolil go do obrony terenu. Pies zostal nauczony bezwzglednie atakowac kazdego , kto pojawi sie na posesji. Ktoregos dnia pod nieobecnosc domownikow ktos wlamal sie na teren , wpadl w zeby psa i zostal bardzo ciezko zraniony. Pan E odpowiada przed sadem. Jest odpowiedzialny za powazne naruszenie zdrowia czlowieka. Musial liczyc sie z tym , ze taki wypadek moze sie zdarzyc , po to kupil i szkolil psa , aby ten atakowal kazdego kto wejdzie na teren - mozna wiec uznac jego dzialanie za zawinione. Oczywiscie sad wezmie pod uwage , ze poszkodowany wlamal sie na cudza posesje , byc moze wykazane zostana jego niecne zamiary. Nie zmienia to faktu , ze czlowiek ten zostal powaznie okaleczony w wyniku dzialania pana E , ktory przygotowywal psa do strozowania w ten wlasnie sposob.Sytuacja prawna wlasciciela jest wrecz beznadziejna , jesli wyszkolone zwierze zaatakuje kogos , kto znalazl sie na terenie posesji przypadkowo Panstwo F zapomnieli zamknac furtke i ich pies pogryzl akwizytora , ktory chcial im sprzedac swe towary. To , ze przy wejsciu byla tabliczka ostrzegawcza , nieznajomy widzial psa i mial pelna swiadomosc , ze wkracza na cudzy teren , nie przesadza o uwolnieniu gospodarzy od odpowiedzialnosci. Czlowiek zostal zraniony z winy panstwa F. Ich dzialanie w zadnym razie nie bylo uzasadnione wyzsza koniecznoscia czy obrona konieczna. Mowimy tu o dzialaniu nie psa , lecz ludzi , bo to oni wyszkolili go do pilnowania terenu i ponosza wszystkie konsekwencje. aha26 to dobrze , ze wprowadzasz do naszej dyskusji aspekty wychowawcze. Pozdrawiam Tak Peleton to WSZYSTKO prawda o czy piszesz...ja jeszcze dodam,ze własciciel NIE MOZE zapomnieć zamknąc furtki mając takie psy!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Pewnie ze wlasciciel groznego psa nie moze zapomniec zamknac furtki.Ale Ty chyba aha26 nigdy furtki nie mialas , skoro nie wiesz , ze furtke mozna jednak zapomniec zamknac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 21.03.2006 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 no niestey jezeli ma takiego psa to nie moze nie zamkąć!!!!!!!A co do mnie to faktycznie jeszcze nie mam furtki ...ale za to nawet jezeli ktoś jest w domu to i tak zamykam drzwi na klucz zeby pies jakimś cudem nie wyszedł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Zuza wyspowiadalem sie z tych jablek i nie "pozyczam" obecnie samochodow ani innych rzeczy. Co sie stalo z ta wyjatkowo zywa i pomyslowa Zuzia? Nie moglabys teraz Zuza byc rownie urocza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 aha26 poczytaj sobie watek "pies za siatka" (czy jakos tak) , zobaczysz ze ludziom psy uciekaja nawet jak zamykaja furtki. No i jeszcze te wskakujace dzieci. Ech ciezki jest los odpowiedzialnego wlasciciela psa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 aha26 sprobuje Cie jeszcze raz przekonac. Wyobraz sobie mieszkasz w domku z ogrodem i masz psa (po prostu psa).Wychodzisz poza dom , np do pracy. Dostajesz w pracy telefon , jakis dzieciak wskoczyl do Twojego ogrodu po pilke i zaatakowal go Twoj pies.Poniewaz to hipotetyczna historia zalozmy , ze dopiero w tym momencie masz mozliwosc wyboru rasy swojego psa: amstaff albo kundelek.Jaki jest Twoj wybor? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 21.03.2006 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Ja wogole uwazam tak.....posesja powinna byc ogrodzona szczelnym płotym a nie jakąs siateczką.Jak mam psa mam szczelny płot jak nie mam psa mogę sobie robić delikatne siateczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Szczelny plot , pies moze podkopac albo przez niego przeskoczyc. Tak ludzie pisza. Poza tym co za roznica czy siatka czy szczelny plot , nie sadze aby amstaffy albo inne psy uciekaly przez oczka siatki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 21.03.2006 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Płot ,ale na solidnym fundamencie!!!!Stawiając płot myslę o tym zeby ktoś idąc obok mojej posesjii łap nie wsadzał i nie mowił pozniej,ze piesek go pogryzł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 OK , bedziesz miala plot przez ktory pies nie ucieknie. Brawo , doceniam Twoja odpowiedzialna postawe w tym wzgledzie. Ale jak uszczelnisz go przed dzieciakami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 21.03.2006 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Probowalem zmienic post z amstaffem i kundelkiem dwa razy i nie udalo mi sie Zamiast kundelka niech bedzie labrador (zeby byl rasowy ) , no i oczywiscie wychodzac z domu zamknelas furtke Odpowiedz prosze na ten post i pamietaj co mi obiecalas. Ja zmykam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 21.03.2006 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 no własnie to będzie płot bardzo szczelny,nie będzie mozna tam nic włozyć i nie będzie tez nic przez niego widać.Dzieciaki to musiałyby się baaardzo napracoewac zeby tam wejsc.jest jeszcze druga sprawa,jak będę wyjezdzać to psy będą zamykane w kojcach!!!!!A mam pytanie do Ciebie..jak TY zabezpieczysz posesję przed dziecmi mimo tego,ze nie masz psow agresywnych,ale gwarancji przeciez nie masz ,ze nie zaatakują jak dzieciak na działkę Ci wejdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.