Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Rozumiem, że wątpliwości odnośnie COP dotyczą tylko i wyłącznie rozwiązania zastosowanego w PC M2, natomiast w "zwykłych" - nie. No to pod rozwagę dane techniczne takiej "zwykłej" PC : http://www.ekosc.pl/index.php?l=7

Skoro tu COP i zasady działania jest(są) zrozumiały(e), to dlaczego nie dotyczy to również pompy M2 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Liwko

    1595

  • Pyxis

    1293

  • bonetka

    1154

  • HenoK

    898

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Rozumiem, że wątpliwości odnośnie COP dotyczą tylko i wyłącznie rozwiązania zastosowanego w PC M2, natomiast w "zwykłych" - nie. No to pod rozwagę dane techniczne takiej "zwykłej" PC : http://www.ekosc.pl/index.php?l=7

Skoro tu COP i zasady działania jest(są) zrozumiały(e), to dlaczego nie dotyczy to również pompy M2 ?

 

Moje wątpliwości biorą się stąd, że działanie tych różnych pomp ja widzę tak, że:

I) Pompa powiedzmy "klasyczna" (osobne grzanie CO i osobne CWU) w czasie gdy grzeje CO pracuje z parametrami 0/35 a gdy przełancza się na CWU to zmienia parametry na 0/50.

II) Pompa M2 cały czas grzeje i CO i CWU. Wydaje mi się, że może być tak, że cały czas pracuje na parametrach 0/50 aby zapewnić CWU. Podałeś dane producenta (http://www.megatherm.se/www/pc/installera/bladm2.html) co do COP dla 0/35 i 0/50 ale właściwie to nie wiadomo jak je interpretować. Można np. tak, że jak pompa ma grzać i CO i CWU to musi pracować na parametrach 0/50 (niski COP) a gdybyśmy chcieli ją wykorzystywać wyłącznie do CO to można przestawić parametry na 0/35 i wtedy będzie wysoki COP ale za to nie będzie odpowiednio ciepłej CWU.

 

Czyli tą M2 to traktuję tak jakby wziąść dowolną pompę do grzania CWU działającą na parametrach 0/50 i pobierać z zasobnika CWU wodę do celów ogrzewania CO mieszając ją z wodą powrotną z CO tak aby temperatura zasilania CO wynosila 35. Jak jest naprawdę to nie wiem i dlatego mamy tą dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację dane są takie same ale czy jesteś pewny , że nie powstaje jakaś minimalna strata z uwagi na grzanie do wyższych temp.w M2 ale załóżmy , że jest w porządku i tak jest jak napisano ..co wtedy z brakiem jednego wymiennika - skraplacza w znaczeniu glikolowej który jest tu "grzałką " czy nie powinien dawać jakiś oszczędności jego brak? , chociażby te 3-5 K a jeśli oszczędność jest to ...gdzie się podziała ? ( dlaczego są identyczne wyniki ? przecież grzanie jest trochę inne ) chyba , ze tę nadwyżkę "zjadła" cwu albo... ...

Druga sprawa , weźmy 5 kW dla glikolowej ( 5,9 kW ) COP dla 0/35.. 4,53.... 0/50 ...3,17 a dla 5 kW M2 ( 5,5 ) 0/35.... 4,58... 0/50 .....3,26 ...

no i tak glik. jest liczona z pompa DZ i jest większa o 0,4 kW i ma gorszy wynik tylko o 0,05/ 0,09 nie uważasz, że powinno być więcej ? bo przecież w drugiej nie ma jednej wymiany i pompy DZ .....gdzie ta przewaga PC z bezpośrednim w tym wypadku oprócz rzeczywiście ceny? przecież gdyby nie to , że jest większa o te 0,4kW to wynik miałaby lepszy.

 

Siwy :D wiesz , że ja jestem nawiedzona i lubię się przekomarzać :) więc chyba mi wybaczysz , prawda ?

 

 

M2 "grzałka " = wymiennik M1

--------------------------------------------------------------------------------------

................Cop = Cop ( identyczne )

dla mnie to trochę dziwne, w takim razie "zysk " powinien być na parowniku ( bezpośrednie ) ale czy jest ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje wątpliwości biorą się stąd, że działanie tych różnych pomp ja widzę tak, że:

I) Pompa powiedzmy "klasyczna" (osobne grzanie CO i osobne CWU) w czasie gdy grzeje CO pracuje z parametrami 0/35 a gdy przełancza się na CWU to zmienia parametry na 0/50.

II) Pompa M2 cały czas grzeje i CO i CWU. Wydaje mi się, że może być tak, że cały czas pracuje na parametrach 0/50 aby zapewnić CWU.

 

Czyli tą M2 to traktuję tak jakby wziąść dowolną pompę do grzania CWU działającą na parametrach 0/50 i pobierać z zasobnika CWU wodę do celów ogrzewania CO mieszając ją z wodą powrotną z CO tak aby temperatura zasilania CO wynosila 35. Jak jest naprawdę to nie wiem i dlatego mamy tą dyskusję.

 

Podeprę się tym co napisał hydrol:

. W "zwykłej", np. glikolowej pompie ,skraplaczaem jest płytowy wymiennik ciepła. W wymienniku tym zachodzi schłodzenie pary przegrzanej, skroplenie pary nasyconej i dochłodzenie skroplin. Temperaturą zadaną jest temperatura wyjściowa wody i odpowiadająca jej temperatura skraplania . "Chytry" baniak pozwala oddzielić ciepło schładzania przegrznej pary czyli przy okazji grzania c.o. na poziomie skraplania 35 C , uzyskac wodę ciepłą na poziomie 50 i więcej stopni…..

Czyli w „zwykłej” pompie z funkcją grzania CWU może być tak:

- wymiennik po stronie skraplacza jest tak skonstruowany, że ma dwa obiegi, jeden do CWU wykorzystujący część wymiennika w której następuje „schładzanie pary przegrzanej” + bardzo często „dopalacz”, oraz drugi dla CO. Rozwiązanie takie pozwala na ogrzewanie pojemnościowe CWU (ze względu na stosunkowo małe moce) czyli zasobnik na CWU, wymiennik (wężownica w zasobniku) pompa obiegowa. Zasada działania bardzo prosta – czujnik temperatury w zasobniku uruchamia pompę obiegową CWU i jednocześnie „blokuje” obieg CO (priorytet dla CWU). Dalej to już termodynamika.

 

W M2 jest dokładnie tak samo, tyle, że „bezpośrednio” – bez rozwiązań „mechanicznych” a dodatkowo ogrzewanie CWU jest przepływowe.

Moim zdaniem działa to tak:

- w przypadku poboru dla potrzeb CO w górnej części skraplacza pompy ciepła (tam gdzie następuje „schładzanie pary przegrzanej” jest stała temperatura (tak jak w przypadku wymiennika płytowego z funkcją CWU), bo pobór wody nastepuje dużo niżej i można takie założenie przyjąć (nawet w przypadku „turbulencji” spowodowanych pracą pompy obiegowej CO ), bo mimo to zastaje zachowana „warstwowość” temperatur w zbiorniku. Czyli całość działa zupełnie tak samo jak „zwykła” PC.

- w przypadku poboru dla potrzeb CWU jest trochę inaczej. CWU zaczyna pobierać również z góry zbiornika, czyli wykorzystuje odcinek skraplacza PC zupełnie tak samo jak w przypadku „zwykłej” PC (z funkcją CWU). Jest jednak różnica z uwagi na dużą powierzchnię „wężownicy” (około 2,5m2) i małą zawartość wody w wężownicy (około 6 litrów) jest możliwe podgrzewanie przepływowe. Dalej to już też termodynamika.

 

I taka uwaga. Wydajność cieplna wyznaczona jest (przez producenta dla PC, a nie układu grzewczego ogrzewanego tą PC) przy parametrach 0/35 i 0/50 zgodnie ze standardem europejskim EN 255 co nie oznacza, że PC nie może pracować w innych parametrach np. 0/25, 0/40, itp.

 

Ps. Nie jestem fachowcem w tym zakresie, ale tak to widzę - jesli jest błąd - poprawcie :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę się wtrącić... potrzebuję waszej opinii...

 

Rodzina 2+1 (ale rozwojowa pewnie do 2+2 ;) ), dom - 155m2 dół + 90m2 góra = 245m2.

 

Pompa 12 kw, zbiornik wody 500 l. pompa pozioma na 220 m w dół. Firma NIBE.

 

Czy to będzie za mało na nasz dom? Do tego reku z instalacją chłodzącą na glikolu (chyba :roll: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę się wtrącić... potrzebuję waszej opinii...

 

Rodzina 2+1 (ale rozwojowa pewnie do 2+2 ;) ), dom - 155m2 dół + 90m2 góra = 245m2.

 

Pompa 12 kw, zbiornik wody 500 l. pompa pozioma na 220 m w dół. Firma NIBE.

 

Czy to będzie za mało na nasz dom? Do tego reku z instalacją chłodzącą na glikolu (chyba :roll: )

 

To można wszystko policzyć tylko trzeba więcej danych - kubatura pomieszczeń, powierzchnie poszczególnych typów przegród i ich współczynniki U, podział powierzchni okien na strony świata, liczba kanałów wentylacyjnych i % odzysku w rekuperatorze. A tak na oko to wystarczy, chyba że wszyscy czworo udacie się jednocześnie każdy do osobistej łazienki aby napełnić wrzątkiem 300 litrową wannę... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. obudził mnie alarm :( a złodziei nie ma :) a ponieważ A&zb :) późno tu zagląda to byłam ciekawa .

 

No to dziś jestem wcześniej, aczkolwiek ponieważ wybiegując psa na łące znaleźliśmy kanie które usmażyłem w panierce a że to ciężkostrawne to jako popychacz poszedł południowoafrykański Pinotage, na tyle smaczny że pochłonąłem już czwarty kieliszek i chyba jestem lekko trąknięty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo ...Kwiatuszki :D :D :D :D z tym piciem to bez przesady :lol: :lol: ja zupełny abstynent ale wszystko dla ludzi . :) i od czasu do czasu czemu nie.

A A&zb ma wtedy dobry humor bo się uśmiecha :) a ja lubię śmiech i pogodnych ludzi :)

Mam do Was pytania :

1. najwyższa temp. w zbiorniku warstwowym Thermii ( ma wężownicę z gorącą wodą ) to 54 *C ( i do takiej zawsze dogrzewa , nie można ustawić mniej ) ...jaką najwyższą temp. osiąga wężownica grzejąc tę wodę ? ( dogrzanie od temp. +44*C do +54*C trwa około 20- 25 min. ( zb.180 l)

2. jaką temp. max. ma płaszcz zewnętrzny ogrzewając zb. 165 l ( płaszcz 60 l ) do temp. 54*C i czy ta temp. zależy od czasu grzania ?

 

Jesień :D rzeczywiście zależy od wielu czynników...rozumiem , że pionowy 220mb ( do 1140 policz. około 41W/mb ) a nie poziomy . Niektórzy z rekuperatorem zrobiliby nawet mniejszą , bo u nas są bohaterowie :D

 

Już chyba nareszcie kapuję o co chodzi w tym zb. :wink: ( myślę , że chyba dobrze? )

tam musi być tak , że w zimie skrapl się w temp. 35*C woda cwu ma temp =>.50*C ( czyli jest "jakby przy okazji " ( to tak jakby w glikolowej wstawić dodatkowy wymiennik to temp.cwu potrafi być nawet 95 ) natomiast w lecie temp. skraplania jest wyższa . Intryguje mnie tylko ( pomińmy ilość dostępnej wody do cwu ) to COP ...biorąc pod uwagę brak wymiennika DZ i pompy obieg. powinno być ciut wyższe niż takiej samej glikolowej.

Tak więc nie jest prawdą utrzymywanie wyższej temp. w zbiorniku ze względu na cwu. ... ona tam jest ( w zimie ) po prostu sama ...dopiero latem sytuacja się zmienia ...pytanie na jakim skraplaniu działa w lecie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest z tym skraplaniem - czy pompa w zależności od wybranego punktu pracy steruje temperaturą skraplania pary odpowiednio ustawiając ciśnienie w obwodzie wymiennika czy też temperatura skraplania jest zawsze taka sama a skroplona para ochładza się dalej w zależności od temperatury na wyjściu górnego źródła?

 

Tak czy inaczej - ten układ w Thermogolv wydaje mi się mało elastyczny - jeżeli ktoś lubi dużo ciepłej wody w zimie i chce ją mieć dostępną od ręki przez znaczną część doby - nie ma wyjścia, musi nagrzać wodę w zbiorniku do odpowiednio wysokiej temperatury aby zapewnić wydajność wężownicy cwu. Wtedy jak rozumiem minimalna temperatura do której uda się schłodzić czynnik w wężownicy wymiennika pompy rośnie i punkt pracy się podwyższa obniżając COP. Ciekawe jak ta zależność wygląda w liczbach czyli na jak duże kompromisy musi się decydować właściciel takiej pompy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest z tym skraplaniem - czy pompa w zależności od wybranego punktu pracy steruje temperaturą skraplania pary odpowiednio ustawiając ciśnienie w obwodzie wymiennika czy też temperatura skraplania jest zawsze taka sama a skroplona para ochładza się dalej w zależności od temperatury na wyjściu górnego źródła?
Większość pomp ciepła posiada presostaty niskiego i wysokiego ciśnienia jako elementy zabezpieczające przez niekorzystnymi warunkami pracy (w dużym uproszczeniu dotyczy to zbyt wysokiego ciśnienia w obwodzie skraplacza lub zbyt niskiego po stronie parownika). Sterowanie temperaturą odbywa się na zasadzie termostatu, tj. po osiągnięciu przez ogrzewane medium zadanej temperatury sprężarka wyłącza się.

Są oczywiście wyjątki, np. PCi o dwóch sprężarkach, tam w zależności od temperatury może pracować jedna lub dwie sprężarki, lub pompy z inverterem (zmienną wydajnością sprężarki), gdzie w przypadku dojścia do zadanej temperatury zmniejsza się ilość dostarczanego do układu ciepła.

Ciśnienie w skraplaczu zależy od temperatury skraplania, a ta z kolei od temperatury medium odbierającego ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pompa termoglov jest dośc prymitywna w zakresie sterowania i prawidłowo kombinujesz że w miarę wzrostu udziału ciepłej wody w produkcji ciepła , spada COP. I odwrotnie : im wiekszy udział pracy c.o. tym większy wpływ ciepła wydzielonego przy schładzaniu pary przegrzanej , termostat wcześniej osiąga temperaturę wyłączenia i obniza sie temperatura parowania mimo tej samej nastawy termostatu .

Konkretnie , w liczbach to dość trudno powiedzieć bo ani układ nie jest stabilny ( zmienia się temperatura dolnego źróła wraz ze zmianami intensywności jego użytkowania) ani pompy nie są instalowane w identycznych warunkach tak gruntowych jak i instalacji odbiorczej.

Ponieważ w założeniu pompa ta ma lepsze warunki temperaturowe, konstruktor uprościł do minimum sterowanie , co wcale nie usi byc wadą. Niewielu jest użytkowników pomp z zaawansowanym sterowaniem którzy znają i stosuja jego możliwości. W 99% procentach przypadków układ pracuje tek jak go mniej lub bardziej uczenie ustawił montażysta :( . Mało kto jest w stanie reklamowac niską efektywność energetyczną , ale jak jest zimno to każdy marudzi :D . Tak sytuacja prowadzi do tego że sprzedawcy wolą przewymiarować pompę , dla świętego spokoju z premedytacją pogarszając COP. :o :o ... troche odbiegłem od tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej - ten układ w Thermogolv wydaje mi się mało elastyczny - jeżeli ktoś lubi dużo ciepłej wody w zimie i chce ją mieć dostępną od ręki przez znaczną część doby - nie ma wyjścia, musi nagrzać wodę w zbiorniku do odpowiednio wysokiej temperatury aby zapewnić wydajność wężownicy cwu. Wtedy jak rozumiem minimalna temperatura do której uda się schłodzić czynnik w wężownicy wymiennika pompy rośnie i punkt pracy się podwyższa obniżając COP. Ciekawe jak ta zależność wygląda w liczbach czyli na jak duże kompromisy musi się decydować właściciel takiej pompy?

W zbiorniku ma być temperatura potrzebna do ogrzewania CO - dlaczego ma być wyższa? Rozpatruj ten zasobnik jako "zwykły" wymiennik ciepła, a wtedy wszystko będzie jasne.

A dlaczego to zastrzeżenie ma dotyczyć tylko tego rozwiązania (M2)?

W każdej pompie ciepła z funkcją grzania CWU następuje dokładnie taki sam proces - im więcej CWU tym mniejszy COP - bez względu na rozwiązanie.

Bez względu na to czy pompa ciepła grzeje CWU "bezpośrednio" tak jak w przypadku M2, czy też jako "zwykła", to ilość energii potrzebnej do pogrzania takiej samej ilości wody o taką sama ilość "stopni" będzie taka sama, a już na pewno porównywalna - przy praktycznie takim samym "spadku" COP. O czasie i ilości CWU (dostępności) będzie decydowała w obu przypadkach moc pompy ciepła.

Moim zdaniem w przypadku rozwiązania zastosowanego w M2 jest dodatkowy '+". Przy małych mocach pompy (5 - 7kW), ilość dostępnej CWU (o przykładowej temp. 50 stopni) w ciągu jednej godziny będzie większa niż w przypadku "zwykłej" pompy, ze względu na dodatkową możliwość czerpania energii do ogrzania CWU z zasobnika.

 

Pewnie, że jest prosta i "prymitywna", ale w efekcie - moim zdaniem - za rozsądną cenę otrzymujesz "kompakt" CO i CWU o parametrach zbliżonych (a może lepszych :roll: ) niż w rozwiązaniach "naszpikowanych" bardzo drogą elektroniką. Zauważ, że oni produkują tylko pompy ciepła o małych mocach (do 10kW), a w takim przypadku "wypasione" sterowniki i rozwiązania techniczne mocno rzutują na udział w kosztach (np. koszt dodatkowego sterownika pogodowego wynosi 1.150,- przy cenie "kompaktu" 18.600,- lub cenie "zwykłej" M1 - 13.000,-)

Myslę, że równiez koszty eksploatacyjne takiego rowiazania M2 są takie same jak przy "zwykłych".

Nie bez znaczenia jest też fakt, że biorąc pod uwagę "ubogość" tej wersji mogę liczyć na mniejszą awaryjność, bo jest mniej elemetów "współdziałających".

Natomiast fakt jest taki, że nie jest to "wypasiony" Mercedes lecz solidny "wół roboczy" produkcji szwedzkiej ( może Saab :lol: )

 

Ps. Może to naiwne, ale nie wiem. Dlaczego skrót "PCi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PCi ...od p (-ompy ) ci (- epła ) :)

Ja też myślę o tym zb. bo ...przyjmijmy , że w rurze ( wymienniku -" grzałce ") na górze wpadająca temp. gazu ma około 95 -* to jeśli to leci ( jakiś kawałek rury ) i (schładza się do temp. skraplania np.50 albo i mniej ( 35*) to przecież oddaje ciepło do tej wody w której jest zanurzona ( w innych w tym miejscu jest dodatkowy wymiennik (schładzacz gdzie nie zachodzi skraplanie, a tu nie trzeba bo oddaje bezpośrednio ) , póżniej następuje skroplenie np.35 póżniej jeszcze dochłodzenie ( takie , żeby do zaworu rozpręż czynnik wpadał o odp. tem. i stanie ) .

Jeśli jest co. to wtedy skrapla się w 35*c ( temp. wody grzew. 35- nie ma straty lub minimalna ) ale wraca z co. np. 30 i i zasila ten zb. w ciepło czyli góra zasila się i dlatego , że jest obok gorącego gazu a także tą temp. .. to jego plus , że wystarczy mu temp. skrop .35 * w zimie i daje taką temp. cwu a może tu pilnują temperatury ( na daną chwilę ) i leci na jakimś średnim skraplaniu ( np. 40 * ) i to wystarczy żeby cwu było np. 55 czy więcej a co. 35 jednocześnie a termometr pozwala zabrać do co. tyle ile trzeba , no i jeszcze przecież ta "grzałka " już po skropleniu ( na dole zb. ) ( dochłodzenie ) też ma jakąś temp. więc nie jest zimna i też oddaje ciepło ( ogrzewa wodę ) ........ w zimie .

W lecie co . nie ma i temp. na dole nie mamy tych np. 30*C z powrotu wody grzewczej ( do wężownicy cwu wpada woda 8-10 *C ) i wtedy musi być większe skraplanie tylko czy ono będzie 50* C może mniej? a temp. mamy jak trzeba ...skoro zwykły skraplacz . z temp. skrapl 53 daje 50 wodę cwu ( 3K straty,niektóre 4 K ).... ale trzeba zwrócić uwagę, ze tam różnica temp. jest np.10 *C zasilenie /powrót wody grzewczej .....a nie więcej ....więc tutaj musi być takie abyś ogrzał wodę przepływowo ( ogrzewasz wodę o temp. np. 10 * do temp. jaką chcesz ) jakie może być , żeby wystarczyło ? ...czyli góra zostaje bo to gorący gaz, dół zostaje ( jakaś temp. czynnika po skropleniu na dochłodzeniu ) zmienia się tylko punkt ...skraplanie .....

Oczywiście to w b. dużym uproszczeniu , nie ma tu ciśnienia, poślizgu temperat. itd. itp .

Hibernatus ma coś podobnego z swojej ofercie ( oczywiście nie przepływ.) ..jest tzw. sprzęgło cieplne . To zb podzielony 2 przeponami i mający dwa skraplacze ..pozwala to na osiąganie różnych tem na róznych wysokosciach zb. na dole <35 * w środku 35 -55*C góra > 55*C ( max.80 *C). ...a zasada opiera się na przepływie goręcej pary miedzy skraplaczami itd.

Może ja głupotki opowiadam ? Siwy :) jak ? głupotki ? :wink:

a co z moimi pytaniami na górze ? halo ...uczniaki :) i halo Panie Profesorze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zbiorniku ma być temperatura potrzebna do ogrzewania CO - dlaczego ma być wyższa? Rozpatruj ten zasobnik jako "zwykły" wymiennik ciepła, a wtedy wszystko będzie jasne.

 

No nie - w zbiorniku jest woda ogrzewająca i co i cwu - musi mieć odpowiednio wysoką temperaturę aby ogrzać cwu

 

A dlaczego to zastrzeżenie ma dotyczyć tylko tego rozwiązania (M2)?

W każdej pompie ciepła z funkcją grzania CWU następuje dokładnie taki sam proces - im więcej CWU tym mniejszy COP - bez względu na rozwiązanie.

Bez względu na to czy pompa ciepła grzeje CWU "bezpośrednio" tak jak w przypadku M2, czy też jako "zwykła", to ilość energii potrzebnej do pogrzania takiej samej ilości wody o taką sama ilość "stopni" będzie taka sama, a już na pewno porównywalna - przy praktycznie takim samym "spadku" COP. O czasie i ilości CWU (dostępności) będzie decydowała w obu przypadkach moc pompy ciepła.

 

Mi chodziło o co innego i zużycie cwu nie ma tu wielkiego znaczenia. Chodzi o "gotowość" cwu czyli trzymanie zbiornika "pod parą" - nie możesz wtedy obniżyć temperatury do której schładzasz czynnik w skraplaczu poniżej pewnego poziomu, bo musiałbyś obniżyć temperaturę w zbiorniku. W rozwiązaniach "dwudrożnych" nei ma z tym problemu, bo osobno ogrzewasz wodę do cwu np. 0/50 st.C i osobno grzejesz co np. 0/35 st.C

 

Moim zdaniem w przypadku rozwiązania zastosowanego w M2 jest dodatkowy '+". Przy małych mocach pompy (5 - 7kW), ilość dostępnej CWU (o przykładowej temp. 50 stopni) w ciągu jednej godziny będzie większa niż w przypadku "zwykłej" pompy, ze względu na dodatkową możliwość czerpania energii do ogrzania CWU z zasobnika.ciepła.

 

A to dlaczego? Przecież żadna pompa nie pracuje "na okrągło" w przeciętnych warunkach pracy. Wszystko zależy od ustawienia i w każdej pompie nie będącej perpetuum mobile tak samo zabraknie mocy jak będziesz lał ciepłą wodę bez końca - w uproszczeniu: jeśli przez wężownicę cwu w M2 będzie większy przepływ niż przez wężownicę wymiennika to temperatura w zasobniku będzie spadać, jeśli równolegle będzie pracowało też co - tym szybciej. Nie ma podstaw aby twierdzić że M2 da więcej ciepłej wody na godzinę przy tej samej mocy.

 

Pewnie, że jest prosta i "prymitywna", ale w efekcie - moim zdaniem - za rozsądną cenę otrzymujesz "kompakt" CO i CWU o parametrach zbliżonych (a może lepszych :roll: ) niż w rozwiązaniach "naszpikowanych" bardzo drogą elektroniką. Zauważ, że oni produkują tylko pompy ciepła o małych mocach (do 10kW), a w takim przypadku "wypasione" sterowniki i rozwiązania techniczne mocno rzutują na udział w kosztach (np. koszt dodatkowego sterownika pogodowego wynosi 1.150,- przy cenie "kompaktu" 18.600,- lub cenie "zwykłej" M1 - 13.000,-)

ciepła.

 

Odróżniłbym ceny producenta na dodatkowe moduły od faktycznych kosztów - elektronika w obecnych czasach kosztuje grosze w porównaniu do elementów mechanicznych.

 

Myslę, że równiez koszty eksploatacyjne takiego rowiazania M2 są takie same jak przy "zwykłych".

Nie bez znaczenia jest też fakt, że biorąc pod uwagę "ubogość" tej wersji mogę liczyć na mniejszą awaryjność, bo jest mniej elemetów "współdziałających".

ciepła.

 

Jakie koszty eksploatacyjne? Przeglądy? Dolewanie glikolu? W kwestii liczenia na mniejszą awaryjność, hmm, to ma znaczenie jak kupujesz 100 pomp. Jak kupujesz jedną to albo trafisz na taką co się zepsuje albo nie :lol: Murphy się kłania. Poza tym w takich urządzeniach najwięcej zależy od jakości montażu i instalacji, a to jest mało związane z poziomem skomplikowania, który zresztą niewiele się różni.

 

M2 to może być całkiem dobre rozwiązanie w wielu wypadkach, tylko chodzi o to aby kupujący wiedział co się da z tego wycisnąć a z czym będzie problem. I tu dochodzimy do umiejętności informacyjnych producentów i sprzedawców PC, które są przeważnie kiepskie bez względu na markę i cenę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a&zb

Zapomnij o zbiorniku. Bardzo upraszczając: w tym rozwiązaniu, jest to wymiennik ciepła z „akumulatorem”, z dwoma niezależnymi obiegami : dla CO i CWU. „Akumulator” jest „naładowany” 500 litrami wody o zadanej, „średniej” temperaturze np. 35 stopni, co daje (dla różnicy temperatur 27 stopni) około 21kWh zmagazynowanej energii – do wykorzystania bądź przez obieg CO, bądź przez obieg CWU, lub jednocześnie.

 

Ad1. Upraszczając: „akumulator” podgrzewa CWU do temp. np. 35 stopni, a góra zbiornika „dogrzewa” do np. 15 stopni. (pisali o tym wcześniej min. hydrol i bonetka)

 

Ad2 i 3. Znów upraszczając: PC ma moc 5kW. Czyli w ciągu godziny „zwykła PC” może „wyprodukować” około 70 litrów wody o temp. 50 stopni, a „patent” spokojnie „wydoli” 200 litrów – oczywiście przez następne 1,5 godziny PC będzie uzupełniała „akumulator”, ale „dostępność” ciepłej wody jest większa. W jednym i drugim przypadku będzie to kosztem ogrzewania (co w przypadku ogrzewania podłogowego jest bez znaczenia), ale latem?

 

Ad4. Części i podzespoły elektroniczne faktycznie są tanie, ale nie zapominaj, że tu chodzi o urządzenia dedykowane tylko i wyłącznie do danego modelu, producenta zastosowanych czujników itp. Płacisz za myśl i fanaberie producenta, a nie za „wartość” poszczególnych elementów. Oczywiście dla kogoś kto „siedzi w elektronice” zamiennik nie stanowi problemu, ale dla kogoś kto musi „brać” serwisanta?

 

Ad5. Kosztem eksploatacyjnym, jest również „spożycie” energii który wynika też z COP i moim zdaniem w obu rozpatrywanych przypadkach są one podobne.

 

Ps. bonetka, dziękuje za poprawkę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wspomniał wcześniej o sterowniku pogodowym do pompy. Czym miałby on sterować w tej pompie? Częstotliwością uruchamiania, długością grzania w jednym uruchomieniu, ...? Powiedzmy, że dla każdego pokoju mamy niezależne sterowanie na poziomie CO korzystające z temperatury w danym pomieszsczeniu. Czy dodatkowy sterownik pogodowy do pompy ma wtedy sens?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...