Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dożyca odeszła za Tęczowy Most :-(


CCI

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Powiem Ci Tak...mam kolegę,który ma całkowicie głuchego dobermana,ma go od szczeniaka .Mieszka w domku z ogrodem,ten pies sobie po ogrodku biega,jak ktoś przychodzi to kolega zamyka go w kojcu .Myślę,ze w bloku taki pies jest większym problemem bo cięzko takiego psa spuścić zeby pobiegał,ale w domku to już raczej nie jest problem.Kolega przez tyle lat nauczył się z tym psem porozumiewać i tak sobie zyją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CCI, pogadam, odezwę się.

Pytam o to wołanie, bo mamy las bardzo blisko. Moja sunia go uwielbia i tam się relaksuje (po przeprowadzce była strasznie zestresowana, pierwszy spacer do lasu bardzo ją wyluzował). Szkoda byłoby tam chodzić tylko z jedną, a drugą trzymać na smyczy.

No ale to na razie tylko gdybanie.

Miałam jednego psa ze schroniska, właśnie w Gdańsku (w Olsztynie wtedy nie było) i nie potrafię opisac tego, co to był za pies :lol:

Przygarnięcie tej psiny to byłoby szaleństwo z naszej strony (jedno dziecko przed maturą, drugie z małym niedosłuchem - może to coś wyjaśnia), ale wszystkie nasze szaleńcze przedsięwzięcia się udają :lol: Oby tak dalej, nie?

Trzymajcie za mnie kciuki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CCI, pogadam, odezwę się.

Pytam o to wołanie, bo mamy las bardzo blisko. Moja sunia go uwielbia i tam się relaksuje (po przeprowadzce była strasznie zestresowana, pierwszy spacer do lasu bardzo ją wyluzował). Szkoda byłoby tam chodzić tylko z jedną, a drugą trzymać na smyczy.

No ale to na razie tylko gdybanie.

Miałam jednego psa ze schroniska, właśnie w Gdańsku (w Olsztynie wtedy nie było) i nie potrafię opisac tego, co to był za pies :lol:

Przygarnięcie tej psiny to byłoby szaleństwo z naszej strony (jedno dziecko przed maturą, drugie z małym niedosłuchem - może to coś wyjaśnia), ale wszystkie nasze szaleńcze przedsięwzięcia się udają :lol: Oby tak dalej, nie?

Trzymajcie za mnie kciuki :)

 

Gdybyś się jednak zdecydowała {mam taką nadzieję}to jestem pewna,ze jej miłośc wynagrodzi Ci wszystkie przeszkody związane z jej głuchotą.Wystarczy na nia spojrzeć.....to jest chodząca miłość.To szaleństwo z pewnością pozniej też zostałoby Ci wynagrodzone.Czekam na info!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro jadę na szczepienie, to zapytam, ta pani zna moje panny (jeszcze kotkę) od dawna, więc liczę na jej radę. :)

A jak np. takiego psa, który nie słyszy zawołać? A może nie można go spuszczać ze smyczy? :(

 

Kofi, jeśli Twoja starsza sunia jest posłusznym psem i nie ma kłopotu z jej przywołaniem w lesie, wydaje mi się, że gdyby się sunie zaprzyjaźniły, dożyca pilnowałaby się jej jak przewodniczki :D Wtedy wystarczy na spacerze zawołać jedną, a przybiega całe "stado". Myślę, że na poczatku można próbować na lince, później w bezpiecznym terenie można bez.

 

Piszę o tym, ponieważ mój pies przed szkoleniem był również "głuchy", a właściwie miał słuch selektywny :lol: . Na spacer bez smyczy w lesie umawiałam się z koleżanką, która miała bardzo posłuszną sunię - na jedno hasło była przy nodze. Mój pies to 35kg labrador, sunia to 5kg kundelek - wyobraźcie sobie, że mój wariat pilnował się jej i nie odstępował na krok. Tylko na tych spacerach miałam komfort psychiczny, że nie poleci a moje wołania totalnie zignoruje, bo reguła stadna działała. Teraz mój labek dorósł i "do mnie" mamy wyćwiczone perfekcyjnie. Chociaż szczytem moich marzeń jest odwołanie psa .. pół metra przed kotem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli Twoja starsza sunia jest posłusznym psem i nie ma kłopotu z jej przywołaniem w lesie, wydaje mi się, że gdyby się sunie zaprzyjaźniły, dożyca pilnowałaby się jej jak przewodniczki :D Wtedy wystarczy na spacerze zawołać jedną, a przybiega całe "stado". Myślę, że na poczatku można próbować na lince, później w bezpiecznym terenie można bez.

To by wchodziło w rachubę. Nadi to pies pasterski (chociaż zachowuje się jak stróżujący). Ale przeczytałam, że Lala jest chora, o rany jak się boję

:(

Milion moich pozytywnych myśli o Tobie, Laleczko

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było zaawansowane stadium nosówki. Wyniszczony organizm nie miał siły walczyć. Lalunia odeszła dzisiaj za Tęczowy Most. Ostatnie dni spędziła otoczona ciepłem, miłością i wreszcie najedzona i pod czułym dotykiem ludzkiej, przyjaznej dłoni. Nie mam siły pisać sorki ale nie dam rady jest mi cholernie przykro ze ludzie są potworami i wstyd mi coraz bardziej zaliczać sie do gatunku człowiek :oops: :( :( :( :(

To dla Ciebie malenka

http://img417.imageshack.us/img417/7313/gifychrzescijanskieruchome148r.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem rozgoryczona i wkurzona,dlaczego zycie jest takie okrutne,ta biedulka w swoim krotkim zyciu dotknięta tyloma nieszczęsciami jak miala jakas szanse na dom to los i tak musial być okrutny i zabrać ją...no dlaczego k...wa tak jest,dlaczego ona nie mogla zaznać milosci i zobaczyć ,ze są jeszcze ludzie ktorzy potrafią kochać zwierzęta...no czemu k...wa,czemu ona odeszla?????????? :cry: :cry: :cry: :cry:

Czemu ten sk..syn,ktory ją do tego doprowadził zyje sobie spoko a ona musiala cierpieć........ :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wreszcie znalazlam dzisiaj chwilke, zeby pobuszowac wieczorem po necie, wiec wpadlam i do was, jednego z moich ulubionych watkow na forum, a tu takie smutki :( . Serce mi sie kraje, jak patrze na te biedne psiaki. Gdzie ci ludzie maja serce-sumienie??? Jak mozna doprowadzic zwierze do takiego stanu??? Jak trzeba byc gluchym i slepym, zeby nie podzielic sie jedzeniem ze swoim zwierzeciem? Jak mozna bylo tak zaglodzic Lale, czy tez te biedne szczeniaki z innego watku.

 

Nieraz zastanawiam sie kim sa ludzie ktorzy potrafia w tem sposob traktowac zwierzeta. Przeciaz Lala i szczeniaki to psy rasowe, no i co za tym idzie odpowiednio drogie. Nie ma co ukrywac, zwykli chlopi, z zapadlych wioch ich nie kupuja. Pewnie nalezaly do wielce"ynteligentnych" , kulturalnych ludzi, majacych niewiadomo jakie mniemanie o sobie :-? ...tia....

 

Kiedy ludzie wreszcie zaczna myslec, kiedy beda brac psa z potrzeby serca, a nie zeby zaimponowac przed sasiadami. Kiedy zrozumieja,z e pies to nie maskotka, ze one też maja swoja dusze i uczucia (o żoładku nie wspomne...)

 

Lala, biegaj sobie spokojnie po niebieskich łąkach

 

http://www.dogiadopcje.republika.pl/album/biala1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolaczam sie do Ciebie w cierpieniu - i znam to cierpienie :( :(

 

Wiem o czym pisze - kupilismy kochanego pieseczka (zamiescilam nawet jego zdjecia w watu pokazcie buzki swoich pupili) we wtorek zamieszkal z nami w sobote juz zachorowal, w niedziele pojechalismy z nim do kliniki - lezal w niej do dzis pod kroplowka - dzis rano zadzwonili ze odszedl...mial ostrego wirusa parwowirozy....................caly dzien dzis becze a juz nie wspomne o mezu moim o siostrze o mamie, o znajomych.............

 

BARDZO MI PRZYKRO a jeszcze wczoraj wieczorem pojechalismy do kliniki i na upartego weszlismy tam gdzie lezal - patrzal na nas ale nie reagowal.....widzielismy go przez szybe - lezal pod kroplowka.........strasznie to przezywamy :( :( :( :( :( :( :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...