Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Czas najwyższy przejść od słów do czynów i podjąć wreszcie jakąś decyzję, Tymczasem wątpliwości sie mnożą, a nowych informacji jakoś brak. Wciąz zastanawiamy sie na wyborem jednej z dwóch opcji. Postanowiłam w końcy podzielić sie wątpliwościami, licząc na to, że ktoś w odpowiedzi napisze coś, czego jeszcze nie wiem.

Wciąż na nowo przeliczamy:

- pompa Thermogolvu + solary+rekuperacja

- pompa Climakomfort+urządzenie NILAN łaczące funkcje przygotowania CWU i odzysku ciepła(jak rekuperator).

Oba te rozwiązania są kuszące, każdy ma plusy i minusy, przy czym wyższa cena wcale nie jest jedynym minusem Climakomfortu. W wypadku Thermogolvu na pewno minusem jest niższa sprawność pompy wynikająca z konieczności podgrzewania wody kotłowej do znacznie wyższej temperatury. Plusem niższa cena i, w przypadku zastosowania solarów, prawie darmowe CWU latem. Plusem jest przepływowe ogrzewanie wody (brak zagrożenia legionellą) i mniej obaw o to, że zabraknie ciepłej wody, kiedy będę stała pod prysznicem z namydlonymi włosami. To ostatnie budzi moje najwieksze obawy w przypadku zestawu z Climakomfortu. Ich podgrzewacze CWU mają wbudowane zasobniki o pojemności 180 l A to wydaje mi się znacznie za mało dla pięcioosobowej rodziny, tym bardziej, że czas podgrzania w nich wody (bez używania dodatkowej grzałki elektrycznej) jest dosyć długi. I jeszce jedna różnica - długośc kolektora ziemnego. Thermogolv wymaga 3x60 m, co z jednej strony jest fajne (mniej zajętej działki, mniej kopania), a z drugiej budzi obawy, czy wystarczy. Climakomfort natomiast potrzebuje aż 5x75 m! I gdzie ja sobie posadzę drzewka owocowe? Bo przecież nie na kolektorze. Za to w przypadku Climakomfortu do obsługi pozostają dwa systemy, a nie trzy jak w przypadku Thermogolvu. Na razie nie rozważamy innych firm, a już na pewno nie takich, które oferują urządzenia produkcji polskiej - zbyd dużo negatywnych opinii na ich temat przeczytałam i usłyszałam.

Czy ktoś słyszał o rozwiązaniu łaczącym zalety tych dwóch systemów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Liwko

    1595

  • Pyxis

    1293

  • bonetka

    1154

  • HenoK

    898

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak. Nazywa się ziemianka. Mało komfortowa, ale łączy zalety tych systemów i jest tania. :lol:

Przy solarach kolektory będą miały czas "odpocząć" (regeneracja termiczna).

Podejrzewam, że te 3x60 to szacowane minimum. Może by je powiększyć do 4x60? Koszt niewiele większy, ale spokój duży.

Jesteś wiewiórką? Sosna ma korzeń palowy i nie sadziłbym jej nad kolektorem. Sad z drzewami od prof. Pieniążka można. Mówią, że nie należy, ale oni są od pomp ciepła. Dmuchają na zimne! :lol:

Niskopienne sady nawet wieloletnie nie sięgają bardzo w głąb. Kolektor będzie na ok 1.8m. Korzonki góra na 1.2. (wiem, bo takie karczowałem) :lol:

Namieszałem?

Przepraszam.

:roll:

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że można sadzić drzewa nad kolektorem gruntowym, owocowe to chyba bez problemu. Jeśli już to może zastanowiłbym się nad drzewami, które mają moce i głęboko sięgające korzenie, ale znowu takich to chyba sobie nie posadzę. Zresztą chyba wystarczy zapytać forumowiczów - posiadaczy pc - rośnie coś u Was na działce, czy pustynia? :) Oczywiście śmieję się, bo z pewnością rośnie, ale my tu sobie gadu gadu, a Oni mają pc i mają już doświadczenia.

Jak pisał adam_mk przy solarach pc nie musi pracować latem i tak samo z podgrzewaczem. Agduś - legionella od 50-55 st.C przestaje się namnażać, a jedną ze skutecznych metod walki z legionellą jest cyrkulacja. Problem legionelli to przede wszystkim chyba problem wody zastoiskowej, patrz hotele itp. Jak znajdę to dam link bo czytałem o tym na jakimś portalu instalacyjnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie być gołosłownym (znalezione w internecie):

 

Jedyny skuteczny sposób profilaktyki to stworzenie w instalacjach wodnych i klimatyzacyjnych takich warunków, by bakterie z rodzaju Legionella nie znajdywały sprzyjających warunków życiowych.

Można to osiągnąć poprzez następujące sposoby:

 

# stosowanie systemu cyrkulacji wody ciepłej, co zapewnia jej wysoką temperaturę i unie-

możliwia powstawanie zastoisk;

 

# zapobieganie obecności cząstek organicznych (podstawa pokarmowa) poprzez stosowanie odwróconej osmozy;

# w projekcie nowych instalacji unikać ''martwych odgałęzień'' - tj. takich, w których mogą wystąpić zastoiska wody. Często takimi odcinkami są długie rury spustowe albo długie po-

dejścia do podgrzewacza. Jeśli nie da się uniknąć takich odgałęzień, trzeba w nich okre-

sowo przegrzewać wodę;

# stosowanie baterii uniemożliwiających lub ograniczających powstanie aerozolu;

 

+ oczywiście okresowe przegrzewanie wody"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś nam Climakomfort proponował podgrzewacz CWU na 270 l.

Orientujesz się czy w PC Termogolv czynnik roboczy trzeba wymieniać? Jeżeli tak to wiesz ile to kosztuje? Tak dla pewności sprawdz.

W takim razie muszę jeszcze raz zaatakować Clima Komfort o ten zbiornik. Na razie czyatłam opis Nilana podesłany własnie przez nich i tam stało jak byk: 180 l.

Pompa z Thermogolfu, o ile pamiętam, nie wymaga wymiany czynnika roboczego, podobnie jak ta z ClimaKomfortu.

Tak. Nazywa się ziemianka. Mało komfortowa, ale łączy zalety tych systemów i jest tania.

Przy solarach kolektory będą miały czas "odpocząć" (regeneracja termiczna).

Podejrzewam, że te 3x60 to szacowane minimum. Może by je powiększyć do 4x60? Koszt niewiele większy, ale spokój duży.

Jesteś wiewiórką? Sosna ma korzeń palowy i nie sadziłbym jej nad kolektorem. Sad z drzewami od prof. Pieniążka można. Mówią, że nie należy, ale oni są od pomp ciepła. Dmuchają na zimne!

Niskopienne sady nawet wieloletnie nie sięgają bardzo w głąb. Kolektor będzie na ok 1.8m. Korzonki góra na 1.2. (wiem, bo takie karczowałem)

Namieszałem?

Przepraszam.

 

Pozdrawiam Adam M.

Za ziemiankę dziękuję. O tych drzewkach mówił facet z Thermogolfu. Twierdził, że można sadzić, ale nie byłam pewna, czy to do końca prawda. Miałam właśnie zamiar podpytać fachowców, jak głęboko sięga korzeniami taka wisienka, czy czeresienka.

Nie namieszałeś. Wręcz przeciwnie.

Jak pisał adam_mk przy solarach pc nie musi pracować latem i tak samo z podgrzewaczem.

No właśnie, więc to nie przeważa na korzyść żadnego z tych rozwiązań. Czy Thermogolf z solarami, czy CK z podgrzewaczem - pod tym względem właściwie na jedno wychodzi. Latem to drugie urządzenie grzeje prawie za darmo, pobierając energię bądź bezpośrednio od słoneczka, bądź pośrednio, czyli z ogrzanego przez nie powietrza. Zimą solary dają niewiele lub nic, a podgrzewacz "kradnie" ciepło z domu, co obniża sprawność układu "pompa+podgrzewacz" do poziomu niewiele wyższego niż "gorsze" urządzenie Thermogolfu. ZOstaje jeszcze do przemyślenia sprawa rekuperacji - osobno, czy w "kombajnie" Nilan...

Ech, gdyby tak ktoś inny mógł podjąć tę decyzję za nas, to by było przynajmniej komu potem gębę obić... A tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T znowu ja. Namieszałem w poprzednich postach, ale dzięki temu już wiem.

Dom 120 m2 po.grzewczej 350 m3. Wykonany w technologii PEZAM. Łącznie 50 m2 okien, prterowy.

Co muszę mieć:

1. Ogrzewanie podłogowe - całość

2. Kominek, bo lubię ogień.

3. Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła.

4. Ogrzewanie jak najmiej obsługowe.

Czego nie mam: gazu z sieci, a z butli nie chcę.

Co pozostało? elektryczność lub pc. Została pompa ciepła, bo dlaczego mam płacić 0,35 zł/kW/h skoro mogę płacić 0,12 za tenże.

Co wybrałem? Pompę ZIRIUS M2-5 z zasobnikiem (buforem) 500l. połączoną z kominkiem. CWU wstępnie (lub całkowicie - w zależności od potrzeb) podgrzane w zasobniku, ale w instalację wpięty również elektroniczny przepływowy podgrzewacz wody ( dostosowany fabrycznie do współpracy z inną instalacją grzewczą).

Dlaczego taki wybór?

1.Bo pc nie ma dodatkowych pomp obiegowych, ani wymienników ciepła

2. Bo w zasobnik (bufor) może być (fabrycznie) wmontowany dodatkowy wymiennik dla zasilania (w tym przypadku kominkiem)

3. Bo posiada najmniejszy kolektor gruntowy. ( i z dyskusji wcześniej wynika, że również skuteczny)

4. Bo budowa jest prosta jak cep i ryzyko awarii znikome (sprężarka, zawór rozprężający)

5. Bo nie potrzebuje skomplikowanej aparatury sterowniczej

6. Bo w lecie (przy wyłączonej pc) wystarczy włączyć pompy obiegowe podłogówki i mamy wstępne podgrzanie (znikome, ale jednak) cwu, które ogrzewa ogrzewacz przepływowy, oraz co ważniejsze swego rodzaju klimatyzację (a na pewno znaczne obniżenie temperatury podłogi - co też ma znaczenie). W tym czasie regeneruje się kolektor - bo chyba musi.

Za ile to wszystko:

- pc z zbiornikiem i kolektorem gruntowym od 20.000 do 25.000 ( w zależności od VAT i kursu walut)

- wykonanie wykopów pod kolektor około 3.000 (trzeba zdjąć warstwę 80 cm, zasypać, na pow. około 100 m2)

- automatyka do kominka (sterowniki, wymiennik płytowy, zasilacz awaryjny + robocizna około 3.500) dotyczy to kominka Iskierka z płaszczem wodnym (sam kominek z armaturą kosztuje 2.500, ale jakiś i tak bym kupił)

- elektroniczny przepływowy podgrzewacz wody od 1.000,- do 1.500,-

 

Razem od około 28.000 do 33.000,- (bez upustów, ceny katalogowe + robocizna)

Doliczając do tego koszt ogrzewania podłogowego 12.000 i kominek 2.500,- (w przypadku podłogówki przyjęto całkowity koszt z robocizną, ceny materiałów więcej niż średnie i bez upustów), całość wychodzi od około 43.000 do 48.000,- ( tak po cichu liczę, że całość nie przekroczy 40.000,-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T znowu ja. Namieszałem w poprzednich postach, ale dzięki temu już wiem.

Dom 120 m2 po.grzewczej 350 m3. Wykonany w technologii PEZAM. Łącznie 50 m2 okien, prterowy.

Co muszę mieć:

1. Ogrzewanie podłogowe - całość

2. Kominek, bo lubię ogień.

3. Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła.

4. Ogrzewanie jak najmiej obsługowe.

Czego nie mam: gazu z sieci, a z butli nie chcę.

Co pozostało? elektryczność lub pc. Została pompa ciepła, bo dlaczego mam płacić 0,35 zł/kW/h skoro mogę płacić 0,12 za tenże.

Co wybrałem? Pompę ZIRIUS M2-5 z zasobnikiem (buforem) 500l. połączoną z kominkiem. CWU wstępnie (lub całkowicie - w zależności od potrzeb) podgrzane w zasobniku, ale w instalację wpięty również elektroniczny przepływowy podgrzewacz wody ( dostosowany fabrycznie do współpracy z inną instalacją grzewczą).

Dlaczego taki wybór?

1.Bo pc nie ma dodatkowych pomp obiegowych, ani wymienników ciepła

2. Bo w zasobnik (bufor) może być (fabrycznie) wmontowany dodatkowy wymiennik dla zasilania (w tym przypadku kominkiem)

3. Bo posiada najmniejszy kolektor gruntowy. ( i z dyskusji wcześniej wynika, że również skuteczny)

4. Bo budowa jest prosta jak cep i ryzyko awarii znikome (sprężarka, zawór rozprężający)

5. Bo nie potrzebuje skomplikowanej aparatury sterowniczej

6. Bo w lecie (przy wyłączonej pc) wystarczy włączyć pompy obiegowe podłogówki i mamy wstępne podgrzanie (znikome, ale jednak) cwu, które ogrzewa ogrzewacz przepływowy, oraz co ważniejsze swego rodzaju klimatyzację (a na pewno znaczne obniżenie temperatury podłogi - co też ma znaczenie). W tym czasie regeneruje się kolektor - bo chyba musi.

Za ile to wszystko:

- pc z zbiornikiem i kolektorem gruntowym od 20.000 do 25.000 ( w zależności od VAT i kursu walut)

- wykonanie wykopów pod kolektor około 3.000 (trzeba zdjąć warstwę 80 cm, zasypać, na pow. około 100 m2)

- automatyka do kominka (sterowniki, wymiennik płytowy, zasilacz awaryjny + robocizna około 3.500) dotyczy to kominka Iskierka z płaszczem wodnym (sam kominek z armaturą kosztuje 2.500, ale jakiś i tak bym kupił)

- elektroniczny przepływowy podgrzewacz wody od 1.000,- do 1.500,-

 

Razem od około 28.000 do 33.000,- (bez upustów, ceny katalogowe + robocizna)

Doliczając do tego koszt ogrzewania podłogowego 12.000 i kominek 2.500,- (w przypadku podłogówki przyjęto całkowity koszt z robocizną, ceny materiałów więcej niż średnie i bez upustów), całość wychodzi od około 43.000 do 48.000,- ( tak po cichu liczę, że całość nie przekroczy 40.000,-)

 

Przepraszam za taką moją upierdliwość. Czy w pompie Zirius trzeba wymieniać czynnik roboczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy trzeba wymieniać czynnik roboczy? Chyba tak. Jak się nic nie dzieje to powinien starczyć na długo. Jak długo może 20 a może 50 lat. Pompy z tym czynnikiem pracują od blisko 10 lat i prawdę powiedziawszy nie słyszałem, żeby zaistniała potrzeba wymiany - ale może mam coś ze słuchem? Tak poważnie to nikt nie wie (może Adam.M lub Kwintu). Myślę, że może być problem, jeśli zajdzie potrzeba uzupełnienia czynnika (jakaś awaria powodująca wyciek). Ponieważ nie jest on jednorodny - to czy można go uzupełniać, czy trzeba wymienić całość. Ryzyko istnieje. Natomiast z moich informacji wynika, że miesznkę wody z glikolem wymieniać należy (różnie podają co 5 do 10 lat). I tu powstaje potworny problem. UTYLIZACJA. I niech nie piszą mi, że jest to glikol spożywczy, bo ten też trzeba utylizować. Chyba że cichcem? (ale śmierdzi!)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja podrążę temat sprawności PC Zirius.

http://www.thermogolv.gal.pl/images/image2.gif

Dlaczego niby COP tej pompy miałoby być różne w zależności czy pobierane jest ciepło zaworem 6 (COP większe) od ciepła pobieranego zaworem 5?

Wydaje mi się, że COP będzie zależało tylko i wyłącznie od temperatury skraplania czynnika chłodniczego wlatującego zaworem nr 2.

Pompa ciepła będzie miała za zadanie utrzymywanie tylko stałej zadanej temperatury w zbiorniku przy jednej temperaturze skraplania.

Jeśli zbiornik będzie służył do bezpośredniego zasilania CWU o temp co najmniej 40 stopni i dużej wydajności to COP pompy ciepła będzie nie za duża.

Co innego gdyby w zbiorniku była ustawiona niska temperatura - taka odpowiednia dla CO. Wtedy temperatura skraplania może być niska, a COP wysokie. No ale nic za darmo. Wtedy temperatura CWU będzie niewystarczająca i konieczne będzie dodatkowe go podgrzanie. Przy wyższym COP systemu i dużo większym zapotrzebowaniu na CO od CWU może to być uzasadnione ekonomiczne.

Temperatura na wysokości 2/3 zbiornika może być dowolnie wysoka bo nr 6 to:

Woda dostarczana jest do układu c.o. za pomocą automatycznego regulatora temperatury (6), który uwzględnia aktualną temperaturę panującą na zewnątrz oraz wewnątrz ogrzewanego obiektu.

Bierze więc ze zbiornika tylko tyle ciepła ile potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezier, spokojnie. Zawór jest tylko jeden (nr.6 i to trójdrożny) dla potrzeb co. Natomiast 4 jest wlotem wody z wodociągu, a 5 jej wylotem. Całość między 4 i 5 jest wężownicą 20 m umieszczoną w płaszczu wodnym jakim jest zasobnik (bufor). Czyli w wężownicy (tak będę nazywał dla uproszczenia to ustrojstwo) podgrzewana jest woda z temp. około 10 stopni do około 55. Czyli "zabierze" x ciepła z wody w zasobniku, bo musi podnieść temperaturę o około 45 stopni. W przypadku "podłogówki" różnica podgrzania to około 10 stopni dla mniejszej ilości podgrzanej wody w tym samym zakładanym czasie. Czyli pompa musi uzupełnić różną różnicę temeratur oddanych. W jakim przypadku jest ona większa? Mówimy o tym samym czasie poboru cwu i co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezier, spokojnie. Zawór jest tylko jeden (nr.6 i to trójdrożny) dla potrzeb co. Natomiast 4 jest wlotem wody z wodociągu, a 5 jej wylotem. Całość między 4 i 5 jest wężownicą 20 m umieszczoną w płaszczu wodnym jakim jest zasobnik (bufor). Czyli w wężownicy (tak będę nazywał dla uproszczenia to ustrojstwo) podgrzewana jest woda z temp. około 10 stopni do około 55. Czyli "zabierze" x ciepła z wody w zasobniku, bo musi podnieść temperaturę o około 45 stopni. W przypadku "podłogówki" różnica podgrzania to około 10 stopni dla mniejszej ilości podgrzanej wody w tym samym zakładanym czasie. Czyli pompa musi uzupełnić różną różnicę temeratur oddanych. W jakim przypadku jest ona większa? Mówimy o tym samym czasie poboru cwu i co.

Różna jest tylko temperatura wody płynącej w kranie i w podłodze. Ale nie przekłada się to na zbiornik, z którego zasilane są obydwie instalacje. Jeśli w zbiorniku jest ustawiona temperatura odpowiednia dla ogrzania CWU np 45-50 stopni to taką też temperaturą będzie zasilana podłogówka. Tylko, że w zaworze nr 6 zostanie ona zmieszana z zimniejszą wodą powrotną i na podłogę popłynie taka jaka trzeba czyli np 30.

W zbiorniku jest zamontowany czujnik. Który rejestruje w jednym konkretym punkcie temperaturę zasobnika. Jeśli zarejestruje spadek temperatury to się włącza i uzupełnia ubytek ciepła - zawsze do tego samego poziomu. Ma też jedną sprawność w zależności od ustawionej temperatury na zasobniku. Wyższa temperatura niższa sprawność i odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy trzeba wymieniać czynnik roboczy? Chyba tak. Jak się nic nie dzieje to powinien starczyć na długo. Jak długo może 20 a może 50 lat. Pompy z tym czynnikiem pracują od blisko 10 lat i prawdę powiedziawszy nie słyszałem, żeby zaistniała potrzeba wymiany - ale może mam coś ze słuchem? Tak poważnie to nikt nie wie (może Adam.M lub Kwintu). Myślę, że może być problem, jeśli zajdzie potrzeba uzupełnienia czynnika (jakaś awaria powodująca wyciek). Ponieważ nie jest on jednorodny - to czy można go uzupełniać, czy trzeba wymienić całość. Ryzyko istnieje. Natomiast z moich informacji wynika, że miesznkę wody z glikolem wymieniać należy (różnie podają co 5 do 10 lat). I tu powstaje potworny problem. UTYLIZACJA. I niech nie piszą mi, że jest to glikol spożywczy, bo ten też trzeba utylizować. Chyba że cichcem? (ale śmierdzi!)

Pozdrawiam

 

Ci od pośredniego parowania straszą wymianą czynnika chłodniczego. Natomiast ci od bezpośredniego straszą wymianą glikolu. A może ktoś chce zarabiać na glikolu i na czynnikach? W obu przypadkach należy zapomnieć o jakimś "zużywaniu się" czynników. Oczywiście zachodzi do rozkładu substancji chemicznych w czasie, ale prędzej moralnie zużyje się sama pompa ciepła.

 

Jeśli chodzi o glikol to należy pamiętać że pracuje on w temp. ok. 0°C, a nie 90 jak silnikach samochodowych.

 

Jeśli chodzi o czynniki chłodnicze to należy pamiętać, że z zasady każda instalacja chłodnicza nie jest szczelna. Następuje nie tyle zużycie co ucieczka czynnika. W jednych instalacjach jest to miesiąc, w innych 2 lata, a w jeszcze innych 20lat. W zależności od konstrukcji 10,20 czy 30% ubytek może powodować problemy z pompą ciepła. Większe ubytki objawią się prawdopodobnie wyłączeniem urządzenia podczas próby startu (presostat zadziała). Jednak tym też nie należy się przejmować. W okresie gwarancji powinno wszystko chodzić, za to odpowiada producent. Nawet jeśli zaistnieje konieczność uzupełnienia bądź wymiany czynnika po gwarancji, to zapewne więcej kosztuje robocizna i przyjazd chłodnika niż sam czynnik. 1kg czynnika kosztuje pewnie kilkadziesiąt złotych. W uzrądzenia chłodnicze małej mocy takie jak domowe pompy ciepła wchodzi do kilku kg czynnika.

 

Jeśli czynnik jest czynnikiem jednorodnym, to można uzupełniać czynnik. Jeśłi jest to czynnik wieloskładnikowy, to przy małym ubytku można uzupełniać, przy większym należy wymienić. Jest to spowodowane tym, że czynniki wieloskładnikowe (np. R407C),w przypadku nieszczelności mają tendencję zmiany składu (przez dziurkę składniki uciekają nierównomiernie). Jak się zmienia skład czynnika to zmieniają się jego "parametry" i proces chłodniczy zaczyna "padać".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko widzisz Kwitu, sami producenci, dostawcy pomp ciepła z pośrednim obiegiem przyznają, że glikol należy badać co jakiś czas i albo wymieniać, albo uzupełniać o jakieś dodatki. Wystaczy wybrać się na targi i popytać. Kiedyś jak byłem na Poleko przedstawiciel np. Stiebla przyznał to otwarcie, a jako ciekawostkę podam, że instalator pomp IVT podał mi, że on nie ma już z tym problemu bo używa denaturatu :o

 

Tutaj nie chodzi o temperaturę glikolu tylko o jego starzenie w wyniku rozmnażania się w czasie paskudztw typu drobnoustroje. Zapraszam do złapania za słuchawkę i telefon do jakiegoś producenta glikolu. Poda dokładnie to samo. Wynika to przede wszytskim z tego, że już w rurach, które są zalewane glikolem drobnosutroje i inne mikro syfy są, a potem tylko namnażają się. Układ, który jest zalewany musiałby by być IDEALNIE czysty od mikroorganizmów aby uniknąć tegoprocesu - wyjaśnienia od ludzi, którzy płyny do układów chłodniczych produkują.

 

Nie spotkałem jeszcze lodówki, z której wyciekałby czynnik chłodniczy, jeżeli układ byłby nieszczelny to przy tak małej ilości czynnika wystarczy okres gwarancji aby to się ujawniło.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko widzisz Kwitu, sami producenci, dostawcy pomp ciepła z pośrednim obiegiem przyznają, że glikol należy badać co jakiś czas i albo wymieniać, albo uzupełniać o jakieś dodatki. Wystaczy wybrać się na targi i popytać. Kiedyś jak byłem na Poleko przedstawiciel np. Stiebla przyznał to otwarcie, a jako ciekawostkę podam, że instalator pomp IVT podał mi, że on nie ma już z tym problemu bo używa denaturatu :o

 

Tutaj nie chodzi o temperaturę glikolu tylko o jego starzenie w wyniku rozmnażania się w czasie paskudztw typu drobnoustroje. Zapraszam do złapania za słuchawkę i telefon do jakiegoś producenta glikolu. Poda dokładnie to samo. Wynika to przede wszytskim z tego, że już w rurach, które są zalewane glikolem drobnosutroje i inne mikro syfy są, a potem tylko namnażają się. Układ, który jest zalewany musiałby by być IDEALNIE czysty od mikroorganizmów aby uniknąć tegoprocesu - wyjaśnienia od ludzi, którzy płyny do układów chłodniczych produkują.

 

Nie spotkałem jeszcze lodówki, z której wyciekałby czynnik chłodniczy, jeżeli układ byłby nieszczelny to przy tak małej ilości czynnika wystarczy okres gwarancji aby to się ujawniło.

 

Pozdrawiam

 

No bo jak ktoś używa samego glikolu to jest "gupi". Są jeszcze ciekawsze alkohole, np. mostanol, izopropanol i jeszcze kilkanaście innych składników, które wchodzą w skład mieszaniny. I jeszcze jedno: w Polsce chyba nie produkuje się glikolu, więc nie wiem który producent glikolu dzielił się taką informacją. Mieszanie samego glikolu z wodą to ignorancja.

Nie wiem jak Orlen. Ale ani Boryszew (mieszkam może 2km od zakładów), ani Organika nie produkuje glikolu tylko go uszlachetnia i rozlewa.

 

Jakby ktoś wlał sobie glikolu do samochodu, to chłodnicy daję może z 1 rok i dziura. To też temat do przemyśleń.

 

Informacja o dodatkach i badaniu związana jest z korozyjnością glikolu. Ilość inhibitorów jest ograniczona i nie można ich na samym początku "dać za dużo". Po kilkuletniej eksploatacji, ale tam gdzie jest dużo metalu, czyli w instalacjach chłodniczych z "rozprowadzaniem chłodu płynem" , gdzie rurociągi sa np. miedziane, konieczne jest najczęsciej uzupełnienie dodatków. Tylko, że w instalacjach dolnych źródeł metalowy jest wymiennik, pompa i pare zaworów. Razem może 2m2 powierzchni metalu. Zawarte "inhibitory startowe" chronią wystarczająco te elementy długoterminowo.

 

A czy ten instalator, który wlewa denaturat, wie przynajmniej jaką denaturat ma gęstość i ciepło właściwe i czy wie jak to jest ważne i jak to wpływa na proces? Proszę jeszcze zapytać go o to? Ja przynajmniej wiem, że u niego już nie zamówię wykonania systemu, chyba że samą pompę ciepła.

 

Tu olbrzymią rolę pełnią dodatki. Glikol mówi się dla uproszczenia.

 

Czepianie się organizmów żywych, które nie wiem czemu przeszkadzają to już lekka przesada. Skoncentrujmy się na ważniejszych sprawach. Drobnoustroje namnażają się zresztą w kazdej instalacji, nawet w wentylacji. W wentylacji zresztą dużo szybciej niż w instalacjach sanitarnych. A w instalacjach sanitarnych "ciepłych" jeszcze szybciej niż w instalacjach "zimnych".

 

Zawsze, ale to zawsze jak się coś kupuje trzeba zdać się na własny rozum. Jak się będzie słuchało co powie jakis tam instalator lub przedstawiciel handlowy to można nieźle umoczyć. Handlowcy i instalatorzy są od tego aby coś sprzedać, a to czy znają szczegóły to już inna sprawa. Ja sam osobiście znam wielu handlowców inżynierów z różnych branż, którzy są doskonałymi sprzedawcami. Ale z niektórymi nie nawiązał bym rozmowy na takim poziomie jak na tym forum. Zresztą jak zaczynałem swój kontakt z pompami ciepła, to też przez parę miesięcy pracowałem jako handlowiec i wiem jak to jest. Dopiero potem jak zająłem się automatyką i oliczeniami musiałem dociekac szczegółów, które nie były dla mnie wcześniej istotne.

 

Inwestorze - miej swój rozum i pilnuj budowy jak oka w głowie!

Zresztą to dotyczy nie tylko instalacji ale i całej budowy. Jak się samemu nie przypilnuje inwestycji to fachowcy moga wszystko sknocić. Jak trochę się obijam po jakiś tam budowach i słucham albo widzę co jest grane to włosy dęba stają. Tak sobie czasami myślę, że fachowcy często więdzą że coś źle robią, ale na siłę minimalizują koszty.

Krew mnie zalewa jak niedaleko mojego miejsca zamieszkania wymieniali na jesieni gruntownie nawierzchnię drogi. A teraz są tam takie dziury, że miejscami trzeba jechać 40 slalomem. Przecież kurczę ktoś przyjął ofertę, ktoś zatwierdził projekt, ktoś wykonał, ktoś odebrał. Wszędzie ludzie z uprawnieniami. I co. Teraz kogoś takiego, kto brał w tym udział mam prosić o opinię jak mam przygotować "podkład" pod kostkę na podjeździe, aby mi nie popękała itp,. Niestety jak będe to robił, to będę starał się sam zrozumieć i poczytać jak to powinno się robić, bo mogę trafić niestety na marnego fachowca i kupa kasy pójdzie w błoto.

 

To nie jest tak, że ja bronię jakiegoś systemu za wszelką cenę, jak niektórzy na tym forum jakby mieli w tym jakiś interes. Uważam że system z bezpośrednim parowaniem jest doskonałym koncepcyjnie systemem i obiecującym. Nie jest on pozbawiony niestety wad jak i każdy inny. Jeśli byłby idealny to przecież nie produkowało by się różnych systemów. Sam nie mam do końca wyrobionego zdania, który tak naprawde jest lepszy i chyba się nie przekonam, bo musiał bym wybudowac dwa identyczne domy w tym samym miejscu aby to porównać.

Dlatego z uwagą sledzę opinie użytkowników (niestety jest ich mało). Natomiast z dużą rezerwą przyjmuje to co mówią instalatorzy czy producenci.

 

Jeśli chodzi o lodówki to jak już spotkałem kilka prywatnie, które były w naprawie. Myśli Pan, że z czego żyją firmy chłodnicze, z instalowania urządzeń? Nie. Głównie z ich napraw. Nieszczelności w układach chłodniczych są bezpośrednią lub pośrednią przyczyną większości awarii w tychże układach. I nie można tego bagatelizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc o glikolu, słowem glikol określałem gilkol propylenowy, czy etylenowy.

 

To nie ja wymyślam sobie drobnoustroje, ale w takich firmach jak wymieniłeś można otrzymać informacje na ten temat, nawet w swych materiałach zaznaczają, że "glikol" wyposażony jest w dodatki zabezpieczające przed powstawaniem flory bakteryjnej, ale procesy te jedynie owe dodatki ograniczają i wpływają, że przebiegają wolniej. Zalecenia firm - po kilku latach dać próbkę do zbadania i okaże się czy wszytsko ok, czy należy czegoś dodać, itp. To tyle w tym temacie, bo więcej informacji nie uzyskałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...