mario_pab 07.03.2006 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Sytuacja wygląda tak Ona - starsza, większa, on - mniejszy, młodszy. Obydwoje z trudną przeszłością. Ona - znaleziona w lesie, on - wzięty ze schroniska. Zarówno ona jak i on trafili do nas w bardzo młodym wieku, pożna powiedzieć, że szczenięcym. Kiedy pojawił się on, ona była już dorosła. Była dla niego jak matka. Raz nawet widziałem, jak on ssał jej pierś, choć mleka ona oczywiście nie miała. Minęły lata. On - zrobił się agresywny, ale właściwie tylko w stosunku do niej. Kota nie rusza, nawet czasami się z nim bawi. Innych się na początku boi, ale po jakimś czasie przychodzi i się łasi. W nocy jest czujny. Szybko reaguje gdy ktoś lub coś pojawi się w pobliżu. Ona jest spokojna, mniej czujna. Mieszkają razem w jednej budzie. On ciągle ją gryzie i terroryzuje. Ona boi się biegać po działce, bo jak on to zauważy to natychmiast jest awantura (wrrrrr). Ostatnio zauważyłem że ona ma cały pysk pocharatany. To on jej to zrobił. Co zrobić żeby on jej nie robił krzywdy? Dodam, że ani ona ani on nie byli nigdy wiązani, zamykani itd. Mogli swobodnie biegać po działce. Co więc robić? Wiązać? Bić? Uśpić? PS ONA - suka, podobna do owczarka niemieckiegoON - nieduży kundel, czarny, długa sierść miła w dotyku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 07.03.2006 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Oczekujesz na jakieś mądre i pomocne wypowiedzi - ale pierwsza myśl która mi przyszła do głowy - ON- z Marsa --ONA z Wenus . Więc ---bez względu na to czy my ludzie czy zwierzaki tak rózni jesteśmy-hmmmm - Sposób na szczęście dla niej - izolować jego (uśpić szkoda- a może uszanuje ONĄ jak utraci jej bliskość ,bądź tylko z daleka popatrzeć mu zostanie - ROZKWATEROWAĆ- a bardziej agresywne ogrodzić? Sama nie wiem - ale znam parę homosapięs co to takie zalecenia też by dotyczyły......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 07.03.2006 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Po pierwsze to bardzo nieuprzejme ze strony samca, że atakuje samicę Najwyraźniej kawaler chce zdominować suczydło i w bardzo nieprzyjemny sposób to okazuje. Wydaje mi się, że jedna buda dla nich dwojga to nie jest najlepszy pomysł. Pan Pies walczy o swoje terytorium i przy tak ograniczonej przestrzeni jego zachowania są jeszcze bardziej agresywne. Też jestem za tym, żeby Panią Sunię wykwaterować do oddzielnej budy a Pana Psa wykastrować! Jak mu opadnie poziom testosteronu to się może zdziebko uspokoi. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vilemo 07.03.2006 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 wykwaterowac i wykastrowac. i interweniowac w ramach mozliwosci - musi wiedziec ze nie zle robi. przy okazji kastrowania zasiegnijcie opinii weterynarza. mam nadzieje ze opcji uspienie nie bierzesz naprawde pod uwage Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 07.03.2006 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Kastracja, kastracja, kastracja! To naprawdę pomaga, mam takiego delikwenta. Baaardzo się uspokoił, a i innym panom psim na spacerach nie odgryza się na zaczepki, tylko odchodzi w uległej pozie. Niektóre samce mają bardzo silny instynkt terytorialny i dominacyjny, po spadku hormonów łagodnieją jak baranki. Jednak na efekt po zabiegu trzeba poczekać ok. 3-6 miesięcy, chociaż mój pies już tydzień po kastarcji siusiał jak suczka Wcześniej w dzikim amoku obsikiwał drzewka, rowery, opony samochodów, donice z kwiatami... Taki był samiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 07.03.2006 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Kastracja i sterylizacja. Popieram ale to nie do końca rozwiązuje problem, choć zmniejszy agresję. Proponuję od dziś lub od jutra zastosować zasadę: pierwsza jeść dostaje suczka a on drugi. I tak stale nigdy odwrotnie. Zawsze pierwszy dostaje pies ważniejszy w stadzie. To zasada numer jeden. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga_koty 08.03.2006 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2006 Kastracja! I jego i ją! Bez tego problem jest nie do rozwiązania! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baska59 09.03.2006 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Proponuję od dziś lub od jutra zastosować zasadę: pierwsza jeść dostaje suczka a on drugi. I tak stale nigdy odwrotnie. Zawsze pierwszy dostaje pies ważniejszy w stadzie. To zasada numer jeden. Powodzenia. Oooooj! Nie wiem czy suńka przewodzi w tym stadzie Z pierwszego postu mi wynika, że pieśko choć mały wzrostem ... wyobraża sobie, że jest lwem (podejrzewam w nim krew terriera) i ma silną potrzebę przewodzenia ... a gentlemanem nie jest z całą pewnością Na początek rozdzieliłabym im spanie, pewnie także wykastrowałabym agresora, ale trzeba także podpatrzeć za co on ją tak karze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inula 09.03.2006 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 tyberian napisał: Proponuję od dziś lub od jutra zastosować zasadę: pierwsza jeść dostaje suczka a on drugi. I tak stale nigdy odwrotnie. Zawsze pierwszy dostaje pies ważniejszy w stadzie. To zasada numer jeden. Powodzenia. Oj, to dopiero mogą być kłopoty. Najgorzej jak się ludzie wtrącają do hierarhii jaką wyznaczyły sobie zwierzaki. To co proponujesz, może tylko nniepotrzebnie wzmóc agresję. Widać sunia nie ma instynktu przywódczego skoro dała się tak zdominować - jak będziesz dawać do zrozumienie, że jest ważiejsza to agresor ze zdwojoną siłą zacznie walczyć o utrzymanie swojej pozycji. Zwierzaki to nie ludzie i nie kierują się takimi zasadami jak moralnymi my (no, przynajmniej niektórzy . Ja bym rozdzieliła zwierzaki (osobne budy), wykastrowała psa i zaakceptowała hierarchię jaką ustaliły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 09.03.2006 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 tyberian napisał: Proponuję od dziś lub od jutra zastosować zasadę: pierwsza jeść dostaje suczka a on drugi. I tak stale nigdy odwrotnie. Zawsze pierwszy dostaje pies ważniejszy w stadzie. To zasada numer jeden. Powodzenia. Oj, to dopiero mogą być kłopoty. Najgorzej jak się ludzie wtrącają do hierarhii jaką wyznaczyły sobie zwierzaki. To co proponujesz, może tylko nniepotrzebnie wzmóc agresję. Widać sunia nie ma instynktu przywódczego skoro dała się tak zdominować - jak będziesz dawać do zrozumienie, że jest ważiejsza to agresor ze zdwojoną siłą zacznie walczyć o utrzymanie swojej pozycji. Zwierzaki to nie ludzie i nie kierują się takimi zasadami jak moralnymi my (no, przynajmniej niektórzy . Ja bym rozdzieliła zwierzaki (osobne budy), wykastrowała psa i zaakceptowała hierarchię jaką ustaliły. Inula ma rację.....myślę,ze sposob z miską tylko zaostrzy konflikt.Najlepiej zapytać o radę jakiegoś weta albo tresera psow! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmiodek 09.03.2006 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Proponuję przenieść temat bo jest trudny na jakieś psie forum. Najlepsze jakie ja znam to http://www.forum.molosy.pl Faktycznie jeśli ludzie próbują narzucić inną hierarchię niz ustalona przez same zwierzęta, to może dojść do większych konfliktów między psami. Tak, że nie dawać suce jedzenia jako pierwszej, ale można chyba próbować osłabić pozycję psa - bezpośrednio w relacjach człowiek - pies - nie jestem pewien. Powinien się wypowiedzieć psi psycholog (behawiorysta). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 09.03.2006 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Piszę to z własnego doświadczenia. Jak wiecie ma 7 psów w tym trzy młodziaki. Sytuacja była taka, że jeden z nich ciągle dostawał w skórę od innych, w domu, w ogrodzie, wszędzie im zawadzał więc się rzucaly i dawały mu tzw. "wycisk". Sytuacja się zmieniła i już nie powtarza się konieczność interwencji bo nie ma agresji. Zrobiliśmy właśnie to o czym piszę, dostaje pierwszy jeść. Nic poza tym, zadnej interwencji w hierarchię stada. I pomogło, jeszcze jak. A Ty zrobisz co zechcesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 21.03.2006 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2006 Hmm... Nie jestem specjalistką od behawioryzmu, ale mam trochę inne zdanie. Jeść wg. mnie powinien dostawać pierwszy pies dominujący. Jest wtedy wzmocniony i nie musi swojej wyższości udowadniać gnębiąc sunię.Natomiast w Twoim przypadku, jeśli kastracja nie pomoże, no cóż... Może pies cierpi na jakąś chorobę? No i izolacja póki co jest wskazana, szkoda suni. A potem wizyta dobrego tresera.P.S. Biciem nic nie wskórasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 22.03.2006 00:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Ten mały uznał się za dominującego a chcąc to zmienić Pan dając miskę Jej uznaje właśnie jej dominację. To człowiek wybiera i ustala zasady, pies powinien się podporządkować. Dając jemu jako pierwszemu utwierdzasz go w jego przekonaniu i dalej bedzie staral się nią rządzić. Tak jak pisałem w przypadku moich psów podzialało bezboleśnie. Warto chyba spróbować bez użycia siły zmienić pozycję suczki. Jeśli nie podziała to wtedy trzeba pomyśleć nad inną metodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baska59 22.03.2006 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 To człowiek wybiera i ustala zasady, pies powinien się podporządkować. Bzdura! Dwa psy w domu tworzą coś nakształt "podstada" i to psy między sobą ustalają hierarchię. Ingerencja człowieka w ustalone stopniowanie do niczego dobrego nie prowadzi. Wręcz przeciwnie skutkuje bezustannym dyscyplinowaniem słabszego (w psim mniemaniu podporządkowanego) osobnika. Człowiekowi pozostaje jedynie podpatrzenie ustalonego przez psy porządku i respektowanie go w każdym momencie ... kolejność jedzenia, głaskania, witania itp itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bingo-ada 22.03.2006 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Skorzystam z okazji, że w tym wątku pojawia się dużo psiarzy, a szczególnie pomocni dla mnie okażą sie właściciele co najmniej dwóch psów. Proszę o radę W moim domu jest pies, wkrótce dołączy do nas suczka - szczeniaczek. Mam dylemat, jak rozwiązać problem karmienia - czy podawać miski jednocześnie obydwojgu, czy najpierw karmić jednego, później drugiego, czy karmić w tym samym czasie, ale w oddzielnych pomieszczeniach? Mój pies to labrador, sunia będzie z molosków. Mój labek przy misce nie wykazuje żadnej agresji do ludzi, można mu grzebać w misce i "przeszkadzać" w jedzeniu, natomiast przy innych psach, np. w sytuacji nagradzania dwóch psów jest ok, ale jeśli dwa psy dostaną kostkę czy suchą bułeczkę (mój uwielbia) - to mój labek zaczyna pilnować, prowokować sytuacje, w których mógłby powarczeć i pobronić swojego jedzenia . Myślę, że miski przed drugim psem też by bronił, i stąd moja wątpliwość, czy pozwolić na "sygnały wokalne" - warczenie, żeby psy same doszły do porozumienia (byłoby to dla mnie łatwiejsze) czy raczej od początku unikać ewentualnych konfliktów? Z drugiej strony kiedyś może dojść między psami do sytuacji "zapalnej" więc byłabym zdana na bezustanną kontrolę, żeby konfrontacji uniknąć. Mój labek ma skłonność do dominacji, ale jednocześnie szybko "odpuszcza", więc przy odpowiedniej postawie jest do ustawienia. Jak to rozegrać, żeby mała sunia nie ucierpiała, a labek nie poczuł się w obowiązku do walki o przywództwo w psim stadzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 22.03.2006 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2006 Starszy oczywiście pierwszy ale zorientuj się czy jak skończy swoją michę nie zacznie zabierać małemu. Wtedy karm malego oddzielnie. My mamy w domu 7 psów. Tak jak pisałem, są trzy młodziaki z jednego miotu i one między sobą ustalaly układ. Dopiero jak dwa zaczęły gnębić jednego to wtedy zastosowałem metodę dawania miski najpierw jemu a potem dwa pozostałe. Agresja ustała i przestały go gnębić. Pilnuję jednak stałej zasady-pierwszy zawsze dostaje tzw.alfalider Max i tu nie ma zmiłuj. Gdyby któryś dostał pierwszy przed nim, lepiej nie myśleć co by było. Jest największy, najsilniejszy i najstarszy a tamte gnojki to jego potomstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.