Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nabiał:)

skoro masz już 160mb odwiertu to pakuj pompę 10 kW. Jest wprawdzie trochę droższa, ale w eksploatacji będzie tańsza :) , tym bardziej że z upływem czasu straty ciepła są większe. Możliwe jednak, że klimat się ociepli :), ale lepiej dmuchac na zimne.

Jakiej firmy masz pompkę w planie :) ?[/code]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Liwko

    1595

  • Pyxis

    1293

  • bonetka

    1154

  • HenoK

    898

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

do ogrzania mam 150m2, wyliczona moc kotła to 6,9kW, natomiast pompa ciepła ma mieć 8kw, zatem jakiś zapas mocy jest. Oczywiście mam świadomość, że dobre zaizolowanie to podstawa :)

 

pytanie czy 150 m2 to powierzchnia po podłodze? Ważna jest kubatura, bo powierzchnia wcale nie jest do niej adekwatna.

Kolejne pytanie do doświadczonego instalatora, który zapewne wykonuje częściowe podlogówki :) , bo tak się z reguły robi, czy uwzględnił w swoich obliczeniach rekuperator i czy aby kanały powietrzne są zaprojektowane adekwatnie do kubatury pomieszczen :) ? Często gęsto kanały są o 1 przekroju 8) bopo co sie głowic :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro masz już 160mb odwiertu to pakuj pompę 10 kW. Jest wprawdzie trochę droższa, ale w eksploatacji będzie tańsza :) , tym bardziej że z upływem czasu straty ciepła są większe.
Niekoniecznie musi być tańsza w eksploatacji. Rozumiem, Twój tok rozumowania - większa moc pompy ciepła, to więcej pracy w II taryfie, a tym samym niższe koszty eksploatacji. Jest jednak druga strona medalu - większa moc, to większe różnice temperatur na pomiędzy zasilanem i powrotem zarówno po stronie dolnego, jak i górnego źródła PCi lub większa moc pomp obiegowych, jeśli chcielibyśmy utrzymać te same różnice temperatur. To z kolei oznacza większą różnicę temperatury pomiędzy dolnym i górnym źródłem PCi, a tym samym spadek COP pompy ciepła.

Dla konkretnej instalacji (u nabiała dolne i górne źródło PCi jest już wykonane) i lokalizacji można spróbować oszacować jedno i drugie rozwiązanie.

Jest tu jeszcze jedna niewiadoma. Rzeczywista wydajność dolnego źródła pompy ciepła. Dotychczas nikt go nie badał pod tym względem. Wyjdzie ona podczas normalnej eksploatacji PCi. Głębokość odwiertów to nie wszystko. Przy wydajnym dolnym źródle teza sys35 może okazać się słuszna. Przy słabym (słabe ogrzanie glikolu w gruncie - niskie dT), większa moc PCi może pogorszyć sprawę.

 

Są oczywiście i dobre strony zwiększenia mocy PCi - szybszy rozruch instalacji, szybsze przygotowywanie ciepłej wody, rezerwa mocy na wypadek naprawdę niskich temperatur.

 

Dlaczego z biegiem czasu straty miałyby być większe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabiał:)

skoro masz już 160mb odwiertu to pakuj pompę 10 kW. Jest wprawdzie trochę droższa, ale w eksploatacji będzie tańsza :) , tym bardziej że z upływem czasu straty ciepła są większe. Możliwe jednak, że klimat się ociepli :), ale lepiej dmuchac na zimne.

Jakiej firmy masz pompkę w planie :) ?[/code]

zawsze większa pompa ciepła będzie mniej efektywna niz mniejsza. Pierwsza nieefektywność to większe nakłady inwestycyjne na moc która nigdy nie będzie wykorzystana, a druga to skrócenie cyklu pracy , prowadzące wprost do mniejszego COP. Nie warto projektowac pompy ciepła na warunki niższe niż -10*C , czyli 75% mocy z OZC. Jak jest zimniej to w naszym klimacie jest wyżowa pogoda , bez wiatru i ze słonkiem. Ewentualny deficyt taniej będzie dogrzać zwykłym grzejnikiem elektrycznym w najdroższej taryfie , niż ze strachu przewymiarowac pompę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, 150 m2 po podłodze (pisałem żeby uprościć), natomiast rzeczywiście wzięta jest pod uwagę kubatura (bo na górze są skosy), dlatego w takiej sytuacji w obliczeniach robi się taki myk, że bierze się pod uwagę średnią wysokość w danym pomieszczeniu, żeby kubatura się zgadzała(wychodzi niby pomieszczenie z płaskim dachem, ale niższe niż w rzeczywistości). Z dreugiej strony co do przegród, o przy obliczeniach bierze się pod uwagę, że dach ma skos 49 sopni, co zwiększa powierzchnię przegrody p. dach. Natomiast co do rekuperatora, o wzięty jest pod uwagę (instalacja jest liczona wg nowej normy, zapomniałem jakiej :) kanały najmniejsze jakie mam mają średnicę 125 mm, jest o tak obliczone, żeby w instalacji nie szumiało. ponieważ im mniejszy kanał, tym większa prędkość przepływu, a co za tym idzie - szumy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie, zgadzam się z Hydrolem, pompę w zasadzie mam dokładnie na wymiar (6,9 kW na grzanie + 4 osoby CWU = 1 kW, co daje 8kW

 

A jak wyliczasz ten 1kW do cwu dla 4 osób?

 

Im mniejsza pompa tym większy zasobnik potrzebny aby zapewnić komfort korzystania z ciepłej wody - gdzie tu jest optimum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wyliczasz ten 1kW do cwu dla 4 osób?
Można założyć dzienne zapotrzebowanie ciepłej wody 35l/osobę dziennie. Do podgrzania ciepłej wody dla 4 osób od temperatury 10 st. C do 55 st. C potrzeba ok. 7,5kWh. Oznacza to, że ten 1kW dodatkowej mocy na cwu w zupełności wystarczy. Np. pompa ciepła o mocy grzewczej 6kW będzie pracowała na potrzeby ciepłej wody ok. 75minut dziennie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jak zwykle - z innej beczki. Słyszeliście od kogoś - kiedyś, że mu rurki podłogówki odmówiły współpracy? Pękły lub wydarzyło się coś innego? Pomijam przyczyny mechaniczne - jak wbijanie gwoździ w podłogę :wink:
Nie słyszałem o takim przypadku. Co najwyżej odmawiały posłuszeństwa złączki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wyliczasz ten 1kW do cwu dla 4 osób?
Można założyć dzienne zapotrzebowanie ciepłej wody 35l/osobę dziennie. Do podgrzania ciepłej wody dla 4 osób od temperatury 10 st. C do 55 st. C potrzeba ok. 7,5kWh. Oznacza to, że ten 1kW dodatkowej mocy na cwu w zupełności wystarczy. Np. pompa ciepła o mocy grzewczej 6kW będzie pracowała na potrzeby ciepłej wody ok. 75minut dziennie.

 

Hmm. Trochę małe to zapotrzebowanie - chyba że wynika ze średniej krajowej :lol:

 

W mieszkaniu gdzie mieliśmy centralną cwu, wodomierze od ciepłej wody pokazywały zużycie na poziomie 100 l/dzień - dwie osoby, korzystające niemal w 100% z prysznica, kąpiel w wannie była rzadkością. Przy tym zużycie ciepłej wody na inne cele niż higiena osobista było niemal zerowe ze względu na mycie naczyń wyłącznie w zmywarce i brak prania ręcznego. Należy jeszcze pamiętać, że ciepła woda w centralnym cwu ma wysoką temperaturę, dochodzącą do 60*C. Teraz użytkując pompę ciepła, ustawiam temperaturę cwu na 45*C, więc ze względu na inne proporcje mieszania zimnej z ciepłą zużycie ciepłej oceniam na ok 150 l/dzień czyli 75 l/osobę/dzień. Oczywiście niższa temperatura wymaga mniej energii do podgrzania, ale z kolei trzeba wziąc pod uwagę cykle grzewcze utrzymujące temperaturę w zasobniku i straty na recyrkulację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem te wszystkie dodawanie mocy dla CWU w przypadku pomp ciepła wynikają z:

 

- troski o dobre samopoczucie inwestora, bo jak mu nie dodamy tej mocy dla CWU, to będzie cały czas obawiał się, że mocy zabraknie,

- nawyków związanych z doborem „tradycyjnych” kotłów grzewczych – zwłaszcza dla domów źle ocieplonych,

- konstrukcją starych kotłów gazowych, a dokładniej mówiąc z przepływowym grzaniem CWU.

 

Oczywiście, że w przypadku małej mocy PCi (np. 5kW) i dużej rodziny, ten aspekt należy uwzględnić, ale nie dlatego, ze może zabraknąć mocy, tylko ze względu na czas, potrzebny do ogrzania dużej iości CWU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jak zwykle - z innej beczki. Słyszeliście od kogoś - kiedyś, że mu rurki podłogówki odmówiły współpracy? Pękły lub wydarzyło się coś innego? Pomijam przyczyny mechaniczne - jak wbijanie gwoździ w podłogę :wink:
Nie słyszałem o takim przypadku. Co najwyżej odmawiały posłuszeństwa złączki.

no i dzieki Ci za to czlowieku!! Przez sezon grzewczy "wyparowal" mi prawie1 bar z systemu i zastanawiam sie gdzie, bo żadnych wycieków nie widzę zostaje więc połączenie ciepłociągu z pompą. dodam, ze po uzupełnieniu wody w systemie od maja ubyła jedna kreska ( jest ich 5 przedziale między 1, a drugim barem) I zachodzę w glowę gdzie albo jak to się dzieje. 1 sezon zgoda,bo system nie byl odpowietrzony, ale teraz? tym bardziej, że pompa wylączona czyli nic tam nie krąży. atakowałem już serwis. Kazali obserwować bo to w sumie małe ilości, może jeszcze powietrze, ale mi to nie daje spokoju. co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem te wszystkie dodawanie mocy dla CWU w przypadku pomp ciepła wynikają z:

 

Przyznam, że argumenty przemawiające za niedowymiarowaniem PCi są dla mnie przekonywujące, ale… mam jedno drobne „ale”

 

Otóż zapotrzebowanie na energię liczone jest dla warunków, że tak powiem, idealnych, a dokładniej zakłada, że wszystko zostanie wykonane zgodnie z projektem, co zapewni, że faktyczna izolacyjność cieplna, wydajność instalacji co, wydajność kolektora, itp., wszystkie będą równe obliczeniom teoretycznym.

 

Wydaje mi się, że w praktyce mamy tu do czynienia z mocno niesymetrycznym rozkładem – tzn. znacznie częściej z powodu błędów projektowych, materiałowych bądź wykonawczych ww. osiągi są gorsze od zakładanych niż lepsze. Do tego dołożyłbym kwestię zużycia eksploatacyjnego, które też w jakimś stopniu będzie powodowało pogorszenie ww. jak również spadek wydajności samej PCi – choć zapewne znacznie mniejszy niż w przypadku kotłów.

 

Dlatego rozumiem intencje instalatorów i sprzedawców, którzy bardziej obawiają się niezadowolenia klientów z niedostatecznej wydajności systemu.

 

Sam zapytany też niechętnie wydałbym jednoznaczną opinię, raczej wyłożyłbym za i przeciw, i powiedział, że decyzja zależy wyłącznie od inwestora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam zapytany też niechętnie wydałbym jednoznaczną opinię, raczej wyłożyłbym za i przeciw, i powiedział, że decyzja zależy wyłącznie od inwestora.

Dokładnie.

Dodam tylko, że moim zdaniem, bardziej opłaca się, zarówno pod względem inwestycyjnym, jak i późniejszych kosztów eksploatacji, niedowymiarować pompę, a w przypadkach „krytycznych” posiłkować się grzałkami. Tych sytuacji „krytycznych” nie sposób przewidzieć, ale praktyka wskazuje, że występują niezwykle rzadko (-30 i więcej, zjazd licznej rodziny, itp.). W ogólnym rozrachunku i tak wyjdzie się na „+”

Ale inwestor powinien o tym wiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sama prawda :D , najprostsze wspomożenie pompy ciepła to w sytuacji krytycznej włączenie ciepłej wody z grzałki w zasobniku lub podgrzewacza przepływowego. Mam obydwa rozwiązania i przez 4 sezony nigdy nie było takiej potrzeby, choć którejś zimy rozpaliłem z 5 razy w kominku, ale tylko w dzień. Nadmierne zwiekszanie mocy pompy ciepła wynika ze "wspołczynnika strachu" jakim niedouczony wykonaca czy projektant traktuje swoje dzieło , ale także na wszelki wypadek bo inwestora nie interesuje często osiagana efektywność i nie ma jej jak zmierzyć , ale spadku temperatury o 1-2 *C w czasie mrozów może już nie zaakceptowac :lol: a termometr każdy ma ! Tak więc rozumiem i takich wykonawców , święty spokój to cenna rzecz :o

U siebie nie uwzględniałe zupełnie potrzeb ciepłej wody co nie znaczy że się nie myję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...