maanmy 21.09.2007 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 do dupy gnoje i partacze firma jerzy palac (z gór)----- nalezy unikać jak ognia . najlepiej otoczyć murem i zalac wodą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotriwa 21.09.2007 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 .....w dwa dni folia i wstępne łacenie..... efekty poniżej: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gizela 23.10.2007 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2007 My tez z goralami i tej ekipy nie zamienilibysmy na zadna inna W naszej okolicy wystawili juz kilkadziesiat domow, potrafia pogodzić kilka budów jednoczzesnie- mieszkaja na miejscu w piatki jedynie koncza szybciej bo jada na weekend do domow w poniedzialki pracuja od 9 do zmroku, w pozostale dni od 7 do zmroku, a jak trzeba bo np. grucha przyjechala to i po zmroku, z radoscia i zdziwieniem sluchja radia Piekary, ktore leci ślaska gwara, sami czasem jak cos powiedza to boki zrywac, sa godni zaufami, polecenia, bez zaliczek i zbednych slow- fachowo i rzetelnie, a jak cos mozna zaoszczedzic tu czy tam podpowiedza- w ekipie fachowiec od murarki, dachu, fundamentow, wykonczeniowki, szybko i sprawnie. Nasz kierownik wytrzeszczal ze zdziwienia oczy, a ostatnio facet od pomiarów okien nawet powiedzial nam ze tak wymurowanych scian to jeszcze nie widzial. Kochamy gorali- naszych "Kazków" hihihhi i wszystkim życzymy tak bezstresowej budowy od fundamentu po dach M&S A tak nieśmiało zapytam, czy jakieś namiary dostanę. Chcę budować w 2008/2009 więc mam czas się umówić dużo wcześniej i czekać na "koniec świata" teraz załatwiam działkę w Tarnowskich Górach. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PILAR 06.11.2007 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 Monika $ Seba Zaczynam budowe na wiosne 2008 mozecie dać namiar na górali buduje w Piekarach Ślaskich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Allesandra 21.11.2007 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2007 HELP!!! Na wiosnę muszę zacząć budowę (niestety wcześniej niż planowałam). Czy możecie podesłać mi jakieś namiary na firmy z okolic Gliwic? Rekomendacje mile widziane, choć zdaję sobie sprawę, że im lepsza firma tym dłuższe okresy oczekiwania. [email protected]Pzdr. Allesandra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
burifanek 28.05.2008 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2008 Witam serdecznie.Latem zaczynamy budowę w okolicach Żywca oczywiście budować będą Górale!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfilo 09.06.2008 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2008 Nasza historia w skrócie była taka: dogadana i umówiona na wrzesień ekipa zaginęła w akcji. Przez dwa miesiące nie mogłam sie dodzwonić. Polecono nam ekipę górali, która budowała dom obok znajomych. Roboty mieli full, nie bardzo chcieli sie zgodzić ale wkońcu kobicie w ciązy odmówić budowy nie potrafili. Wpadli w umówionym terminie, jak burza zdjęli humus, w ciągu 2 miesięcy (w tym: z uzgodnioną przerwą dwutygodniową, św. zmarłych, uzaleznieniem od warunków atmosferycznych) postawili nam dom. Nie pisaliśmy umowy, nie dostarczalismy im jedzenia, musieliśmy tylko dostarczać materiały lub maszyny (typu grucha betonu, itp.). Z materiałami nie nadążaliśmy. W naszej budowlanej okolicy mieli ksywę "pioruny". Sąsiedzi się schodzili i dziwili, że taka dobra ekipa. Co do picia: w czasie roboty nie pili a pracowali od świtu do późna. Na wiechę były flaszki ale bardzo spokojnie i ...mało. Jak skończyli polecili nam ekipę od więźby. Powtórka z historii. "Więźbiarze" polecili tynkarzy, tynkarze posadzki. Szkoda, że nie udało się tak dalej. Dopóki pracowały ekipy góralskie, mimo, że moja ciąża była zagrożona budowanie było bezproblemowe i szybkie. Nasze ekipy doradzały nam rozwiązania wpływające na solidność domu, lepszą fnkcjonalność. Więźbę mamy taką, że fachowcy od dachówek żałowali, że nie podpatrzyli, jakie metody górale mają. Zaczynaliśmy jesienią 2006. Niestety potem zaczęły się lokalne ekipy. Na szczęście dobre jakościowo ale terminowo do bani. Niesłowni, problemowi. Elektrycy, gazownik pobili rekord, kończyli pracę przez pół roku, potem kolejni. Jeden umówiony od 3 miesięcy glazurnik dzień przed przyjściem wydłużył termin o kolejne 2 miesiące. Oczywiście to był nasz ostatni z nim kontakt. Mogłabym tak długo. Reasumując: bardzo żałuję, że nie udało nam się całej budowy pod klucz przeprowadzić z góralami. Mimo, że ceny może nie były niższe od lokalnych to jestem przekonana, że mamy za to lepszą jakość, mocny dom. My trafiliśmy na naprawdę solidnych fachowców. Świetna robota, ekspresowa, bezproblemowa, czysta, brak stresów. Nasz architekt (kobieta, o której się pisze: gdzie diabeł nie może tam ... posle), czepliwa, gderliwa, z założeniem, że wszyscy pieprzą robotę była pod wrażeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 09.06.2008 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2008 Nasza historia w skrócie była taka: dogadana i umówiona na wrzesień ekipa zaginęła w akcji. Przez dwa miesiące nie mogłam sie dodzwonić. Polecono nam ekipę górali, która budowała dom obok znajomych. Roboty mieli full, nie bardzo chcieli sie zgodzić ale wkońcu kobicie w ciązy odmówić budowy nie potrafili. Wpadli w umówionym terminie, jak burza zdjęli humus, w ciągu 2 miesięcy (w tym: z uzgodnioną przerwą dwutygodniową, św. zmarłych, uzaleznieniem od warunków atmosferycznych) postawili nam dom. Nie pisaliśmy umowy, nie dostarczalismy im jedzenia, musieliśmy tylko dostarczać materiały lub maszyny (typu grucha betonu, itp.). Z materiałami nie nadążaliśmy. W naszej budowlanej okolicy mieli ksywę "pioruny". Sąsiedzi się schodzili i dziwili, że taka dobra ekipa. Co do picia: w czasie roboty nie pili a pracowali od świtu do późna. Na wiechę były flaszki ale bardzo spokojnie i ...mało. Jak skończyli polecili nam ekipę od więźby. Powtórka z historii. "Więźbiarze" polecili tynkarzy, tynkarze posadzki. Szkoda, że nie udało się tak dalej. Dopóki pracowały ekipy góralskie, mimo, że moja ciąża była zagrożona budowanie było bezproblemowe i szybkie. Nasze ekipy doradzały nam rozwiązania wpływające na solidność domu, lepszą fnkcjonalność. Więźbę mamy taką, że fachowcy od dachówek żałowali, że nie podpatrzyli, jakie metody górale mają. Zaczynaliśmy jesienią 2006. Niestety potem zaczęły się lokalne ekipy. Na szczęście dobre jakościowo ale terminowo do bani. Niesłowni, problemowi. Elektrycy, gazownik pobili rekord, kończyli pracę przez pół roku, potem kolejni. Jeden umówiony od 3 miesięcy glazurnik dzień przed przyjściem wydłużył termin o kolejne 2 miesiące. Oczywiście to był nasz ostatni z nim kontakt. Mogłabym tak długo. Reasumując: bardzo żałuję, że nie udało nam się całej budowy pod klucz przeprowadzić z góralami. Mimo, że ceny może nie były niższe od lokalnych to jestem przekonana, że mamy za to lepszą jakość, mocny dom. My trafiliśmy na naprawdę solidnych fachowców. Świetna robota, ekspresowa, bezproblemowa, czysta, brak stresów. Nasz architekt (kobieta, o której się pisze: gdzie diabeł nie może tam ... posle), czepliwa, gderliwa, z założeniem, że wszyscy pieprzą robotę była pod wrażeniem. Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aluland 10.06.2008 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 moje doswiadczenia z góraliami, wstawiałem elewacje aluminiową owi panowie dach...szybko i sprawnie od świtu do nocy pili i owszem nawet dużo ale terminowo, zgodnie i fachowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pyrekcb 10.06.2008 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Dzięki Labas - czy dobrze kombinuję, że Ty jeseś z tej ekipy górali? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 10.06.2008 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Dzięki Labas - czy dobrze kombinuję, że Ty jeseś z tej ekipy górali? Nie , ale jestem z krwi i kości góralem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbyszek76 13.06.2008 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 Ludzie litości jak macie namiary na solidnych górali ( do budowy domu ) w okolicach Bielska-Białej to pomóżcie proszę.... Jeżeli macie namiary na górali budujacych w okolicach domki Krakowa również będę wdzięczny za kontakty... z góry dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanraf 15.06.2008 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2008 Witam, proszę na priv o jakieś namiary na górali, buduję na śląsku. Zaczynamy w 2009 więc zostało trochę czasu. Z góry dziękuję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamkag 15.06.2008 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2008 witam wszystkich przymierzamy się do budowy drewniaczka na koniec tego roku lub przyszły, możecie podrzucić namiary na sprawdzoną ekipę? budujemy w świętokrzyskim, z góry dzięki! [email protected] lub PW jak kto woli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pepik 03.07.2008 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2008 To tez opisze moja ekipe gorali. Dostaliśmy namiary po znajomości - z polecenia i sie przejechaliśmy. 1. Słowo ich nic sie nie liczy. 2. bałaganiarze ... na budowie smród brud 3. kierownik budowy - nazwał ich niechlujami - od lat budują a nie robią tego profesjonalnie - nie doróbek co nie miara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 08.07.2008 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 troche dziwny ten podział, że niby górale to jakaś szczególna kasta budowlańców???? no nie wiem, partacze są i wśród górali i wśród niegórali, niestety, ale ja dla odmiany opisze naszą ekipę "górali"Ekipa znana juz wczesniej, zaufana, nie tania, niby góralska ale majster miał sporo doświadczenia z zagranicy więc człowiek jak najbardziej na poziomie.Ekipa świetna, sprawna, zgrana, hołdująca zasadzie - zrobić raz a dobrze a nie 10 razy poprawiać. robota robiona porządnie, wszystko omawiane i konsultowane z nami, żadnych fuszerek. Od rana do nocy a potem zabawa. Ekipa bardzo fajna, "do pogadania". Ech, aż miło wspomnieć, niestety mogli nam robić tylko stan surowy otwarty bo dalej już pozamawiani byli, no i teraz się męczymy z krakusami od izolacji poddasza i płyt g-k.... w sumie o solidności ekipy głównie stanowiła osoba masjtra - potrafił chłopaków zdyscyplinowac, dopilnowac, miał autorytet!!! Stasek, pozdrowienia!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nikaaa22 11.07.2008 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2008 Nasza historia w skrócie była taka: dogadana i umówiona na wrzesień ekipa zaginęła w akcji. Przez dwa miesiące nie mogłam sie dodzwonić. Polecono nam ekipę górali, która budowała dom obok znajomych. Roboty mieli full, nie bardzo chcieli sie zgodzić ale wkońcu kobicie w ciązy odmówić budowy nie potrafili. Wpadli w umówionym terminie, jak burza zdjęli humus, w ciągu 2 miesięcy (w tym: z uzgodnioną przerwą dwutygodniową, św. zmarłych, uzaleznieniem od warunków atmosferycznych) postawili nam dom. Nie pisaliśmy umowy, nie dostarczalismy im jedzenia, musieliśmy tylko dostarczać materiały lub maszyny (typu grucha betonu, itp.). Z materiałami nie nadążaliśmy. W naszej budowlanej okolicy mieli ksywę "pioruny". Sąsiedzi się schodzili i dziwili, że taka dobra ekipa. Co do picia: w czasie roboty nie pili a pracowali od świtu do późna. Na wiechę były flaszki ale bardzo spokojnie i ...mało. Jak skończyli polecili nam ekipę od więźby. Powtórka z historii. "Więźbiarze" polecili tynkarzy, tynkarze posadzki. Szkoda, że nie udało się tak dalej. Dopóki pracowały ekipy góralskie, mimo, że moja ciąża była zagrożona budowanie było bezproblemowe i szybkie. Nasze ekipy doradzały nam rozwiązania wpływające na solidność domu, lepszą fnkcjonalność. Więźbę mamy taką, że fachowcy od dachówek żałowali, że nie podpatrzyli, jakie metody górale mają. Zaczynaliśmy jesienią 2006. Niestety potem zaczęły się lokalne ekipy. Na szczęście dobre jakościowo ale terminowo do bani. Niesłowni, problemowi. Elektrycy, gazownik pobili rekord, kończyli pracę przez pół roku, potem kolejni. Jeden umówiony od 3 miesięcy glazurnik dzień przed przyjściem wydłużył termin o kolejne 2 miesiące. Oczywiście to był nasz ostatni z nim kontakt. Mogłabym tak długo. Reasumując: bardzo żałuję, że nie udało nam się całej budowy pod klucz przeprowadzić z góralami. Mimo, że ceny może nie były niższe od lokalnych to jestem przekonana, że mamy za to lepszą jakość, mocny dom. My trafiliśmy na naprawdę solidnych fachowców. Świetna robota, ekspresowa, bezproblemowa, czysta, brak stresów. Nasz architekt (kobieta, o której się pisze: gdzie diabeł nie może tam ... posle), czepliwa, gderliwa, z założeniem, że wszyscy pieprzą robotę była pod wrażeniem. Hej czy mogła bym prosić o jakiś namiar na tych górali i w jakiej okolicy polski budują??? będe bardzo wdzięczna pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danek60 17.07.2008 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2008 Witam mam zamiar budowac sie za jakis rok wiele przeczytalem tu pozytywnych opinii na temat ekip gorali,wiec prosze wszystkich tych ktorzy sa zadowoleni z gorali o podanie namiarow na priv lub mail [email protected] najlepiej Podhale i okolice budowa bedzie w Szczawnicy.Z gory wszystkim dziekuje i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radman 18.07.2008 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 U mnie też budowała ekipa górali z Koniakowa. W trzy miesiące postawili stan surowy otwarty z zachowaniem wszystkich wymaganych przerw technologicznych. Oczywiście do paru szczegółów można by się doczepić, ale generalnie nie wpływają one znacząco na jakość wykonania domu. A poza tym co im zgłaszałem do usunięcia i ewentualnej naprawy były robione od razu!Bardzo sumienni i słowni, polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka-jonek 18.07.2008 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 To i ja pochwalę swoich górali - budują szybko, czysto i bez zastrzeżeń ze strony naszego kierownika budowy, a nawet ostatnio tynkarz pochwalił ich robotę. Raz się im zdarzyło przesunąć termin, ale ogólnie wszystko na plus. Budują głównie na Śląsku i u siebie (okolice Zawoi).aka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.