arkadiusz 03.03.2006 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Czy rodzicie lub tesciowie pomagali/pomagaja Wam przy budowowie domu i jak bardzo? A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzióbek 03.03.2006 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 moja mama to jedynie mi pomoże opieką nad dzieckiem, a moi teściowie mieszkają daleko i nawet nie wiedzą o naszych zamiarach (chociaż tesciu budowniczy) cały czas by się wtrącali i nam wyliczali (chociaż nie ich kasa). Postawimy ich przed faktem dokonanym jak sie przeprowadzimy i bedziemy musieli podać nowy adres. Unikniemy w ten sposób stresów, które mielismy przy kupnie mieszkania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertus 03.03.2006 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 A i owszem mój ojciec bardzo mi pomógł. Głównie oczywiście przy stanie surowym.Głównie to pilnował i wyszukiwał nowych majstrów a także wyszukiwał oraz kupował materiały budowlane, ale kilka rzeczy też sami zrobiliśmy razem.Bez pomocy ojca było by dużo gorzej bo przez pracę musiałbym zamawiać towar telefonicznie praktycznie bez możliwości negocjacji.Wiele razy w sytuacjach awaryjnych dzwoniłem do ojca i on jechał na budowę (gdy ja akurat byłem w pracy i nie mogłem przyjechać).Mama też nam pomagała - głównie przy pracach porządkowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 03.03.2006 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Ani jedni ani drudzy nam nie pomagają. Z resztą nawet by się do tego nie nadawali. Nie mamy takiej potrzeby i nie byłby to dobry pomysł. Przy takich okazjach często pojawiają się nieznośne "dobre rady" starszych, które osobiście ciężko znoszę nawet w teorii przy obiedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 04.03.2006 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Moi rodzice bardzo nam pomagają. Dopingują do pracy, wspierają finansowo (ratują w sytuacjach kryzysowych, taki Provident na szczęście oddajemy tyle ile wzieliśmy). Szczególnie teraz na etapie wykańczania są szczególnie przydatni . Postawili nam płot. Bardzo jestem im za to wszystko wdzięczna. A uwagi typu ja bym to zrobił inaczej puszczam mimo uszu. Każdy może mieć przecież własne zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 04.03.2006 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Sama nie wiem jak to będzie. Wydaje mi się, że moi rodzice to pewnie będą nam pomagać w opiece nad dzieckiem, kiedy my będziemy jeździć na budowę. Myślę jednak, że mój tata też będzie chciał pomóc osobiście . Nie chcę go wykorzystywać, bo jest chory, ale jest złotą rączką, więc na pewno się przyda. Co do teściów, to wydaje mi się, że teść też chętnie pomoże, teściowa raczej nie (chyba, że wspomoże jakimś groszem ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 05.03.2006 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2006 Mi nie pomaga w żaden sposób absolutnie nikt, nawet narzeczona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzióbek 05.03.2006 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2006 Mi nie pomaga w żaden sposób absolutnie nikt, nawet narzeczona. to nie jest zainteresowana jaki będzie Wasz domek?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 05.03.2006 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2006 Mi nie pomaga w żaden sposób absolutnie nikt, nawet narzeczona. to nie jest zainteresowana jaki będzie Wasz domek?? Nie za bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzióbek 05.03.2006 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2006 Mi nie pomaga w żaden sposób absolutnie nikt, nawet narzeczona. to nie jest zainteresowana jaki będzie Wasz domek?? Nie za bardzo. w tak pięknym miejscu to marzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibicwikla 05.03.2006 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2006 Dopóki jest to narzeczona- to można "coś" zaradzić. Zastanowiłbym się czy bedzie dobrą żoną. Gorzej gdy żona nie intersuje się nowobudowanym domem-wtedy jest o wiele trudniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 06.03.2006 04:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Przebywam za granica i rodzice prowadza za mnie cala budowe domu.Poza tym dostalem od nich dzialke i tez co nieco dokladaja do inwestycji.Mam narzeczona , ktora w ogole nie interesuje sie domem. Troche mnie to marwi ale coz, nic nie poradze. KAS01 nie jestes jedyny. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maro74 06.03.2006 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Dla mnie było by to trochę niepokojące gdyby moja polowa nie interesowała się w tym przypadku budową domu. Bo jeśli Wasze narzeczone teraz nic nie obchodzi przyszły dom to czy w przyszłości będzie ją obchodziła rola pani domu ze wszystkimi obowiązkami, któe się z tym wiążą i pozostanie wam sobie wynająć tzw pomoic domową . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 06.03.2006 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Dla mnie było by to trochę niepokojące gdyby moja polowa nie interesowała się w tym przypadku budową domu. Bo jeśli Wasze narzeczone teraz nic nie obchodzi przyszły dom to czy w przyszłości będzie ją obchodziła rola pani domu ze wszystkimi obowiązkami, któe się z tym wiążą i pozostanie wam sobie wynająć tzw pomoic domową . Jeśli o mnie chodzi, to znam powody dla których moja dziewczyna nie interesuje się budową, ale nie będe tu o nich pisał (zresztą i tak wątek nie jest o tym). Co do przyszłego zajmowania się domem, to nie mam żadnych obaw. Mieszkamy ze soba już kilka lat i moja Kasia sprawdza się doskonale w roli gospodyni domowej. Mieszkaliśmy już razem w wynajmowanym domu, a teraz mamy własne mieszkanie. pozdrawiam Konrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzióbek 06.03.2006 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Dla mnie było by to trochę niepokojące gdyby moja polowa nie interesowała się w tym przypadku budową domu. Bo jeśli Wasze narzeczone teraz nic nie obchodzi przyszły dom to czy w przyszłości będzie ją obchodziła rola pani domu ze wszystkimi obowiązkami, któe się z tym wiążą i pozostanie wam sobie wynająć tzw pomoic domową . Jeśli o mnie chodzi, to znam powody dla których moja dziewczyna nie interesuje się budową, ale nie będe tu o nich pisał (zresztą i tak wątek nie jest o tym). Co do przyszłego zajmowania się domem, to nie mam żadnych obaw. Mieszkamy ze soba już kilka lat i moja Kasia sprawdza się doskonale w roli gospodyni domowej. Mieszkaliśmy już razem w wynajmowanym domu, a teraz mamy własne mieszkanie. pozdrawiam Konrad jak Kasia to musi być ok bo wszystkie kaski są fajne a moja córcia najbardziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maro74 06.03.2006 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 No to w porzadku dziolcha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 07.03.2006 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Jeśli o mnie chodzi, to znam powody dla których moja dziewczyna nie interesuje się budową, ale nie będe tu o nich pisał (zresztą i tak wątek nie jest o tym). Co do przyszłego zajmowania się domem, to nie mam żadnych obaw. Mieszkamy ze soba już kilka lat i moja Kasia sprawdza się doskonale w roli gospodyni domowej. Mieszkaliśmy już razem w wynajmowanym domu, a teraz mamy własne mieszkanie. pozdrawiam Konrad jak Kasia to musi być ok bo wszystkie kaski są fajne a moja córcia najbardziej Pozdrawiam, Kasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvo 20.03.2006 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 Tata z teściem murarzowali a ja pomocnikiem, tak więc 100% pomocy. Tata ma sporo wolnego czasu i przez to mogę teraz jeszcze bardziej na niego liczyć, nawet dziś ma jechać załatwić wycinkę drzewa a później stare opony w przyczepce wymienić - za dużo nakładłem klienkieru w sobote Ja nie wyobrażam sobie swojej budowy bez ich pomocy tak rzeczowej jak i finansowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mart_ak 30.03.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Mnie nikt nie pomaga ale daje radę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 03.04.2006 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2006 Mnie pomagają moi rodzice i przyszli teściowie. No i narzeczony Najbardziej w sprawach papierkowych i wynajdywaniu dobrych materiałów na budowę. Poza tym oni się znają na budowie, bo ja raczej nie... Ja mogę jedynie wnętrza wykonczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.