Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zagrozenie ptasia grypa a koty..


ozzie

Recommended Posts

Mam w domu 3 wychodzace koty, najstarszy od czasu do czasu w zeszlym roku polowal na ptaki. No i tu pojawia sie problem...

Moj najstarszy kot choc lubi przebywac w domu jest kotym typowo wychodzacym. Jest on mieszancem persa, ma dlugie puchate futro i kocha przebywanie na dworze. Nawet zima nie chcial przychodzic do domu na noc. Dwa mlodsze kociaki moga bez problemu mieszkac tylko w domu, ale Pilchard :cry:

 

Zupelnie nie wiem co mam teraz robic, czy trzymac cala trojke zamknieta w domu? Mieszkamy pod Warszawa. Bacznie wysluchuje wiadomosci w radio, przegladam internet.

 

Jak w takiej sytuacji zachowuja sie inni kociarze? Czy myslicie, aby jeszcze nie panikowac, obserwowac na bierzaco sytuacje i kiedy bedzie duze ryzyko, dopiero wtedy zamknac koty w domu? :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy pamiętacie jak to było kilka lat temu z BSE. Czy tej choroby już nie ma. Jest ale to, że ktoś zachorował na tę chorobę już nie jest wiadomością godną publikacji. Tak będzie i z ptasią grypą. Jak już wszędzie będzie, Premier a może i Prezydent stanie oko w oko z tym zagrożeniem sprawa ucichnie.

A tak jestem ciekaw czy jakby znleziono martwe ptaki nie w jednym miejscu ale np. w 100, to czy starczyło by nam kombinezonów ochronych, masek, mat itp oraz ludzi do pilnowania 100 miejsc ( strefa bezpieczeństwa ma podobno 3 km średnicy.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszczam to co znalazlam na dogomani:

 

PTASIA GRYPA a KOTY

Informacja od Komisji Zdrowia FIFe

 

 

W pierwszym tygodniu marca wirus H5N1 wykryto u domowego kota, który został znaleziony martwy na niemieckiej wyspie Ruegen. Od połowy lutego ponad 100 ptaków zginęło na wyspie a testy potwierdziły infekcje H5N1.

 

W przeciwieństwie do ptaków nie ma dowodów na to że koty domowe są nośnikami wirusa. Wszystkie dostępne dowody wskazują na to, że kocie infekcje pojawiają się w związku z wybuchami epidemii H5N1 u ptaków dzikich i hodowlanych. Eksperymentalne doświadczenia wykazały, że wirus H5N1 może zarazić domowe koty, które następnie mogą przekazać wirusa kotom następnym.

 

PORADA 1

Koty powinny być trzymane w zamknięciu w promieniu 3 km na obszarze, gdzie odnotowano u dzikich ptaków wirus H5N1, by zapobiec jakiemukolwiek kontaktowi tych gatunków. W razie wystąpienia kontaktu bądź wykazywania symptomów infekcji koty powinny odbyć kwarantannę w celu dalszych badań.

 

PORADA 2

Koty powinny być trzymane w zamknięciu na obszarach, gdzie drób został zainfekowany wirusem H5N1, by zapobiec możliwemu kontaktowi tych gatunków. W razie wystąpienia kontaktu bądź wykazywania symptomów infekcji koty powinny odbyć kwarantannę w celu dalszych badań.

KONKLUZJA

Nie ma oczywistych dowodów na to, że koty odgrywają rolę w transmisji (przenoszeniu) wirusa H5N1. Obecnie żadne wybuchy epidemii u kotów domowych nie zostały odnotowane. Ryzyko, że kot zostanie zainfekowany jest bardzo ograniczone, ale nie może być całkowicie negowane.

Nie karmcie swoich kotów surowym drobiem bądź innym mięsem dzikiego ptactwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://wiadomosci.onet.pl/1273389,,,,,,4698,itemspec.html

to chyba normalne, że właściciele rożnych zwierzaków chcą ich w miare możliwości chronić, nawet jeśli podawane informację są błędne.

szczególnie , że kotowate po prostu polują na ptaki.

Ale masz rację G.N., nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu;)

 

I tylko żal mi tych pięknych ptaków.

Ta masowa eksterminacja jest naprawdę okrutna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też trochę się boję. Nie wyobrażam sobie trzymania w domu mojej kotki. Tym bardziej latem, kiedy będzie jej łatwo po prostu zwiać. Obroża z dzwoneczkiem ją unieszczęsliwia, a ja boję się, że zaczepi się o coś, poza tym dzwoneczek informuje nie tylko ptaki, ale też np. psy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u nas do weterynarza, żeby je uśpic :evil:

 

To ci humanitarnie nastawieni tak robią... Są jeszcze tacy, co potrafią się zwierząt w inny sposób pozbyć :evil:

 

 

Moja przyjaciółka jest weterynarzem od soboty pogoniła juz 3 osoby , które przyszły uśpić kotka :evil: .

Brak słów :evil:

Bez komentarza bo ban murowany :evil:

 

Nasze koty to kastraty i szczególnie teraz specjalnie po dworzu nie buszują, jak będzie potrzeba- to będziemy je trzymać i latem w domku .Bo jeden jest łowny i ptaszka upolować potrafi .

A już na pewno nikomu z nas przez myśl nie przeszło, żeby kota dać do uśpienia.

 

Pozdrawiam

 

P.S. Lecę robić obiadek dzisiaj kurczaki serwuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek teraz wyprowadza na smyczy psa i za nim gonią dwa koty. Nie ustepują ani na krok, więc można uznać, że sa bezpieczne. :wink:

Dopóki Tomek nie zacznie paszczą łowić ptaków a koty za nim.... :wink:

 

Wszystko jest możliwe, podobno właściciel upodobnia się do swojego podopiecznego :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...