Gafinka 06.03.2006 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Moja koleżanka od miejscowej karmicielki dowiedziała się, że w rozwalającej się ruderze na Olszynce Grochowskiej są psy, które potrzebują pomocy. Monika pojechała na miejsce i zobaczyła kilka psów – stan kilku z nich wymagała natychmiastowej interwencji. W sobotę 25 lutego zabrałyśmy stamtąd 5 psów. W najgorszym stanie był Przewodnik – to staruteńki mieszaniec owczarka – jak powiedzieli nam miejscowi panowie – był to pies przewodnik niewidomego mężczyzny, który zmarł, a pies został na świecie sam. Gdyby nie nasza interwencja najprawdopodobniej pies nie przeżył by nocy z soboty na niedzielę, wyniosłyśmy go na kawałku dywanu ze sterty śmieci na której leżał i odchodził po cichu i w samotności. Oto Przewodnikhttp://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7829.jpgKu zaskoczeniu wszystkich pies otoczony choć odrobiną troski ze strony człowieka zaczął wracać do zdrowia – choć oczywiście to stary i schorowany pies, jednak pomimo, iż jeszcze na stole w lecznicy nam odchodził, dziś czuje się w miarę dobrze i ewidentnie chce żyć – mamy nadzieję, że dożyje swoich dni przy człowieku, któremu służył całe swoje życie.Drugim zabranym psiakiem jest Tosiek – Tosiek to mieszaniec w typie boksera, niestety starszy już a więc niestety z małymi szansami na adopcje. Wszyscy najczęściej zainteresowani są ładnymi i młodymi psami Pies był nieufny – ale udało mi się go zachęcić smacznym jedzeniem i złapać. Pomimo, iż pies był bardzo wystraszony nie próbował mnie ugryźć, nie próbował się także wyrywać – chyba po prostu pomimo strachu bardzo chciał, aby ktoś mu pomógł. Dziś Tosiek przebywa również w lecznicy, gdzie zajęto się jego licznymi ranami. Powoli zaczyna być normalnym fajnym psem, zaczyna bawić się zabawkami i uczy się od nowa ufać człowiekowi. Oto Tosiek:http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7823.jpgTrzecim psem, którego chcę wam przedstawić jest Opal – Opal to jeszcze szczeniak – ma około 8 miesiecy pewnie – określenie dokładnie wieku jest trudne. Opal jest radosnym i ufnym szczeniakiem. Bardzo energiczny i uwielbiający zabawę zarówno z innymi psami jak i z człowiekiem. Nie przejawia agresji, nie przejawia także strachu. Jest żywiołowy i radosny pomimo tak niefartownego początku życia. Oto wesoły Opal:http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7826.jpgCzwartym psem jest Brita – to jedyna suczka w tym towarzystwie. Sunia jest uległa wobec człowieka. Tak bardzo spragniona kontaktu z człowiekiem, że pomimo, iż ewidentnie, na pewno w wyniku tego co przeżyła, ma pewne obawy, lgnie do człowieka, wywraca się do góry łapami do głaskania i chętnie się bawi. Brita jest młodą suczką – wiek około rok, półtora. Sunia zostanie w tym tygodniu wysterylizowana. Z obserwacji naszych w lecznicy wynika, że sunia jest bardzo czujnym stróżem – szczeka, gdy tylko coś dzieje się w pobliżu. Oczywiście to nie jest pewna siebie sunia, która obroni terytorium – ale głośnym szczekaniem zawiadamia, ze coś się dzieje. Oto czujna i pieszczotliwa Brita:http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7824.jpgOstatnim zabranym psem jest Brutus – Brutus był „nadprogramowy”. Jak dowiedzieliśmy się takzę od miejscowych panów – pies został tam porzucony nie dawno, dlatego trzymał się z dala od „zadomowionych” tam psów . Brutus jest psem młodym 3-4 lata , spokojnym i nieagresywnym, Nieagresywnym w stosunku do innych psów ( także samców) i w stosunku do kotów. Ładnie chodzi na smyczy, chętnie i grzecznie jeździ także samochodem. Jest psem energicznym, lubiącym ruch. Niezbyt dobrze czuje się niewybiegany w mieszkaniu ( przebywa w domu tymczasowym) – dlatego dla niego najlepszy byłby dom z ogrodem. Pies na grubą sierść z porządnym podszerstkiem, na pewno mógłby mieszkać w budzie.http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7827.jpgW Przewodniku „zakochała się” mama koleżanki, jednak w jej domu przebywa inny pies w potrzebie – Bulli.Bulli jest młodym mieszańcem trochę w typie labradora jakby. Jest bardzo energiczny. Nie jest agresywny w stosunku do ludzi ( nie polubił tylko naszej ozzie, która go oglądała zainteresowana jego adopcją i zawarczał na nią). Zapewniam jednak, że i Monikę i mamę Moniki znam od lat – przez dom, w którym przebywa Bulli przewija się wiele osób i pies nigdy nie wykazał agresji. Robi także za „tatę” kociakom także uratowanym od złego losu. Jest jednak psem, który na pewno nie wychował się w mieszkaniu. Najodpowiedniejszy byłby dla niego dom z ogrodem. Aby miał gdzie się wyszaleć i aby jego destrukcyjne szalone zabawy nie były zagrożeniem dla sprzętów w mieszkaniu. Pies przy odrobinie konsekwencji – słucha się ładnie i jest grzeczny.Potrzebuje tylko dużo ruchu. Jeśli znajdziemy dom dla Bullego u mamy Moniki będzie mógł zamieszkać Przewodnik – a to dla nas bardzo ważne – bowiem Przewodnik ze względu na to, że jest bardzo leciwym i schorowanym psem, a także dominującym w stosunku do innych psów – ma bardzo małe szanse na znalezienie innego domu.http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7825.jpg Tyle moich opisów.Tyle mogłyśmy zrobić my – zabrać psy i otoczyć je opieką.Więcej my same zrobić nie możemy.Psy w tej chwili przebywają w lecznicy i Brutus w domu tymczasowym – jednak nie będą mogły pozostać tam na zawsze. Finansową i prawną opiekę nad psami sprawuje Fundacja Azylu pod Psim Aniołem.Dlatego proszę was o pomoc w znalezieniu im domów. Na razie psy są i tak leczone lub w okresie kwarantanny poszczepiennej albo przed sterylizacją – jednak przyjdzie dzień, kiedy będą mogły opuścić lecznicę. Pomimo, iż azyl pod Psim Aniołem jest jednym z najlepszych tego typu placówek jakie znam – jest jednak azylem. A ja nigdy, żadnego psa do azylu czy schroniska nie oddałam. Bo właściwym miejscem dla psa jest jego własny dom, nie azyl czy schronisko. Dlatego bardzo Was proszę o pomoc w znalezieniu dla tych psów nowych domów. One już tyle złych przeżyć mają za sobą – nie są w stanie nam opowiedzieć co przeżyły, ale zapewne nie jeden raz dostały kamieniem czy zostały kopnięte, kiedy podchodziły do człowieka po pomoc. Zasługują na lepsze jutro. Psy można osobiście obejrzeć, wyjść z nimi na spacer, pobawić się z nimi i poobserwować jak się zachowują. Pełna też będzie informacja na temat ich stanu zdrowia Ze swojej strony mogę zaproponować pomoc w adaptacji psa w nowych warunkach. Pomoc w szkoleniu i rozwiązywaniu jakiś ewentualnych problemów wychowawczych. Jednego nie jestem w stanie tym psom dać – ich własnego domu – i cały czas boję się momentu, kiedy jedynym wyjściem dla nich będzie umieszczenie ich w azyluProszę Was bardzo pomóżcie:Tu jest ulotka o psach : http://www.psianiol.org.pl/azyl/oferta.pdf - jeśli ktokolwiek z Was byłby w stanie ją powiesić w miejscu pracy, lub w pobliskiej lecznicy weterynaryjnej albo w sklepie zoologicznym byłabym wdzięczna.Gdyby ktokolwiek z Was zechciała rozesłać maile do znajomych z tą informacją to także duża pomoc.Wątek o psach jest na dogomanii i na razie tylko tam.I oczywiście gdyby ktokolwiek był zainteresowany adopcją, któregokolwiek psa, byłabym przeszczęśliwa.W sprawie psów można kontaktować się z Azylem 022 612 62 97 lub ze mną osobiście 022 446 99 16 lub 506 044 414 Ewa Pikulska. [email protected] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CCI 06.03.2006 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Przekopiowałam na fora min. molosy i ddb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 08.03.2006 21:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2006 Psy robią się coraz fajniejsze i bardziej zazdrosne o względy człowieka. Przewodnik jest oddzielony od Tośka - dlatego biegają i bawią sie z nami na zmianę. I bardzooo przestaje im się to podobac. Przewodnik - staruszeczek - jak przychodzi kolej zabawy z Tośkiem - stoi w kojcu i robi przeciagłe łuałuuuuu - i wyraźnie nam mówi, a ja, a ja ja też jeszcze chętnie się pobawię i pogłaszczę się bardzo chętnie. Tosiek jest mniej rozmowny, ale bardzo spragniony zainteresowania - pięknie przynosi piłkę, zeby mu ją rzucać i pieknie także nadstawia się do glaskania. Oba samce świetnie dogadują się z sunią i młodziakiem - ewidentnie akcentują, ze one rządzą, ale odbywa się to całkowicie bez przemocy. Tosiek przy zabiegach leczniczych bywa nieco histeryczny jak wielu facetów - ale i tam znosi wszystko dość dzielnie - tylko pisku przy tym więcej niż zabiegi na to zasługują ( np. psikanie na ranę specyfikami róznymi trudno uznać za bolesne ale widać, że jest przerażające ). Z każdym dniem psy są naprawdę coraz kochańsze. A przyznam, ze trochę się bałam - bo w końcu psy zabrane z szczerego pola - nie wiadomo jak dawno się błąkające - mogły zachowywac się różnie. Na szczęście wszystkie psy są ewidentnie psami, które choć ostatnio zmuszone do samotnego życia - wychowane musiały być przez człowieka i kontaktu z człowiekiem spragnione sa jak niczego innego na świecie. Mam nadzieję, że nie będa zmuszone spędzić życia w azylu - tylko jakaś dobra dusza wynagrodzi im złe chwile. Ogłoszeń rozwiesiłyśmy mnóstwo ale na razie chętnych niestety nie ma. Jutro porobię ładne zdjęcia z zabawy i umieszczę reportaż na stronie Azylu. Tak na zachętę, żeby każdy mógł zobaczyc jakie inne są to w tej chwili psy i jak bardzo zasługujące na dom i troskę człowieka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.03.2006 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2006 powysyłam, oczywiscie... pytania jedno : czy te psy sie nadaja do mieszkania w bloku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 09.03.2006 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 powysyłam, oczywiscie... pytania jedno : czy te psy sie nadaja do mieszkania w bloku? Myślę,ze tak ...one poprostu potrzebują miłosci a miejsce chyba nie jest dla nich najważniejsze.Pewnie,ze lepszy jest dom z ogrodkiem,ale i w bloku może byc fajnie jak pies czuje,ze jest kochany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CCI 10.03.2006 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2006 Moim zdaniem potrzebuja domu nie ważne czy w bloku czy domku takiego w którym znajdą miłosć i ciepło i troskliwa opiekę. Ja szukam im domków ale narazie cisza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 11.03.2006 06:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Psiaki pobierają nauki. Tosiek był raczej psem "miejskim" - chodzi na smyczy, nie ekscytuje się byle czym, jest tolerancyjny wobec innych psów no i ma coś takiego w sobie, czego nie sposób zdefiniować - ale nie można sie w nim nie zakochać. Brita jest jeszcze troszkę strachliwa jeśli chodzi o chodzenie na smyczy, ale pobiera nauki i powinno być dobrze. Ona pewnie zdecydowanie lepiej sprawdzałby się jako pies "domowy" bo jest szczekliwa ( no chyba, ze ktoś lubi szczekliwe psy - kiedy pilnuje terenu. Przewodnik jest psem wiekowym i on będzie widać, ze potrzebuje najbardziej jednego - swego człowieka - a czy ten człowiek będzie mieszkał w mieście czy w domu z ogrodem ma to chyba dla niego mniejze znaczenie. Przewodnik na pewno jest psem dominującym wobec innych samcow. Tosiek chowa się do budy natychmiast gdy Przewodnik na niego spojrzy mniej przychylnie. A teraz reportaż zdjęciowy, pokazujący jak psiaki sie zmieniają. Britę uczymy chodzenia na smyczy i w szelkach: Początki nauki - szeleczki są całkiem nieszkodliwe : http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7846.jpg Kiedy do szeleczek dopięta jest smycz poczatkowo jest jeszcze gorzej : http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7849.jpg ale z przynęta pod nosem chodzi się coraz odwazniej: http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7848.jpg i nawet wyprzedza się pańcię: http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7847.jpg Tosiek spaceruje grzecznie: http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7850.jpg i tak patrzy, że serce się kraje - w tym wzroku jest wszystko - pytanie o przyszłość, o to co go czeka i wielkie pragnienie swego człowieka http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7851.jpg Psiaki generalnie są bardzo kontaktowne i potrafią się pięknie koncentrować - uczyliśmy się "siad" - zajęcia nieco utrudnia ćwiczenie w grupie, ale po kilku razach udało nam się usadzic całą grupę - tylko na zdjęciach tego nie widać - bo fotograf zajęty nauczaniem http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/7854.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 11.03.2006 06:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2006 Brutus jest w domu tymczasowym - więc relacje o nim później. O Przewodniku też napiszę później - i zamieszczę zdjęcia żeby pokazać jaki się z niego fajowski pies robi - ta sesja poświęcona byłą nauce i fotografowaniu tych trzech szkrabów. Generalnie wszystkie te psiaki nadaja sie na zycie miejskie - oczywiście trzeba będzie je nauczyć jeszcze wielu rzeczy - ale i na to są sposoby - jeśli tylko ktoś miałby chęć mogę spróbować załatwić szkolenie po promocyjnych cenach na Ochocie. I wtedy na pewno pieski nauczą się wszystkiego czego my ich nie zdążymy nauczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.