age1 31.01.2010 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Króciutko n-55d-10U-12-14c-50temp w domu 22-24(piętro) drogi zasypane.temp. z trudem dochodzi do 55 st C, ale na dworze słonko grzeje, termometry wsch+3, zach+5 godz. 12:25. Paliwo dalej to samo "kiepskie". Czekam na relacje innych nt. groszku. I idzie chyba ku wiośnie, he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radzesobiesama 31.01.2010 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 age1 Przy tak niskim "d" to cud,że w ogóle dochodzi do 55st.Jak długo Twój piec przebywa w podtrzymaniu? W ten sposób nie zaoszczędzisz opału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
age1 31.01.2010 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Tak wiem. Dmucha ogniem. W domu ciepło więc i nie dużo opału idzie. Czy wchodzi w stan podtrzymania tego nie wiem. Po prostu jestem bardzo ograniczony czasowo. Przebywam poza domem cały tydzień więc jak piszę na forum to najczęściej po zmianach przy niebieskiej bestii.. Jutro znowu ruszam, więc tylko teoretycznie mogę odpowiadać. Spieki dalej się tworzą nawet przy tak małych wstawieniach Pozdrawiam All Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bonnieblue81 31.01.2010 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 No coż... u mnie jak zwykle kiepskawo... Cieplej się zrobiło ale zużycie nadal duże... Wczoraj miałam jeszcze awarię - zaczęła mi się żarzyć sadza w kominie. Przynajmniej u jego spodu za czopuchem. Bardzo mnie ostatnio niepokoiło zachowanie piecyka, i jednak słusznie było coś nie tak. Na szczęście nie było poważnych problemów - jesienią kominiarz czyścił komin więc nie miało się co zapalić. Ale dzień zgłowy na kompleksowym czyszczeniu pieca i okolic. Co do zużycia.... max 3 dni. Ustawiłam dzisiaj parametry Radzesobiesama, ale u mnie to się zupełnie niesprawdza. Pochłania mi jeszcze więcej węgla niż standardowo. Piec pracuje 40 min po czym na 6 min się wyłącza a w tym czasie pochłania mi monstrualne ilości węgla. Mniejsze zużycie mam jak mam d=19 i piec chodzi 24 h. Dzisiaj obejrzałam prognozę i się nieco podłamałam, że konca zimy nie widać. A węgielek juz mi się konczy i za 2 tyg muszę kupić nową partię. W sumie od 01.10 do 15.02 zużyje 6 ton. Uważam, że mniej niz rok temu, ale i tak to jeszcze spora ilość. A najgorsze, że nie wiem ile kupić. W planach miałam 1,5 tony ale przy tych mrozach to do końca marca napewno nie starczy. A u Was ile poszło węgla od początku sezonu? Mam nadzieję, że przyszły rok będzie lepszy gorąco pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radzesobiesama 31.01.2010 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 bonnieblue81 Bardzo mi przykro,że nie możesz ujarzmić swojej niebieskiej bestii Aż trudno uwierzyć,że żadne ustawienia szanownych forumowiczów nie sprawdzają się u Ciebie...Z tego co pamiętam to masz nieocieplony domek i chyba stare okna(albo i nie)Wybacz,ale w tej chwili nie pamiętam A czy możesz napisać jaką masz aktualnie temp. w domu?Może coś wymyślę... Pozdrawiam cieplutko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radzesobiesama 31.01.2010 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Tak,to prawda!Znów powieje mrozem... Dlatego mnie też pogoniło kota i już zakupiłam dodatkową porcję grochu(1600kg) Dodam,że miałam na ten sezon 3 tony,z czego zostało mi jeszcze 7 worków(ok.350 kg)+ prawie pełny zasobnik.Tak więc ze zużycia jestem zadowolona! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
age1 31.01.2010 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Nie wymyślisz nic nowego. RSS. Pamiętaj groszek groszkowi nierówny. Nieocieplony dom - ( minus)Ocieplony, niekoniecznie plus ( +)Zużycie groszku jest jakie jest. Te same 2 domy wg. tego samego projektu, położone w innych rejonach naszego kraju nie zawsze pokażą to same zużycie węgla (paliwa). Oczywiście przy założeniu 2 takie same piece, groszek z tej samej kopalni,... Reszta jak we własnych doświadczeniach Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radzesobiesama 31.01.2010 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Nie bądź taki pewny,że nic nie wymyślę. Już nie raz Was zaskoczyłam.Poza tym,nieocieplony dom nie oznacza,że nie można go ogrzać.Jeśli dobrze pamiętam jorg1975 też ma nieocieplony dom,a pomimo tego ma cieplutko i zużycie 30-40kg przy tęgich mrozach.Warto próbować i najważniejsze nie zniechęcać się np.po jednej dobie.Kiedy domek złapie temp. to i piec potem dłużej odpoczywa...Ale to wymaga cierpliwości i ja zamierzam bonnieblue81 w tym pomóc .Bo Ty widzę,że szybko się poddałeś... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
laparia 01.02.2010 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 WitamU mnie też robiły się duże spieki sięgające do popielnika. Jak lawa. Okazało się że mam za bardzo przymknięty czopuch. Po mocniejszym otwarciu spieki znikły. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bonnieblue81 01.02.2010 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Dzieki za zainteresowanie Ja już pół zimy przesiedziałam w kotłowni żeby zoptymalizować ustawienia. Pewnie, i tak już widzę różnicę, w prównaniu z zeszłym rokiem - ale to przy temp w okolicach 0 st. Przy takich temp jak teraz uważam, że nic nie da się więcej zrobić. Obecnie na górze wyciągam max 21 st, na dole 20. Jak były duże mrozy w okolicach - 20 w domu było 19 st a węgla mi szło 56 kg na dobę. Ja uważam, że winą są tu duże straty ciepła, a z tym bez inwestycji niewiele się zrobi.Przez to również piec szybko się wychładza i nie utrzymuje temp. Zobaczę dzisiaj ile mi od wczoraj poszło węgla bo wyśrubowałam ustawienia ale na oko widzę, że zżera jeszcze bardziej. Teraz mam piec tak ustawiony ze przy 55 st piec się włącza w podtrzymanie, dodatkowo mam włączony termostat więc przy 21 się wyłącza plus na część nocy bo temp jest ustawiona na 20. Myślę, że to będzie najbardziej optymalne, bo piec wyłącza się na chwile (6 minut) po osiągnięciu 55 st, oraz na trochę dłuższą chwlę (40 minut) gdy osiągnie temp pokojową. Ale to zdarza się max 2 razy w ciągu dnia. Z moich spostrzeżeń wynika, że w przypadku temp pokojowej 2 h potrzeba zeby temp w pomieszczeniu wzrosła o 0,5 st ( i to w tym gdzie są nowe okna) więc zakładam że w pozostałych jest jeszcze gorzej. Na wył.pieca przy osiągnięciu temp pokojowej potrzeba ok 6h. Natomiast w przypadku temp pieca, wzrost temp o 3 st zajmuje mu 40 minut. I w podtrzymaniu jest ok 6 minut (wczoraj specjalnie stałam z zegarkiem w łapce i mierzyłam ) Moje obecne ustawienia: d=25 u=50 b=60 o=30 nie grzeję wody CWU. Dom 280 m2, brak ocieplenia, kilka okien nowych, stara instalacja z kaloryferami żeliwnymi i grubymi ruramii - z tego co wiem ok 300 l wody w obiegu. Radzesobiesama myślę, że mój przypadek jest hm.... żeby nie mówić beznadziejny, ale całkiem skomplikowany. Jeszcze ze d2 lata musiy się pomęczyć, ale potem będzie napewno lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szarakkk 01.02.2010 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Witajcie ponizej link do "kalkulatora zuzycia wegla" , bardzo prosty jak budowa cepa...mam nadzieje ze sie przyda...korzystalem wczesniej z kalkulatora gslawa i stworzyłem cos prostszego...pozdrawiam szarak http://www.sendspace.com/file/1kj5hf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radzesobiesama 01.02.2010 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 bonnieblue81 No cóż...rzeczywiście nie macie za wesoło .Mimo wszystko wydaje mi się,że za niską masz temp.zadaną.Przy twoich stratach cieplnych ustawiłabym chociaż 60st.A czy masz zawory termost.na grzejnikach lub chociaż jakieś pokrętła?Druga sprawa,ja zrezygnowałabym z termostatu.Twój piec więcej węgla zużywa na podniesienie temp. o te 3 st. niż by utrzymywał stałą(noc-dzień)a komfort cieplny miałabyś stale.Ale z kolei jeśli Twoje kaloryfery grzeją cały czas ile ciepła im podasz(tzn.nie mają żadnej regulacji)to Twoje kombinacje z ustawieniami pieca tracą sens.Wówczas zostaje Ci ustawić takie parametry by piec osiągał wysoką temp. nie przesypując jednocześnie węgla.Brak regulacji na grzejnikach powoduje,że odbierają one tyle ciepła ile wyprodukuje Twój piec(brak trybu podtrzymanie).Bardzo to zagmatwałam,nie wiem czy coś z tego zrozumiesz,ale dla mnie sprawa stała się jasna i mogę tylko współczuć.Mnie niestety nie stać by było na takie ogrzewanie... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bonnieblue81 01.02.2010 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Tak, tak wszystko rozumiem. Już trochę w tym siedzę więc co roku poszerzam swoją wiedzę. Niestety nie mam żadnych zaworów na grzejnikach - to są stare grzejniki typu - nie patrz, nie dotykaj... Mnie niestety też nie stać na takie marnotrawienie ciepła, ale wiesz żeby coś zmienić trzeba najpierw zainwestować i to całkiem sporo. A na to też za bardzo kasiorki nie ma. Dlatego co roku robimy coś po trochu. W przyszłym roku planuje wymienić kolejną część okien, bo ich tez całkiem sporo mamy - w samym salonie są 2 okna potrójne i balkon 3 częściowy - więc sama rozumiesz, że przez to wszystko mamy duże straty. Plus planuję zakupić kilka zaworów termostatycznych na newralgiczne kaloryfery. Z drugiej strony, takie remontowanie na raty strasznie wciąga i sprawia dużo radochy. Ja jeszcze jestem finansista więc lubię sobie wszystko przeliczać na złotóweczki i robić różne szacunki I tak widzę, ze z roku na rok jest poprawa i coraz więcej da się zaoszczędzić. Pamiętam, jak jeszcze 5 lat temu mieliśmy stary piec węglowy (zwykły bez żadnych bajerów) i jak się wracało do domu wieczorkiem a w piecu zgasło w domu było po 14-15 st. Wtedy to dopiero były warunki ekstremalne! Teraz muszę przyznać, że w chałupce mamy luksus, a jeszcze parę latek i będziemy żyć jak w pałacach )) Takie są niestety uroki życia w starych chałupkach (chociaż moja nie jest jeszcze taka stara, bo z pocżątku lat 80-tych). Ale mimo wszystko uwielbiam moją chałupkę i za nic bym się nie zamieniła, a przynajmniej mamy pole do popisu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bonnieblue81 01.02.2010 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Poza tym, muszę powiedzieć, że termostat teraz nie pomaga, ale przy wyzszych temp na dworze widać jednak różnicę. Np w listopadzie podajnik starczał mi na 6 dni, co w normalnych warunkach jest nie do pomyślenia - max 4 dni. Poza tym, nawet w tak beznadziejnym przypadku jak mój można cos poprawić Odkąd pojawiłam się na tym forum to wiele zaoszczędziliśmy. W porównaniu do zeszłego roku będziemy prawdopodobnie 2 tony do przodu, a to już całkiem sporo. Zatem, nie warto się poddawać i próbować wszelkich możliwości! Co wiele głów to nie jedna!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radzesobiesama 01.02.2010 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Bardzo się cieszę koleżanko,że mimo wielu przeciwności losu jesteś optymistką i z uśmiechem na twarzy jakoś sobie radzisz.Wiem coś o zimnie w mieszkaniu...W zasadzie ja od urodzenia miałam zimny chów 8-14 st. w mieszkaniu,pomimo nowego budynku i nowoczesnej komunistycznej kotłowni Teraz,kiedy sama budowałam dom,zadbałam,żeby już nigdy nie marznąć.Teraz staram się choć wirtualnie pomagać innym,choć jak widzę z marnym skutkiem... Ale jak sama zauważyłaś:co wiele głów to nie jedna! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el_mariachii 01.02.2010 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Witajcie, widze, ze tyle tu specjalistow od elektromecika, ze i moze mi pomozecie... testowalem juz groszek z roznych miejsc i ciagle mam strasznie duzo popiolu + spieki. poradzcie mi co mam nie tak. Oto moje ustawienia n50d10u25b150o25L1J10F8 temp spada max o 3-4 stopnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JAGODY 01.02.2010 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Witam.Prawdopodobnie coś poje... w ustawieniach na piecu i teraz nie mogę dojść do ładu.Proponuję,żeby RRS i Qsław wrzucili swoje nastawy, na których defacto przelatałem na zmianę całą zimę i większość chyba na forum czyni tak samo.Piszę to z tego powodu,że nastawy owe rorzucone są na wielu stronach i ciężko jest ich się doszukać, a w ten sposób ułątwimy sobie trochę życie.Proponuję też w podpisach umieścić np"moje nastawy str. ...., lub link do strony" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
age1 01.02.2010 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Witajcie, widze, ze tyle tu specjalistow od elektromecika, ze i moze mi pomozecie... Hmmm, ze mnie żaden spec, po prostu użytkownik pieca, dopisek age1 testowalem juz groszek z roznych miejsc i ciagle mam strasznie duzo popiolu + spieki. poradzcie mi co mam nie tak. Oto moje ustawienia n50 d10 u25 b150 o25 L1 J10 F8 temp spada max o 3-4 stopnie. U mnie podobne ustawienia, z tym że U-25 za wysoka wartość myślę ze wystarczy max U-15 i przysłona wentylatora na 1-3 cm Co do reszty, nie zabieram zdania bo i tak dużo zależy od innych rzeczy. kubatura domu? Podłogówka? Termostaty na kaloryferach? Sterownik pokojowy? Na koniec, jak masz pow. 200m kw, piec 25KW i ocieplony na ok 8-12 cm to zużycie ok 4-5 ton/sezon jest prawie OK. Dużo ciepła age1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gslaw 01.02.2010 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 właśnie sobie policzyłem zuzycie od pczatku grzania (15paźdz) i wyszło mi, że 2100 kg, co daje za te 3,5 miecha tylko coś ponad 600kg/m-c zostało mi około 1400 kg, mam nadzieję, że wystarczy chociaż do połowy marca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gslaw 01.02.2010 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Witajcie, widze, ze tyle tu specjalistow od elektromecika, ze i moze mi pomozecie... testowalem juz groszek z roznych miejsc i ciagle mam strasznie duzo popiolu + spieki. poradzcie mi co mam nie tak. Oto moje ustawienia n50 d10 u25 b150 o25 L1 J10 F8 temp spada max o 3-4 stopnie. co do popiołu i spieków, to chyba się tego nie da uniknąć, też mi sie robią, ale się tym nie przejmuję. generalnie jak jest zimno i masz duże zużycie węgla w krótkim czasie, tym samym masz więcej odpadu. Najmniej tego syfu powstaje jak węgiel spala się efektywnie, tzn płomien jest zdecydowany i jasny, a nie kopcący i czerwony. Wg mnie spieków najmniej robi się gdy piec głównie pracuje w podtrzymaniu (np latem) zaś gdy musi dużo namagać pojawiają sie wtedy spieki (dużo powietrza, wymuszone spalanie, b. wys. temp) dużo też zależy od jakości ekogroszku. Ale tym się naprawdę nie przejmuj, lepsze spieki niż niedopalony węgiel - bo to jest dopiero strata. a mówiąc spieki mamy na mysli oczywiście popiół przypominający ptasie odchody, jak go walnąć to się kruszy i rozpada.. co do twoich nastawów to nie wiek jak przetrwałeś zimę... masz bardzo małe d (niska moc) jak i n. U mnie podobne nastawy zdawały rolę jesienią jak było na plusie teraz za radą RSS jest mocne uderzenie. n58 (lub 60) d30 b160 (lub 120) U50 o60 L1 c48 u7 f i j 30 czopuch na 11 przesłona na 1cm. obecnie wróciłem do sterowania termostatem pokjowym dzień 21st noc 20,5st Takie ustawienia są ze względu histeryzę mojego termostatu - 1st. staram się trzymać 21st w domu dzień w godzinach 3-4, 7-8, 11-12, 15-16, 20-21, 24-1. Nigdy nie da rady podnieść temp. do 21,5st w ciągu godz. a jak zmieni się na noc to dociąga do 21st. Jednak dzięki termostatowi mam spore oszczędności. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.